-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński3
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj „Chłopaka, który okradał domy. I dziewczynę, która skradła jego serce“LubimyCzytać2
Biblioteczka
2017-10-18
2017-08-11
2017-08-01
2017-06-19
2017-07-23
„Skaza” to kryminał, którego akcja dzieje się w przeszłości i teraźniejszości. Dwa wątki, które autor ze sobą w umiejętny sposób splata, nadają książce interesującego pędu.
Jeden z wątków rozgrywa się we współczesnej Warszawie. Podkomisarz Konecki, młody policjant, na którego przeszłości kładą się cieniem traumatyczne przeżycia sprzed kilku miesięcy, zostaje wezwany do warszawskiej kamienicy, w której została zamordowana młoda pracownica Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego, Zofia Pogoda. Stołeczna policja nie ma żadnych poszlak, żadnych świadków. Śledztwo prowadzone jest „po omacku”. Wkrótce w podobny sposób giną kolejni mieszkańcy Stolicy, którzy w luźny sposób byli powiązani z Pogodą lub śledztwem.
Drugi wątek ciągnie się w czasie i przestrzeni od przedwojennego Lwowa, przez radzieckie gułagi, Izrael, Iran i Syrię, aby spleść się ze śledztwem prowadzonym w Warszawie.
Jaki związek z prowadzonym śledztwem może mieć wypadek w laboratorium Katedry Fizyki Eksperymentalnej we Lwowie sprzed ponad 70 lat? Teoretycznie nic, a może jednak?
Autor sprytnie wykorzystuje znane z kryminałów (zarówno książkowych jak i telewizyjnych) stereotypy – główny śledczy, ciężko doświadczony przez los. Nieufność kolegów i zwierzchników do jego osądów. Męski szowinizm w szeregach policji. Gry wywiadów. Polskie uprzedzenia w stosunku do Rosjan. Wszystko to znajdziemy w „Skazie”.
Jedynym minusem (takim malutkim), była w niektórych momentach zbyt przewidywalna fabuła. Mimo wszystko, uważam, że „Skaza” autorstwa Zbigniewa Zborowskiego to dobrze napisany i trzymający w napięciu kryminał.
I nie przerażajcie się, po przeczytaniu kilku stron książki, że żeby ją zrozumieć potrzebny Wam będzie zaawansowany kurs fizyki – fizyka, jest tylko wspomniana, żadnych skomplikowanych wzorów nie będzie.
Zgodnie z zapowiedzią z okładki książki, jest to pierwszy tom cyklu o Koneckim, którego niniejszym wierną fanką się stałam. I przyznam szczerze, że już nie mogę doczekać się kolejnych tomów.
Moja subiektywna ocena 4/5.
„Skaza” to kryminał, którego akcja dzieje się w przeszłości i teraźniejszości. Dwa wątki, które autor ze sobą w umiejętny sposób splata, nadają książce interesującego pędu.
Jeden z wątków rozgrywa się we współczesnej Warszawie. Podkomisarz Konecki, młody policjant, na którego przeszłości kładą się cieniem traumatyczne przeżycia sprzed kilku miesięcy, zostaje wezwany do...
2017-06-27
2017-06-17
Wiecznie głodny?” to poradnik, przewodnik o/po diecie autorstwa dr med. Davida Ludwiga, profesora żywienia Harvard Medical School. Prof. Ludwig prowadził wiele programów badawczych, których celem było zdiagnozowanie przyczyn otyłości – plagi XX i XXI.
Otyłość jest chorobą cywilizacyjną, prowadzącą m.in. do chorób układu krążenia i cukrzycy typu II. Otyłość jest również powodem wykluczenia społecznego i złej samooceny.
Autor zmienia podejście do problemu otyłości twierdząc, że za otyłość nie jest odpowiedzialny brak siły woli, czy słabość charakteru, ale nieprawidłowych zasad dietetycznych. W opinii prof. Ludwiga piramida żywieniowa, której uczymy się już od pierwszej klasy szkoły podstawowej, jest oparta na błędnych założeniach.Ciekawą teza autora jest stwierdzenie: „ To nie przejadanie się sprawia, że tyjemy. To proces tycia każe nam się przejadać”.
