Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Naprawdę WARTO.
Wszystko to co lubię. Podróże przez bezmiar przestrzeni i czasu kosmosu. Obce światy. Uniwersalne wartości i ponadczasowe prawdy o nas. Próba stworzenia wizji obcej cywilizacji opartej na zupelnie innych organizmach chwilami trochę naiwna i moim zdaniem mimo odmienności gatunkowej zbyt antropomorfizująca ich bohaterów ale mimo wszystko czyta się wyśmienicie.
Z chęcią sięgnę po inne książki tego pisarza.

Naprawdę WARTO.
Wszystko to co lubię. Podróże przez bezmiar przestrzeni i czasu kosmosu. Obce światy. Uniwersalne wartości i ponadczasowe prawdy o nas. Próba stworzenia wizji obcej cywilizacji opartej na zupelnie innych organizmach chwilami trochę naiwna i moim zdaniem mimo odmienności gatunkowej zbyt antropomorfizująca ich bohaterów ale mimo wszystko czyta się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czyta się szybko i przyjemnie. Myśleć też dużo nie trzeba. Na pewno będzie z tego świetne kolejne hollywoodzkie filmidło akcji z efektami specjalnymi.
Co prawda nie ma kiczowatego amerykańskiego patriotyzmu w którym jednostka ratuje cały kraj, ale tylko dlatego że czasy inne i kraje - został zastąpiony takim samym tylko księżycowym.
Artemis podobała mi się chyba minimalnie bardziej niż Marsjanin, ale to zupełnie subiektywne wrażenie bo po prostu akcja, poza tym że też s-f, to osadzona w innym środowisku.

Czyta się szybko i przyjemnie. Myśleć też dużo nie trzeba. Na pewno będzie z tego świetne kolejne hollywoodzkie filmidło akcji z efektami specjalnymi.
Co prawda nie ma kiczowatego amerykańskiego patriotyzmu w którym jednostka ratuje cały kraj, ale tylko dlatego że czasy inne i kraje - został zastąpiony takim samym tylko księżycowym.
Artemis podobała mi się chyba minimalnie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Szkoda że autor nie jest tak płodny jak niektórzy inni popularni autorzy całych serii na rynku wydawniczym. No ale cóż, coś za coś. Po "Panu Lodowego Ogrodu" długo czekałem na kolejną książkę s-f i nie zawiodłem się. Umiejscowienie w czasie i przestrzeni co prawda zupełnie inne i mniej magii, więcej nauki, ale czuć rękę tego samego mistrza.
Fabuła przemyślana i zaplanowana w każdym szczególe. Polska proza na światowym poziomie. Czyta się z przyjemnością i żalem, że na kolejną książkę pisarza przyjdzie nam czekać pewnie znów zbyt długo.

Szkoda że autor nie jest tak płodny jak niektórzy inni popularni autorzy całych serii na rynku wydawniczym. No ale cóż, coś za coś. Po "Panu Lodowego Ogrodu" długo czekałem na kolejną książkę s-f i nie zawiodłem się. Umiejscowienie w czasie i przestrzeni co prawda zupełnie inne i mniej magii, więcej nauki, ale czuć rękę tego samego mistrza.
Fabuła przemyślana i zaplanowana...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałem ją już jakiś rok temu i wciąż bardzo miło to wspominam. Ma w sobie coś co sprawia że zapada w pamięć dzięki pomysłom, innemu spojrzeniu i przedewszystkim dzięki bajkowym niecodziennym krajobrazom. Książka s-f inna niż inne. GORĄCO POLECAM

Przeczytałem ją już jakiś rok temu i wciąż bardzo miło to wspominam. Ma w sobie coś co sprawia że zapada w pamięć dzięki pomysłom, innemu spojrzeniu i przedewszystkim dzięki bajkowym niecodziennym krajobrazom. Książka s-f inna niż inne. GORĄCO POLECAM

