-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2024-05-02
2024-04-27
Nikki St. Crowe - Dark One
Vicious Lost Boys Tom 2
* mroczny retelling Piotrusia Pana
* 18 +
* reverse harem – 1 + 4
„Czy to nie popieprzone, że dramatyczne wydarzenia sprawiają, że chcę się pogrążyć w przyjemności? Być może krew i rany powodują, że chcę dotykać, żeby przestać myśleć i czuć? Być może. A może wszyscy jesteśmy po prostu popieprzeni i pełni zła. Niewykluczone, że właśnie dlatego czuję, że pasuję do tego miejsca.”
Drugi tom serii nie zawodzi. Pierwszy był ledwie przedsmakiem! Historia zagubionych chłopców i Winnie nabiera tempa i choć wciąż mamy mnóstwo spicy scen pozbawionych ogólnie przyjętych norm moralnych dowiadujemy się też wielu nowych rzeczy o samej Nibylandii oraz Naszych bohaterach. Poznajemy również inną twarz Vane’a – mojego ulubieńca.
Nie chcę tu za dużo zdradzać o fabule by nie spojleorwać Wam pierwszego tomu jeśli jeszcze nie mieliście okazji go przeczytać. Skupię się zatem na charakterystyce męskich postaci, może to przekona Was do przeczytania? Sama długo wzbraniałam się przed książkami z motywem reverse harem, niesłusznie!
Peter Pan – Król Nibylandii, który istnieje od wieków. Sam nie pamięta swego życia przed przybyciem do tej magicznej krainy. Żądny władzy i szacunku poddanych. Ciemnowłosy, wysoki, posiada tatuaże. Pali papierosy i lubi się dzielić – ale tylko z Zagubionymi chłopcami. Pragnie odzyskać Cień Życia skradziony mu przez Dzwoneczka.
Kas – wygnany książę Fae. Stracił skrzydła i prawo do tronu. Ma w sobie najwięcej dobra i empatii z całej czwórki przez co kiedy pokazuje swoją mroczną twarz sprawia Winnie najwięcej satysfakcji. Ma długie włosy.
Bash – specjalista od węzłów i sznurów. Brat bliźniak Kasa, który wraz z nim został wygnany z królestwa Fae po morderstwie ojca. Podobnie jak brat posiada tatuaże.
Vane – posiadacz Cienia Śmierci Mrocznej Krainy – i jakżeby inaczej - tatuaży. Bezwzględny, skryty i owładnięty mrokiem. Tajemniczy. Vane’a poznajemy wyłącznie oczami innych bohaterów.
"Wiem, jak pękać i wiem, jak się sklejać z powrotem. Przynajmniej z wami wszystkimi wiem, że nigdy nie będę musiała sklejać rozbitych kawałków w samotności"
Jeśli jeszcze nie czytaliście książki z motywem RH myśłę, że ta seria będzie dobra na początek. Zaznaczam jednak, że jest mocno spicy a sama historia jest specyficzna bo relacje bohaterów kręcą się głównie wokół cielesności. Jest to erotyk, w którym występują różne konfiguracje, które czasem mnie szokowały – i nie uważam tego za minus, wręcz przeciwnie. Polecam <3
Nikki St. Crowe - Dark One
Vicious Lost Boys Tom 2
* mroczny retelling Piotrusia Pana
* 18 +
* reverse harem – 1 + 4
„Czy to nie popieprzone, że dramatyczne wydarzenia sprawiają, że chcę się pogrążyć w przyjemności? Być może krew i rany powodują, że chcę dotykać, żeby przestać myśleć i czuć? Być może. A może wszyscy jesteśmy po prostu popieprzeni i pełni zła....
2024-04-21
Agata Polte – Pierwsza Faza Zaćmienia
* romantasy
* wampiry, wilkołaki, czarownice
* aranżowane narzeczeństwo
* 18 +
4,5 / 10
Byłam podekscytowana tą książką. Uwielbiam motyw czarownic, wampirów i wilkołaków. Moje oczekiwania były bardzo wygórowane po przeczytaniu świetnego Possessed autorki, a sam opis kusił wspaniałą przygodą. Mimo tego, że bardzo chciałam by Pierwsza Faza Zaćmienia mi się spodobała i podchodziłam do niektórych wątków, czy powtarzalności motywów z dużą wyrozumiałością wymęczyło mnie jej czytanie.
Przede wszystkim nie polubiłam się z główną bohaterką. Naprawdę rozumiem, że jej postać została wykreowana na pyskatą i niezależną jednak słowa, jakimi zwracała się do wampira mnie raziły. Niektóre teksty były moim zdaniem uwłaczające i czułam dyskomfort, kiedy je czytałam. Tym bardziej że wampir sobie na to nie zasłużył. Aislynn w moich oczach była zadufana w sobie i brakowało jej empatii. Działała pochopnie, nierozsądnie. Po czarownicy o jej pozycji spodziewałam się czegoś więcej. A wampir był jak wyrozumiałe, zaślepione więzią, atrakcyjne tło bez wyrazistego charakteru.
Relacja głównych bohaterów była dla mnie mało wiarygodna i gdyby nie magiczna więź nie miałaby racji bytu. Nie czułam oddania i szczerego uczucia, było czysto magiczne i taka więź mogłaby połączyć jakąkolwiek parę ludzi. Zaczęliśmy od enemies by szybciutko przejść do lovers, przy czym on był jej całkowicie oddany, a ona stawała okoniem i go obrażała.
Fabuła…
Kiedy tylko zaczynało dziać się coś interesującego po paru stronach było ucinane i znów wracaliśmy do przemyśleń głównej bohaterki, które nie wnosiły do historii nic nowego. Akcja zaczęła się tak naprawdę od 340 strony i wtedy zrobiło się ciekawie – niestety zbyt późno.
Nie napiszę, że to zmarnowany potencjał, bo to dopiero pierwszy tom i mam nadzieję, że był ledwie przedsmakiem dla serii. Podczas czytania tej części po prostu się wynudziłam i raz nawet zasnęłam w trakcie. Brakowało mi emocji. Przeczytam jednak kolejne części i mam nadzieję, że moja opinia się zmieni. Mam pewne przypuszczenia co do kolejnego tomu i jeśli się sprawdzą może być naprawdę dobrze. Niestety póki co nie polecam Wam tej książki.
Agata Polte – Pierwsza Faza Zaćmienia
* romantasy
* wampiry, wilkołaki, czarownice
* aranżowane narzeczeństwo
* 18 +
4,5 / 10
Byłam podekscytowana tą książką. Uwielbiam motyw czarownic, wampirów i wilkołaków. Moje oczekiwania były bardzo wygórowane po przeczytaniu świetnego Possessed autorki, a sam opis kusił wspaniałą przygodą. Mimo tego, że bardzo chciałam by Pierwsza...
2024-04-15
Opis fabuły:
Zeus korzystał z życia i swej mocy pełnymi garściami. Nie było kobiety, która mogłaby mu się oprzeć, a i on nie był znany z umiejętności odtrącania kobiecych wdzięków. Kiedy postanowił opuścić swą żonę Herę ta z pomocą jego licznych byłych kochanek nałożyła na niego klątwę. Przez sto lat Zeus trwa jako posąg z brązu by na 30 dni się wrócić do prawdziwego życia. By zdjąć klątwę ma 15 dni na znalezienie partnerki i 15 dni by się w niej zakochać – z wzajemnością. To zadanie nie wydaje się takie trudne jednak jest jedno zastrzeżenie, które sprawia, że klątwa trwa już tysiące lat – Zeus i jego wybranka nie mogą poznać się… cieleśnie.
Aneta Jarecka, to 25-latka marząca o podróżach. Jej myśli już od dwóch lat zajmuje kolega z pracy, to z jego powodu nie szuka drugiej połówki – zdaje jej się, że już ją odnalazła. Pragnie by Maciek zobaczył w niej kogoś więcej niż koleżankę. Kiedy jednak w końcu, na imprezie pracowniczej się to staje Aneta czuje jedynie rozczarowanie. Postanawia zmienić pracę i zostawić przeszłość za sobą. Za namową przyjaciółki wysyła CV do firmy Olimp Sp. z o. o. i zostaje asystentką samego prezesa, bosko przystojnego Zeusa, który wydaje jej się dziwnie znajomy…
„Znałam te oczy. Znałam ich mroczne spojrzenie. Śniłam je wielokrotnie. Przynajmniej dotychczas miałam pewność, że to były sny…”.
Recenzja
Świat współczesny, w którym żyją greccy bogowie? Jestem na tak! A jeśli dodać do tego spicy sceny i świetny humor? Nie trzeba mnie dłużej namawiać. :D Kiedy tylko zobaczyłam tę książkę wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Trzeba przyznać, że oprócz zachęcającego opisu fabuły jest też pięknie wydana. Tym razem na szczęście okładka nie zawiodła i nie byłam świadkiem kolejnego przerostu formy nad treścią.
Wszystkie noce Zeusa to gorąca i lekka historia pełna dobrego humoru. Połączenie polskich realiów i greckich bogów zdawałoby się pasuje jak pięść do oka – nic bardziej mylnego. Autorka sprawnie połączyła oba światy, wplatając nawiązania do mitologii. Czytałam tę książkę z niegasnącym uśmiechem na twarzy, relaksując się jak nigdy.
