-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać2
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać2
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński14
Biblioteczka
2024-01-14
2022-05-04
Nie jest to najlepsza książka Mroza, jaką w życiu czytałem, ale nie jest źle. Część bohaterów kojarzyłem z wcześniejszych powieści, finał zmierzał od pewnego momentu do oczywistego punktu jeśli zna się twórczość Remigiusza. Tak czy inaczej, doceniam, że autor cały czas rozwija to swoje "uniwersum", w którym przeplatają się postaci i wydarzenia z innych jego książek. Że mu się chce ;)
Napisane jak to na Mroza przystało, lekko i przystępnie, akcja gna na złamanie karku. Dużo się dzieje. Ja daję mocną szóstkę.
Nie jest to najlepsza książka Mroza, jaką w życiu czytałem, ale nie jest źle. Część bohaterów kojarzyłem z wcześniejszych powieści, finał zmierzał od pewnego momentu do oczywistego punktu jeśli zna się twórczość Remigiusza. Tak czy inaczej, doceniam, że autor cały czas rozwija to swoje "uniwersum", w którym przeplatają się postaci i wydarzenia z innych jego książek. Że mu...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-04-15
Jedna ze słabszych książek Mroza, z którymi się zetknąłem. Sam pomysł na fabułę, przynajmniej na papierze, intrygujący. Tajny niemiecki kompleks Riese budowany w trakcie II WŚ, o przeznaczeniu którego do tej pory niewiele wiemy, a w którego środku... tu już tego zdradzać nie będę. W wyniku trzęsienia ziemi nasi bohaterowie odkrywają zawartość bunkru, która wpłynie na całe ich dotychczasowe postrzeganie świata.
Niestety, autor nie zrobił użytku z ciekawego konceptu. To, co sprawdziło się za pierwszym razem nie zadziałało za drugim, trzecim i każdym kolejnym. Takie powtarzanie tego samego motywu na przestrzeni całej książki daje wrażenie jakby autor nie za bardzo wiedział w jaką stronę chce iść z fabułą. Gdzieś tak od połowy wiadomo już było jakim schematem będzie prowadzona akcja. Nie zostałem niczym zaskoczony.
Na osobne słowa krytyki zasługują postacie. Dwójka głównych bohaterów zupełnie nijaka. Bezpłciowa, bez charakteru. Bardzo daleko im do Forsta, Chyłki czy postaci z innych książek. Reszta bohaterów - w ogóle ich nie widać. A to co się z nimi dzieje nie obchodziło mnie kompletnie.
Podsumowując, lichota straszna. Zmęczyłem w dwa tygodnie jakoś, gdzie Mroza standardowo czytam w dwa trzy dni.
Jedna ze słabszych książek Mroza, z którymi się zetknąłem. Sam pomysł na fabułę, przynajmniej na papierze, intrygujący. Tajny niemiecki kompleks Riese budowany w trakcie II WŚ, o przeznaczeniu którego do tej pory niewiele wiemy, a w którego środku... tu już tego zdradzać nie będę. W wyniku trzęsienia ziemi nasi bohaterowie odkrywają zawartość bunkru, która wpłynie na całe...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-09-06
Remigiusz Mróz jest pisarzem, który trzyma się kurczowo raz sprawdzonych metod i powiela je w każdej swojej następnej powieści. Gdy ktokolwiek pyta się mnie o Mroza to odpowiadam wtedy następująco: "Przeczytałaś choć jedną jego książkę, znaczy że znasz już wszystkie". I faktycznie tak jest pod względem konstrukcji fabuły, intrygi, zwrotów akcji, bohaterów, ich charakterów itd.
Ta powieść bardzo przypominała mi Chyłkę, trochę historie z komisarzem Forstem.
W sensie czytając tą książkę mam wrażenie, jakby każdy wytrych fabularny gdzieś już widziałem, ci bohaterowie mi się zlewają pomiędzy róznymi cyklami wydawniczymi. I jak zwykle jest to książka usłana po brzegi absurdami takiej wielkości, że łapałem się za głowę w trakcie lektury. Nie da się tej książki czytać i brać ją na poważnie. Poczynania głównej bohaterki są czasami tak infantylne, dziecinne wręcz, a ten jej pomagier.... Można się nie raz uśmiechnąć pod nosem.
Ale może taka ma być twórczość p. Mroza. Może to jest zamierzony efekt. Trzeba mu oddać, że jest jedynym autorem, którego książki pochłaniam w tak szybkim tempie. Ten styl pisania, lekkość pióra to jest jego niepodrabialny sznyt.
Gdybym czytał jego książki jedną po drugiej w pewnym momencie musiałbym dać sobie spokój, z racji tego, że czytam je jednak jedną na rok to jest to wystarczające tempo.
