-
ArtykułyW drodze na ekrany: Agatha Christie, „Sprawiedliwość owiec” i detektywka Natalie PortmanEwa Cieślik1
-
ArtykułyKsiążki na Pride Month: poznaj tytuły, które warto czytać cały rokLubimyCzytać10
-
ArtykułyNiebiałym bohaterom mniej się wybacza – rozmowa z Sheeną Patel o „Jestem fanką”Anna Sierant2
-
Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz3
Biblioteczka
2017-11-30
2017-06-13
Przez 3 pierwsze części jakoś przebrnęłam, aczkolwiek z każdą kolejną miałam na to coraz mniej ochoty... Mam wrażenie, że autor pomysł miał na książkę i gdyby zrobił z tych 7 tomowej serii - trylogię, to byłoby zupełnie inaczej. Po przeczytaniu 3 tomów, czytanie kolejnych części jest po prostu nudne. Może gdyby każda z części opowiadała o tej samej czwórce bohaterów... No ale cóż - zapał miałam ale na chwilę obecną nie zamierzam zmuszać się do czytania czegoś tak mdłego. Jak ja się cieszę, że wypożyczyłam te książki a nie kupiłam (a miałam taki zamiar)...
Przez 3 pierwsze części jakoś przebrnęłam, aczkolwiek z każdą kolejną miałam na to coraz mniej ochoty... Mam wrażenie, że autor pomysł miał na książkę i gdyby zrobił z tych 7 tomowej serii - trylogię, to byłoby zupełnie inaczej. Po przeczytaniu 3 tomów, czytanie kolejnych części jest po prostu nudne. Może gdyby każda z części opowiadała o tej samej czwórce bohaterów... No...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-05-21
Mam, zaczęłam ale jakoś od mniej więcej roku nie mogę się zebrać aby ją dokończyć. Po prostu jakoś mnie nie wciągnęła, ale mam zamiar kiedyś dobrnąć do jej końca - po coś w końcu ją kupiłam :) No ale jak na razie mam inne, bardziej mnie interesujące książki do poznania :) Tak więc leży i czeka - może w końcu się doczekać :)
Mam, zaczęłam ale jakoś od mniej więcej roku nie mogę się zebrać aby ją dokończyć. Po prostu jakoś mnie nie wciągnęła, ale mam zamiar kiedyś dobrnąć do jej końca - po coś w końcu ją kupiłam :) No ale jak na razie mam inne, bardziej mnie interesujące książki do poznania :) Tak więc leży i czeka - może w końcu się doczekać :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-05-13
Jakoś nie lubię/ nie przepadam za książkami polskich autorów. Ta książka została mi polecona przez bibliotekarza ale byłam nastawiona pesymistycznie, jednak ją wypożyczyłam. I co? I nico. Przeczytałam kilka pierwszych stron, kolejne przejrzałam pobieżnie a następnie przeczytałam tylko ostatnią stronę i stwierdzam, że nie warto. Skoro książka nie wciąga od początku to raczej marne szanse, że wciągnie czytelnika później. To wszytko tylko utwierdza mnie w przekonaniu, żeby nie sięgać po książki autorstwa Polaków, nawet jeśli mają zachęcający opis. W każdym razie osobiście nie polecam.
