Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Pięknie narysowany, subtelny komiks. Jest to historia o dorastaniu, metamorfozie z dziewczynki w nastolatkę, dziwnym świecie dorosłych, a także lecie i przyjaźni, która daje poczucie bezpieczeństwa. Uwielbiam takie literackie sytuacje, gdy fabuła płynie wolno i właściwie ciężko ją streścić, a jednocześnie wszystko aż drży od emocji. Wspominałam już, że komiks jest narysowany wspaniale?

Pięknie narysowany, subtelny komiks. Jest to historia o dorastaniu, metamorfozie z dziewczynki w nastolatkę, dziwnym świecie dorosłych, a także lecie i przyjaźni, która daje poczucie bezpieczeństwa. Uwielbiam takie literackie sytuacje, gdy fabuła płynie wolno i właściwie ciężko ją streścić, a jednocześnie wszystko aż drży od emocji. Wspominałam już, że komiks jest...

Czytaniu kryminałów może towarzyszyć takie nieprzyjemne uczucie braku wiary w książkę, niedowierzania bohaterom, pływania w fabularnej kałuży, a nie w wartkim strumieniu. ALE! Nie można odłożyć książki na wieczne potem, bo jednak kiedyś wróci frustrujące pytanie "kto zabił?", więc się czyta... ALE! Jak już się doczyta, to rozwiązanie zagadki jest na tyle niesatysfakcjonujace, naciągane i pokracznie opisane, że znów zostaje się z jakimś takim niesmakiem.
I właśnie takie emocje towarzyszyły mi w lekturze "Odziedziczonego zła"...

Czytaniu kryminałów może towarzyszyć takie nieprzyjemne uczucie braku wiary w książkę, niedowierzania bohaterom, pływania w fabularnej kałuży, a nie w wartkim strumieniu. ALE! Nie można odłożyć książki na wieczne potem, bo jednak kiedyś wróci frustrujące pytanie "kto zabił?", więc się czyta... ALE! Jak już się doczyta, to rozwiązanie zagadki jest na tyle...

Wspaniała, mocna książka o wojnie, miłości, zemście, Kaukazie. Kilkakrotnie ją odkładałam na szafkę nocną. Czasami, przyznaję, przez lekkie znużenie, a czasami dlatego, że tak bardzo poruszała i musiała się "uleżeć" w głowie. Została ze mną na długo po skończonej lekturze.

Wspaniała, mocna książka o wojnie, miłości, zemście, Kaukazie. Kilkakrotnie ją odkładałam na szafkę nocną. Czasami, przyznaję, przez lekkie znużenie, a czasami dlatego, że tak bardzo poruszała i musiała się "uleżeć" w głowie. Została ze mną na długo po skończonej lekturze.

Książka spełni oczekiwania każdego fana skandynawskich kryminałów. Wszystko jest na swoim miejscu: wielowatkowa, ale jednak zwarta fabuła, wyraziste postaci, wątki społeczne. Jest tak, jakbyś tego chciał/a, tylko że lepiej ;) bardzo polecam!

Książka spełni oczekiwania każdego fana skandynawskich kryminałów. Wszystko jest na swoim miejscu: wielowatkowa, ale jednak zwarta fabuła, wyraziste postaci, wątki społeczne. Jest tak, jakbyś tego chciał/a, tylko że lepiej ;) bardzo polecam!

Mysle, że to dla mnie jedna z najważniejszych książek ostatnich lat, a może i zycia. Pośród wielu (bardzo!) przemyśleń po tej lekturze, najsilniejsze są te dwa: 1) jakie to ciekawe, że można próbować rozumieć Innego dzięki wlasnej biografii, poprzez głęboki wgląd we własne doświadczenia i że klucz do porozumienia jest w nas samych. 2) jak dobrze przeczytać książkę, która jest tokarczukowska czułością stosowaną. Nie wahajcie się, rzadko zdarzają się książki, po lekturze których prawie na pewno będziecie ciutkę lepsi.

Mysle, że to dla mnie jedna z najważniejszych książek ostatnich lat, a może i zycia. Pośród wielu (bardzo!) przemyśleń po tej lekturze, najsilniejsze są te dwa: 1) jakie to ciekawe, że można próbować rozumieć Innego dzięki wlasnej biografii, poprzez głęboki wgląd we własne doświadczenia i że klucz do porozumienia jest w nas samych. 2) jak dobrze przeczytać książkę, która...

Niepokojąco-duszna książka o relacji między młoda matką a córka, obserwowana oczami dojrzałej kobiety, także matki. Już dawno czytałam książkę, a bardzo dobrze ją pamiętam - lub też jej atmosferę. Polecam czytać latem, w upały

Niepokojąco-duszna książka o relacji między młoda matką a córka, obserwowana oczami dojrzałej kobiety, także matki. Już dawno czytałam książkę, a bardzo dobrze ją pamiętam - lub też jej atmosferę. Polecam czytać latem, w upały

Do wszystkich, którzy chcą sięgnąć po tę książkę: rozważcie przesłuchanie jej jako audiobooka! Dostępna jest wersja czytana przez plejadę najlepszych aktorów, z doskonałą ścieżką dźwiękową, która naprawdę przenosi do parnego i głośnego Bangkoku. Sama fabuła OK, ale realizacja audbiooka - doskonała.

