-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2023
2022
2022
2022
2022
2023
2022-10-12
2022-04
2022-04-15
Książka uznawana za literaturę dziecięcą, ale ja bym jej tak nie skategoryzowała. Bardziej literatura młodzieżowa, która zachwyci też fanów kryminałów. Napisana w pewnym sensie w stylu Agathy Christie, mnie kompletnie wciągnęła i pochłonęła. Napisana w lekki sposób, z humorem, ale jednak pełna niewiadomych i z intrygującą fabułą. Spadkobiercy, dobrani w pary wg testamentu, otrzymują zestawy wskazówek, ale najważniejsze jest to, czego im brakuje. Charakterystyczne, zabawne postacie, ukazujące cały przekrój społeczeństwa i ludzkich charakterów połączone w niecodziennej sytuacji muszą rywalizować albo współpracować - wszystko zależy od ich woli. Tak czy siak, "przypadkowym" zrządzeniem losu zamieszkują razem niedaleko domu testatora, aby wspólnie mierzyć się z jego ostatnią wolą.
Książka uznawana za literaturę dziecięcą, ale ja bym jej tak nie skategoryzowała. Bardziej literatura młodzieżowa, która zachwyci też fanów kryminałów. Napisana w pewnym sensie w stylu Agathy Christie, mnie kompletnie wciągnęła i pochłonęła. Napisana w lekki sposób, z humorem, ale jednak pełna niewiadomych i z intrygującą fabułą. Spadkobiercy, dobrani w pary wg testamentu,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Nie ma dla mnie drugiego autora/autorki, który za każdym razem wciągał mnie w fabułę książki niezależnie od niechęci do czytania (czyt. chandra czytelnicza). Paulina Świst to dla mnie osobiście nazwisko gwarantujące świetną zabawę, dużą dawkę humoru i wciągającą akcję - wszystko, czego oczekuję od takich książek i jeszcze nigdy się na niej nie zawiodłam. Książki autorki już dawno przestały mi się kojarzyć tylko z pikantnymi łóżkowymi scenami (taka opinia niestety panowała i pewnie wśród niektórych kręgów dalej panuje) a zaczęły być manifestem silnej kobiecej osobowości, śląskiej unowocześnionej baby, która nie da sobie w kaszę dmuchać, pyskatej, ale dalej wrażliwej (w tym przypadku romantycznej zdziry). Dla niektórych książki mogą wydać się płytkie, prozaiczne, ale gdy się głębiej zastanowić to autorka ukazuje nasze ludzkie prawdziwe oblicze, nasze skryte pragnienia, nasze wady i wbrew pozorom jej bohaterki mają głębokie i smutne przemyślenia na temat damsko-męskie choć podszyte ogromną dawką ironii, sarkazmu i lekkiego tonu dla złagodzenia wbrew pozorom smutnego przekazu. Dodatkowo przemawia do mnie slang z rodzinnego podwórka, bliskość wiekowa z autorką przez co czasem mam wrażenie jakby niektóre teksty wyrwała mi z ust, niektóre przypomina mi po latach zapomnienia a jeszcze inne wchodzą do codziennego użytku ("mówił, mówił i namówił"). Wiem, że może nie jest to recenzja tej książki ale całokształtu twórczości autorki, ale tak na prawdę - tę książkę po prostu warto przeczytać jeśli jest się fanem autorki i nie ulega to wątpliwości. A jeśli chodzi o "Fightera" - ta para chyba na prawdę jest najlepsza ze wszystkich stworzonych przez Świstową i czekam na jej dalsze losy.
Nie ma dla mnie drugiego autora/autorki, który za każdym razem wciągał mnie w fabułę książki niezależnie od niechęci do czytania (czyt. chandra czytelnicza). Paulina Świst to dla mnie osobiście nazwisko gwarantujące świetną zabawę, dużą dawkę humoru i wciągającą akcję - wszystko, czego oczekuję od takich książek i jeszcze nigdy się na niej nie zawiodłam. Książki autorki już...
więcej Pokaż mimo to