Jakoś nie lubię/ nie przepadam za książkami polskich autorów. Ta książka została mi polecona przez bibliotekarza ale byłam nastawiona pesymistycznie, jednak ją wypożyczyłam. I co? I nico. Przeczytałam kilka pierwszych stron, kolejne przejrzałam pobieżnie a następnie przeczytałam tylko ostatnią stronę i stwierdzam, że nie warto. Skoro książka nie wciąga od początku to raczej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-04-02
Jakoś nie mogłam zmusić się do jej przeczytania, a szkoda mi marnować czas na książki, które musiałabym czytać na siłę. Po prostu nie zainteresowała mnie, a według kalkulatora LC do końca życia przeczytam jeszcze ok.6300 książek, tak więc wole przeznaczyć ten czas na książki, które naprawdę zainteresowały mnie i chce je przeczytać :) Tą przejrzałam pobieżnie, być może jeszcze kiedyś do niej wrócę, aczkolwiek wątpię:)
Jakoś nie mogłam zmusić się do jej przeczytania, a szkoda mi marnować czas na książki, które musiałabym czytać na siłę. Po prostu nie zainteresowała mnie, a według kalkulatora LC do końca życia przeczytam jeszcze ok.6300 książek, tak więc wole przeznaczyć ten czas na książki, które naprawdę zainteresowały mnie i chce je przeczytać :) Tą przejrzałam pobieżnie, być może...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-12-20
Przeczytałam jakieś 200 stron i dałam sobie spokój. Pomysł może i ciekawy ale wykonanie słabe. Mnóstwo nudnych i długich opisów, jak dla mnie zupełnie bez znaczenia. Naprawdę szkoda, bo wiązałam z "Blackout'em" duże nadzieje na super książkę a tu niestety się zawiodłam. Może kiedyś pokuszę się, żeby dalej ją przeczytać, aczkolwiek jest dużo świetnych książek a tak mało czasu,że szczerze w to wątpię czy do niej powrócę. Osobiście - odradzam .
Przeczytałam jakieś 200 stron i dałam sobie spokój. Pomysł może i ciekawy ale wykonanie słabe. Mnóstwo nudnych i długich opisów, jak dla mnie zupełnie bez znaczenia. Naprawdę szkoda, bo wiązałam z "Blackout'em" duże nadzieje na super książkę a tu niestety się zawiodłam. Może kiedyś pokuszę się, żeby dalej ją przeczytać, aczkolwiek jest dużo świetnych książek a tak mało...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-12-23
Dobre dla kilkunastoletnich dziewczynek , ale nie dla mnie. Może kiedyś przeczytam chociaż w to wątpię :)
Dobre dla kilkunastoletnich dziewczynek , ale nie dla mnie. Może kiedyś przeczytam chociaż w to wątpię :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-12-22
Dobre dla kilkunastoletnich dziewczynek , ale nie dla mnie. Może kiedyś przeczytam chociaż w to wątpię :)
Dobre dla kilkunastoletnich dziewczynek , ale nie dla mnie. Może kiedyś przeczytam chociaż w to wątpię :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-12-22
Dobre dla kilkunastoletnich dziewczynek ale jak dla mnie słabe. Może kiedyś przeczytam chociaż w to wątpię :)
Dobre dla kilkunastoletnich dziewczynek ale jak dla mnie słabe. Może kiedyś przeczytam chociaż w to wątpię :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-11-12
Muszę przyznać ,że od deski do deski przeczytałam jakieś 200 stron a później tak już tylko "przeleciałam" pozostałe. "Misja Błazna" jest naprawdę fajnym pomysłem na książkę i ogromnie ubolewam ,że została napisana w tak nudny sposób. Wszystko się ciągnie, aby coś się zdarzyło trzeba naprawdę przeczytać wiele stron,których książka liczy ok. 600 stron, z czego połowa jest tak szczerze powiedziawszy nie potrzebna - takie lanie wody. Miałam ogromną ochotę przeczytać całą trylogię, ale to by było po prostu męczeństwo. Autorka postawiła na długość książki a nie na jakość. Naprawdę ogromna szkoda. Trylogia "Złotoskóry" jest kontynuacją trylogii "Skrytobójca" co w pewnym sensie utrudnia czytanie komuś kto o tej drugiej nie ma żadnego pojęcia. Tak więc jeszcze raz szkoda - pomysł dobry , wykonanie słabe.