Do wszystkich, którzy chcą sięgnąć po tę książkę: rozważcie przesłuchanie jej jako audiobooka! Dostępna jest wersja czytana przez plejadę najlepszych aktorów, z doskonałą ścieżką dźwiękową, która naprawdę przenosi do parnego i głośnego Bangkoku. Sama fabuła OK, ale realizacja audbiooka - doskonała.

Fantastyczny, alternatywny przewodnik po Polsce, pełen barwnie opowiedzianych historii budynków. Springer pokazuje, że Polska może zachwycać architekturą - no, jeśli pozdejmujemy te wielkoformatowe reklamy, a potem ruszymy z akcją mycia tego, co piękne ;)

Fantastyczny, alternatywny przewodnik po Polsce, pełen barwnie opowiedzianych historii budynków. Springer pokazuje, że Polska może zachwycać architekturą - no, jeśli pozdejmujemy te wielkoformatowe reklamy, a potem ruszymy z akcją mycia tego, co piękne ;)

Doskonała, wspaniała książka! Czytałam ją tuż przed przeprowadzką na Muranów i dzięki tej książce udało mi się zamieszkać tam całkiem świadomie, ze zrozumieniem i swoistą akceptacją niezwykle trudnej historii tej dzielnicy. Uważam, że wszyscy mieszkańcy Muranowa powinni przeczytać "Stację...", bo jeśli my nie będziemy pamiętać, to kto?...

Doskonała, wspaniała książka! Czytałam ją tuż przed przeprowadzką na Muranów i dzięki tej książce udało mi się zamieszkać tam całkiem świadomie, ze zrozumieniem i swoistą akceptacją niezwykle trudnej historii tej dzielnicy. Uważam, że wszyscy mieszkańcy Muranowa powinni przeczytać "Stację...", bo jeśli my nie będziemy pamiętać, to kto?...

No niestety. Książka napisana tak, jakby Edward Said nigdy nie popełnił "Orientalizmu" ;) Z wielkim rozmachem i nadęciem opisane przygody dobrego białego awanturnika w dzikim świecie indyjskich peryferii. Nuda i kalka. Jeśli kogoś niesie w stronę orientalnych klimatów, to niechże weźmie w ręce Conrada czy Kiplinga, a to... niech sobie odpuści, bo szkoda czasu.

No niestety. Książka napisana tak, jakby Edward Said nigdy nie popełnił "Orientalizmu" ;) Z wielkim rozmachem i nadęciem opisane przygody dobrego białego awanturnika w dzikim świecie indyjskich peryferii. Nuda i kalka. Jeśli kogoś niesie w stronę orientalnych klimatów, to niechże weźmie w ręce Conrada czy Kiplinga, a to... niech sobie odpuści, bo szkoda czasu.

Na studiach prowadziłam etnograficzne badania terenowe w wąwozie Pankisi, z którego pochodzi tytułowa Lara. Naprawdę wiem, jak trudno rozmawia się z Czeczenami, ile pozostaje niedomówień, jak trzeba się napracować, żeby usłyszeć szczerą opinię. Jak Jagielski wyciągnął tę opowieść - nie mam pojęcia. Ale zrobił to GENIALNIE.

Na studiach prowadziłam etnograficzne badania terenowe w wąwozie Pankisi, z którego pochodzi tytułowa Lara. Naprawdę wiem, jak trudno rozmawia się z Czeczenami, ile pozostaje niedomówień, jak trzeba się napracować, żeby usłyszeć szczerą opinię. Jak Jagielski wyciągnął tę opowieść - nie mam pojęcia. Ale zrobił to GENIALNIE.

19 opowiadań o relacjach córek i matek. Toksycznych, chorych, wstrząsających. I choć pozornie wydaje się, że światy przedstawiane przez Castille są dalekie od świata realnego - że są zbyt surrealistyczne, mocne, zbyt "creepy" - to już po odłożeniu książki pomyślałam, że autorka powiększyła typowe psychologiczne matryce. Matka zazdrosna o męża, matka ze wszechmiar starająca się być równieśniczką córki, matka nie-matka, nie lubiąca swojego dziecka...

Czytałam tę książkę będąc w ósmym miesiącu ciąży. Wkrótce po jej przeczytaniu urodziłam Igę. I często myślę o "Insekcie".

19 opowiadań o relacjach córek i matek. Toksycznych, chorych, wstrząsających. I choć pozornie wydaje się, że światy przedstawiane przez Castille są dalekie od świata realnego - że są zbyt surrealistyczne, mocne, zbyt "creepy" - to już po odłożeniu książki pomyślałam, że autorka powiększyła typowe psychologiczne matryce. Matka zazdrosna o męża, matka ze wszechmiar starająca...

Wspaniała powieść graficzna. Bardzo o miłości, bardzo o bogu, bardzo o szczęściu. Absolutnie nie da się przestać czytać, by zaraz potem oglądać w kółko przepiękne rysunki Thompsona.

Wspaniała powieść graficzna. Bardzo o miłości, bardzo o bogu, bardzo o szczęściu. Absolutnie nie da się przestać czytać, by zaraz potem oglądać w kółko przepiękne rysunki Thompsona.

niemal fizyczny ból podczas czytania. prawdopodobnie niejeden popełnił samobójstwo przez tę książkę. świetna. serio.

niemal fizyczny ból podczas czytania. prawdopodobnie niejeden popełnił samobójstwo przez tę książkę. świetna. serio.