Opinie użytkownika
No co ja mogę powiedzieć, taka moja guilty pleasure, nie samym Dostojewskim czlowiek zyje xD
Ciag dalszy życia laseczek (no dobra, nie wszystkie), które za pieniądze są zdolne do największego poniżenia i nadstawiania drugiego policzka.
Cieszy, gdy główna bohaterka wychodzi z bagna, ucierając niektórym nosy.
W swojej kategorii nie najgorsza.
Tresc sama w sobie swietna, przybliża całkowicie inne realia życia. Niesamowita praca wykonana przez autorke, ktora przez naście lat żyła w niesamowicie odmiennej kulturze. I to żyła bez mrugnięcia okiem, wolna od uprzedzeń i ocen.
Ale forma? Meczaca. Wielokrotne powtórzenia tych samych informacji, ale na inne sposoby, cytowanie wypowiedzi kobiet, by przez następnych...
Słabo, słabo, bardzo słabo. Ocena 3/10 tylko za te kilka opisów przypadków medycznych. Ktos powie: nie samą medycyna czlowiek żyje, trzeba odreagować. Tak, trzeba odreagować. Ale jeżeli odreagowywanie to bycie cynicznym alkoholiko-ćpuno-dupkiem z kompleksami, to może warto poszukać pomocy u profesjonalisty, zamiast drzeć skierowania od niego?
Pokaż mimo to"Pani psycholog miała do mnie kilka zastrzeżeń...ale nikt jej nie brał na poważnie." Autor też nie wziął, a powinien. Od początku opisywał siebie jako osobę, która niekoniecznie radzi sobie sama ze sobą, a porwał się na udzielanie pomocy innym. Książka wypełniona jego zalami, malkontenctwem, mizantropią, nieradzeniem sobie z uczuciami - i okej, gdyby pozycja od razu była...
więcej Pokaż mimo toZanim zaczynam czytać tego typu książki zawsze mówię sobie; ot, kolejny zbiór historii innych ludzi, autor poszedł na łatwiznę, co w tym trudnego, żeby sklecic książka z życiem innych. A potem biję się czytnikiem po głowie :D "Pudło" czyta się świetnie; autorka jest debiutantką, ale w fantastyczny sposób połączyła tych "innych ludzi" w całość. Na każdej ze stron widać jej...
więcej Pokaż mimo to
Nudy. Grafomania.Przegadana. Przewidywalna. Banalna. Akcja wartka niczym prąd krwi o hematokrycie milion.
W porównaniu do poprzednich książek autora - porażka, strata czasu.
Albo po prostu nie jarają mnie thrillery psychologiczne z jednym bohaterem 🤷♀️
Ponadczasowa. Automatyczne powinna przychodzić na adres każdego domu, w którym będą/są dzieci.
Pokaż mimo toSpoiler alert. Nie mam pojęcia, co mnie podkusilo, aby przeczytać tę książkę. Chyba blurb, który jak zwykle wiele obiecał, ale nie wytrzymał konfrontacji... Historia jest tak do bólu płytka, tak śmieszna, że aż smutna. W bardzo dużym skrócie: była sobie lasia, Michalina, która od dawna kochała Allana,...
więcej Pokaż mimo toCiekawe informacje podane w nudny sposób. Tego otruli tym w roku tym, tamta chciała otruc tamtą tym i wtedy, bla, bla, bla. Każdy rozdział taki sam, czasem inna trucizna, inni śledczy, inne metody, ale w gruncie rzeczy po kilku rozdziałach można uznać, że przeczytało się już całą książkę.
Pokaż mimo to"Ciężko się czytało...nie mogłem dobrnąć do końca...gubiłam się..." Takie opinie o nowej książce Pana Mroza można również spotkać. I wiecie co? One są najlepsze. Tak, ta książka jest inna, tematyka całkiem nowa u autora, ale doskonale odtworzył to, co się dzieje przy opisywanym problemie. Psychologicznym, a a nawet psychiatrycznym. Mam wrażenie, że ta książka to nie tylko...
więcej Pokaż mimo to
Gruba książka, kusząca kryminalnym habitatem. No i pani Puzyńska zrobiła sobie z nią zdjęcie, więc w zupełności wystarczyło mi to za rekomendację :D
*Zanim zasugerujesz się moją recenzją przejdź do jej ostatniego akapitu :D
Dostajemy knigę traktującą o polskich wyższych sferach; biznesmenach, celebrytach, modnych miejscach, bohemie artystycznej; słowem o ludziach, którzy...