Muszę przyznać ,że od deski do deski przeczytałam jakieś 200 stron a później tak już tylko "przeleciałam" pozostałe. "Misja Błazna" jest naprawdę fajnym pomysłem na książkę i ogromnie ubolewam ,że została napisana w tak nudny sposób. Wszystko się ciągnie, aby coś się zdarzyło trzeba naprawdę przeczytać wiele stron,których książka liczy ok. 600 stron, z czego połowa jest tak...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-10-13
Po raz kolejny zawiodłam się na sławetnym Stephanie Kingu. Pierwszy raz był po przeczytaniu popularnego "Lśnienia", drugi właśnie teraz przy "Bazarze złych snów". Ale jak to mówią : do trzech razy sztuka, więc dam Kingowi jeszcze jedną - ostatnią szansę , albowiem zamierzam przeczytać "Dallas '63" , dlaczego akurat tę książkę? , nie wiem , ot tak po prostu. Ale jeśli i tym razem Stephan King mnie zawiedzie, to definitywnie i nieodwołalnie będzie to koniec naszej wspólnej podróży... Muszę przyznać,że naprawdę nie jestem w stanie zrozumieć tego ogólnego uwielbienia dla tego autora. Podobno jego książki miały być zaskakujące,z napięciem,po prostu takie z wielkim WOW! , ale jak dla mnie są one po prostu beznadziejne. Jeśli chodzi o "Bazar złych snów" to muszę uczciwie przyznać się ,że przeczytałam tylko dwa opowiadania, albowiem już po pierwszym wiedziałam ,że dalsze brnięcie w tę książkę jest po prostu stratą czasu (mianowicie przeczytałam "130 kilometr" i "Kościół z kości"). Tak więc jeśli o mnie chodzi to nigdy w życiu prawdopodobnie nie polecę żadnej książki Kinga.Nikomu.
Po raz kolejny zawiodłam się na sławetnym Stephanie Kingu. Pierwszy raz był po przeczytaniu popularnego "Lśnienia", drugi właśnie teraz przy "Bazarze złych snów". Ale jak to mówią : do trzech razy sztuka, więc dam Kingowi jeszcze jedną - ostatnią szansę , albowiem zamierzam przeczytać "Dallas '63" , dlaczego akurat tę książkę? , nie wiem , ot tak po prostu. Ale jeśli i tym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-10-13
Przeczytałam pierwsze 50 stron i dalej powiedziałam pas. Książka strasznie się ciągnie,pojawiają się niezrozumiałe słowa, ogólnie ciężko się ją czyta. Jeżeli komuś nie chce się nudzić przez 400 stron, wystarczy,że przeczyta fragmenty w których Tempe jest uwięziona i ostatnie kilka rozdziałów i wiadomo o co chodzi. Jedno wiem na pewno - nie mam zamiaru ponownie sięgać po inne dzieła tej autorki.
Przeczytałam pierwsze 50 stron i dalej powiedziałam pas. Książka strasznie się ciągnie,pojawiają się niezrozumiałe słowa, ogólnie ciężko się ją czyta. Jeżeli komuś nie chce się nudzić przez 400 stron, wystarczy,że przeczyta fragmenty w których Tempe jest uwięziona i ostatnie kilka rozdziałów i wiadomo o co chodzi. Jedno wiem na pewno - nie mam zamiaru ponownie sięgać po...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-12-20
Najgorsza książka jaką trzymałam w rękach. Ciekawa okładka, tytuł dość dziwny ale interesujący... i to by było na tyle. Dobrnęłam do jakiejś 20 strony i dałam sobie spokój. Cała historia i ogólnie pomysł fajny i może byłaby z tego jakaś dobra książka , pod warunkiem ,że napisałby ją ktoś inny. W "Vatran Auraio" jest mnóstwo niezrozumiałych słów i zwrotów. Rozumiem,że pisząc fantasy autor popuszcza wodze wyobraźni ale Huberath stanowczo i konkretnie odpłynął. Nie mam pojęcia jak można napisać coś tak ... hmmm.. dziwnego? słabego? nijakiego? nieinteresującego? może brał jakieś prochy , po których miał