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomysł na książkę nawet niezły, ale mówienie że miałby on napisać historię naszej cywilizacji od nowa to lekka przesada. Dając tylko trzy gwiazdki, wahałem się pomiędzy "słaba", a "może być". Jednak irytacja z jaką ją czytałem, a która wynikała również z zawiedzionych oczekiwań spowodowanych bardzo wysokimi ocenami innych czytelników przeważyła.
Oto moje zarzuty:
1. Pomysł (nie będę spoilerował i opowiadał) w sumie dość przewidywalny, a w niektórych aspektach mocno naciągany i po prostu naiwny.
Z jednej strony solidnie i wiarygodnie przygotowane podłoże historyczne - warstwa dotycząca historii odkryć geograficznych, Portugalii i templariuszy ciekawa i intrygująca. To plus książki. Z drugiej pomysły jak z filmu akcji klasy B. Z jednej strony dobrze przygotowany materiał skierowany do czytelnika rozumnego i ambitnego, z drugiej tego samego czytelnika traktuje się jak przygłupa oglądającego jakiś serialowy reality show zbyt często tłumacząc mu i przypominając co bohater pomyślał, czy zrobił kilka stron wcześniej.
2. Bardziej irytujące. Styl i warsztat literacki autora przyprawiał mnie co chwilę o gęsią skórkę, co i rusz wybijając z lektury. Słownik wyrazów obcych, bliskoznacznych i synonimów jest wyraźnie ulubioną lekturą autora. Unikając za wszelką cenę powtórzeń autor raczy nas czasami tak niecodziennym słownictwem, z tak różnych dziedzin i okresów.... Mamy obok siebie jakieś archaizmy rodem ze Tolka Banana, Sienkiewicza, współczesną gwarę młodzieżową, wyrazy pochodzenia łacińskiego, greckiego, słownictwo branżowe i specjalistyczne, jakieś słówka jakby żywcem wyrwane z Papcia Chmiela. Wszystko to chwilami pasuje do siebie jak dżem truskawkowy do sałatki grackiej. Do tego przerośnięte pod względem budowy zdania, pełne rozbudowanych metafor, dziwnych frazeologizmów, nawiasów... Niektóre trzeba czytać po kilka razy żeby zrozumieć ich sens, a w kilku miejscach nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że przyłapałem autora na tym, iż pod koniec zdania sam zgubił wątek i myśl, która przyświecała mu na początku zdania.
Dużo niepotrzebnie użytych trudnych słów, zbyt patetycznych, a czasem zbyt trywialnych metafor powoduje iż zamiast mieć poczucie obcowania z Dobrą Literaturą, w której wszystko płynie i jest na swoim miejscu, mamy poczucie zgrzytu...
To, że dobrnąłem do końca zawdzięczam tylko i wyłącznie (zbyt wysokim moim zdaniem) ocenom innych czytelników, które sprawiły, iż miałem nadzieję na jakieś mocne uderzenie na końcu... Jednak fajerwerków nie było.
Książka ta ma się tak do "Kodu Leonarda da Vinci" jak "Komisarz Rex" do "Sherlocka Holmesa".

Pomysł na książkę nawet niezły, ale mówienie że miałby on napisać historię naszej cywilizacji od nowa to lekka przesada. Dając tylko trzy gwiazdki, wahałem się pomiędzy "słaba", a "może być". Jednak irytacja z jaką ją czytałem, a która wynikała również z zawiedzionych oczekiwań spowodowanych bardzo wysokimi ocenami innych czytelników przeważyła.
Oto moje zarzuty:
1. Pomysł...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobrze poprowadzona akcja, dziejąca się równolegle w trzech czasach (prehistoria, średniowiecze i czasy współczesne) - we wszystkich równie wciągająca i trzymająca w napięciu. Lubię tego rodzaju tematykę - trochę kryminału, trochę fantasy z elementami s-f ... i bardzo chętnie przeczytałbym jeszcze coś tego autora.

Dobrze poprowadzona akcja, dziejąca się równolegle w trzech czasach (prehistoria, średniowiecze i czasy współczesne) - we wszystkich równie wciągająca i trzymająca w napięciu. Lubię tego rodzaju tematykę - trochę kryminału, trochę fantasy z elementami s-f ... i bardzo chętnie przeczytałbym jeszcze coś tego autora.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czyta się lekko. Coś pomiędzy lekkim thrillerem, a kryminałem z wyczuwalnym brytyjskim klimatem. Zaklasyfikowałbym to również trochę jako literaturę kobiecą jeśli chodzi o budowanie akcji i rys psychologiczny postaci. Generalnie większość książki czytałem z lekkim znudzeniem myśląc, że wszystko jest przewidywalne i zastanawiając się o co chodzi z tym bestsellerem. Końcówka jednak zaskoczyła kilkoma ostrymi zwrotami na korzyść, podbijając mocno moją ocenę na plus.

