-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant8
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2023-12-22
2014-02-17
2014-05-15
2014-11-29
2022-01-14
2019-11-08
2016-03-04
2015-12-22
2015-12-07
2015-09-01
2015-01-26
2014-10-14
Wschód 9+,Zachód 9+
Coś fantastycznego! Proza Wegnera nie przestaje mnie zachwycać. W drugim tomie świat Meekhanu jest jeszcze bardziej wyrazisty, sprawiający, że można w niego naprawdę uwierzyć. Widoczny jest ogrom pracy, jaki autor włożył w stworzenie go. Wszystkie legendy, historie i opowieści są przemyślane w najdrobniejszych szczegółach, a genialny styl pisarski pana Roberta tylko fantastycznie uzupełnia całość! W pierwszej części podobały mi się opisy. Po lekturze "Wschód-Zachód" zdania nie zmieniam. Wegner lubi się czasem rozpisać, ale mimo wszystko każde zdanie wydaje się absolutnie konieczne i potrzebne do zrozumienia tego wspaniałego świata, a co więcej, nie są one nużące, ale pozwalają z zaciekawieniem poznać historię Imperium Meekhańskiego. Po raz kolejny dostaliśmy fantastyczne dialogi, nie sprawiające wrażenia sztucznych czy pisanych na siłę. Każde opowiadanie jest przez autora wykorzystywane do głębszego opisania porządku i zasad funkcjonowania rzeczywistości, czy to na Stepach, czy w Ponkee-Laa. Nie sposób też nie wspomnieć o bardzo dobrym wydaniu książki przez Powergraph. Twarda oprawa, bielutki papier, mapa i zero literówek! Absolutnie polecam!
Wschód 9+,Zachód 9+
Coś fantastycznego! Proza Wegnera nie przestaje mnie zachwycać. W drugim tomie świat Meekhanu jest jeszcze bardziej wyrazisty, sprawiający, że można w niego naprawdę uwierzyć. Widoczny jest ogrom pracy, jaki autor włożył w stworzenie go. Wszystkie legendy, historie i opowieści są przemyślane w najdrobniejszych szczegółach, a genialny styl pisarski pana...
2014-04-01
Po dwóch zbiorach opowiadań przyszła kolej na pierwszą część sagi. Zamiast opowiadań mamy pełnokrwistą powieść i muszę powiedzieć, że Sapkowski nie przestaje mnie zadziwiać. "Krew elfów" jest bowiem książką tak samo dobrą o ile nie lepszą od pierwszych części traktujących o przygodach Geralta. Wydawałoby się, że opisy walk były perfekcyjne. Otóż nie: w tej części są jeszcze lepsze, co wydaje się rzeczą nieprawdopodobną kiedy czyta się np. o rzezi w Blaviken. Kolejną rzeczą, która bardzo przypadła mi do gustu są krótkie fragmenty dzieł autorów z "wiedźmińskiego" świata, np. "Monstrum lub wiedźmina opisania" to po prostu genialna rzecz. I rzecz najważniejsza dla tych, którzy nie czytali opowiadań: ich znajomość nie jest do niczego potrzebna! Ciekawy jestem tylko czy kolejne książki utrzymają poziom pierwszych, bo jeśli tak to czeka mnie jeszcze długa przygoda z Geraltem i Ciri.
Po dwóch zbiorach opowiadań przyszła kolej na pierwszą część sagi. Zamiast opowiadań mamy pełnokrwistą powieść i muszę powiedzieć, że Sapkowski nie przestaje mnie zadziwiać. "Krew elfów" jest bowiem książką tak samo dobrą o ile nie lepszą od pierwszych części traktujących o przygodach Geralta. Wydawałoby się, że opisy walk były perfekcyjne. Otóż nie: w tej części są...
więcej mniej Pokaż mimo to
Z tomu na tom Martin człapie coraz wyżej. I doczłapał do "dziewiątki" za 2. tom "Nawałnicy mieczy". Tym razem nie mam się raczej do czego przyczepić. Akcja porywa nas od początku i nie zwalnia ani razu, co zdarzało się w poprzednich częściach.
Po raz kolejny bohaterowie "Pieśni Lodu i Ognia" muszą mierzyć się z okrutnymi regułami rządzącymi światem Martina. Dalej więc mamy wojnę o władzę w Siedmiu Królestwach mimo, że (jak może się wydawać) dobiega ona końca. Nadal konkurentów do tronu jest wielu. Za morzem Daenerys Targaryen zbiera armię z wyzwolonych niewolników, a na Smoczej Skale Stannis Baratheon wraz z Czerwoną Kapłanką wznoszą modły do R'hllora o śmierć renegatów. Z kolei śmierć Balona Greyjoya stwarza szansę na przejęcie władzy nad Żelaznymi Wyspami jego braciom i potomkom. Królestwo Robba Starka także chwieje się w posadach, Młody Wilk wygrał jak dotąd wszystkie bitwy, ale losy wojny ciągle przechylają się na szalę Lannisterów. Jednak w Królewskiej przystani wcale nie jest tak miło jak można byłoby się tego spodziewać, bo do gry o tron włącza się nowy gracz, który wcale nie stoi na straconej pozycji. Nie można zapominać o Murze, gdzie garstka zaprzysiężonych braci Nocnej Straży broni świata przed ogromną hordą dzikich, którzy planują zalać północ i przejąć nad nią władzę. Widać więc, że wojna wcale się nie kończy, ale raczej dopiero nabiera rozpędu. Nadal jest ciekawie, a nawet bardziej niż wcześniej.
Jeśli chodzi o poszczególnych bohaterów, to świetnie jest przedstawiony Jaime, którego polubiłem nie wiadomo kiedy, choć myślę, że zaczęło się to już w poprzednim tomie. Pokazanie jego myśli i motywacji naprawdę pozwala na zrozumienie go i nawet okazanie współczucia w niektórych momentach. Genialnie znów wypada Tyrion i Oberyn Martell, którego losy będą z Krasnalem silnie powiązane. Arya podróżuje po Dorzeczu razem z Ogarem, który pragnie jedynie otrzymać za nią okup, jednak nie będzie to takie łatwe jak może się zdawać. Bran wraz z Hodorem i Reedami zmierza ku celowi swojej podróży, a Sansa zostaje zmuszona do małżeństwa z Tyrionem. W Bliźniakach ma odbyć się z kolei ślub, który nieco zamiesza w opowieści. Za morzem Dany podbija kolejne niewolnicze miasta, a na północy Jon Snow zmierza do swych Czarnych Braci, by ostrzec ich przed nadchodzącym niebezpieczeństwem w postaci złakniony krwi dzikich. Po raz kolejny napiszę, że nie mam się do czego przyczepić i polecam jak najbardziej. Najlepsza jak dotąd część!
Z tomu na tom Martin człapie coraz wyżej. I doczłapał do "dziewiątki" za 2. tom "Nawałnicy mieczy". Tym razem nie mam się raczej do czego przyczepić. Akcja porywa nas od początku i nie zwalnia ani razu, co zdarzało się w poprzednich częściach.
więcej Pokaż mimo toPo raz kolejny bohaterowie "Pieśni Lodu i Ognia" muszą mierzyć się z okrutnymi regułami rządzącymi światem Martina. Dalej więc mamy...