halucynacje i tak powstał Vatran? Cóż wszystko jest możliwe. Książka naprawdę ciężka , po za tym jest mnóstwo fantastyki , którą czyta się z ogromną przyjemnością. Jest to moja pierwsza książka tego autora ale jestem pewna na 100%,że ostatnia albowiem nie ma nic ani nikogo kto mógłby mnie nakłonić to ponownego sięgnięcia po "twórczość" tego autora. Oczywiście czytając Wasze opinie , widzę ,że chyba większości z Was ta książka przypadła do gustu i jesteście nią zachwyceni. Cóż każdy z Nas jest inny, ma inny gust, każdemu podoba się co innego. Tak więc ja uważam ,że "Vatran Auraio" autorstwa Narka S. Huberatha jest okropna i jedynie chyba poleciłabym ją komuś kogo bardzo nie lubię. Tak więc Wam drodzy czytelnicy szczerze jej nie polecam :)
Najgorsza książka jaką trzymałam w rękach. Ciekawa okładka, tytuł dość dziwny ale interesujący... i to by było na tyle. Dobrnęłam do jakiejś 20 strony i dałam sobie spokój. Cała historia i ogólnie pomysł fajny i może byłaby z tego jakaś dobra książka , pod warunkiem ,że napisałby ją ktoś inny. W "Vatran Auraio" jest mnóstwo niezrozumiałych słów i zwrotów. Rozumiem,że pisząc...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-02-23
Jakieś pierwsze 100 stron przeczytałam ale dalej zupełnie mi się odechciało. Wszystko się jakoś dłużyło, nudne opisy a mało konkretów. Resztę stron "przeleciałam" tylko wzrokiem. "Karaluchy" są moją pierwszą książką Nesbo , i w zasadzie nie rozumiem nad czym czytelnicy tak się zachwycają. Może kiedyś dam drugą szansę temu autorowi, jednak nie mam zamiaru robić tego w najbliższej przyszłości. Jest naprawdę wiele fajnych, bardzo ciekawych kryminałów, których akcję śledzi się z zapartym tchem i nie można po prostu się od nich oderwać. Ta książka jednak do takich (moim zdaniem) nie należy. Osobiście nie polecam.
Jakieś pierwsze 100 stron przeczytałam ale dalej zupełnie mi się odechciało. Wszystko się jakoś dłużyło, nudne opisy a mało konkretów. Resztę stron "przeleciałam" tylko wzrokiem. "Karaluchy" są moją pierwszą książką Nesbo , i w zasadzie nie rozumiem nad czym czytelnicy tak się zachwycają. Może kiedyś dam drugą szansę temu autorowi, jednak nie mam zamiaru robić tego w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-02-29
Hmmm... w zasadzie przeczytałam jakieś 30 pierwszych stron i dałam sobie spokój. Zgadzam się z innymi czytelnikami ,że czyta się ją ciężko. Są zwroty które nie są zrozumiałe i trzeba by się naprawdę wczuć żeby ogarnąć tę książkę. Ja czytam dla przyjemności i lubię , kiedy wszystko jest zrozumiałe, czyta się łatwo i szybko. W tym przypadku tak nie było więc dałam sobie spokój. Osobiście nie polecam.
Hmmm... w zasadzie przeczytałam jakieś 30 pierwszych stron i dałam sobie spokój. Zgadzam się z innymi czytelnikami ,że czyta się ją ciężko. Są zwroty które nie są zrozumiałe i trzeba by się naprawdę wczuć żeby ogarnąć tę książkę. Ja czytam dla przyjemności i lubię , kiedy wszystko jest zrozumiałe, czyta się łatwo i szybko. W tym przypadku tak nie było więc dałam sobie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-04-15
Przyznam ,że przeczytałam tylko pierwszy rozdział. Po prostu mnie nie wciągnęła. Może dlatego ,że nie przeczytałam pierwszego tomu i nie byłam zorientowana w akcji... Nie wiem , może kiedyś sięgnę po nią albo raczej po całą trylogię , ale teraz podziękuję. Jeśli przeczytaliście i Wam się podoba to gratuluję :) (żeby nie było ,że zniechęcam ;p ).