Akcja rozpoczyna się w Polsce jednak wraz z bohaterami przenosimy się do innych, bardziej słonecznych lokacji między innymi na Maltę, czy w rejs po morzu śródziemnym. Fabuła skupia się głównie na zdjęciu klątwy ciążącej na Zeusie oraz na kiełkującym uczuciu między nim a śmiertelniczka Anetą. Zdawałoby się, że jej zdjęcie to nic trudnego, wystarczyło trzymać ręce przy sobie i pyk za kilkanaście dni po klątwie. Otóż nie między tą dwójką, aż iskrzyło od napięcia, a i Hera nie dawała za wygraną i deptała parze po piętach co rusz, rzucając im kłody pod nogi. Sprzymierzeńcem okazał się Posejdon, jeżdżący jakżeby inaczej Maserati z trójzębem w logo. Narracja poprowadzona jest głównie z perspektywy Anety jednak i Zeus dochodzi gdzieniegdzie do głosu, dzięki czemu możemy go lepiej poznać.
Pochłonęłam książkę w ekspresowym tempie i pragnę więcej. Modlę się do bogów olimpijskich by autorka napisała kolejny tom o Posejdonie, którego zdążyłam pokochać. Myślę nawet, że jest tu potencjał na świetną serię romantasy.
Jedynym minusem było dla mnie tak naprawdę to, że książka była krótka, przez co niemożliwym było zgłębienie niektórych wątków i brakowało mi jednego, końcowego rozdziału.
Jeśli lubicie retellingi, mitologię i bohaterów, którzy muszą oprzeć się szalejącemu pożądaniu, to jest to lektura dla was.
Ja ogromnie polecam <3
Opis fabuły:
Zeus korzystał z życia i swej mocy pełnymi garściami. Nie było kobiety, która mogłaby mu się oprzeć, a i on nie był znany z umiejętności odtrącania kobiecych wdzięków. Kiedy postanowił opuścić swą żonę Herę ta z pomocą jego licznych byłych kochanek nałożyła na niego klątwę. Przez sto lat Zeus trwa jako posąg z brązu by na 30 dni się wrócić do prawdziwego...
2024-04-03
Emily McIntire – Wretched
Tom 3 serii Never After
* Retelling Czarnoksiężnika z Krainy Oz
* Kobieta jako czarny charakter
* 18 +
7/10
Współpraca reklamowa z @wydawnitwohype
Agent DEA i kobieta będąca mózgiem mafii, którą on ma rozpracować – co się stanie, gdy taka para zapała do siebie pożądaniem?
Pierwsze spotkanie Eveliny i Nicholasa jest wybuchowe. Spotykają się w barze i dają ponieść wzajemnemu przyciąganiu w toalecie. To miał być tylko raz, jeden bardzo intensywny raz dwójki nieznajomych. Los miał jednak inne plany.
Spotykają się ponownie – i chociaż ona nie jest już niebieskooką blondynką, a on ma inne imię rozpoznają się od razu. EV Angelina uosabia wszystko, czego Nicholas nienawidzi, jest złym człowiekiem i powinien pragnąć ją zniszczyć. Dlaczego więc nie może jej się oprzeć?
Jak ja kocham tę serię :O Każdy tom jest retellingiem innej bajki i przekazuje główną rolę innemu, znanemu złoczyńcy. Mieliśmy już Haka w Hooked, Skazę (Tristana) w Scarred, a tym razem mamy Evelinę – Czarownicę ze Wschodu z Czarnoksiężnika z Krainy Oz. Nawiązania do pierwowzorów są w tej serii symboliczne, a historie opowiedziane na nowo, dlatego, nawet jeśli znacie daną bajkę od podszewki nie przewidzicie zakończenia i roli bohaterów. Każdy tom stanowi osobną historię.
Rzadko zdarza się, żeby kobieta była tą złą postacią. Zazwyczaj to przecież mężczyźni są czarnymi bohaterami, a kobiety pełne dobra pomagają im odnaleźć szczęście. Tutaj jest zupełnie na odwrót i było to wspaniałe odświeżenie. Uczucie łączące bohaterów wydaje się z góry skazane na porażkę. W końcu on jest agentem mającym rozpracować mafię, której ona jest głową. Co może pójść nie tak? Szykowałam się na wspaniałą historię enemies to lovers, pełną burzy jednak nie czułam autentyczności i głębi w uczuciach bohaterów. Nie targały mną takie emocje jak podczas lektury Hooked i mojego ukochanego Scarred. Czegoś zabrakło. Może nieco większej ilości kłód pod nogami bohaterów, które mogłyby ich rozdzielić? Dramatyzmu, akcji?
Mimo wszystko świetnie czytało mi się Wretched i nie mogłam się oderwać od lektury. Wspaniale było czytać rozdziały z perspektywy Nicholasa i przyjrzeć się rozterkom, które nim targały. Z jednej strony nienawidził Eveliny, był zszokowany, kiedy mord*wała ludzi, czuł obrzydzenie, a jednak nie umiał odmówić sobie zbliżenia się do niej, bo dzięki niej w końcu zaczął czuć. On był tym dobrym (w kontekście Darków, tak naprawdę nie jest krystaliczny, o nie), miał swoje ideały, które zostały wystawione na próbę, a nią targała wściekłość i żądza zemsty za tragiczną śmie*ć siostry.
Nie byłam pewna jak skończy się książka. Czy Evelina trafi za kratki? Czy Nicholas ją tam wpakuje? I co z jej zemstą? Nic wam nie zdradzę. :D Musicie przekonać się sami. Książka zawiera także mnóstwo dobrych spicy scen (jest nawet scena z pistoletem w kolorze rose gold). Mimo że nie będzie to mój ulubiony tom serii to bawiłam się wybornie czytając.
Emily McIntire – Wretched
Tom 3 serii Never After
* Retelling Czarnoksiężnika z Krainy Oz
* Kobieta jako czarny charakter
* 18 +
7/10
Współpraca reklamowa z @wydawnitwohype
Agent DEA i kobieta będąca mózgiem mafii, którą on ma rozpracować – co się stanie, gdy taka para zapała do siebie pożądaniem?
Pierwsze spotkanie Eveliny i Nicholasa jest wybuchowe. Spotykają się w...
2024-04-01
Captive – Sarah Rivens
8/10
* dark romans
* 18+
„Obiecałem Ci, że spłoniesz w piekle, ale musisz wiedzieć, że to dlatego, że ja już tam jestem.”
Kim jest Captive? Captive to najczęściej kobieta, osoba na usługach mafii. Zajmuje się szpiegostwem, pozyskiwaniem informacji, obserwacją konkurencji i negocjacjach. Captives wcale nie są zakładniczkami, do mrocznego świata wkraczają dobrowolnie (chociaż gorzej z jego opuszczeniem), a ich nazwa ma na celu zmylenie służb.
Ella też jest Captive. Przynajmniej tak jej wmówiono, bo jej rola bardziej odpowiada faktycznemu znaczeniu tego słowa. Ona jest więźniem, zakładniczką a wszystko, po to by pomóc ciotce uzależnionej od narkotyków, która podpadła swojemu dilerowi. Osierocona, poraniona, trafiła pod opiekę ciotki, a ta oddała ją jeszcze jako nastolatkę Johnowi, który zrobił z Elli swoją niewolnicę i czerpał zyski, sprzedając jej ciało zwyrodnialcom.
Los Elli jednak się odmienia. John sprzedaje ją komuś innemu. Komuś, kto nienawidzi Captives i wcale nie chce mieć swojej, ale jako dziedzic mafijnego imperium Scottów zostaje do tego zmuszony. I tak dziewczyna trafia do domu szarookiego Archer'a. A on zrobi wszystko by się jej pozbyć.
Dawno nie czytałam tak świetnej książki z motywem slow burn. Relacja bohaterów nie jest oczywista. Nie ma ani jednej sceny seksu, a jednak między bohaterami, aż iskrzy! Była to przyjemna odmiana od tego, co czytam zazwyczaj. Autorka skupia się psychice i uczuciach bohaterów, a nie na cielesności. Zważywszy na to, co przeżyła Ella to bardzo dobry zabieg, który wprowadził realizm. Ella, chociaż czuje pociąg do Ashera (z wzajemnością), to ciężko przemóc jej się do kontaktu fizycznego, wspomnienia koszmaru, który przeżyła wciąż są żywe. Szuka oparcia, bezpieczeństwa i właśnie to w nim odnajduje – chociaż początki relacji delikatnie mówiąc nie były łatwe.
Asher jest brutalny, ma wybuchowy temperament i ciężko było mi go polubić. Krzywdzi Ellę nie tylko psychicznie, ale i fizycznie. W którymś momencie jednak jego mury pękają. Ich relacja przypominała grę na nierównych zasadach. Chętnie przeczytałabym rozdziały z jego perspektywy by zrozumieć go lepiej.
Z niecierpliwością czekam na kontynuację. #akcjacaptive się powiodła i wydawnictwo już zapowiedziało wydanie e-booka tomu 1,5, który opowiada losy Bena i Isabelli. Miejmy nadzieję, że na kontynuację losów Elli i Ashera nie będziemy musieli długo czekać. Ta dwójka ma jeszcze wiele do opowiedzenia, a nie wszystkie wątki zostały wyjaśnione w pierwszym tomie - czuję duży niedosyt. Poważnie zastanawiam się nad kupnem oryginału i nauki francuskiego bo sądząc po opisie drugiego tomu czeka nas odkrycie zupełnie innej twarzy Asher'a.
Captive – Sarah Rivens
8/10
* dark romans
* 18+
„Obiecałem Ci, że spłoniesz w piekle, ale musisz wiedzieć, że to dlatego, że ja już tam jestem.”
Kim jest Captive? Captive to najczęściej kobieta, osoba na usługach mafii. Zajmuje się szpiegostwem, pozyskiwaniem informacji, obserwacją konkurencji i negocjacjach. Captives wcale nie są zakładniczkami, do mrocznego świata...