W opinii profesora kaloria kalorii nie jest równa. Możemy więc zapomnieć o żmudnym liczeniu kalorii i skoncentrować się na ich źródle. Wg. badań kalorie pochodzące z węglowodanów wysokoprzetworzonych powodowały zwiększone łaknienie dużo szybciej, niż kalorie pochodzące np. z tłuszczów. Czyżby diety „niskotłuszczowe” były błędne? – wg. profesora tak! To węglowodory są składnikami diety, których nie potrzebujemy, bądź potrzebujemy w bardzo małej ilości. Potrzebujemy przede wszystkim białka i odrobiny tłuszczu.
Książka obiecuje nam zmianę naszego sposobu myślenia i nawyków żywieniowych, a to w konsekwencji ma prowadzić do spadku wagi, uniknięcia efektu jo-jo i zwiększenia satysfakcji z życia.
Pozycja podzielona jest na dwie części – cześć pierwsza to część „naukowa”, opisująca mechanizmy tycia i spalania tłuszczu. W tej części dowiemy się m.in. dlaczego odpowiednia ilość snu jest ważna dla naszej walki ze zbędnymi kilogramami (i centymetrami w obwodzie), dlaczego wzmożony wysiłek fizyczny może nie przynieść spodziewanych efektów i dlaczego na popularnych dietach cud, jesteśmy wiecznie głodni (i wkurzeni). Druga cześć książki, to program odchudzający. W przeciwieństwie do wielu diet, nie zawiera tylko jadłospisów na kolejne dni diety, ale cały program przygotowawczy.
Druga część książki to również książka kucharska, z przepisami i dokładnymi instrukcjami dotyczącymi przygotowania potraw do poszczególnych faz diety. Przepisy nie wydają się bardzo wymagające, więc nawet osoby początkujące w kuchni (takie jak ja) powinny sobie poradzić. Ciekawostką jest również to, że jadłospis można łatwo dostosować do wegetarian.
Program odchudzający podzielony jest na trzy fazy: aktywacji procesu odchudzania, „przeprogramowania” naszych komórek tłuszczowych i fazy najbardziej pożądanej przez osoby chcące stracić na wadze – trwałe schudnięcie.
Ciekawie było przeczytać historie sukcesu osób, które wcześniej wypróbowały ten program. Cała książka jest nimi przeplatana.
Kolejną ciekawostką jest możliwość pobrania dodatkowych materiałów ze strony autora, materiały te pozwalają nam na tworzenie własnych list zakupów czy arkuszy tygodniowych.
Pozycję „ Wiecznie głodny?” mogę z czystym sercem polecić zarówno osobom zainteresowanym tematyką żywienia i odżywiania jak i osobom chcącym zrzucić kilka kilogramów.
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu ZNAK.
Książkę można zakupić na stronie wydawnictwa – warto.
Wiecznie głodny?” to poradnik, przewodnik o/po diecie autorstwa dr med. Davida Ludwiga, profesora żywienia Harvard Medical School. Prof. Ludwig prowadził wiele programów badawczych, których celem było zdiagnozowanie przyczyn otyłości – plagi XX i XXI.
Otyłość jest chorobą cywilizacyjną, prowadzącą m.in. do chorób układu krążenia i cukrzycy typu II. Otyłość jest również...
2017-04-30
2017-04-18
2017-04-16
2017-04-09
„W kręgu księżniczki” to trzecia część opowieści księżniczki Sułatany Al Su’ud o jej życiu, napisanej przez jej wieloletnią przyjaciółkę Jean Sasson.
Sułtana jest kobietą która, wydawałoby się ma wszystko: ma kochającego i wspierającego męża, dwójkę pięknych córek, majątek liczony w setkach milionów dolarów. Jednego czego jej brakuje to pełnej wolności, którą cieszą się kobiety Zachodu. Nie wolno jej wyjść poza obszar pałacu bez tradycyjnego kwefu i abaji. Nie wolno jej przebywać w towarzystwie mężczyzny, z którym nie jest spokrewniona. Nie wolno jej nawet prowadzić auta!
Sułtana, tak jak wszystkie kobiety w Arabii Saudyjskiej jest skrępowana przez nakazy i zakazy prawa szariatu (islamskie reguły prawne zaczerpnięte z Koranu) oraz sunny (zbioru relacji o życiu proroka Mahometa). I tak samo jak wszystkie kobiety w Arabii Saudyjskiej, niezależnie od ich statusu społecznego czy materialnego, jest obywatelem drugiej kategorii, całkowicie uzależnionym od woli mężczyzn z jej Rodziny.
