rozwińzwiń

Jak zmieścić całą starożytność w jednej windzie

Okładka książki Jak zmieścić całą starożytność w jednej windzie Theodore Papakostas
Okładka książki Jak zmieścić całą starożytność w jednej windzie
Theodore Papakostas Wydawnictwo: HI:STORY historia
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
historia
Tytuł oryginału:
Χωράει όλη η αρχαιότητα στο ασανσέρ
Wydawnictwo:
HI:STORY
Data wydania:
2023-03-22
Data 1. wyd. pol.:
2023-03-22
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381352413
Tłumacz:
Katarzyna Juchniewicz-Gajewska
Tagi:
starożytność grecja historia
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
65 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
123
4

Na półkach:

„Jak zmieścić całą starożytność w jednej windzie” autorstwa Theodore’a Papakostasa to fascynująca podróż przez historię, która zabiera czytelnika w podróż w czasie i przestrzeni, opowiadając historię prehistorii, starożytnej Grecji i starożytnego Rzymu. Akcja rozgrywa się w windzie, gdzie główny bohater, archeolog, przypadkowo spotyka nieznajomego i zaczyna opowiadać mu historię ludzkości. Papakostas nie tylko przedstawia fascynujące wydarzenia i fakty historyczne, ale także skupia się na archeologii, co dodaje głębi i autentyczności opowieści. Autor szczególnie skupia się na starożytnej Grecji, co stanowi centralny punkt książki. Wiedza przekazywana jest w przystępny sposób, co sprawia, że czytelnik może z łatwością zanurzyć się w tematyce i czerpać z niej wiedzę. Osobiście doceniam tę książkę nie tylko ze względu na jej bogactwo wiedzy, ale również dlatego, że studiuję historię i książka ta bardzo ułatwia mi naukę. Gorąco polecam tę książkę wszystkim miłośnikom historii, zarówno tym doświadczonym, jak i początkującym, oraz każdemu, kto pragnie poznać tajemnice i bogactwo starożytnego świata.

„Jak zmieścić całą starożytność w jednej windzie” autorstwa Theodore’a Papakostasa to fascynująca podróż przez historię, która zabiera czytelnika w podróż w czasie i przestrzeni, opowiadając historię prehistorii, starożytnej Grecji i starożytnego Rzymu. Akcja rozgrywa się w windzie, gdzie główny bohater, archeolog, przypadkowo spotyka nieznajomego i zaczyna opowiadać mu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
504
139

Na półkach:

Krótka, treściwa, luźny styl pisania.

Krótka, treściwa, luźny styl pisania.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

„Jak zmieścić całą starożytność w jednej windzie?”
Theodore Papakostas

Odkąd pamiętam czasy starożytne leżały w obszarze moich zainteresowań. Nie szło to jednak w parze z łatwym przyswajaniem faktów historycznych, dlatego publikacje stricte naukowe były czymś, czego unikałam. Po największej fascynacji kulturą starożytnego Egiptu przyszedł czas na zwrócenie się ku antycznej Grecji. Szukając lektury skierowanej do odbiorców niebędących wyłącznie naukowcami z tej dziedziny, natrafiłam na książkę „Jak zmieścić całą starożytność w jednej windzie?” Theodore Papakostasa. Należy jednak zaznaczyć, że chociaż tytuł mówi o całej starożytności, to autor zawęża jej tematykę głównie do historii starożytnej Grecji.

Nie jest to niczym zaskakującym, biorąc pod uwagę fakt, że Theodore Papakostas jest Grekiem i doktorem archeologii od lat związanym z jej grecką stroną. W ciągu swojej kariery pracował między innymi w Eforacie Starożytności Kilkis czy Muzeum Archeologicznym w Salonikach, a także gościnnie prowadził zajęcia na uniwersytetach – Uniwersytecie Narodowym w Atenach, Uniwersytecie Jońskim i Uniwersytecie w Janinie. Brał również udział w wykopaliskach w Grecji i Wielkiej Brytanii, w której uzyskał tytuł licencjata, a później magistra, kolejno na University of Reading i University of Nottingham. Swoją rozprawę doktorską obronił na Uniwersytecie Arystotelesa w Salonikach. Jako popularyzator nauki najbardziej rozpoznawalny jest ze swojego instagramowego profilu Archaeostoryteller, na którym w przystępnej formie dzieli się faktami historycznymi zarówno w języku greckim, jak i angielskim, i którego, jak sam pisze w notce od autora, ta książka jest naturalną konsekwencją.