2024-03-30
H. D. Carlton – Does It Hurt?
* 18+
10/10
„Przyciągnął nas do siebie mrok tkwiący w naszych wnętrzach. Niebezpieczna mieszanka, o czym boleśnie się przekonałem”.
Opis fabuły:
Sawyer ucieka przed demonami przeszłości i policją. Nie ma stałego miejsca zamieszkania, żyje w ciągłym strachu. By przetrwać kradnie tożsamość mężczyznom, których uda jej się uwieść. Nie jest z tego dumna ale nie widzi innego wyboru.
Będąc w Australii spotyka w barze intrygującego badacza rekinów, Enza Vitale. Chociaż Sawyer czuje, że to ten typ mężczyzny, który może ją zrujnować nie może odmówić sobie chwili zapomnienia. Ezno staje się jej kolejną ofiarą ale zrobi wszystko by ją dopaść.
Po kilku dniach poszukiwań spotyka ją na plaży udając, że nie wie, iż go okradła. Saywer kolejny raz daje się oczarować i pozwala się zabrać na łódź a kiedy odkrywa mroczną stronę Enza jest już za późno na ucieczkę. Są sami, na środku morza a wokół nich pływają rekiny.
Plany Enza niweczy sztorm, który rozbija łódź. Para znajduje schronienie na zapomnianej przez wszystkich wyspie ze starą latarnią morską, która okazuje się nie być bezludna. Trafiają w gościnę Sylvestra, starego latarnika skrywającego wiele mrocznych sekretów.
W nocy latarnia ożywa. Słychać kroki, płacz, szczęk łańcuchów szurających po podłodze. Czy to duchy rozbitków? Czy coś znacznie mroczniejszego?
Recenzja:
Po wewnętrznej walce daję tej książce najwyższą ocenę, bo dołączyła do moich ulubieńców – co oczywiście nie oznacza, że oślepłam i nie widzę ich wad.
Zacznijmy od bohaterów.
Enzo to gbur i ponurak. Uwielbiam go. Nie potrafi być uprzejmy i wielokrotnie miałam ochotę nim potrząsnąć za to, co wygadywał. Całe szczęście, że były rozdziały z jego perspektywy i możemy wejść mu do głowy. Jego czyny całkowicie przeczyły uczuciom. Z jednej strony chciał skrzywdzić Sawyer i ją ukarać, a z drugiej ją chronić. Ta mieszanka oraz to, że nie umiał oprzeć się dziewczynie sprawiała, że był wściekły i wyładowywał na niej złość, nie umiejąc przeprosić i raniąc jeszcze dotkliwiej co znów potęgowało jego wściekłość. Uwielbiam takich niepogodzonych ze swoimi uczuciami bohaterów, którzy zdają się działać wbrew sobie i swoim zasadom. Kiedy jednak w końcu się ze wszystkim pogodził i zrozumiał… Było warto na to czekać.
Sawyer. Czułam jej samotność. Wydaje się krucha, zniszczona, zaszczuta i bez perspektyw, kryje się za uśmiechem i słowami które wyrzuca z siebie by uciec od tego, z czym się mierzy. Współczułam jej, ale jej postać była gorzej wykreowana, niż postać Enzo. Brakowało mi w niej iskry, ciętych odpowiedzi na jego przytyki. Ona po prostu gasła i zamykała się w sobie jeszcze bardziej zamiast odpowiedzieć tym samym.
Ciężko było mi zrozumieć ich relację. Może gdyby mniej się pie*rzyli a więcej rozmawiali… Cóż. Jest tu bardzo dużo scen zbliżeń. Może nawet za dużo (nigdy nie sądziłam, że to napiszę). Niektóre wydawały mi się niepotrzebne, nie na miejscu. Tej parze ciężko się porozumieć innym językiem niż tym cielesnym, ale w końcu tak nawiązali więź, ich ciała poznały prawdę przed nimi. Połączenie czułości i brutalności. Miłości i nienawiści.
„Twoje słowa zawsze były tylko słowami, ale twoje milczenie to czysta szczerość. I właśnie w niej odnajduję odpowiedzi, których szukam. Słyszę to czego nie mówisz na głos.”
Uwaga możliwy spojler!
Teraz pora na największy fikołek logiczny, bo to, że relacja bohaterów jest wybuchowa i dziwna można zrozumieć – do głosy dochodzą uczucia, strach, duma i pożądanie. Ale jakim cudem racjonalny Enzo nie zrobił porządku z Sylvestrem na starcie? Naprawdę odłożył na bok to, że stary zamyka ich w pokoju na noc, a w latarni słychać płacz, stukanie i szuranie łańcuchów? Przecież nie wierzył w duchy. Nie bał się, że stary go w nocy dopadnie? W końcu od początku był wobec niego podejrzliwy… Zamiast tego on czekał. Może chciał sobie kupić więcej czasu z Sawyer, wiedząc, że na wyspie nie ma od niego ucieczki?
Koniec spojleru
Książka ma wspaniały, morski, niepokojący klimat, który pokochałam już od pierwszych stron i w którym z przyjemnością się zanurzyłam. Z pewnością miał on wpływ na moją ocenę. Czuć też, że coś mrocznego wisi w powietrzu i pozorny spokój zostanie zaburzony, kiedy tajemnice wypłyną na wierzch. Zakończenie bardzo mi się spodobało jednak nie powiem, żeby było szokujące.
Podsumowując – nie wiem, czy to ten morski klimat, pióro autorki, czy bohaterowie, którzy nie robili tego, czego od nich oczekiwałam i czasem działali wbrew logice, ale przepadłam w tej historii. Książka ma wiele wad, ale jest była jak powiew świeżego morskiego powietrza i zostanie na długo w mojej pamięci – bo kiedy książka mi się śni po nocach i jest pierwszym, o czym pomyślę po przebudzeniu nie mogę dać innej oceny.
H. D. Carlton – Does It Hurt?
* 18+
10/10
„Przyciągnął nas do siebie mrok tkwiący w naszych wnętrzach. Niebezpieczna mieszanka, o czym boleśnie się przekonałem”.
Opis fabuły:
Sawyer ucieka przed demonami przeszłości i policją. Nie ma stałego miejsca zamieszkania, żyje w ciągłym strachu. By przetrwać kradnie tożsamość mężczyznom, których uda jej się uwieść. Nie jest z...
2024-03-30
H. D. Carlton - Haunting Adeline 🌹
Tom 1 Cat & Mouse duet
10/10
* Obsesja - stalking
* Tajemnice rodzinne
* Nawiedzony wiktoriański dom na odludziu
* Dual pov
* Wątek handlu ludźmi
* 18 +
Opis fabuły na drugim zdjęciu ->
"Ludzie naprawdę nie potrzebowali robić sobie upiornych makijaży i mazać się sztuczną krwią, żeby się wzajemnie straszyć. Tym co czyniło nas naprawdę cholernie przerażającymi, było to, co drzemało w naszych wnętrzach: ciemność skrywająca się tuż pod powierzchnią."
Ta książka jest jak spełnienie mrocznych, popiep*onych snów 💀
Pokochałam Haunting Adeline całym swoim mrocznym sercem i nie mam zamiaru tego ukrywać, dołącza do moich ulubieńców. Z pewnością nie jest to historia dla każdego, zalecam zapoznanie się z TW przed czytaniem. Z całą mocą odradzam również czytanie jej osobom poniżej 18. roku życia, bo mogą wynieść zwynieść z niej błędne wnioski i wzorce, bo w takim wieku jeszcze się ich przecież szuka. We mnie relacja Zade'a i Adeline nie wywołała szoku, czy zniesmaczenia. To zrobiło Stowarzyszenie.
Kryjący się w mroku stalker Addie ma misję. Towarzyszymy mu w próbach unicestwienia Stowarzyszenia zrzeszającego prawdziwe ludzkie bestie, które ukrywają swój mrok przed światem. Na co dzień są wpływowymi biznesmenami, politykami i celebrytami, a łączy ich szeroko pojęte bestialstwo wobec niewinnych kobiet i dzieci. Autorka w dość obrazowy sposób opisała proceder handlu ludźmi. Zade jest niczym mroczny superbohater, który postanowił unicestwić zło tego świata.
Zade nikogo nie udaje. Wie, że gdyby założył maskę dobroci i uprzejmości, jaką nakładają inni ludzie Adeline bez wahania by się w nim zakochała. On chce by widziała prawdę i pokochała go takim, jaki jest. Ogarniętego szaleńczym uczuciem i obsesją, napawającego przerażeniem niebezpiecznego człowieka, którego otacza nieskrywany mrok. Przymusza ją do czynności, których kobieta wcale nie chce. W głębi serca jednak… Jednak tego chce. Mieszanka sprzecznych uczuć, którą ten mężczyzna w niej wywołuje jest jak narkotyk. Dreszcz grozy i pożądania połączony z nienawiścią, która przeistacza się w coś zupełnie innego.
Odmawiam ocenienia relacji Zade'a i Adeline jako toksycznej. Czy jest normalna? Z całą pewnością nie i nie mam zamiaru jej gloryfikować. Zade to psychol, który się z tym nie kryje. Toksyczność (tak ostatnio nadużywana) polega na niszczeniu drugiej osoby, manipulacji nią, a nie spełnianiem wzajemnych pokręconych, ukrytych pragnień.
Nawiedzony, wiktoriański dom otoczony lasem i oceanem, w którym mieszka Addie był wspaniałym, przepełniającym grozą tłem dla rozgrywającej się, mrocznej fabuły. Po raz pierwszy poczułam ciarki ze strachu, czytając książkę. Duchy, tajemnice rodzinne, które w końcu ujrzały światło dzienne. Właśnie takiego klimatu w książkach poszukuję.