Przyznam ,że przeczytałam tylko pierwszy rozdział. Po prostu mnie nie wciągnęła. Może dlatego ,że nie przeczytałam pierwszego tomu i nie byłam zorientowana w akcji... Nie wiem , może kiedyś sięgnę po nią albo raczej po całą trylogię , ale teraz podziękuję. Jeśli przeczytaliście i Wam się podoba to gratuluję :) (żeby nie było ,że zniechęcam ;p ).
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-05-15
Szczerze przyznam,że zaczęłam i nie skończyłam. Jakoś od początku mi nie leżała, a może jest to książka po prostu dla młodszych czytelników. Tak więc dałam sobie spokój. Być może "Dom szczurów" jest fajny no ale mnie nie wciągnął. Jest wiele naprawdę wspaniałych książek , więc (moim zdaniem) szkoda czasu na coś tak słabego. Darujcie sobie i zamiast tej sięgnijcie po coś naprawdę dobrego :)
Szczerze przyznam,że zaczęłam i nie skończyłam. Jakoś od początku mi nie leżała, a może jest to książka po prostu dla młodszych czytelników. Tak więc dałam sobie spokój. Być może "Dom szczurów" jest fajny no ale mnie nie wciągnął. Jest wiele naprawdę wspaniałych książek , więc (moim zdaniem) szkoda czasu na coś tak słabego. Darujcie sobie i zamiast tej sięgnijcie po coś...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-10-04
Sięgnęłam po tę książkę dlatego,że ciągle gdzieś ją widziałam - każdej księgarni, internecie, bibliotece , tak więc postanowiłam po nią sięgnąć. I muszę przyznać ,że zaczęłam ją ale nie skończyłam. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta:bo nie nie wciągnęła,a ja nie będę się zmuszać aby czytać coś co mnie nie zainteresowało. No cóż, tak czasami bywa. Po za tym jest to dość długi cykl, co dla mnie równa się nudny. Jeśli ktoś ma ochotę sięgnąć po twórczość Jacka Piekary to śmiało - nie zniechęcam ale też i nie zachęcam.
Sięgnęłam po tę książkę dlatego,że ciągle gdzieś ją widziałam - każdej księgarni, internecie, bibliotece , tak więc postanowiłam po nią sięgnąć. I muszę przyznać ,że zaczęłam ją ale nie skończyłam. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta:bo nie nie wciągnęła,a ja nie będę się zmuszać aby czytać coś co mnie nie zainteresowało. No cóż, tak czasami bywa. Po za tym jest to dość długi...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-10-04
Ciężko jest mi trafić na książkę która wciągnie mnie i zachwyci od pierwszych stron. "Angelologia" ma fajny tytuł, opis z tyłu okładki jest intrygujący, lecz mimo tego, nie dobrnęłam do końca książki. Kiedy tylko na początku przeczytałam o jakiś klasztorze, siostrze zakonnej itp. dałam sobie spokój , albowiem uznałam ,że to nie dla mnie. Może za szybko wystawiłam taką opinię? Nie wiem. Być może kiedyś powrócę do tej książki jednak na razie dam sobie z nią spokój.
Ciężko jest mi trafić na książkę która wciągnie mnie i zachwyci od pierwszych stron. "Angelologia" ma fajny tytuł, opis z tyłu okładki jest intrygujący, lecz mimo tego, nie dobrnęłam do końca książki. Kiedy tylko na początku przeczytałam o jakiś klasztorze, siostrze zakonnej itp. dałam sobie spokój , albowiem uznałam ,że to nie dla mnie. Może za szybko wystawiłam taką...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
"Arktyczna mgła" była świetna. Ale "Pirania" - cóż przyznam, że już od początku mnie nie wciągnęła dlatego muszę przyznać, że przeczytałam ją pobieżnie. W każdym bądź razie wątpię czy kiedykolwiek do niej wrócę...
"Arktyczna mgła" była świetna. Ale "Pirania" - cóż przyznam, że już od początku mnie nie wciągnęła dlatego muszę przyznać, że przeczytałam ją pobieżnie. W każdym bądź razie wątpię czy kiedykolwiek do niej wrócę...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to