-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2012-11-21
2012-12-17
2012-12-05
2012-11-10
2012-10-16
2012-10-02
2012-06-03
Dosyć nierówny zbiór felietonów. Naprawdę ciężko ocenić jako całość tak zróżnicowaną książkę. Niektóre teksty(szczególnie z początkowej części książki) przyjęłam naprawdę entuzjastycznie, porwały mnie tematyką, znajomością rzeczy oraz stylem pisania. Niestety część książki, gdzie pojawiają się odwołania do filozofii powiała nudą oraz cięższym piórem. Ciężko ocenić książkę przy której czytaniu wahałam się pomiędzy dziewięcioma i pięcioma gwiazdkami. Ocena niska przeważyła ze względu na to, że część tekstów wydaje się niepotrzebna, niepasująca do całości, doklejona na siłę. Mimo to na pewno sięgnę jeszcze do twórczości Eco. Z pewnością potrafi czarować czytelnika erudycją, jeśli tylko temat jest odpowiedni.
Dosyć nierówny zbiór felietonów. Naprawdę ciężko ocenić jako całość tak zróżnicowaną książkę. Niektóre teksty(szczególnie z początkowej części książki) przyjęłam naprawdę entuzjastycznie, porwały mnie tematyką, znajomością rzeczy oraz stylem pisania. Niestety część książki, gdzie pojawiają się odwołania do filozofii powiała nudą oraz cięższym piórem. Ciężko ocenić książkę...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-09-26
Lektura "Pożegnania z Afryką" była dla mnie sporym rozczarowaniem. Nie tego się spodziewałam i nie to mi zachwalano. Na pewno ma sporą wartość historyczną, można dzięki niej spojrzeć na świat oczyma człowieka sprzed prawie 100 lat. Problem w tym, że to spojrzenie mi nie odpowiada. Autorka patrzy na Afrykę, a może i cały świat, jak na coś, co jej się przynależy z racji bycia białym człowiekiem oraz baronową. Jej wstawki o wyższości arystokracji, rzeczach, które może jedynie arystokracja pojąć były irytujące. Jeszcze bardzie irytujący był stosunek do zwierząt oraz tubylców(podobny jak do zwierząt). Autorka jest wrażliwa wtedy, kiedy to jej pasuje, innym razem przechodzi lekko nad faktem zachłostania człowieka na śmierć, wspiera plan wybicia 1500(!) małp albo planuje zastrzelić własne psy i konie(bo nie są jej już potrzebne).
Pomijając kwestie zachowań oraz poglądów autorki książka należy do tych pozbawionych akcji oraz chronologii przedstawionych zdarzeń. Wynudziłam się w trakcie czytania, a emocje wzbudziło we mnie głównie rabunkowe podejście do afrykańskiej ziemii oraz jej rodowitych mieszkańców.
Lektura "Pożegnania z Afryką" była dla mnie sporym rozczarowaniem. Nie tego się spodziewałam i nie to mi zachwalano. Na pewno ma sporą wartość historyczną, można dzięki niej spojrzeć na świat oczyma człowieka sprzed prawie 100 lat. Problem w tym, że to spojrzenie mi nie odpowiada. Autorka patrzy na Afrykę, a może i cały świat, jak na coś, co jej się przynależy z racji bycia...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-09-20
2012-08-22
2012-08-16
2012-08-12
Książka bardzo dobra, a jednak czegoś jej brak w porównaniu z innymi dziełami McCarthy'ego. Straszna, ale jednocześnie bardzo piękna.
Książka bardzo dobra, a jednak czegoś jej brak w porównaniu z innymi dziełami McCarthy'ego. Straszna, ale jednocześnie bardzo piękna.
Pokaż mimo to2012-08-09
2012-07-31
2012-07-30
2012-07-25
2012-07-16
2012-07-10
2012-07-01
2012-06-17
Niezwykle wciągająca powieść. Znakomicie ukazane stosunki społeczne oraz obyczajowość XIX-wiecznej Anglii. Szczególnie spodobał mi się sposób przedstawienia postaci, ukazanie ich motywacji, charakterów, wad oraz zalet. Wybitna powieść, moim zdaniem ze zdecydowanie wyższej półki aniżeli Jane Austen czy siostry Bronte.
Niezwykle wciągająca powieść. Znakomicie ukazane stosunki społeczne oraz obyczajowość XIX-wiecznej Anglii. Szczególnie spodobał mi się sposób przedstawienia postaci, ukazanie ich motywacji, charakterów, wad oraz zalet. Wybitna powieść, moim zdaniem ze zdecydowanie wyższej półki aniżeli Jane Austen czy siostry Bronte.
Pokaż mimo to