Drugi tom przede mną, trochę się go obawiam, nie udało się uniknąć spojlerów. Czy okaże się za mocny? Zobaczymy. Niebawem dam Wam znać 🌹🌹🌹
H. D. Carlton - Haunting Adeline 🌹
Tom 1 Cat & Mouse duet
10/10
* Obsesja - stalking
* Tajemnice rodzinne
* Nawiedzony wiktoriański dom na odludziu
* Dual pov
* Wątek handlu ludźmi
* 18 +
Opis fabuły na drugim zdjęciu -
"Ludzie naprawdę nie potrzebowali robić sobie upiornych makijaży i mazać się sztuczną krwią, żeby się wzajemnie straszyć. Tym co czyniło nas naprawdę...
2024-03-17
Rebecca Yarros - Fourth Wing . Czwarte Skrzydło
* Romantasy
* Akademia smoczych jeźdźców
9/10
Kto nie słyszał o Fourth Wing ręka w górę! A kto jeszcze nie czytał?
Musze przyznać, że trochę odwlekałam przeczytanie Fourth Wing. Głównie z uwagi na to, że miałam jej przesyt. Pojawiała się wszędzie. Chciałam ją przeczytać kiedy trochę przycichnie jej temat a zarazem nie chciałam długo czekać na kolejny tom bo kocham smoki i wiedziałam, że przepadnę. W końcu sięgnęłam po nią bo bardzo chciałam dołączyć do buddyread Iron Flame u @bbj_bookstagram (właśnie trwa! Od 15 do 29 marca) I łyknęłam ją w niecałe 3 wieczory. Nie dziwię się już jej popularności.
Pierwszy raz od bardzo dawna konkretnie zarwałam noc dla książki. Odłożyłam ją o 4 rano, spałam nieco ponad 4 godziny i znów wróciłam do czytania. Szaleństwo!
Dlaczego aż tak mnie wciągnęła? Wszystko przez smoki i Xaden'a Riorsona. Smoki to rozumne, inteligentne, obdarzone gigantyczną mocą istoty, które sprzymierzyły się z ludźmi by bronić swoich miejsc lęgowych. Mają charakter, sporo tajemnic i własne zdanie oraz cięty język. Nie są własnością ludzi a partnerami. Chociaż...
"Smok bez swojego jeźdźca cierpi.
Jeździec bez swojego smoka ginie."
Xaden Riorson... Cóż widać, że Rebecca to mistrzyni romansów. Stworzyła nam bohatera idealnego. Silny, nieziemsko przystojny, z bliznami i trudną przeszłością. Przede wszystkim jednak wspiera naszą główną bohaterkę Violet na każdym kroku dając jej szansę na rozwój. Jest oparciem. Dlatego też Violet mimo, że całą książkę wydawała mi się racjonalną osobą (chociaż dziwiła mnie jej wiara w Dain'a) na sam koniec niesamowicie mnie zirytowała. Za to odjęłam jeden punkt, gdyż dla mnie jej złość na Xadena była totalnie irracjonalna i niepotrzebna. Gurl, mężczyzna może mieć przed Tobą tajemnice i nie jest to nic złego. Zwłaszcza jeśli nie dotyczą tylko jego.
Pdsumowując, jeśli lubicie romanse, smoki i fantastykę - polecam z całego serca. Bardzo spodobała mi się ta książka, ma na pewno parę wad ale zostanie mi w pamięci na długo, jeśli nie na zawsze. Cieszę się, że Rebecca poszła w fantastykę, wyszło jej dobrze i trzymam kciuki by jak najszybciej pojawił się trzeci tom, który tym razem z pewnością będę czytać po angielsku. Nie dam rady czekac na wydanie PL.
Rebecca Yarros - Fourth Wing . Czwarte Skrzydło
* Romantasy
* Akademia smoczych jeźdźców
9/10
Kto nie słyszał o Fourth Wing ręka w górę! A kto jeszcze nie czytał?
Musze przyznać, że trochę odwlekałam przeczytanie Fourth Wing. Głównie z uwagi na to, że miałam jej przesyt. Pojawiała się wszędzie. Chciałam ją przeczytać kiedy trochę przycichnie jej temat a zarazem nie...
2024-03-10
* 18 +
* Retelling Piotrusia Pana
* Reverse harem
7/10
„To miejsce dzikiej rozpusty, jazda na karuzeli, z której nigdy nie chcesz zejść. Zawsze lubiłam karuzele. Przejażdżki i psoty.”
Winnie Darling od dziecka jest przygotowana na to, że w dzień 18 urodzin zostanie porwana do magicznej Nibylandii. Jej szalona matka pragnie temu zapobiec, korzystając z pomocy samozwańczych magów i szamanów, którzy odprawiają nad Winnie bolesne rytuały. Od 200 lat każda kobieta z rodu Darling zostaje porwana w dzień osiągnięcia pełnoletności. Czasem wracają szybko, czasem po dłuższym czasie zawsze jednak nie są już tymi samymi osobami, którymi były. Wracają ogarnięte szaleństwem.
Kiedy nadchodzi dzień 18 urodzin Winnie Peter Pan się zjawia, żadne znaki ochronne, czy rytuały nie są w stanie powstrzymać go przed zabraniem Winnie. Pragnie odzyskać coś, co zabrano mu dawno temu i tylko kobieta z rodu Darling może mu w tym pomóc, nawet jeśli przez to zostanie złamana każda z nich.
"Nie ma tu książąt na białych koniach. Są tylko potwory. A ja jestem najgorszym z nich."
Winnie na szczęście nie szukała księcia na białym koniu i odnalazła się w Nibylandii, a my towarzyszymy jej w odkrywaniu magicznej wyspy i męskich słabości. Dziewczyna ma atuty, z których umiejętnie korzysta, wykorzystując rozwiązłość Zagubionych Chłopców, którzy w istocie są bardzo atrakcyjnymi mężczyznami. Nawet polubiłam jej postać, kilka rzeczy mnie w niej denerwowało i nie była to rozwiązłość (a Winnie jest bardzo rozwiązła), bardziej uległość podczas niektórych scen.
Książka jest krótka i ciężko mi powiedzieć, coś o reszcie bohaterów. Myślę, że dadzą się poznać w kolejnych tomach, na razie jest dużo niewiadomych i tajemnic. Na pewno czytanie tej książki było przyjemną odskocznią i relaksem dla głowy. Nie wyprała mnie emocjonalnie, nie zabrała mojego serca, ale bardzo mnie wciągnęła, a fabuła mi się podobała. Krótka, mocno erotyczna baśń dla dorosłych, przez którą płynęłam. Bawiłam się dobrze i jak to przy reverse harem niektóre sceny były bardzo perwersyjne – więc ostrzegam 😁 Na pewno przeczytam kolejne tomy 🖤
* 18 +
* Retelling Piotrusia Pana
* Reverse harem
7/10
„To miejsce dzikiej rozpusty, jazda na karuzeli, z której nigdy nie chcesz zejść. Zawsze lubiłam karuzele. Przejażdżki i psoty.”
Winnie Darling od dziecka jest przygotowana na to, że w dzień 18 urodzin zostanie porwana do magicznej Nibylandii. Jej szalona matka pragnie temu zapobiec, korzystając z pomocy...
2024-03-10
„Nie możesz docenić światła, jeśli nie spędziłeś trochę czasu pośród ciemności.”
Zarys fabuły:
Finley i Nyfain nie ustają w wysiłkach by zwyciężyć w walce przeciw królowi demonów Dolionowi. Odbudowują królestwo, przygotowują armię i starają się znaleźć sprzymierzeńców gotowych stanąć do walki. Jednak prawda, która w końcu wypłnie na jaw okaże się trudna do zaakceptowania. Szczególne dla Nyfaina. Jego prawo do tronu stanie pod znakiem zapytania.
Wpływy Doliona okażą się znacznie silniejsze niż zakładali. Smocze Królestwo Wywern może okazać się jedynym, które będzie w stanie mu się przeciwstawić. Czy zdołają uratować świat i obalić króla demonów? A może zatoną w mroku i chaosie na zawsze?
Moja ocena:
Po tę część sięgnęłam z ociąganiem. Nie chciałam jeszcze żegnać się z bohaterami, których szczerze pokochałam, nie byłam na to gotowa. W końcu, jednak tęsknota do świata stworzonego przez autorkę wygrała i ostatni tom już jest za mną. Czy okazał się satysfakcjonujący jak poprzednie tomy?
Relacja Nyfaina i Finley rozkwita. Gdybym miała wskazać ulubioną parę z książki, to byliby to właśnie oni. Wspierają się, dają sobie wzajemnie nadzieję, opiekują się sobą i walczą ramię w ramię, siejąc spustoszenie. Udowodnili wszystkim, że nic nie jest w stanie ich rozdzielić. Ani Finley, ani Nyfain nie stracili nic ze swych silnych charakterów, w końcu, jednak w tym tomie autorka dała im nieco odetchnąć i nacieszyć sobą.
Mimo że książka ma 732 strony nie dłużyła mi się ani przez sekundę. W tej części oprócz licznych spicy scen znalazły się również satysfakcjonujące sceny walki. Nie zabrakło też oczywiście Hadriela, którego gęba w tej części jest wyjątkowo niewyparzona. Jego postać wprawia mnie w nieustającą konsternację 😂 Poznajemy również bliżej brata Finley, Hannona a także szereg innych postaci – w tym wilczego alfę Westona.
Seria Smakowicie mroczne baśnie z pewnością nie jest dla każdego. Jest wulgarna, czasami wręcz absurdalna, nie raz śmiałam się w głos czytając. Naszpikowana erotyzmem, ale przy tym wielką i piękną miłością powodującą wzruszenie. Ma w sobie wszystko, co lubię.