Nie była to moja pierwsza książka Simmonsa, ale akurat ta jest dla mnie naprawdę wybitna. Niesamowite oddanie szczegółów, ogrom wiedzy, którą autor musiał przyswoić, aby wiernie opisać realia morskiej katastrofy.
Przeczytałam tę książkę jakiś czas temu, ale do tej pory jest mi zimno i z niepokojem reaguję na białe stworzenia większe od ratlerka ;)
Stanowczo jest to cięższa, mroczniejsza część niż poprzednie. Nie chodzi o sam klimat, chociaż śmierć Pani Komisarz powoduje niezły zamęt w historii (no bo jak to tak…?!).
Widać pewne zmiany w kreacji głównych bohaterów, chociaż są bardzo nierówne. Emilia – wiadomo, ból i cierpienie po stracie dziecka, ale mam wrażenie, że nie ma jakiejś większej głębi w jej psychice....
Uczciwie przyznam, że nie znałam „Stanów” z tej pruderyjnej strony, gdzie pocałunek w miejscu publicznym własnej żony może wywołać niezadowolenie kompletnie obcych ludzi. Nie zdawałam sobie sprawy z ogromnego znaczenia, jakie mieli imigranci na początku rozwoju kraju. Nie spodziewałam się, jak przedmiotowo mogą być traktowane sieroty.
Jest to powieść bardzo mocno...
Jeżeli lubisz klimaty typu "Duma i uprzedzenie", to śmiało możesz zaznajomić się z historią Armadale.
Momentami może być nieco nużąca; zwłaszcza, gdy jeden z głównych bohaterów zaczyna jęczeeeeć, narzeeeekać i w ogóle losie, och okrutny losie i ty, fatum, też przeciwko mnie... Ale! Ale wraz z rozwojem akcji okazuje się, że te jojczenia były bardziej niż...
Czytanie tego jest mordęgą. Już lepiej zabrać się za "Krzyżaków"...
Nie chodzi mi o dziwne ułożenie tekstu, dziesiątki pustych kartek, przypisy do przypisów (!) - sama treść, to, o czym książka traktuje ma potencjał, jest ciekawą historią, która złożona w inny sposób na pewno by zaciekawiła. Ale wyszło, co wyszło, coś jak mocno naćpany wieszcz narodowy dorwał się do...
„Dirty pool, old man. I like it!"
Gomez Addams
Tyle można napisać na temat blurba znajdującego się z tyłu książki. Zachęcająca jego treść, ciekawy tytuł – spoko, pięć dych mogę dać.
Ale wcale nie like it.
Nie wiem, kto pisał „zachętę” tej książki, ale znowuż obiecano mi coś, czego nie otrzymałam. Nie spodziewam się, że blurb będzie mocno prawdziwy, naprawdę doceniam...
Jedna z moich pierwszych książek Koontza, wzięta do ręki w zasadzie przez przypadek. Ot, „Odwieczny Wróg” był całkiem w porządku, więc sądziłam, że tematyka podobna; trochę strachu, trochę horroru.
Och, jakżem się myliła ;-)
Początek jest niezwykle bukoliczny. Piękne okoliczności przyrody, spokój, cisza, istna sielanka. Młode małżeństwo na wycieczce, cieszy się czasem...
Czy książka jest szokująca? Czy obnaża straszne sekrety III Rzeszy i poczynań spod znaku doktora Mengele?
Nie, a przynajmniej nie dla mnie. Nie oznacza to, że rechotałam radośnie w trakcie lektury, gdy kolejne dzieciaki znikały w złowieszczych pawilonach, nie kibicowałam Katchence, ale nie ma w tej książce nic ponadto, o czym wie (powinien wiedzieć?) przeciętnie...
Dlaczego nie ma tu ujemnych gwiazdek? Z ręką na sercu tej książce się należą.
Przeczytałam pierwszą część; a w zasadzie ją wymęczyłam, bo nie lubię besztać czegoś, czego nie znam. O samej treści, konstrukcji nie będę się wypowiadać – może to wina tłumaczenia? Nie wiem, nie mam aż takiej wiedzy, aby tu wyrokować.
Ale co do samej zawartości...
Dwójka głównych bohaterów –...