„W tej książce znajdziesz odpowiedzi na pytania, które zawsze chciałeś zadać. I na te, które nawet nie przyszły ci do głowy.”

Książka Papakostasa to dialog pomiędzy dwoma nieznajomymi, których na dłuższą chwilę połączył wspólny wypadek – zepsuta winda. Ich rozmowa z pewnością nie trwałaby długo, gdyby nie fakt, że jeden z nich jest archeologiem i podejmuje wyzwanie przedstawienia drugiemu dziejów antycznych w najprostszych możliwych słowach. W taki właśnie sposób, czekając na naprawę windy, przy akompaniamencie greckiej muzyki i paczce chipsów, cofają się w czasie, zaczynając opowieść o starożytności.

Cała rozmowa została podzielona na dwanaście rozdziałów będących chronologicznie ułożoną historią dawnych czasów, od epoki kamienia aż do okresu rzymskiego. Każdy z nich rozpoczyna się cytatem z greckich piosenek ostatnich lat, co wprowadza harmonię między przeszłością a teraźniejszością i stanowi doskonałą klamrę spinającą cały dorobek greckiej kultury. Nieszablonowy pomysł na zatytułowanie poszczególnych rozdziałów nie wprowadza jednak zamieszania. Każdy z nich opatrzony jest jednocześnie ogólnie przyjętymi nazwami omawianych okresów. Papakostas w lekki sposób wprowadza czytelnika w świat starożytny, stroniąc od zbędnej terminologii znanej jedynie ekspertom. Każde mniej oczywiste pojęcie jest od razu wyjaśniane, przez co nie trzyma czytelnika w niepewności i nie zniechęca go do dalszej lektury. Autor, pisząc tę książkę, bazował zapewne na przekonaniu, że niektóre wydarzenia z mitologii czy nawiązania kulturowe są dla Greków oczywiste. Z tego właśnie powodu przypisy pochodzące od tłumaczki polskiej wersji pozwalają na jeszcze lepsze zrozumienie poruszanych tematów i odniesień pojawiających się w rozmowie, ze szczególnym uwzględnieniem tych związanych ze znaczeniem greckich bądź starogreckich słów.

Pomiędzy poszczególnymi rozdziałami zostały umieszczone sekcje FAQ, dotyczące, w głównej mierze, technicznej strony archeologii. Każde z przytoczonych pytań spotyka się z rzetelną odpowiedzią archeologa, jednak sam sposób wprowadzenia ich w treść książki pozostawia wiele do życzenia. Na koniec każdego omawianego okresu słuchający wywodu naukowca nieznajomy zadaje pytanie. Teoretycznie nie ma w tym nic złego, w końcu na tym polega dialog. Niemniej jednak, czytając fragmenty książki wieńczące dane rozdziały, odnosi się wrażenie, że pytania zostają zadane w nienaturalny, naciągany sposób, byleby znaleźć punkt zaczepienia do stworzenia kolejnej części FAQ. Nie jest to jednak kwestia wyłącznie wymiany zdań pod koniec każdej z dwunastu części. Ogólnie patrząc, pisanie dialogów stylizowanych na prosty, luźny, znany z codzienności styl mówienia nie jest mocną stroną Papakostasa. Z założenia miały one zapewne pomóc w wystylizowaniu tekstu na niewymagającą lekturę o zrozumiałym języku i chociaż ten zabieg się udał, niektóre fragmenty, przez swój infantylny charakter, przywodzą na myśl rozmowę z dzieckiem, a nie dorosłym mężczyzną.