Dla mnie 6 to max co mogę dać.
Remigiusz Mróz jest pisarzem, który trzyma się kurczowo raz sprawdzonych metod i powiela je w każdej swojej następnej powieści. Gdy ktokolwiek pyta się mnie o Mroza to odpowiadam wtedy następująco: "Przeczytałaś choć jedną jego książkę, znaczy że znasz już wszystkie". I faktycznie tak jest pod względem konstrukcji fabuły, intrygi, zwrotów akcji, bohaterów, ich charakterów...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-07-08
Ilość absurdów w tej książce jest powalająca. Wiadomo, że jest to Mróz, więc trzeba się nastawić na pozycję lekką, łatwą i odmóżdżającą. Ale to co tu się dzieje przechodzi ludzkie pojęcie. Praktycznie co kilka stron łapałem się za głowę jak główni bohaterowie mogli postąpić tak a nie inaczej. To już seria z komisarzem Forstem wydaje mi się bardziej logiczna.
Mróz już całkowicie odpłynął. Wydawanie książek co kwartał odbija się niestety na jakości jego książek. Co roku są one coraz gorsze moim zdaniem.
Tą konkretnie pozycję mogę polecić jedynie wiernym fanom Mroza.
Ilość absurdów w tej książce jest powalająca. Wiadomo, że jest to Mróz, więc trzeba się nastawić na pozycję lekką, łatwą i odmóżdżającą. Ale to co tu się dzieje przechodzi ludzkie pojęcie. Praktycznie co kilka stron łapałem się za głowę jak główni bohaterowie mogli postąpić tak a nie inaczej. To już seria z komisarzem Forstem wydaje mi się bardziej logiczna.
Mróz już...
2017-12-29
Moje pierwsze zetknięcie z Remigiuszem Mrozem. Do tej pory omijałem człowieka szerokim łukiem, słyszałem dużo niepochlebnych opinii o jego stylu pisarskim. Natomiast przyszedł czas, by samemu na własnej skórze, przekonać się czy jego powieści są tak złe czy też może wręcz odwrotnie.
Ło matko, co tu się dzieje. Akcja wylewa się niemal z każdej strony. Istna jazda bez trzymanki. W żadnym stopniu historia nie jest wiarygodna (nie chcę wchodzić w szczegóły ze względu na możliwe spoilery), postacie są tak przerysowane, że bardziej przypominają Rambo niż komisarza policji i dziennikarkę telewizyjną. Autor nie zaprząta sobie głowy jakimiś niuansami, jeśli bohaterowie dochodzą do sytuacji teoretycznie "bez wyjścia" to sposób w jaki wychodzą z tychże problemów jest kuriozalny i wzbudza raczej uśmiech politowania.
Mi czytało się pomimo wszystko dość dobrze, ale raczej wielkim fanem Mroza nie będę...
Moje pierwsze zetknięcie z Remigiuszem Mrozem. Do tej pory omijałem człowieka szerokim łukiem, słyszałem dużo niepochlebnych opinii o jego stylu pisarskim. Natomiast przyszedł czas, by samemu na własnej skórze, przekonać się czy jego powieści są tak złe czy też może wręcz odwrotnie.
Ło matko, co tu się dzieje. Akcja wylewa się niemal z każdej strony. Istna jazda bez...
2018-03-03
Z każdą kolejną książką Remigiusza Mroza coraz bardziej przekonuje się do tego pisarza. "Zaginięcie" jest drugą pozycją tego autora, którą przeczytałem. Jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Czyta się to lepiej niż niejeden amerykański thriller. Wartka akcja, bohaterowie z krwi i kości, ciekawa fabuła. Czego chcieć więcej.
Z każdą kolejną książką Remigiusza Mroza coraz bardziej przekonuje się do tego pisarza. "Zaginięcie" jest drugą pozycją tego autora, którą przeczytałem. Jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Czyta się to lepiej niż niejeden amerykański thriller. Wartka akcja, bohaterowie z krwi i kości, ciekawa fabuła. Czego chcieć więcej.
Pokaż mimo to2018-03-11
Remigiusz Mróz wyrasta na jednego z moich ulubionych pisarzy. To co zrobił z "Nieodnalezioną" przechodzi ludzkie pojęcie. Oczywiście w tym pozytywnym aspekcie :) TO jest najlepszy polski thriller, który kiedykolwiek czytałem. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości.
Nie chciałbym wchodzić w kwestię fabuły, która jest rewelacyjna. Trzeba poznawać ją samemu, kroczek po kroczku. Powiem tylko tyle, że nie daje oderwać się od książki, a twisty fabularne... Czapki z głów. Snułem przypuszczenia jakie będzie zakończenie, ale to co faktycznie się wydarzyło kompletnie mnie zaskoczyło.