Czyta się lekko. Coś pomiędzy lekkim thrillerem, a kryminałem z wyczuwalnym brytyjskim klimatem. Zaklasyfikowałbym to również trochę jako literaturę kobiecą jeśli chodzi o budowanie akcji i rys psychologiczny postaci. Generalnie większość książki czytałem z lekkim znudzeniem myśląc, że wszystko jest przewidywalne i zastanawiając się o co chodzi z tym bestsellerem. Końcówka...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Połknąłem ją błyskawicznie z ogromnym poczuciem niedosytu.
200% SF - olbrzymie połacie czasoprzestrzeni, statki kosmiczne, zaginione cywilizacje... wszystko w arcyciekawym pomyśle zalane głębszymi przemyśleniami o naszym miejscu we wszechświecie w jedną opowieść.
Autor książki marnuje się pisząc jakieś kryminalidła. (Z całym szacunkiem, bo te też dobre, ale w tej chwili uważam że mamy tego lekki przesyt na naszym rynku). Błagam o więcej SF bo to naprawdę soczysta klasyka tematu na światowym poziomie.
Aż dziwne że noty innych czytelników często niskie, ale to pewnie dlatego że Ci którzy znają już Mroza oczekiwali kolejnego kryminału, a fani SF nie wiedzą że mogą pod tym nazwiskiem znaleźć taką perełkę.
Oczywiście wątku kryminalno-śledczego nie zabrakło i w tej książce...

Połknąłem ją błyskawicznie z ogromnym poczuciem niedosytu.
200% SF - olbrzymie połacie czasoprzestrzeni, statki kosmiczne, zaginione cywilizacje... wszystko w arcyciekawym pomyśle zalane głębszymi przemyśleniami o naszym miejscu we wszechświecie w jedną opowieść.
Autor książki marnuje się pisząc jakieś kryminalidła. (Z całym szacunkiem, bo te też dobre, ale w tej chwili...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Grube tomiszcze napisane zadziwiająco lekkim językiem. Całe życie, jeśli wręcz nie epopeja. Jeśli ktoś nie lubi kultury indyjskiej i wszystkiego co się z tym wiąże, jeśli ktoś nie ma zamiaru kiedykolwiek pojechać w tamte strony bojąc się brudu, pasożytów, złodziei i nawiedzonych (a ja się do nich zaliczam) a mimo to chciałby mieć jakieś bliższe wyobrażenie tego ca można tam zobaczyć i przeżyć, powinien to przeczytać. I myślę że to mu wystarczy żeby wiedzieć że ma rację.
Jeśli ktoś kocha Indie i wszystko co się z nimi wiąże też powinien to przeczytać i na pewno będzie kochał je nadal, może nawet bardziej.
A przy okazji trochę się pośmiejemy (czasami przez łzy) i na pewno wiele razy zamyślimy głęboko nad ... Istnieniem... cokolwiek to znaczy.

Mimo wszystko jednak książka długa. Biorąc pod uwagę że to tylko połowa, bo przecież jest jeszcze "Cień Góry", bez którego zostaniemy bez zakończenia, chwilami byłem trochę zmęczony tym niekończącym się opowiadaniem i musiałem sobie przerwać jakąś inną książką. Po czym ze zdziwieniem odkrywałem wracając, że to naprawdę dobra książka.

Grube tomiszcze napisane zadziwiająco lekkim językiem. Całe życie, jeśli wręcz nie epopeja. Jeśli ktoś nie lubi kultury indyjskiej i wszystkiego co się z tym wiąże, jeśli ktoś nie ma zamiaru kiedykolwiek pojechać w tamte strony bojąc się brudu, pasożytów, złodziei i nawiedzonych (a ja się do nich zaliczam) a mimo to chciałby mieć jakieś bliższe wyobrażenie tego ca można tam...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Po pierwszych stronach drugiego tomu miałem wrażenie że cały pomysł na powieść wyczerpał się już w pierwszej części "Problem Trzech Ciał". Jednak po przebrnięciu zawiązywania nowych wątków akcja ruszyła i pochłonęła. Klasa i poziom z pierwszego tomu w 100% zachowane a nawet podbite. Całe szczęście że kończy się pewnym rozwiązaniem głównego wątku bo przy braku trzeciego tomu miałbym bardzo duży niesmak. A tak po prostu czekam z ciekawością na to co też jeszcze autor wymyśli w kolejnej części.