PS. Autorka już zapowiedziała serię będącą retellingiem Czerwonego Kapturka, w którym główną postacią ma być wilczy alfa Weston. Możemy liczyć na pojawienie się Hadriela i jego ozora (myślę, że pojawi się i Hannon). Ma być jeszcze bardziej spicy (o slow burn można zapomnieć) i jeszcze bardziej szalona. Cóż, mogę rzec – piszę się na to.
„Nie możesz docenić światła, jeśli nie spędziłeś trochę czasu pośród ciemności.”
Zarys fabuły:
Finley i Nyfain nie ustają w wysiłkach by zwyciężyć w walce przeciw królowi demonów Dolionowi. Odbudowują królestwo, przygotowują armię i starają się znaleźć sprzymierzeńców gotowych stanąć do walki. Jednak prawda, która w końcu wypłnie na jaw okaże się trudna do zaakceptowania....
2024-02-29
Emily McIntire - Scarred
Seria Never after - tom 2
10/10
* spicy retelling Króla Lwa - 18+
* enemies to lovers
"Razem rządzimy, podzieleni upadamy."
Książę Tristan Faasa zawsze był tym drugim. W młodości dręczony, odtrącany i trwale oszpecony przez starszego brata Michaeala, długo chował w sobie urazę. Kiedy po śmierci ojca Michael zostaje królem Tristan postanawia odebrać mu koronę i zająć jego miejsce. By tego dokonać staje na czele skrytej rebelii za pobratymców, mając tych, którzy, podobnie jak on całe życie byli niesprawiedliwie traktowani i odtrącani. Wkrótce jednak już nie tylko korona będąca w posiadaniu Michela będzie obiektem jego pragnień. Zacznie pożądać również jego przyszłej żony.
Sara Beatreaux przybywa na dwór w jednym celu. Ma zamiar usidlić i poślubić króla, a następnie dopełnić zemsty za śmierć swego ojca. Poświęci wszystko by ród Faasów ostatecznie przestał istnieć. Od najmłodszych lat szkolona do tego celu przez wuja doskonale umie ukrywać mordercze zamiary za czarującym uśmiechem i kobiecym wdziękiem. Ktoś, jednak zdaje się widzieć znacznie więcej niż inni. Oszpecony książę, jeden z Faasów, mogący zniweczyć wieloletnie plany śledzi czujnie każdy jej gest. Nie zachowuje się jak dżentelmen, nie bawi się w kurtuazję, jego mrok nie jest schowany głęboko jak jej, jest na powierzchni i przyciąga ją jak magnes.
Czy chęć zemsty i władzy okaże się silniejsza, niż miłość?
Drugi tom serii Never After podobał mi się jeszcze bardziej niż pierwszy, chociaż już Hooked wywarł na mnie naprawdę pozytywne wrażenie. Tym razem akcja nie dzieje się we współczesnym świecie a w XX wieku na fikcyjnym dworze królewskim wzorowanym na brytyjskim. Każdy tom to samodzielna książka więc możecie sięgnąć po Scarred nie czytając Hooked ale absolutnie nie zachęcam do pomijania Hooked, wręcz przeciwnie. Miejmy nadzieję, że jak najszybcej otrzymamy kolejny tom - Wretched - będący retellingiem Czarnoksiężnika z Krainy Oz.
Wracając do Scarred - pokochałam tę książkę i dołącza do grona moich ulubieńców.
Nie ma w niej zbędnych, nudnych rozważań czy opisów, akcja płynie wartko. Fabuła jest naszpikowana dworskimi intrygami, chęcią zemsty oraz pożądaniem. Uczucie łączące bohaterów jest niechciane, zakazane, wręcz nie na miejscu. Ona przybyła na dwór by wybić jego ród (łącznie z nim) a on ma zamiar przeprowadzić przewrót, którego ona też miała być ofiarą. Tristanowi i Sarze ciężko oprzeć się wzajemnej fascynacji, nigdy nie spotkali drugiej osoby, tak innej a jednak tak podobnej do siebie. Oboje noszą w sobie podobny mrok.
"Niepokoi mnie. Wpatruje się we mnie, jakby był w stanie dostrzec najmroczniejsze zakamarki mojej duszy. A może to jego mrok wyciąga w moim kierunku szpony, by znaleźć czającą się we mnie ciemność."
W tej serii to złoczyńcy grają pierwsze skrzypce. Nie ukrywam, że w bajkach to czarne charaktery intrygowały mnie najbardziej i tutaj dostałam to czego zawsze szukam - mrok, szarych moralnie bohaterów i obezwładniające uczucie o które oboje walczą. Nie jestem w stanie wyłuszczyć nawiązań do Króla Lwa bo nigdy nie oglądałam tej bajki jednak z tego co się orientuję są subtelne jak w Hooked.
Ogromnie polecam Wam tę książkę.
„To nie jest miłość. To obsesja. Szaleństwo. Zbawienie.”
Emily McIntire - Scarred
Seria Never after - tom 2
10/10
* spicy retelling Króla Lwa - 18+
* enemies to lovers
"Razem rządzimy, podzieleni upadamy."
Książę Tristan Faasa zawsze był tym drugim. W młodości dręczony, odtrącany i trwale oszpecony przez starszego brata Michaeala, długo chował w sobie urazę. Kiedy po śmierci ojca Michael zostaje królem Tristan postanawia...
2024-02-25
* 18+
* aranżowane narzeczeństwo
* Londyn w XIX wieku
Współpraca barterowa z @editio.red
7/10
Urodzona w Ameryce 21-letnia Hope Winward po śmierci rodziców wyrusza w podróż do Anglii na zaproszenie obcego jej księcia Sussex. Zgadza się na wizytę, ponieważ pragnie odkryć przeszłość rodziców i swoje korzenie, o których matka niewiele wspominała. Rodzice opuścili Anglię przez mezalians – matka była hrabiną, a ojciec zwykłym kowalem. Wychowana w poczuciu wolności Hope nie zdaje sobie sprawy z realiów życia angielskiej arystokracji. Nie wie także, że książę Sussex jeszcze przed tym, jak ogóle postawiła nogę na angielskiej ziemi zaręczył ją ze swym synem księciem Wilcott'em.
Kiedy jego plan wychodzi na jaw ani Hope, ani Wilcott nie są zachwyceni jednak zaręczyn nie da się już zerwać i przez cały pobyt Hope w Anglii są zmuszeni udawać narzeczeństwo. Para wciąż się sprzecza, różnią się od siebie jak ogień i woda jednak coś ich do siebie przyciąga. Czy odnajdą wspólny język i dadzą szansę uczuciom?
Książka przenosi wprost w realia życia śmietanki towarzyskiej XVIII-wiecznej Anglii. Piękne stroje i zachwycające posiadłości, wystawne bale, a także sztywna etykieta, konwenanse i plotki niepozwalające na bycie sobą. W tej atmosferze mimo wzajemnej niechęci rodzi się fascynacja między Hope i Wilcott'em. Przekomarzania, kłótnie a w końcu ukradkowe dotknięcia i pocałunki, uczucia wyrażane w spojrzeniu, kiedy nie można ich wyrazić dotykiem, bo każdy krok jest czujnie śledzony. Zabronione jest im, wszakże przebywanie sam na sam, czy kontakt fizyczny.
Uwielbiam romanse historyczne za to, że nawet aranżowane narzeczeństwo zdaje się w tych realiach zakazane. W tamtych czasach nade wszystko była ceniona reputacja dziewczyny, bez której stawała się ona bezwartościowa, mężczyźni z kolei mogli mieć wiele kochanek. To jawna niesprawiedliwość i wychowana w Ameryce Hope była zbulwersowana normami panującymi w socjecie. Mimo jej starań oraz udawanego narzeczeństwa i tak przypięto jej łatkę rozpustnicy z uwagi na mezalians matki.
Książę Wilcott również odstępował od norm z uwagi na swoją przeszłość, miał wysoką pozycję jednak stronił od arystokracji, gardząc nią, zatem, kiedy zaczął być widywany na balach z Hope stali się obiektem plotek. Starał się ją chronić i dbał o jej dobre imię jednak nie do końca potrafił opanować uczucia, które do tej pory były mu całkowicie nieznane. Hope była zupełnie inna niż wyrachowane arystokratki czyhające na jego majątek. Ten nie robił na niej wrażenia, dla niej liczył się człowiek i książę musiał się po raz pierwszy postarać, by wkupić się w łaski kobiety przy czym robił mnóstwo gaf irytujących Hope. Brakowało mi nieco większej ilości scen z jego perspektywy. Chętnie przeczytałabym również scenę, w której Hope i Wilcott dają całkowicie ponieść się szalejącemu pożądaniu. Było dużo takich momentów, jednak rozumiem, że w tych realiach na całość iść nie mogli z uwagi na skandal, jaki wywołałby ślub w ciąży, do którego przecież oboje nie byli chętni.
Uważam, że to bardzo udana książka oddająca klimat epoki, a autorka tak sprawnie operuje słowem i emocjami czytelnika, że aż ciężko uwierzyć, że to debiut. Język i słownictwo, w którym jest napisana powieść, opisy przyrody, budynków i strojów przenosiły w czasie. Na pewno sięgnę po kolejne książki autorki, trzymam kciuki za kolejne sukcesy <3.
* 18+
* aranżowane narzeczeństwo
* Londyn w XIX wieku
Współpraca barterowa z @editio.red
7/10
Urodzona w Ameryce 21-letnia Hope Winward po śmierci rodziców wyrusza w podróż do Anglii na zaproszenie obcego jej księcia Sussex. Zgadza się na wizytę, ponieważ pragnie odkryć przeszłość rodziców i swoje korzenie, o których matka niewiele wspominała. Rodzice opuścili Anglię...