Kreacja postaci to jest kolejny majstersztyk. Dawno już nie zaangażowałem się tak mocno w śledzenie losów postaci. Dawno już nikomu tak nie kibicowałem. I tyczy się to wszystkich postaci, nie tylko Damiana Wernera.
Jednocześnie Remigiusz Mróz porusza swoją książką bardzo ważne problemy społeczne: przemocy domowej, zaginięć i porwań. Robi to w sposób bardzo brutalny, nie ubiera tego w piękne słówka, nie koloryzuje rzeczywistości. Mrozi to krew w żyłach i nawet sam autor przyznał, że właśnie to, co spotyka niektóre kobiety z rąk ich facetów było dla niego przyczynkiem do napisania tej książki. Piszę te słowa tuż po lekturze "Nieodnalezionej" i cały czas jestem jeszcze pod wrażeniem tego co osiągnął autor.
Wiem, że ta książka jest przetłumaczona na język angielski i życzę z całego serca autorowi, aby odniósł sukces za granicą. Nie dość, że jest świetnym pisarzem to podejmuje jeszcze ważne problemy społeczne w swoich powieściach.
Remigiusz Mróz wyrasta na jednego z moich ulubionych pisarzy. To co zrobił z "Nieodnalezioną" przechodzi ludzkie pojęcie. Oczywiście w tym pozytywnym aspekcie :) TO jest najlepszy polski thriller, który kiedykolwiek czytałem. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości.
Nie chciałbym wchodzić w kwestię fabuły, która jest rewelacyjna. Trzeba poznawać ją samemu, kroczek po...
2018-04-14
W moim odczuciu Czarna Madonna to bardzo nieudany mariaż Dana Browna i Stephena Kinga. Sam autor przyznał, że jego celem było napisanie literackiego horroru, którego sam by się wystraszył. Szczerze powiedziawszy to jedyne co czułem w trakcie czytania to znudzenie. Ani bohaterowie nie byli jakoś zbytnio interesujący ani też zwroty fabularne, które były do bólu przewidywalne.
Zdecydowanie najsłabsza książka Mroza, jaką czytałem...
W moim odczuciu Czarna Madonna to bardzo nieudany mariaż Dana Browna i Stephena Kinga. Sam autor przyznał, że jego celem było napisanie literackiego horroru, którego sam by się wystraszył. Szczerze powiedziawszy to jedyne co czułem w trakcie czytania to znudzenie. Ani bohaterowie nie byli jakoś zbytnio interesujący ani też zwroty fabularne, które były do bólu...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-04-28
Jak zwykle Remigiusz Mróz na ogromnym propsie :)
Pierwszy polski political thriller, który miałem okazję przeczytać. Nie ma tu co liczyć na wartką akcję pokroju przygód komisarza Forsta, ale i tak jest nieźle. Autor przybliża nam kulisy prowadzenia polityki, przepychanki między partiami politycznymi, knucia, intrygi i zbieranie haków na oponentów. Jeśli ktoś śledzi na bieżąco polska politykę to w świecie wykreowanym przez Mroza od razu się odnajdzie.
Jak zwykle Remigiusz Mróz na ogromnym propsie :)
Pierwszy polski political thriller, który miałem okazję przeczytać. Nie ma tu co liczyć na wartką akcję pokroju przygód komisarza Forsta, ale i tak jest nieźle. Autor przybliża nam kulisy prowadzenia polityki, przepychanki między partiami politycznymi, knucia, intrygi i zbieranie haków na oponentów. Jeśli ktoś śledzi na...
2018-05-14
2 tom cyklu "W kręgach władzy" nie jest już tak porywający jak poprzedni. Ci sami bohaterowie, którzy nie wnoszą nic nowego do fabuły, nie są w żaden sposób rozwijani przez autora. Nie ma też zaskakującego finału. Mniej więcej od połowy książki wiemy do czego to wszystko zmierza. Jest to to samo co wcześniej, tyle że na większą skalę. Jak teraz o tym myślę, to jednak wydaje mi się, że "Większość bezwzględną" należy rozpatrywac w kategorii rozczarowania.
