Profil użytkownika: Behemot
miasta Nie podano
Biblioteczka
Opinie
Jedna z tych książek, w których wszystko niby jest na swoim miejscu, ale pozostawiają czytelnika zupełnie obojętnym. Przeczytałem bezboleśnie. A potem równie bezboleśnie odłożyłem na półkę i zapomniałem.
Pokaż mimo to
Jak zwykle u Andermana - publicystyka przebrana w szaty powieści. W sumie nie mam nic przeciw takiemu pomysłowi na pisanie, zbójeckie prawo autora. Rzecz w tym, że tu przebranie jakieś takie bardzo niestaranne, jakby autora męczyła konieczność wymyślenia historii, która poniesie publicystyczne tezy.
Tyle narzekania. Za to na plus świetne obrazki "z życia" i fantastycznie...
Dość sprawnie napisane, nienajgorzej wymyślone, ale jednak spory zawód. Książka jednowymiarowa, bez żadnego tła opisywanych wydarzeń, bez jakiejkolwiek wartości dodanej w stosunku do intrygi kryminalnej, bez psychologii, bez socjologii i niestety od połowy zupełnie bez pomysłu i jakiegokolwiek zaskoczenia. Czyta się to w miarę gładko i bezboleśnie - nie wiadomo tylko, po co?
Pokaż mimo toAktywność użytkownika Behemot
Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie
statystyki
przeczytano
przeczytane
pomocne
wystawione
na czytaniu
na czytanie