2024-02-18
* 18+
* dark romans
* dużo spicu
* prześladowca ukrywający tożsamość
* zemsta na oprawcach
* love - hate
"Uważam, że jesteś w stanie kochac tak mocno, że zaczynasz nienawidzić. I nienawidzić kogoś tak strasznie, że przywiazujesz się do niego."
Mia Thibett to odnosząca sukcesy pewna siebie kobieta. Ma doskonałe życie, pracę i bliską przyjaciółkę a zarazem odczuwa coraz głębszą, dojmującą pustkę, Dręczą ją obawy, że żaden mężczyzna nie będzie w stanie sprostać jej oczekiwaniom i mrocznym pragnieniom. Impuls sprawia, że a namową przyjaciółki na dark necie wynajmuje mężczyznę, któremu płaci za to by ja napadł. Zaczyna żałować tej decyzji, kiedy jednak mężczyzna się zjawia, wie, że właśnie tego potrzebowała jej pokręcona dusza i nigdy nie zapomni tej nocy.
Tax przez całe swoje dorosłe życie zajmuje się ściąganiem długów. Nie są to jednak długi finansowe a takie, które może spłacić jedynie krew i cierpienie. Został mu ostatni cel do dopełnienia zemsty. Od niej wszystko się zaczeło.
Kiedy Mia parę dni po niezapomnianym przeżyciu z nieznajomym po raz kolejny zostaje napadnięta zdaje sobie sprawę, że pierwszy mężczyzna nie był tym wynajętym a najgorsze - tamten wcale nie udawał. Naprawdę chciał ją skrzywdzić ale z jakiegoś powodu tego nie zrobił. Wkrótce staje twarzą w twarz ze swoim oprawcą w najmniej spodziewanym miejscu. - może więcej tajemnicy żeby nie zdradzac kto byl kim
"Wszyscy robimy złe rzeczy, nawet dobrzy ludzie. Ale czasem jedna rzecz jest tak straszliwa, że definiuje cię jako człowieka."
Główny bohater, Tax jest zły, ma ku temu powody jednak sam siebie nazywa psychopatą i uważam, że to określenie tu pasuje. Mści się, morduje z zimną krwią i to bez żadnych wyrzutów sumienia. Aż w końcu trafia na Mię i jego skorupa zaczyna powoli pękać. Gdyby nie jej dobroć, uległość i chęć zanurzenia się w mroku wszystko zakończyłoby się już na ich pierwszym spotkaniu - z pomocą noża myśliwskiego. Tax nie realizuje jednak swojego planu i wmawia sobie, że zamiast tego zniszczy ją powoli rozkoszując się jej bólem. Mia po krótkim czasie staje się jego obsesją, nie potrafi trzymać się od niej z daleka. A Mia? Chociaż płacze z nienawiści do siebie za swoje perwersyjne pragnienia lgnie do niego i szuka w nim okruchów dobroci. Czuje, że już po pierwszym spotkaniu z nim została zniszczona i nigdy nie znajdzie szczęścia u boku normalnego mężczyzny. Chce zburzyć jego mur i dowiedzieć się jaki dług zaciągnęła i dlaczego Tax ją tak dręczy. Ma nadzieję na szczęśliwe zakończenie. Nie zdaje sobie jednak sprawy z prawdy.
Mój kręgosłup moralny po przeczytaniu tej książki ma się świetnie bo od dawna jest złamany, myślę jednak, że jakbym przeczytała ją w młodszym wieku mogłaby negatywnie odbić się na mojej psychice. Relacje łączące bohaterów mogą szokować, zdecydowanie odbiegają od ogólnie przyjętych norm, nie ma tu miejsca na romantyzm - jest zwierzęce pożądanie i nienawiść. Bardzo dużo nienawiści. Ale przecież między miłością a nienawiścią jest cienka granica. Akcja wgniata w fotel i nie mogłam się oderwać od tej historii. Jednak ostrzegam, ponownie jest brutalna, momentami wulgarna a podczas czytania towarzyszyła mi cała gama emocji w tym szok i niedowierzanie.
"Ojciec ostrzegał mnie kiedyś, że diabeł nie ma rogów i wideł, a objawi się jako najpiękniejsza istota jaką widziałam. Sprawi, że się roześmieję. Że poczuję się dobrze. Zrobię rzeczy, o których nigdy bym nie pomyślała. I powie, że to w porządku. A zanim się zorientuję, sprzedam mu duszę. Dlatego właśnie wiem, że Tax to mój diabeł."
* 18+
* dark romans
* dużo spicu
* prześladowca ukrywający tożsamość
* zemsta na oprawcach
* love - hate
"Uważam, że jesteś w stanie kochac tak mocno, że zaczynasz nienawidzić. I nienawidzić kogoś tak strasznie, że przywiazujesz się do niego."
Mia Thibett to odnosząca sukcesy pewna siebie kobieta. Ma doskonałe życie, pracę i bliską przyjaciółkę a zarazem odczuwa coraz...
2024-02-16
* 16+
* zakazane uczucie
* age gap – 7 lat
* romans między profesorem a uczennicą
* Akademia baletowa
* trudne relacje rodzinne
10/10
Przed Léą ostatni, trzeci rok nauki w prestiżowej, paryskiej Académie de Danse Classique. Do zrealizowania marzeń brakuje jej niewiele, a przyszłość maluje się w kolorowych barwach, w końcu ciężko na to pracowała. Celem Léi jest zdać egzamin końcowy i wraz z przyjaciółką Bellą dostać się do zespołu baletowego w San Francisco. Paryż zamierza zostawić daleko za sobą. Nic jej w nim nie trzyma, relacje z rodzicami są napięte. Nie pochwalają jej pasji ciągle wymagając od niej perfekcji i „poważnych zainteresowań” tym samym, umniejszając jej ciężkiej pracy i nie dając wsparcia.
Pewnego czerwcowego wieczoru, po kolejnej rodzinnej awanturze Léa wpada na przystojnego biegacza, Cédrica. Zamieniają ze sobą ledwie kilka słów, jednak oboje przez całe wakacje wspominają to spotkanie. Czyżby to właśnie była miłość od pierwszego wejrzenia?
W końcu spotykają się ponownie podczas rozpoczęcia roku szkolnego. Cédric zostaje nowym nauczycielem tańca nowoczesnego w szkole Léi co sprawia, że ich wakacyjne marzenia stają się zakazane. Jakikolwiek romans mógłby zniweczyć przyszłość ich obojga. Muszą za wszelką cenę trzymać się od siebie z daleka.
„Prawda jest taka, że nie możesz komuś kazać, aby obdarzył cię miłością, nawet jeśli tym kimś jest twój rodzic. I nie warto próbować tego robić, bo w momencie, w którym zrozumiesz, że nic tym nie osiągniesz, będzie bolało. Bardzo.”
Przyznam, że spodziewałam się delikatnego, zakazanego romansu (w końcu to 16+) między profesorem a uczennicą z lekką dozą nastoletnich, uczuciowych rozterek. Akcja dość szybko jednak skierowała się na inne tory co wprawiło mnie w osłupienie.
Książka opowiada o trudnych relacjach rodzinnych i zakazanym uczuciu. Przede wszystkim, jednak daje siłę i nadzieję, że nawet jeśli wszystko runie należy przeć do przodu i się nie poddawać. Léa i Cédric, mimo że z zewnątrz wydawało się, że mają wszystko nie posiadali najważniejszego – ciepła rodzinnego i wsparcia, szczególnie w tych najgorszych momentach.
Mówi się, że rodziny się nie wybiera jednak w dorosłym życiu mamy ten wybór i ta historia pokazuje to w przepiękny sposób. Bohaterowie stali się swoim wsparciem i motorem do działania. Cedric jest ideałem. Serio, musicie go poznać. Z kolei Léa – chciałabym być, chociaż w części tak dobrym człowiekiem jak ona, szczególnie po tym wszystkim co ją spotkało.
Uważam, że książki, takie jak Zniszcz mnie jeszcze raz są potrzebne, szczególnie dla młodych osób. Żałuję, że nie było jej, jak miałam te 16 – 18 lat, z pewnością byłaby dla mnie dużym wsparciem, jednak i teraz wyniosłam z niej lekcję. Mam nadzieję, że przeczyta ją jak najwięcej osób – pamiętajcie jesteście wartościowi, nieważne co mówią inni. Chrzanić ich, takich ludzi należy od siebie odcinać. Jeśli potrzebujecie pomocy nie, wahajcie się po nią sięgnąć, to wcale nie jest powód do wstydu ani oznaka słabości. Trzymajcie się 💗
* 16+
* zakazane uczucie
* age gap – 7 lat
* romans między profesorem a uczennicą
* Akademia baletowa
* trudne relacje rodzinne
10/10
Przed Léą ostatni, trzeci rok nauki w prestiżowej, paryskiej Académie de Danse Classique. Do zrealizowania marzeń brakuje jej niewiele, a przyszłość maluje się w kolorowych barwach, w końcu ciężko na to pracowała. Celem Léi jest zdać...
2024-02-09
Siostry Klara i Luiza po śmierci ojca zmuszone są zamieszkać z jego przyjacielem, wynalazcą Drosselmeyerem – do czasu znalezienia męża muszą mieć opiekuna. Luiza jest pewną siebie buntowniczką i od szarej rzeczywistości ucieka w liczne romanse. Klara z kolei jest spokojną artystyczną duszą kochającą malować obrazy.