Księżniczka, piórem autorki, opowiada nie tylko swoją historię, ale historię kobiet ze swojej licznej rodziny, a także ich służących, które są w jeszcze gorszej sytuacji niż mimo wszystko uprzywilejowane księżniczki.
Od pewnego czasu Sułtana nie czuje się szczęśliwa, czegoś brakuje w jej wypełnionym bogactwem i luksusem życiu. Czuje, że musi coś zrobić dla kobiet. Musi jakoś przeciwstawić się dominacji mężczyzn. Nie każda z jej krewniaczek trafiła na dobrego i przyzwoitego męża. Niektóre z nich muszą znosić poniżania i gwałty ze strony swoim mężów, którym winne są całkowitą lojalność i szacunek. To mężczyzna decyduje o rozwodzie z kobietą, nawet z najbłahszego powodu, kobieta może ubiegać się o rozwód tylko w ściśle określonych warunkach. Rozwód jest hańbą dla kobiety, nie dla mężczyzny.
Oczami Sułtany oglądamy jej świat, tak różny od naszego. Poznajemy jej radości i smutki. Sułtana dzieli się z czytelnikami nawet swoim uzależnieniem od alkoholu! A przecież alkohol jest całkowicie zakazany w krajach islamskich.
Jedną, z najbardziej wstrząsających kwestii, jest kupowanie dziewcząt jako seks niewolnic przez bogatych saudyjskich mężczyzn. Dziewczęta te, pochodzące z biednych obszarów Filipin, Pakistanu, Afganistanu są sprzedawane przez własne rodziny, aby „służyły” swoim nowym właścicielom. Sułtana odkrywa nawet w swoim najbliższym otoczeniu kilka przypadków zakupienia niewolnic, w niektórych przypadkach były to zaledwie kilkunastoletnie dziewczynki. Gwałt dokonany na jednej ze służących, zakupionych przez jednego z jej siostrzeńców do celów seksualnych, powoduje, że w Sułtanie, ale również w jej siostrach zachodzi nieodwracalna zmiana. Postanawiają sprzeciwić się woli mężczyzn i postąpić tak jak nakazuje im sumienie. „Żadna kobieta nie powinna stanowić własności mężczyzny, zwłaszcza jeśli dzieje się to wbrew jej woli, a już na pewno żaden mężczyzna nie ma prawa gwałcić jej i maltretować.(…) Nigdy więcej nie będę stać z boku i patrzeć jak ktoś maltretuje kobietę.” Powstaje „krąg Sułtany” – w którym kobiety będą mogły się nawzajem wspierać w ciężkich chwilach i gdzie będą mogły czuć się bezpieczne.
„W kręgu księżniczki” nie jest książką o której łatwo zapomnieć. Opowieści księżniczki zapadają głęboko w pamięć, skłaniają do refleksji. Dla kobiety wychowanej w kulturze europejskiej, przyzwyczajonej do mówienia głośno co myśli. Do spotykania się z obiema płciami. Do wychodzenia do pracy, siłowni, biblioteki, pubu czy gdziekolwiek bądź bez konieczności zakrywania się od stóp do głów, bez konieczności pytania o zgody ojca/męża. Mogącej spotykać się z kim chce i wyjść za mąż za tego którego sobie wybiorę ja a nie mój ojciec, los Saudyjek jest czymś strasznym i nie do pomyślenia i nie do zaakceptowania.
Gorąca zachęcam do lektury książki. A jeśli nie czytaliście wcześniejszych części: „Łez księżniczki” i „Sekretów księżniczki” to również do ich lektury.
„W kręgu księżniczki” to trzecia część opowieści księżniczki Sułatany Al Su’ud o jej życiu, napisanej przez jej wieloletnią przyjaciółkę Jean Sasson.
Sułtana jest kobietą która, wydawałoby się ma wszystko: ma kochającego i wspierającego męża, dwójkę pięknych córek, majątek liczony w setkach milionów dolarów. Jednego czego jej brakuje to pełnej wolności, którą cieszą się...