Sama książka jest lekka w odbiorze, a jej czytanie jest płynne i nie sprawia trudności. Obeznanie z mitologią czy faktami historycznymi może pomóc w szybszym usystematyzowaniu zgromadzonych informacji, ale nie jest konieczne do pełnego zrozumienia przekazywanych w niej treści, gdyż żadna wcześniejsza wiedza na temat starożytności nie jest wymagana. To właśnie ta książka ma stanowić, i stanowi, bazę, od której powinno się zacząć zaznajamianie z historią antycznego świata. Z tym zadaniem Papakostas poradził sobie bardzo dobrze, dlatego każdy, kogo interesuje poruszana przez niego tematyka, powinien po nią sięgnąć. Uważam, że nawet osoby o rozległej historycznej wiedzy znajdą w niej dla siebie garść mniej znanych starożytnych ciekawostek, a sama lektura będzie dla nich przyjemną formą spędzenia czasu. Co więcej, dla osób, które zaciekawi starożytny grecki świat, autor przygotował zestawienie sugestii bibliograficznych, stanowiących punkt wyjścia do dalszego zgłębiania tematu.

Autor prowadzi swoją opowieść w niezwykle zręczny sposób, sprawiając, że wzrok sam sunie po literach i ciężko jest oderwać się od lektury. Fakty historyczne przeplatane są w niej z rozmyślaniami na temat filozofii czy obrazowo przedstawianymi przykładami będącymi odpowiedziami na niektóre pytania, jak chociażby po co i do czego przydaje się archeologia. Trudniejsze terminy i nazwy nie są objaśniane ogólnie przyjętymi definicjami, a tłumaczone na podstawie na przykład greckiej mitologii. To wszystko sprawia, że książka nieświadomie zmusza do myślenia i analizy przeszłości, tym samym układając w głowie wszystkie zdobyte w ten sposób informacje. Autor daje jednocześnie czas na ich przetworzenie postacią nieznajomego słuchacza. On, tak samo jak czytelnik, stara się zapamiętać jak najwięcej z tego, co słyszy. Zadaje archeologowi pytania, które mają mu w tym pomóc i powtarza własnymi słowami nowo zdobytą wiedzę. Najlepszym tego dowodem jest zawarte na końcu lektury szybkie podsumowanie, które streszcza i obrazuje całość przekazanych na jej stronach informacji. W przedmowie profesor Dimitris Plantzos twierdzi zresztą, że „starożytność nie mieści się w windzie, ale mieści się w naszej wyobraźni”. Tym właśnie zajmuje się Papakostas w swojej książce, rozbudzeniem wyobraźni czytelnika, odnosząc na tym polu niemały sukces.

Atutem publikacji, który wspiera go w tym zadaniu, są ilustracje umieszczone na początku każdego rozdziału i nawiązujące do jego treści. Kolejnym elementem wzbogacającym jest znajdująca się na końcu książki grafika z chronologicznie ułożonymi epokami, których charakterystyka została podjęta przez archeologa. Sądzę, że dobrym pomysłem byłoby również zawarcie map bądź zarysu wspominanych terenów, jednak niestety takie elementy nie znalazły miejsca w lekturze.

Na uznanie zasługuje za to próba obiektywnego przedstawienia informacji. Archeolog stara się odsunąć na bok własne uczucia. Zresztą sam mówi: „nie powiem ci, co ja myślę, bo to nie jest ważne”. Jednocześnie zwraca uwagę, że „nie da się usunąć czynnika ludzkiego z narracji o historii ludzkości”, dlatego, jeśli oczekuje się znalezienia odpowiedzi na konkretne pytania, można się ich nie doczekać. Wszystko to przez indywidualny dobór tematów i szczegółów, które Papakostas sam uznaje za ważne i najbardziej interesujące, by dało się je zmieścić w jednej windzie. Nie stanowi to jednak problemu dla osób będących na początku drogi do zrozumienia starożytności.