Dom wuja skrywa mnóstwo tajemnic, które ciekawska Luiza już pierwszej nocy postanawia odkryć. Przez swoją niezdarność tłucze jedną z zabawek wuja – dziadka do orzechów, który na skutek kontaktu z krwią Klary ożywa. Okazuje się, że jest on zaklętym w drewno księciem fae, Lirem. By zdjąć z niego klątwę wspólnie wyruszają do fantastycznej krainy – Królestwa Słodyczy i Rozkoszy.
Wkrótce do wyprawy dołącza również Finn, nazywany Cukrowym Wróżkiem, kuzyn Lira. W czwórkę opracowują plan, który pomoże księciu odzyskać swą moc i prawdziwą postać. Czeka ich mnóstwo niebezpieczeństw, ponieważ pod nieobecność następny tronu królestwo zostało najechane przez złego Króla Myszy.
„Fae nie zwlekają w sprawach miłości. Gdy jesteśmy pewni swoich uczuć, działamy.”
Spędziłam miły czas przy tej książce. Jest to baśń dla dorosłych doprawiona duuużą ilością spicu. Sceny erotyczne są szalone, momentami łapałam się za głowę – na przykład, gdy do akcji weszła cukrowa laseczka. Akcja płynie wartko i podczas czytania nie nudziłam się ani chwili, czasem tylko irytowało mnie zachowanie Luizy, która celowo umniejszała Klarze oraz wyjątkowo nachalnie próbowała uwieść Lira. Momentami było mi go naprawdę szkoda. Luiza delikatnie mówiąc nie wykazywała się empatią.
Na szczęście mamy również postać Fina, Cukrowego Wróżka, który uratował dla mnie wątek romantyczny w tej książce. Szybko zwrócił uwagę na Klarę (nie Luizę uff) i zauważył jej prawdziwą naturę. Już po krótkim czasie był gotowy skoczyć za nią w ogień. Bardzo polubiłam ten duet i z pewnością sięgnę po kolejne tomy.
Jeśli lubicie odmóżdżające spicy retellingi – polecam
Siostry Klara i Luiza po śmierci ojca zmuszone są zamieszkać z jego przyjacielem, wynalazcą Drosselmeyerem – do czasu znalezienia męża muszą mieć opiekuna. Luiza jest pewną siebie buntowniczką i od szarej rzeczywistości ucieka w liczne romanse. Klara z kolei jest spokojną artystyczną duszą kochającą malować obrazy.
Dom wuja skrywa mnóstwo tajemnic, które ciekawska Luiza...
2024-02-10
Amber wraca do San Diego po 6 latach. To miasto wiąże się dla niej z bolesnymi wspomnieniami; śmierć rodziców, zdrada chłopaka, a później podłe docinki ze strony rówieśników. Miała nadzieję, że w nowym mieście rozpocznie lepsze życie jednak nie okazało się ono usłane różami. Postanowiła zatem wrócić w rodzinne strony, do swej jedynej przyjaciółki, Sophie. Kiedy ta prosi by Amber zastąpiła ją w pracy w owianym tajemnicą klubie Possessed Amber bez wahania się zgadza. Nikt przecież nie powinien zorientować się z zamiany – w końcu w tym klubie każdy kryje się za maską, a dziewczyny są do siebie łudząco podobne. Niestety przez niefortunne zdarzenie tożsamość Amber zostaje odkryta, i to przez samego właściciela. By chronić przyjaciółkę przed niebotycznymi karami za złamanie klauzuli poufności dziewczyna daje się wciągnąć w niebezpieczną grę. I chociaż nie widziała twarzy Pana X pierwszy raz w życiu pozwala dać się ponieść szaleństwu i pożądaniu.
„Czy można zakochać się, w osobie której imienia się nie zna? Której twarzy nigdy się nie widziało? O której nie wie się podstawowych rzeczy?”
Possessed to historia pełna tajemnicy, niejasności i ukrytych wskazówek. Wraz z Amber pragnęłam odkryć tożsamość Pana X, a mnogość tropów doprowadzała mnie do szaleństwa. Miałam mętlik w głowie, a podczas czytania emocje sięgały zenitu. Kilka razy wydalam z siebie żenujące piski – a jeszcze nigdy mi się to nie zdarzyło. Myślę, że jak sięgniecie po tę książkę doskonale mnie zrozumiecie. Pan X jest… idealny, i to pod każdym względem. Atmosfera tajemnicy, ale i ciepło, jakie wokół siebie roztacza są wręcz upajające. To nie jest dark, gdzie czuć atmosferę grozy i brutalności. Raczej obawiamy się, co będzie jak w końcu zagadka się rozwiąże. Czy intencje Pana X są czyste? Czy to tylko perwersyjna gra, która złamie Amber serce?
Amber wraca do San Diego po 6 latach. To miasto wiąże się dla niej z bolesnymi wspomnieniami; śmierć rodziców, zdrada chłopaka, a później podłe docinki ze strony rówieśników. Miała nadzieję, że w nowym mieście rozpocznie lepsze życie jednak nie okazało się ono usłane różami. Postanowiła zatem wrócić w rodzinne strony, do swej jedynej przyjaciółki, Sophie. Kiedy ta prosi by...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-01-31
Po dobrym wrażeniu, jaki wywarł na mnie pierwszy tom oczekiwałam po kontynuacji czegoś więcej. Myślałam, że stanowi on delikatny, choć nieco szokujący wstęp do dalszego szaleństwa – wszystko na to wskazywało. Niestety, w drugim tomie nie wydarzyło się nic, czego bym się już nie spodziewała. Oczekiwałam więcej akcji i mroku, a przede wszystkim skomplikowania fabuły i zagłębienia się w psychikę bohaterów. Liczyłam na to, że poznamy lepiej każdego bohatera z osobna i owszem dostaliśmy sporo retrospekcji z dzieciństwa, ale Królowie zlewali mi się w jedno. Może z wyjątkiem Sainta, który rzucał od czapy obrzydliwymi tekstami <3
Uważam, że autorki nie udźwignęły motywu reverse harem i nie dały wystarczającego pola do popisu wszystkim trzem mężczyznom – byłoby to możliwe, gdyby przykładowo każdy tom bardziej skupiał się na jednym z nich lub gdyby były po prostu dłuższe.
Pierwszy tom skończył cliffhangerem, ten również, ale już nie trzęsie mnie, żeby przeczytać ostatnią część. Wszystkie tomy są bardzo krótkie i moim zdaniem w takiej formie z powodzeniem można było zamknąć historię w jednej książce. Mimo że drugi tom miał tylko 234 strony zmęczyłam się czytając go, głównie przez niezbyt głębokie i niewiele wnoszące rozmyślania Everly.
A właśnie, Everly. Określana przez siebie i innych jako królowa, która nie będzie pionkiem, a właśnie tym jest. Jak powracał motyw szachów parskałam śmiechem. Nie jestem w stanie pojąć, na czym polega jej magnetyzm, którym tak przyciąga do siebie Króli, bo oprócz wysokiego libido jest po prostu nijaka i bezbarwna. Nie wierzę w głębię ich relacji. Jeśli chodzi o sceny łóżkowe są dość szokujące i dla niektórych mogą być odstręczające. Ja mam na to bardzo wysoką tolerancję, i to jedna z niewielu rzeczy, które podobały mi się w tym tomie.
Po dobrym wrażeniu, jaki wywarł na mnie pierwszy tom oczekiwałam po kontynuacji czegoś więcej. Myślałam, że stanowi on delikatny, choć nieco szokujący wstęp do dalszego szaleństwa – wszystko na to wskazywało. Niestety, w drugim tomie nie wydarzyło się nic, czego bym się już nie spodziewała. Oczekiwałam więcej akcji i mroku, a przede wszystkim skomplikowania fabuły i...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-02
"Nie musisz krzywdzić kogoś fizycznie, jeśli jesteś w stanie okaleczyć jego duszę."
Bogata rodzina Kane'ów adoptowała Jade jako niemowlę, przybrana córka miała być towarzyszem zabaw ich jedynego syna Royce'a. Dzieci nawiązały ze sobą szczególną, nierozerwalną więź. Royce otoczył swoją Księżnicznę grubym murem i chronił przed wszelkim złem, również przed sobą. Ich uczucie wraz z dorastaniem stawało się coraz bardziej zakazane... Była jego jedynym słabym punktem.
Mając 18 lat Royce znika, opuszczając Jade. Mur, którym ją chronił się zawala. Zostaje sama, zdana na łaskę potworów. Kiedy w końcu wraca jako Sicko, członek klubu motocyklowego nic już nie jest takie samo.
"Spodziewamy się spotkać potwory wyłącznie w koszmarach, przez co zupełnie zaskakują nas, gdy zetkniemy się z nimi na jawie."
Początek książki jest beztroski jednak czytając wstęp i znając już mrok Amo czułam się jak przy oglądaniu pierwszych kadrów horroru. Szczęśliwa rodzina, grono przyjaciół, bezpieczna przyszłość bogatych dzieciaków, zabawa, śmiech aż nagle melodia się urywa a całe światło zostaje wessane przez mrok ścinając krew w żyłach.
Miły sen kończy się i budzimy się w koszmarnej rzeczywistości.
Drzwi do piekła Jade otwierają się przed nami niespiesznie, budząc coraz większy szok i dyskomfort. To co na początku wydaje nam się tragedią okazuje się być tylko czubkiem góry lodowej. Zazwyczaj główni bohaterowie są ratowani w ostatnim momencie przed tragedią albo krótko po niej cudem unikając najgorszego losu. Ostrzegam - tutaj tego nie ma. Ratunek długo nie nadchodzi i jesteśmy naocznym świadkiem horroru bohaterki. Autorka nie daje nam odwrócić wzroku opisując wszystko ze szczegółami. Łamanie psychiczne, poniżenie, wykorzystywanie sek*ualne, brak wyboru, pułapka bez wyjścia, potwory skrywające się za maskami przed którymi jedynym ratunkiem wydaje się uległość lub śm*erć.