2 tom cyklu "W kręgach władzy" nie jest już tak porywający jak poprzedni. Ci sami bohaterowie, którzy nie wnoszą nic nowego do fabuły, nie są w żaden sposób rozwijani przez autora. Nie ma też zaskakującego finału. Mniej więcej od połowy książki wiemy do czego to wszystko zmierza. Jest to to samo co wcześniej, tyle że na większą skalę. Jak teraz o tym myślę, to jednak wydaje...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-06-30
Remigiusz Mróz w swojej najlepszej formie. Co to więcej dodawać. Jeśli lubisz styl pisania tego faceta to na tej książce na pewno się nie zawiedziesz :)
Remigiusz Mróz w swojej najlepszej formie. Co to więcej dodawać. Jeśli lubisz styl pisania tego faceta to na tej książce na pewno się nie zawiedziesz :)
Pokaż mimo to2018-12-03
Dostajesz sms-a z informacją, że w paczkomacie czeka na ciebie przesyłka. Jej odebranie staje się preludium do dalszych dramatycznych wydarzeń, które całkowicie odmieniają twoje życie. To jest w zasadzie wszystko, co trzeba wiedzieć o fabule nowej książki Mroza. Wydawać by się mogło, że jest bardzo prosta, ale niech ten fakt nikogo nie zmyli. Mamy tutaj jeden wątek główny przeplatany retrospekcjami poprzez co historia jest naprawdę zawiła i miejscami dosyć skomplikowana. Autor co jakiś czas podrzuca nam też nowe tropy, które są kolejnymi kawałkami większej układanki.
Głównym bohaterem jest tym razem młoda kobieta o imieniu Teresa (Tess). Obserwujemy także wydarzenia z perspektywy dwóch mężczyzn. Jednym jest mąż Tess, a drugim jest jej były wykładowca. Teresa jest specyficzną osobą, bardzo wycofaną, zamkniętą w sobie, izolującą się od ludzi i otaczającego ją świata. Nie utrzymuje kontaktu z przyjaciółmi ze studiów, nie wychodzi do sklepu, kina czy na koncert. Już samo odebranie przesyłki z paczkomatu jawi się jako nie lada wyzwanie. Jedyną oazą staje się dla niej mieszkanie.
Generalnie to jest chyba pierwsza taka powieść Mroza, w której nie polubiłem żadnego bohatera. Teresa, która ma mocno destrukcyjny typ osobowości, powoduje u mnie jedynie wzruszenie ramionami. A o pozostałych postaciach nie mogę nic dobrego powiedzieć, nie wzbudzają mojej sympatii. Ale może to i dobrze. Odchodzimy wreszcie od przyjętego kanonu, że zawsze musi być jedna dobra postać wokół której zbierają się same typy spod ciemnej gwiazdy. Wprowadzanie odcieni szarości do charakterów i zachowań bohaterów to jest to, co bardzo lubię w twórczości Mroza.
Książkę czyta się dobrze, szybko. Jest to styl Remigiusza Mroza. Kto choć raz czytał jego książki będzie wiedział o czym piszę.
Hasztag oceniam bardzo wysoko. Mniej więcej na tym samym poziomie co Nieodnalezioną.
Dostajesz sms-a z informacją, że w paczkomacie czeka na ciebie przesyłka. Jej odebranie staje się preludium do dalszych dramatycznych wydarzeń, które całkowicie odmieniają twoje życie. To jest w zasadzie wszystko, co trzeba wiedzieć o fabule nowej książki Mroza. Wydawać by się mogło, że jest bardzo prosta, ale niech ten fakt nikogo nie zmyli. Mamy tutaj jeden wątek główny...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-03-29
Remigiusz Mróz ma umiejętność gmatwania już zagmatwanej intrygi. Po przeczytaniu Nieodgadnionej czytelnik zostaje z dużym znakiem zapytania. Nie chcę wchodzić w szczegóły, aby nie spoilować. Natomiast mi się takie rozwiązanie nie podoba. Kiedy wiadomo, że jest to zakończenie pewnego cyklu to wszystkie wątki powinny być wyjaśnione i domknięte. By nie było miejsca na dalsze domysły i hipotezy. W tej książce jest dokładnie odwrotnie. I nie są to tylko zwroty akcji. Tu zmienia się cała historia o 180 stopni by za 50 stron autor znowu dokonał wywrócenia fabuły.
Mi Remigiusz Mróz podoba się coraz mniej. A ta książka, po rewelacyjnej "jedynce", jest dla mnie dużym rozczarowaniem.
Remigiusz Mróz ma umiejętność gmatwania już zagmatwanej intrygi. Po przeczytaniu Nieodgadnionej czytelnik zostaje z dużym znakiem zapytania. Nie chcę wchodzić w szczegóły, aby nie spoilować. Natomiast mi się takie rozwiązanie nie podoba. Kiedy wiadomo, że jest to zakończenie pewnego cyklu to wszystkie wątki powinny być wyjaśnione i domknięte. By nie było miejsca na dalsze...
więcej mniej Pokaż mimo to
Powrót do Mroza po dłuższym czasie. Przyjemne czytadło. Wciąga. Obowiązkowy twist na koniec :)
Powrót do Mroza po dłuższym czasie. Przyjemne czytadło. Wciąga. Obowiązkowy twist na koniec :)
Pokaż mimo to