Reasumując moje przemyślenia, uważam, że książka Theodore Papakostasa jest lekturą wartą przeczytania. Jest połączeniem współczesnego stanu nauki i rozrywki w idealnych proporcjach. Każdy, kto choć w niewielkim stopniu interesuje się starożytnością, powinien po nią sięgnąć. „Ludzkość potrzebuje archeologii” a ta publikacja stanowi najlepszy wstęp do jej zrozumienia. Postać archeologa i jego sposób narracji sprawiają, że słuchanie jego opowieści mogłoby nie mieć końca, a lektura nie tylko się nie dłuży, ile wydaje się zbyt krótka. Niestety ograniczeniem jest tutaj nieszczęsna winda, która nie pomieści wszystkiego. Przepis na to, co powinno się w niej znaleźć, odkrył jednak Papakostas. Czytelnik może dowiedzieć się „jak zmieścić całą starożytność w jednej windzie”, zagłębiając się w jej treści. I kto wie, może archeologowi uda się zmieścić ją nie tylko tam..

Milena Sarna

„Jak zmieścić całą starożytność w jednej windzie?”
Theodore Papakostas

Odkąd pamiętam czasy starożytne leżały w obszarze moich zainteresowań. Nie szło to jednak w parze z łatwym przyswajaniem faktów historycznych, dlatego publikacje stricte naukowe były czymś, czego unikałam. Po największej fascynacji kulturą starożytnego Egiptu przyszedł czas na zwrócenie się ku antycznej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
159
140

Na półkach:

Miła książka, napisana w sposób lekki i przyjemny. Nawet dla kogoś kto dobrze zna historię starożytnej Grecji, książka może pomóc usystematyzować tą wiedzę. Zawsze jest też szansa, że dowiemy się czegoś nowego. Szczególnie, że książka jest całkiem świeża, a jej autor to czynny zawodowo archeolog.
Jedyne do czego można się przyczepić to tłumaczenie. Widać, że tłumaczka jest zaznajomiona z współczesną Grecją i jej językiem. Dlatego niektóre nazwy czy terminy, które mają swoją polską wersję i są zakorzenione w naszej tradycji, tłumaczy na modłe nowogrecką, co czasami brzmi nieco inaczej.

Miła książka, napisana w sposób lekki i przyjemny. Nawet dla kogoś kto dobrze zna historię starożytnej Grecji, książka może pomóc usystematyzować tą wiedzę. Zawsze jest też szansa, że dowiemy się czegoś nowego. Szczególnie, że książka jest całkiem świeża, a jej autor to czynny zawodowo archeolog.
Jedyne do czego można się przyczepić to tłumaczenie. Widać, że tłumaczka jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2789
315

Na półkach:

Denerwowała mnie trochę ta forma pseudoluzackiej rozmowy, ale może na młodych ludzi to działa? Wprowadzenie w sam raz dla nich.

Denerwowała mnie trochę ta forma pseudoluzackiej rozmowy, ale może na młodych ludzi to działa? Wprowadzenie w sam raz dla nich.

Pokaż mimo to

avatar
214
214

Na półkach:

Historia, zaraz po matematyce, była moim ulubionym przedmiotem szkolnym. W starożytności się lubowałam. Uwielbiałam o tym czytać, uwielbiałam mity greckie. Sama nie wiem ile razy przeczytałam „Mitologię” Jana Parandowskiego 😁

Ta książka to rozmowa dwóch nieznajomych, którzy utknęli w jednej windzie. Jeden z nich jest archeologiem i zaczyna opowiadać o swojej pracy, o historii, o archeologii. Robi to w prosty w przekazie sposób, jakby opowiadał o tym co działo się wczoraj. Opowiada o zwykłych ludziach, bohaterach, dziwakach, filozofach, wybitnych umysłach tamtej epoki.