2017-03-27
„Młody jeszcze nigdy nie napisał prawdy, Papa robi zdjęcia, które mogą skompromitować pół Warszawy, Gambit sprzeda własną żonę dla słupków oglądalności, a Nora – no cóż, potrafi używać urody i jest zdeterminowana. Tylko Trzeźwy wie, jak funkcjonuje ten świat i potrafi pociągać za odpowiednie sznurki. W końcu przez lata robił w polityce. Różnią się od siebie wszystkim, a jednak ich ścieżki się przetną.
Bo to działa na każdego. Władza, pieniądze, sława. Są ludzie gotowi zapłacić za to każdą cenę. I zapłacą.”
Takie oto streszczenie widnieje na tylnej okładce powieści Marcina Kąciki „Fak Maj Lajf”.
Okładkowe streszczenie nie oddaje w pełni tego, z czym przyjdzie się zmierzyć czytelnikowi.
Po przeczytaniu tej zajawki pomyślałam, że będzie to lekka i łatwa lektura, w czasie której nie raz uśmiechnę się pod nosem – jakże daleka byłam od prawdy.
Autor w dość brutalny sposób przedstawia wzajemne powiązania świata mediów popularnych, show biznesu, celebrytów, polityków i „zwykłych” zjadaczy chleba.
Czy zastanawialiście się kiedyś jak powstają newsy w „kolorowych” gazetach?
Czy żałowaliście kiedyś celebrytów, że im paparazzi żyć nie dają? Jeśli choć na jedno pytanie odpowiedzieliście tak, to ta książka obedrze was ze wszystkich złudzeń, mimo, że autor zarzeka się, że żadne wydarzenie nie miało miejsca i żadna z przedstawionych postaci nie jest prawdziwa. Kolorowa prasa, żyje z kompromitujących zdjęć wielkich i znanych tego świata. Przypomniała mi się historia Larry’ego Flynta, gdy wydawany przez niego Hustler opublikował zdjęcia nagiej Jacqueline Kennedy Onassis opalającej się na plaży. W latach 70-tych takie zdjęcia były czymś nie do pomyślenia i wywołały wielki skandal społeczny, a dziś? Zdjęcie wyrzuconych na brzeg zwłok kilkuletniego uchodźcy obiega cały świat w ułamku sekundy, ale dla większości ludzi jest to tylko zdjęcie – przecież ich to nie dotyczy. Poklną na polityków, świat i idą dalej. Każdy z nas ma komórkę i każdy z nas może stać się twórcą news-a o gwieździe-celebrycie, wystarczy, że pstryknie fotkę, wyrwaną z kontekstu, czy wręcz ustawioną pod publiczkę. Czy naprawdę jest tak, jak przedstawia autor, że nie ważne jak mówią byle mówili? Czy naprawdę staliśmy się społeczeństwem podatnym na manipulację kolorowych pism, gdzie teksty są pisane prostym językiem, bez dużej ilości skomplikowanych słów? A prawda jest tym co wymyśli redaktor, bo prawda jest zbyt nudna i nikogo nie obchodzi. Ludzie, w opinii redaktorów „szmatławców” nie chcą prawdy, chcą sensacji. Chcą przez chwilę oderwać się od swojej smętnej rzeczywistości i pożyć życiem wielkich, nawet jeśli te życie zostało wymyślone.
To jedna strona medalu przedstawionego przez Kąckiego, dla mnie – najmniej interesująca. Celebryta też człowiek i nie potrzebna mi do szczęścia informacja kto z kim, kiedy i dlaczego.
Bardziej przerażający jest świat polityki, jego powiązań z biznesem (nawet tym nie do końca legalnym) i mediami. Trzeźwy – jeden z bohaterów powieści, jest człowiekiem od kreowania wizerunku, od dbania, abyśmy postrzegali polityków w taki sposób w jaki sobie życzą. On i jego sztab rzeczników prasowych, osób do kontaktów z mediami, dbają, abyśmy myśleli i robili tak jak chcą politycy. Trzeba wywołać skandal z udziałem opozycji, żeby przykryć ten we własnych szeregach – proszę bardzo – od tego są. Liczą się tylko słupki popularności, nic więcej.
