-
ArtykułyBond w ekranizacji „Czwartkowego Klubu Zbrodni”, powieść Małgorzaty Oliwii Sobczak jako serialAnna Sierant1
-
ArtykułyNowe „Książki. Magazyn do Czytania”. Porachunki z Sienkiewiczem i jak Fleming wymyślił BondaKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyKrólowa z trudną przeszłościąmalineczka740
-
ArtykułyNowe „444” Macieja Siembiedy – przeczytaj zupełnie inny początek książki!LubimyCzytać2
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownikaZapomniane arcydzieło polskiej literatury. Geniusz absolutny.
Zapomniane arcydzieło polskiej literatury. Geniusz absolutny.
Pokaż mimo toNiczego lepszego po polsku nie napisano. Hough. Rzekłem.
Niczego lepszego po polsku nie napisano. Hough. Rzekłem.
Pokaż mimo toWnioskując z ocen na lubimyczytać 12 ksiąg wierszem trzeba jak najszybciej wycofać z listy lektur. Licealiści prawdopodobnie nigdy nie będą w stanie „Pana Tadeusza” docenić, jako i ja nie potrafiłem w zamierzchłych czasach przed maturą. Dziś doceniam.
Wnioskując z ocen na lubimyczytać 12 ksiąg wierszem trzeba jak najszybciej wycofać z listy lektur. Licealiści prawdopodobnie nigdy nie będą w stanie „Pana Tadeusza” docenić, jako i ja nie potrafiłem w zamierzchłych czasach przed maturą. Dziś doceniam.
Pokaż mimo toJedna z kilku najlepszych powieści, jakie czytałem w życiu. Mistrzostwo.
Jedna z kilku najlepszych powieści, jakie czytałem w życiu. Mistrzostwo.
Pokaż mimo toJedyną wadą tej książki jest to, że się kończy. Chciałoby się, by ta baśń trwała i trwała.
Jedyną wadą tej książki jest to, że się kończy. Chciałoby się, by ta baśń trwała i trwała.
Pokaż mimo to2014-01-02
Czysta rozrywka, ale na najwyższym poziomie. Dan Brown niech się schowa. W dziedzinie czytadło bez pretensji mistrzostwo świata.
Czysta rozrywka, ale na najwyższym poziomie. Dan Brown niech się schowa. W dziedzinie czytadło bez pretensji mistrzostwo świata.
Pokaż mimo to2014-10-06
"Gniew" połknąłem na ebooku w jeden dzień (i spory kawałek nocy, właściwie jej większą część...). Wrażenia? Po pierwsze to najbardziej mroczna część trylogii Miłoszewskiego o prokuratorze Szackim. Po drugie najbardziej intensywna - są tam sceny na długo zapadające w pamięć. Intryga kryminalna trzyma się kupy, chociaż zakończenie nie bardzo do mnie trafia. Ale to kwestia gustu, raczej nie doszukiwałbym się tu winy autora. Jedyną winą Miłoszewskiego jest to, że po takim zakończeniu trudno wyobrazić sobie kotynuację serii. Wielka szkoda. Będzie mi cholernie brakowało nowych inteligentnie zgryźliwych spostrzeżeń Szackiego odnośnie Polski, Polaków, świata i życia. Chociaż...
"Gniew" połknąłem na ebooku w jeden dzień (i spory kawałek nocy, właściwie jej większą część...). Wrażenia? Po pierwsze to najbardziej mroczna część trylogii Miłoszewskiego o prokuratorze Szackim. Po drugie najbardziej intensywna - są tam sceny na długo zapadające w pamięć. Intryga kryminalna trzyma się kupy, chociaż zakończenie nie bardzo do mnie trafia. Ale to kwestia...
więcej mniej Pokaż mimo toMało jest współcześnie pisanych fajnych polskich książek dla dzieci. Kosik i Maleszka dają radę, ale Miłoszewski jest chyba fajniejszy - również dlatego, że książka jest pełna zabawnych grepsów. Część z nich jest wprawdzie zrozumiała tylko dla rodziców, ale to w niczym dzieciom nie przeszkadza.
Mało jest współcześnie pisanych fajnych polskich książek dla dzieci. Kosik i Maleszka dają radę, ale Miłoszewski jest chyba fajniejszy - również dlatego, że książka jest pełna zabawnych grepsów. Część z nich jest wprawdzie zrozumiała tylko dla rodziców, ale to w niczym dzieciom nie przeszkadza.