Cała opowieść podzielona jest na najważniejsze okresy starożytnej Grecji. A były nimi:
—> epoka kamienia
—> kultura cykladzka
—> cywilizacja minojska
—> cywilizacja mykeńska
—> wieki ciemne
—> okres geometryczny
—> okres archaiczny
—> wojny perskie
—> okres klasyczny
—> Aleksander Wielki
—> okres hellenistyczny
—> okres rzymski

Dodatkowo dowiemy się m. in.: czym jest archeologia, jak datowane są znaleziska, które znalezisko na wykopaliskach jest najważniejsze, dlaczego starożytne miasta zakopane są tak głęboko w ziemi, dlaczego mitologia to taki chaos, czy starożytność ma też mroczną stronę?

Przyznam się szczerze, że poniekąd uważam się za znawczynię starożytności, w tym starożytnej Grecji jednak zostałam wiele razy zaskoczona. Przedstawione zostały liczne ciekawostki, wydarzenia toczące się poza główną sceną a mające wpływ na rozwój cywilizacyjny. Autor skupił się na ludziach tych epok, wciąż chce nam pokazać, że współczesny człowiek niczym nie różni się od tego żyjącego wiele lat temu.

„Archeologia, wiedza o starożytności, odkrywanie przeszłości to najprzyjemniejsze ćwiczenie i zabawa dla ludzkiej percepcji. Wszystkie nasze doświadczenia, troski, radości wywodzą się z naszej przeszłości.”

Mi jako osobie, która lubi historię bardzo ta książka się spodobała. Jest pełna ciekawostek, których nie znajdziemy w szkolnych książkach do historii. Dla maniaków historii, uczniów chcących zachwycić nauczyciela zdecydowanie polecam!

Historia, zaraz po matematyce, była moim ulubionym przedmiotem szkolnym. W starożytności się lubowałam. Uwielbiałam o tym czytać, uwielbiałam mity greckie. Sama nie wiem ile razy przeczytałam „Mitologię” Jana Parandowskiego 😁

Ta książka to rozmowa dwóch nieznajomych, którzy utknęli w jednej windzie. Jeden z nich jest archeologiem i zaczyna opowiadać o swojej pracy, o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
647
574

Na półkach: ,

Przyznaję bez bicia: do zakupu skłoniła mnie ciekawostka o wężach pod pachami… i dowiedziałem się tyle, że nie wiadomo dlaczego Kretenki tak robiły.

Sama książka jest typowym popularnonaukowym fast-foodem dla niezbyt wybrednego umysłu. Skondensowana dawka wiedzy powierzchowniejszej niż internetowy artykulik, podana w niezbyt przyswajalnej formie. Cała ta aranżacja rozmowy w windzie ma tylko uprzyjemnić lekturę czytelnikowi sięgającemu do tej pory po modną szmirę z topowej półki Empiku, jednak dla kogoś faktycznie poszukującego wiedzy, odbije się nieprzyjemną czkawką i wywoła bulgotanie żołądka.

Narracja materialistyczno-naturalistyczna, z mocnym akcentem archeologicznym w lewicowym sosie. Nie podoba mi się ignoranckie lekceważenie religii, mistycyzmu i oniryzmu. Prafrazując: Bogów wymyślili cwani kapłani, legendy i mity to kłamstwa arystokratów dodające im prestiżu i urabiające łatwowierny lud, a sny i wizje to tylko urojenia. Dla Papakostasa mit jest synonimem bezczelnego kłamstwa.
Na początku sam podkreślił, że nie należy oceniać zamierzchłych czasów podłóg współczesnej moralności… ze wszystkich sił starał się trzymać język na wodzy, aż się poliki nadęły do granic… gdzieniegdzie popuszczał, ale trwał dzielnie… aż pod koniec nie wytrzymał i ulała się cała poprawność polityczna („Czy starożytność ma też mroczną stronę?”). Patriarchalizmy, mizoginie, fallokracje, niewolnictwa (nawet body shaming! XD) i zastanawianie się która z uciśnionych grup miała najgorzej. Czekałem na homoseksualizm i dżendery… i nawet straciłem nadzieję, że o tym również nie zapomni wspomnieć – i bach!, na sam koniec musiał zasugerować, że nie wiemy jak to było z tym homoseksualizmem Greków, ale skoro w mitach tak dużo „płynnej biseksualności” (każdy z każdym),to, he he, you know what I mean, he he.
Najważniejsze co masz zapamiętać (co powtórzono i dobitnie podkreślono w epilogu, w razie jakbyś się wcześniej nie zorientował): że multi-kulti jest najlepsze („Tak właśnie się dzieje z kulturami, rozwijają się tylko wtedy, kiedy się ze sobą mieszają” XD) i że nie należy czuć dumy narodowej (bo wszystkie państwa mają „coś na sumieniu” – tzn sprzecznego z lewacką ideologią).