Po pierwszych stronach drugiego tomu miałem wrażenie że cały pomysł na powieść wyczerpał się już w pierwszej części "Problem Trzech Ciał". Jednak po przebrnięciu zawiązywania nowych wątków akcja ruszyła i pochłonęła. Klasa i poziom z pierwszego tomu w 100% zachowane a nawet podbite. Całe szczęście że kończy się pewnym rozwiązaniem głównego wątku bo przy braku trzeciego tomu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wyczuwa się literaturę przez wielkie S na światowym poziomie. W dodatku ciekawe spojrzenie poza strefę kultury europejskiej i amerykańskiej. Dla mnie, szczególnie w S-F to całkowita nowość. Mały kłopot sprawiało mi przyswojenie sobie chińskich imion i zapamiętanie kto jest kto. Ale poza tym wciągnąłem wszystko. Polecam

Wyczuwa się literaturę przez wielkie S na światowym poziomie. W dodatku ciekawe spojrzenie poza strefę kultury europejskiej i amerykańskiej. Dla mnie, szczególnie w S-F to całkowita nowość. Mały kłopot sprawiało mi przyswojenie sobie chińskich imion i zapamiętanie kto jest kto. Ale poza tym wciągnąłem wszystko. Polecam

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Może to zabrzmi patetycznie ale moim zdaniem jest to książka na miarę literackiego Nobla, a przynajmniej Nobla S-F jeśli by coś takiego istniało. Ale czy s-f to właściwa "szufladka" ??
Owszem, niewątpliwie jest to s-f, ale z drugiej strony emocje jakie porusza wykraczają daleko poza te z którymi kojarzymy ten gatunek literacki. Owszem akcja dzieje się w dalekiej przyszłości na planie wysoko zurbanizowanej i wyglądającej jak z planu "Piątego Elementu" Europy, ale okazuje się że ludzie choć nieśmiertelni mają te same problemy co zawsze. Szukają takich rzeczy jak choćby siebie samych, miłości, wolności, sprawiedliwości i próbują przechytrzyć system uciekając przed własnym okrucieństwem i śmiercią... a tak naprawdę uciekają właśnie przed tym wszystkim czego pragną, by wpaść w łapy tego co nieuniknione. W końcu nawet Nieśmiertelni nie są Bogami i nic nie może być wieczne.
Jak dla mnie porażająca książka, przez którą nie przespałem kilka nocy. Dorównuje swoją wagą i siłą rażenia innym wielkim dziełom literackim, z kolei te często pozostają daleko w tyle za "Futur.re" jeśli chodzi o napięcie i emocje.
Równy poziom od pierwszych stron do końca, a książka niecienka.
Jeśli Jose Saramago dostał Nobla za "Miasto Ślepców" to Dmitry Glukhovsky prędzej czy później też Nobla dostać musi.
Już dziś mogę to obstawić.

Może to zabrzmi patetycznie ale moim zdaniem jest to książka na miarę literackiego Nobla, a przynajmniej Nobla S-F jeśli by coś takiego istniało. Ale czy s-f to właściwa "szufladka" ??
Owszem, niewątpliwie jest to s-f, ale z drugiej strony emocje jakie porusza wykraczają daleko poza te z którymi kojarzymy ten gatunek literacki. Owszem akcja dzieje się w dalekiej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Literacki przerost formy nad treścią. Językowy samozachwyt autora nad własną erudycją. Plusem jest niezły humor i zwariowane sytuacje. Minusem niepotrzebnie (wyraźnie narcystycznie wobec własnej twórczości) przeintelektualizowany język pisarza.

Literacki przerost formy nad treścią. Językowy samozachwyt autora nad własną erudycją. Plusem jest niezły humor i zwariowane sytuacje. Minusem niepotrzebnie (wyraźnie narcystycznie wobec własnej twórczości) przeintelektualizowany język pisarza.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to