Akcja książki jest nieco chaotyczna, należy czytać z uwagą i skupieniem, co chwila pojawiają się nowe elementy by na końcu złożyć się w dziwaczną, pokręconą całość. Starałam się wychwycić znaczenie scen między wierszami i cześciowo mi się to udało jednak pod koniec i tak byłam w szoku i łapałam się za głowę przez nagłe zwroty akcji. Kocham ten chaos i nieprzewidywalność w książkach Amo, odnajduję się w nim.
Bohaterowie nie robią tego co byśmy chcieli, są złożeni i wielowymiarowi. Sicko ma w sobie dużo zła i zepsucia a Jade ogromną siłę jednak z początku ciężko ją zrozumieć. Słowa, które chcemy żeby wypowiedzieli w danym momencie nie padają. Ich działania często są nielogiczne, irracjonalne, sprawiają sobie jeszcze więcej cierpienia. Nie ma tu miejsca na romantyczność, uczucie, które ich łączy jest zakazane, niemal nie na miejscu. Sceny zbliżeń są brutalne, szokujące i pełne perwersji. Zarówno te chciane jak i wymuszone.
Jak napisała Amo we wstępie to nie jest lukrowana historia, mająca się łatwo przyswajać. Dla niektórych będzie nieakceptowalna. Autorka chciała przedstawić ją własnie w taki sposób a ja to przyjmuję, godzę się, nie mam zamiaru dyskutować. Rozumiem. Mimo brutalności tej książki napawa nadzieją, że można przeżyć piekło i odnaleźć w sobie siłę mimo odarcia z godności i człowieczeństwa. Ta historia mnie pochłonęła jednak odkładając książkę nie czułam żalu, że wracam do szarej rzeczywistości tylko się nią cieszyłam.
"Nie musisz krzywdzić kogoś fizycznie, jeśli jesteś w stanie okaleczyć jego duszę."
Bogata rodzina Kane'ów adoptowała Jade jako niemowlę, przybrana córka miała być towarzyszem zabaw ich jedynego syna Royce'a. Dzieci nawiązały ze sobą szczególną, nierozerwalną więź. Royce otoczył swoją Księżnicznę grubym murem i chronił przed wszelkim złem, również przed sobą. Ich uczucie...
2024-01-25
Rebecca Yaros – Wilder
Renegaci – tom 1
Recenzja
9/10
„Poza tym, zawsze pragnąłem tego, czego nie mogłem mieć i w tym przypadku było podobnie – znalazła się na moim radarze wyłącznie przez to, że od samego początku wiedziałem, że nie wolno mi jej tknąć.”
💙
Paxton Wilder to mistrz motocrossu i zdobywca złotych medali na prestiżowych zawodach sportów ekstremalnych. Wraz z przyjaciółmi tworzy grupę Renegaci, znaną z przekraczania granic ludzkiego ciała, skomplikowanych trików i życia na krawędzi. Rejs statkiem będącym jednocześnie uniwersytetem ma być dla nich szansą na rozwinięcie skrzydeł. Podczas rejsu towarzyszyć im będą kamery nagrywające ich życie i naukę na statku oraz wykonywanie kolejnych, ryzykownych tricków w krajach, do których będzie cumował statek. By cały plan się udał Wilder musi jednak poprawić swoje oceny, to warunek jego ojca, którego firma jest sponsorem dokumentu.
Jego korepetytorką ma być Leah Baxter. Dziewczyna starająca się poskładać życie na nowo po przeżytej 2 lata wcześniej tragedii. Studia na statku połączone z pracą to dla niej ogromny krok w kierunku powrotu do normalności.
Ona zachowawcza, wycofana. On nieposkromiony i skupiony na celu. Dwójka ludzi o zupełnie różnych charakterach i przeżyciach, którzy powinni trzymać się od siebie z daleka by ich plany mogły się powieść. Zakazany owoc smakuje jednak najlepiej.
💙
„Najtrudniejsze bitwy, te, które zmieniają najwięcej, toczymy sami ze sobą. Ze strachem, ze słabościami, z rozpieprzonymi oczekiwaniami co do tego, jakie życie powinno być.”
💙
Zazwyczaj ciągnie mnie w stronę mrocznych historii, i to im oddaję serce jednak i ta książka zabrała sobie jego kawałek. To historia pełna słońca i podróży po malowniczych zakątkach, opowiadającą przede wszystkim o nadziei, pięknej przyjaźni oraz miłości, która rodzi się na przekór obawom. Nie brak w niej trudnych przeżyć bohaterów, tajemnic, traum oraz zwrotów akcji, czy momentów przyspieszających bicie serca. Czytając przez większość czasu miałam jednak uśmiech na twarzy i jestem pewna, że nabawiłam się przez nią zmarszczek mimicznych. Jeśli macie ochotę popluskać się w słońcu to zdecydowanie polecam, dawno nie czułam takiego ciepła 💙
Rebecca Yaros – Wilder
Renegaci – tom 1
Recenzja
9/10
„Poza tym, zawsze pragnąłem tego, czego nie mogłem mieć i w tym przypadku było podobnie – znalazła się na moim radarze wyłącznie przez to, że od samego początku wiedziałem, że nie wolno mi jej tknąć.”
💙
Paxton Wilder to mistrz motocrossu i zdobywca złotych medali na prestiżowych zawodach sportów ekstremalnych. Wraz z...
H. D. Carlton – Hunting Adeline Recenzja
9/10
* książka przeznaczona dla dojrzałych czytelników - 18 +
* TW – wykorzystywanie seksualne, uwięzienie, brutalne sceny i ich szczegółowe opisy
„Chroniłem cię przed zranieniem, ale czasami przyjęcie bólu jest jedynym sposobem na jego przezwyciężenie.”
Obawiałam się tego tomu. Nie udało mi się uniknąć spojlerów i nie byłam pewna czy nie okaże się dla mnie zbyt ciężki. Dlatego też przed przeczytaniem dylogii sięgnęłam po wiele darków, które miały mnie przygotować do tego co mnie czeka. Czy książka okazała się zbyt ciężka? Nie. Czytałam już książki opowiadające o mroczniejszych relacjach (np. Dług Niny G. Jones) czy z opisami przemocy, które bardziej mnie zszokowały.
Nie oznacza to jednak, że książka jest lekka. Nie jest i warto mieć to na uwadze przed sięgnięciem po tę książkę.
Ten tom jest zupełnie inny od pierwszego. Pierwszy opowiada o pokręconej relacji pisarki, która uwielbia się bać i uciekać oraz o stalkerze, który ją goni i wymierza sprawiedliwość zwyrodnialcom z dark webu. Wszystko jednak dzieje się w granicach bezpieczeństwa i czytając czułam przyjemny dreszcz grozy.
W drugim tomie natomiast wszystko obraca się o 180 stopni i przez pierwszą połowę książki jesteśmy świadkiem horroru na jawie, który przeżywa Adeline. Nie ma już nic z przyjemnego, ekscytującego dreszczyku strachu. Czujemy dreszcz obrzydzenia i beznadzieję. Kobieta trafia w ręce prawdziwych potworów, handlarzy kobietami i dziećmi. Zostaje porwana i jest więziona w domu mającym przygotować przyszłe niewolnice sek*ualne do sprzedaży innym zwyrodnialcom. To przygotowywanie jest… Potworne. Jej wytchnieniem jest głos Zade’a, który przywołuje w najcięższych momentach desperacko próbując przetrwać. Te momenty łamią serce.
Zade z kolei desperacko stara się odnaleźć Adeline. Nie przebiera w środkach. Ogarnięty rozpaczą i strachem jest gotowy spalić świat by tylko odnaleźć ukochaną. Robi to w dosłowny sposób. I te sceny z kolei były miodem na moje mroczne serce kochające sprawiedliwość.
„Addie od zawsze lubiła uciekać. A już szczególnie przed prawdą.”
Autorka postawiła na rozwinięcie aspektu psychologicznego. Akcji jest mniej niż w pierwszym tomie co z jednej strony mnie zawiodło bo liczyłam na więcej krwawych scen a z drugiej strony rozumiem zabieg autorki. Nie ma też wielu scen wykorzystywania ale uważam, że zgłębienie się w to co czuje Addie podczas przebywania w domu potworów jest gorsze niż szczegółowe powtarzające się opisy aktów fizycznych. Po ciężkiej pierwszej części autorka nie rzuca nas od razu w wir akcji. Towarzyszymy Addie, która zmaga się z PTSD w stawaniu na nogi w czym pomaga jej Zade. Poznajemy jego inną, nieco łagodniejszą twarz. Wciąż jest jednak pokręcony i drzemie w nim bestia.
Nie napiszę, że czytanie tej książki sprawiło mi przyjemność ale to nie jest ten rodzaj darku, który czyta się z przyjemnością. Raczej czujemy grozę i ból bohaterów i czekamy na satysfakcję, która pojawi się gdy w końcu potwory spotka sprawiedliwość. Ja polecam – ale zapoznajcie się z TW.
H. D. Carlton – Hunting Adeline Recenzja
więcej Pokaż mimo to9/10
* książka przeznaczona dla dojrzałych czytelników - 18 +
* TW – wykorzystywanie seksualne, uwięzienie, brutalne sceny i ich szczegółowe opisy
„Chroniłem cię przed zranieniem, ale czasami przyjęcie bólu jest jedynym sposobem na jego przezwyciężenie.”
Obawiałam się tego tomu. Nie udało mi się uniknąć spojlerów i nie byłam...