Wartość edukacyjna tej książki jest na poziomie obejrzenia filmiku na youtube – coś tam się dowiesz, coś tam zapamiętasz, ale niewiele.

Podsumujmy to cytatami z Papakostasa:
„W naturalny sposób skupiłem się na tym, co sam uznałem za ważne. Ale nie tylko ja tak mam. Nie da się usunąć czynnika ludzkiego z narracji o historii ludzkości”.
A jaka jest ta narracja w wykonaniu Teodora?:
„– Tak na pożegnanie: powiedz mi, co ty osobiście uważasz za najważniejsze w całej tej twojej wiedzy o starożytności?
– Co mnie w niej najbardziej fascynuje? Kurtyzany, prostytutki, niewolnicy, ludzie ułomni, dziwacy, odmieńcy, wszyscy, którzy nie pasowali do społeczeństwa, w którym żyli”. (SIC!)
„Ale świat, w którym pojawia się kilka odważnych, otwartych umysłów, nie należy ani do ludzi konwencjonalnych, ani do konserwatywnych i bezwolnych. Tacy po prostu istnieją. Są złem koniecznym”.

Najwyraźniej osoba gardząca snami i wizjami, nie jest świadoma, kiedy sama im ulega.

Przyjmując za dobrą monetę pańską perspektywę, Papakostas, przecież to Pan płyniesz z głównym nurtem i bezmyślnie powtarzasz to co teraz modne (czyli "konwencjonalne, <<konserwatywne>> [względem głównego ścieku] i bezwolne"),a otwarte umysły i odwagę mają właściwie zdefiniowani konserwatyści, którzy jak zwykle mówią rzeczy niewygodne i trudne dla przeciętnego, hedonistycznie i nihilistycznie nastawionego człowieka.

Przyznaję bez bicia: do zakupu skłoniła mnie ciekawostka o wężach pod pachami… i dowiedziałem się tyle, że nie wiadomo dlaczego Kretenki tak robiły.

Sama książka jest typowym popularnonaukowym fast-foodem dla niezbyt wybrednego umysłu. Skondensowana dawka wiedzy powierzchowniejszej niż internetowy artykulik, podana w niezbyt przyswajalnej formie. Cała ta aranżacja rozmowy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
5

Na półkach:

Bardzo przyjemne, a zarazem luźne podejście do tematu historii starożytnej Grecji. Forma dialogu pomiędzy dwoma nieznajomymi świetnie wpasowuje się w klimatykę świata starożytnego. Autor pisze bardzo na luzie, dodaje swoje uwagi oraz dowcipy przez co klimat książki jest zawsze zachowany w pozytywnym, humorystycznym tonie.

Polecam serdecznie każdemu kto dopiero zaczyna zagłębiać się w starożytność. Jest to świetny, aczkolwiek mocno ogólnikowy tytuł, z którym warto się zapoznać przed ruszeniem po coś poważniejszego.

Bardzo przyjemne, a zarazem luźne podejście do tematu historii starożytnej Grecji. Forma dialogu pomiędzy dwoma nieznajomymi świetnie wpasowuje się w klimatykę świata starożytnego. Autor pisze bardzo na luzie, dodaje swoje uwagi oraz dowcipy przez co klimat książki jest zawsze zachowany w pozytywnym, humorystycznym tonie.