Pokaż mimo toCudownie wykoncypowana i ładnie opowiedziana bajka. Miód.
Cudownie wykoncypowana i ładnie opowiedziana bajka. Miód.
Pokaż mimo toMistrzowski eksperyment myślowy. Przy czym znakomicie ubrany w fabułę. Tylko gdzie obiecany dalszy ciąg?
Mistrzowski eksperyment myślowy. Przy czym znakomicie ubrany w fabułę. Tylko gdzie obiecany dalszy ciąg?
Pokaż mimo toTa książka jest dowodem na to, że nawet w życiu baaardzo doświadczonego mola książkowego jest miejsce na niespodziewane olśnienia, na które już nie liczył. Victor Serge – niech nikogo nie zwiedzie ten pseudonim stuprocentowego, chociaż urodzonego w Brukseli, Rosjanina, Wiktora Kibalczicza – w „Sprawie Tułajewa” opowiada historię na miarę „Ciemności w południe” Koestlera, tyle że z o wiele większym epickim rozmachem przywodzącym na myśl raczej porównania (za względu na wymiar przedsięwzięcia, nie temat) ze „Sprawą pułkownika Miasojedowa” Mackiewicza. Galeria postaci wplecionych w akcję książki, oraz panorama sowieckiego imperium w drugiej połowie lat 30. robią wielkie wrażenie. Tym większe, że autor pisze po prostu o tym, co widział na własne oczy, ubierając rzecz w szaty literackiej fikcji, ale ani na moment nie tracąc wiarygodności. Książka która mówi o mechanizmach stalinowskiego terroru więcej niż niejeden podręcznik historii, ale ma w sobie coś jeszcze. Po prostu kawał dobrej literatury.
Ta książka jest dowodem na to, że nawet w życiu baaardzo doświadczonego mola książkowego jest miejsce na niespodziewane olśnienia, na które już nie liczył. Victor Serge – niech nikogo nie zwiedzie ten pseudonim stuprocentowego, chociaż urodzonego w Brukseli, Rosjanina, Wiktora Kibalczicza – w „Sprawie Tułajewa” opowiada historię na miarę „Ciemności w południe” Koestlera,...
więcej mniej Pokaż mimo toŚwietne nowe tłumaczenie klasycznej powieści Dumasa. Potoczysty, przezroczysty język pozwala się skupić na czytanej po raz setny historii i odnaleźć w niej nowe smaczki. Obowiązkowo.
Świetne nowe tłumaczenie klasycznej powieści Dumasa. Potoczysty, przezroczysty język pozwala się skupić na czytanej po raz setny historii i odnaleźć w niej nowe smaczki. Obowiązkowo.
Pokaż mimo to2014-09-24
Jasny, elegancki, klarowny styl. Świetnie nakreślone szerokie tło historyczne wydarzeń. Wreszcie - tak rzadkie w książkach o Powstaniu Warszawskim - skupienie uwagi na losach ludności cywilnej. A na dodatek to się po prostu znakomicie czyta! Pozycja obowiązkowa.
Jasny, elegancki, klarowny styl. Świetnie nakreślone szerokie tło historyczne wydarzeń. Wreszcie - tak rzadkie w książkach o Powstaniu Warszawskim - skupienie uwagi na losach ludności cywilnej. A na dodatek to się po prostu znakomicie czyta! Pozycja obowiązkowa.
Pokaż mimo to
W dziedzinie literatury dla dzieci trudno o coś lepszego niż ta opowieść. Mądra, nostalgiczna, nie męcząca dydaktyzmem lecz otwierająca szeroko bramy wyobraźni i rozwijająca dziecięcą wrażliwość. Szkoda że tak niewielu współczesnych autorów książek dla dzieci traktuje swoich małych czytelników z równą powagą jak Astrid Lindgren. Pozycja obowiązkowa w każdej biblioteczce dla dzieci w wieku od lat 5 do 105. Mistrzostwo.
W dziedzinie literatury dla dzieci trudno o coś lepszego niż ta opowieść. Mądra, nostalgiczna, nie męcząca dydaktyzmem lecz otwierająca szeroko bramy wyobraźni i rozwijająca dziecięcą wrażliwość. Szkoda że tak niewielu współczesnych autorów książek dla dzieci traktuje swoich małych czytelników z równą powagą jak Astrid Lindgren. Pozycja obowiązkowa w każdej biblioteczce dla...
więcej Pokaż mimo to