Po przeczytaniu książki zadałam sobie pytanie, czy sytuacje „win-win” odeszły już do lamusa? Czy żeby ktoś mógł być na górze, ktoś inny musi spaść? Czy ludzie skłonni są do każdej podłości i skłonni zapłacić każdą ceną za tę chwilę sławy? Czy jest to tego warte? Czy nie warto być po prostu przyzwoitym?
Kącki pisze brutalnym językiem. Nie unika przekleństw, scen gwałtów i tortur. Postaci są dość plastyczne, choć mocno karykaturalne.
Książkę czyta się dobrze, mimo, że nie jest to lekka lektura i bez happy endu. Patrząc na współczesny świat – nie ma prawa być happy endu.
Polecam przeczytać.
„Młody jeszcze nigdy nie napisał prawdy, Papa robi zdjęcia, które mogą skompromitować pół Warszawy, Gambit sprzeda własną żonę dla słupków oglądalności, a Nora – no cóż, potrafi używać urody i jest zdeterminowana. Tylko Trzeźwy wie, jak funkcjonuje ten świat i potrafi pociągać za odpowiednie sznurki. W końcu przez lata robił w polityce. Różnią się od siebie wszystkim, a...
więcej mniej Pokaż mimo to
Pani Bukowa to autorka popularnego fejsbukowego fanpejdżu (pisownia celowa), który śledzi ponad 400 tysięcy osób. To również autorka niedawno wydanej nakładem wydawnictwa Znak książki „Wielki ogarniacz życia” (książka dostępna także jako ebook na Woblink-u).
Kim jest Pani Bukowa? Trudno powiedzieć, ale z tekstu można wywnioskować, że jest kobietą po 20-tce. Pracuje z excel-em, chociaż i tak więcej czasu w pracy spędza na oglądaniu kotków w necie, niż na faktycznej pracy. Nie radzi sobie z facetami, ma szaloną przyjaciółkę Magdę. Ma problemy jakie ma każda z nas, a jak każdy wie, na smutki najlepsze są trunki, toteż Pani Bukowa często sięga po kieliszek wina, ewentualnie dwa, no… w skrajnych przypadkach po całą butelkę.
Pani Bukowa jest po części każdą kobietą i spójrzmy prawdzie w oczy – prosi się o pozew zbiorowy, za opisanie sytuacji z życia każdej z nas i to bez autoryzacji! Bo kto to widział, żeby bez pytanie mnie o zgodę opisywać moje „przygody” z bieganiem. Każdy kto mnie zna, wie że rysunek z podpisem „Jeśli widzisz że biegnę, to uciekaj. Prawdopodobnie ktoś mnie goni” to kwintesencja mojego podejścia do biegania i założę się, że minimum 50% Polaków.
„Wielki ogarniacz życia” to napisany z dużą dozą humoru i sarkazmu zbiór felietonów. Jak dużą dozą? – kilkukrotnie popłakałam się za śmiechu, a rodzina zaczęła rozważać wezwanie panów z gustownym białym kaftanikiem zapinanym z tyłu. Autorka bezlitośnie naśmiewa się z otaczającej ją rzeczywistości, inspiracje czerpiąc z popkultury i internetów.
Kilka słów o książce samej w sobie – każdy felieton poprzedzony jest bądź to cytatem z internetów, bądź to szalonym (i śmiesznym) rysunkiem.
Przyznam szczerze, że sięgnęłam po książkę bez większego przekonania, ale już po kilku stronach przepadłam, z kretesem. Stałam się fanką Pani Bukowej. Z każdą przeczytaną stroną, memem i obejrzanym rysunkiem bardziej się z nią identyfikowałam.
Książka do przeczytania po ciężkim dniu w pracy, gdy na dworze pogoda nie zachęca do wyjścia, kiedy potrzeba odrobiny (lub więcej niż odrobiny) humoru. W czasie lektury nie polecam delektować się ulubionym trunkiem autorki – grozi zakrzutuszeniem!
Pani Bukowa to autorka popularnego fejsbukowego fanpejdżu (pisownia celowa), który śledzi ponad 400 tysięcy osób. To również autorka niedawno wydanej nakładem wydawnictwa Znak książki „Wielki ogarniacz życia” (książka dostępna także jako ebook na Woblink-u).
więcej Pokaż mimo toKim jest Pani Bukowa? Trudno powiedzieć, ale z tekstu można wywnioskować, że jest kobietą po 20-tce. Pracuje z...