Polecam serdecznie każdemu kto dopiero zaczyna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
162
97

Na półkach:

Czyta się szybko i z przyjemnością. Lekko napisana, w formie rozmowy pomiędzy przymusowymi pasażerami windy,przenosi nas w wir czasu starożytnej Grecji i nie tylko. Autor bardzo przystępnie opisuje cała złożoność i wagę osiągnięć cywilizacji Greckiej dla całego świata. Bez zadęcia , chwilami z przymrużeniem oka, podaje jakieś nie oczywisty fakt . Czerpałam radość z każdego rozdziału, i zapewne sięgę po inne książki autora.

Czyta się szybko i z przyjemnością. Lekko napisana, w formie rozmowy pomiędzy przymusowymi pasażerami windy,przenosi nas w wir czasu starożytnej Grecji i nie tylko. Autor bardzo przystępnie opisuje cała złożoność i wagę osiągnięć cywilizacji Greckiej dla całego świata. Bez zadęcia , chwilami z przymrużeniem oka, podaje jakieś nie oczywisty fakt . Czerpałam radość z każdego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
583
25

Na półkach:

Papakostas jest znanym popularyzatorem historii i archeologii. Studiował w Wielkiej Brytanii i Grecji. Magisterium z archeologii prehistorycznej obronił na University of Nottingham, a doktorat z archeologii klasycznej na Uniwersytecie Arystotelesa w Salonikach. Związany był zawodowo z Muzeum Archeologicznym w Salonikach. Szersza publiczność może kojarzyć go z popularyzowania historii na Instagramie (jego konto: Archaeostoryteller obserwuje ok. 73 tys. użytkowników platformy),czy z wykładów w ramach TEDx.

Autor postanowił podzielić swoją książkę na dwanaście niezbyt długich rozdziałów. Każdy z nich poświęcony został konkretnemu wycinkowi dziejów starożytnych. Tutaj trzeba zwrócić uwagę, iż tytuł książki jest nieco mylący. Papakostas opowiada tylko i wyłącznie o starożytności Grecji i terenów zamieszkanych przez Greków. Dzieje innych krain pojawiają się tylko w momencie wejścia w interakcję z mieszkańcami Hellady lub w ramach dygresji.

Podróż przez historię rozpoczniemy od najdawniejszych etapów rozwoju ludzkiej kultury, tj. od epoki kamienia. Kolejne rozdziały dotyczą: kultury cykladzkiej, cywilizacji minojskiej, kultury mykeńskiej, wieków ciemnych, okresów: geometrycznego i archaicznego, wojen perskich, Grecji klasycznej, Aleksandra Wielkiego, okresu hellenistycznego i w reszcie czasów po rzymskim podboju. Podział chronologiczny jest zatem przejrzysty i logiczny. Pomiędzy wspomnianymi częściami pracy zamieszczono krótkie wtrącenia, poświęcone technicznym aspektom pracy archeologów i historyków. Dzięki temu zabiegowi narracja nie jest zbyt monotonna.

Na duże uznanie zasługuje podjęty w książce trud zbudowania wywodu jako dialogu między archeologiem i laikiem. Jako archeolog wiem z doświadczenia, że rozmowa z osobą nieobeznaną z badaniem dziejów i nieznającą specyficznej terminologii potrafi wytrącić z równowagi. Papakostas bardzo sprawnie i co najważniejsze – w sposób możliwie prosty i zrozumiały, nie tylko opowiada historię Grecji, ale także wprowadza w meandry archeologii i historii jako nauk humanistycznych. Pytania zadawane przez książkowego laika powodują, że narracja jest bardzo żywa i dynamiczna. To bez wątpienia największa zaleta omawianej pracy.

Książka w założeniu miała być popularyzatorska i bez wątpienia taka jest. Jej forma jednakże wymusza liczne uproszczenia i skróty myślowe, czego z resztą autor ma pełną świadomość. Nie jest wolna od drobnych omyłek. O ile stwierdzenie, że Pyrrus „pojechał do Włoch” (s. 271) możemy zrzucić na kłopotliwe tłumaczenie nazwy dzisiejszego kraju (Włochy, ang. Italy) i starożytnej krainy (Italii),to stwierdzenie, że Kartagina „była kolonią na wybrzeżu Fenicji” (s. 271) jest zwyczajnie nieprawdziwe. Kartagina położona była w Afryce Północnej, a założyli ją Fenicjanie z Tyru.

Szkoda, że w książce nie ma map. O ile dla czytelnika greckiego, znającego geografię swojego kraju czy historyka, który siłą rzeczy obeznany jest z przestrzenną lokalizacją wydarzeń z przeszłości nie jest to problem, o tyle dla laika (do którego przecież skierowana jest ta praca!) spora liczna nazw miast, krain i wysepek może być kłopotliwa bez graficznego zobrazowania.

Niewiele jest także ilustracji. Każdy rozdział poprzedzony został jednym rysunkiem, który luźno związany jest z jego treścią. Szkoda, że poszczególne grafiki nie zostały w żaden sposób skomentowane. O ile historycy i archeolodzy rozpoznają w nich pewne szczegóły, o tyle laicy zwyczajnie na nie spojrzą i wiele z tego nie wyniosą… Przykładowo – grafika przed rozdziałem czwartym przedstawia skrybę, opartego o regał i piszącego coś na glinianej tabliczce. Za regałem ustawiona jest dziwnie wyglądająca zbroja i hełm. Czytelnik nie dowie się ani z tekstu, ani z podpisu do rysunku, że ów pancerz to prawdziwy zabytek, tzw. zbroja z Dendry, datowana na koniec XV – początek XIV stulecia p.n.e. Przed rozdziałem piątym natomiast zamieszczono rysunek tzw. Centaura z Lefkandi, którego również nie podpisano. Należy jednak oddać sprawiedliwość, że figurka ta została wspomniana w ciągu narracji (s. 118-119),jednakże bez połączenia tekstu z rysunkiem. Laik zatem nie będzie świadomy, że to o tej konkretnej figurce mowa.

Na zakończeniu książki znalazła się swoista mapa myśli, która ma uporządkować chronologicznie wydarzenia i zjawiska, które zostały omówione na kartach pracy. Również w niej pojawia się drobny błąd: pod hasłem „Początek Konstantynopola. Koniec świata starożytnego.” znajduje się data 324 p.n.e. Jest ona oczywiście błędna, gdyż miasto to zostało założone w roku 324 naszej ery. Trochę niezrozumiałe jest również łączenie powstania nowej stolicy cesarstwa z końcem świata starożytnego… Tym bardziej, iż opatrzono je wyjaśnieniem, że jest to „symboliczna data końca klasycznej starożytności i początek ery chrześcijańskiej”.

Wywód zamyka bardzo, bardzo ubogie zestawienie książek, w których można szukać poszerzenia zagadnień, omawianych na kartach pracy Papakostasa. Czytelnik będzie tą listą raczej rozczarowany. Na dziewięć pozycji aż sześć napisanych jest po grecku, jedna po angielsku i dwie po polsku (dotyczą one tylko technicznej strony archeologii, a nie historii starożytnej w ogóle). Szkoda, że polski wydawca nie postarał się tutaj i nie zamieścił większej ilości literatury, którą po którą mógłby sięgnąć rodzimy czytelnik.


Czytaj więcej: https://histmag.org/Theodore-Papakostas-Jak-zmiescic-cala-starozytnosc-w-jednej-windzie-recenzja-i-ocena-25560

Papakostas jest znanym popularyzatorem historii i archeologii. Studiował w Wielkiej Brytanii i Grecji. Magisterium z archeologii prehistorycznej obronił na University of Nottingham, a doktorat z archeologii klasycznej na Uniwersytecie Arystotelesa w Salonikach. Związany był zawodowo z Muzeum Archeologicznym w Salonikach. Szersza publiczność może kojarzyć go z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    159
  • Przeczytane
    71
  • Posiadam
    10
  • 2023
    8
  • Historia
    8
  • Historyczne
    4
  • Teraz czytam
    2
  • Do kupienia
    2
  • Ebook
    1
  • Brak Legimi A
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jak zmieścić całą starożytność w jednej windzie


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne