-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać4
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2023-07-10
Nic tu nie wymyślę nowego, odkrywczego. Absolutnie genialna pozycja. Wciąga jak odkurzacz :)
Nic tu nie wymyślę nowego, odkrywczego. Absolutnie genialna pozycja. Wciąga jak odkurzacz :)
Pokaż mimo to2023-06-25
Ależ świetne są książki wychodzące spod pióra Asimova. Sci-fi, które skłania do przemyśleń, refleksji, ale podane jest to w tak ciekawy i oryginalny sposób, że ciężko jest tu się nudzić.
Dwójka świetnych bohaterów, angażująca intryga, rewelacyjnie opisany świat.
Rewelacja.
Ależ świetne są książki wychodzące spod pióra Asimova. Sci-fi, które skłania do przemyśleń, refleksji, ale podane jest to w tak ciekawy i oryginalny sposób, że ciężko jest tu się nudzić.
Dwójka świetnych bohaterów, angażująca intryga, rewelacyjnie opisany świat.
Rewelacja.
2023-04-30
Godne zwieńczenie pierwszej trylogii Fundacji. Śledzimy losy zarówno pierwszej, jak i drugiej Fundacji. Ta pierwsza za wszelką cenę próbuje przetrwać w burzliwych czasach po rozpadzie Imperium, a ta druga zatrzeć wszelką wiedzę o swoim istnieniu.
Nie myślałem, że znajdzie się jakiś cykl sci-fi, który mnie tak wciągnie jak dzieło Isaaca Asimova. Polecam każdemu zapoznać się z tymi powieściami.
Godne zwieńczenie pierwszej trylogii Fundacji. Śledzimy losy zarówno pierwszej, jak i drugiej Fundacji. Ta pierwsza za wszelką cenę próbuje przetrwać w burzliwych czasach po rozpadzie Imperium, a ta druga zatrzeć wszelką wiedzę o swoim istnieniu.
Nie myślałem, że znajdzie się jakiś cykl sci-fi, który mnie tak wciągnie jak dzieło Isaaca Asimova. Polecam każdemu zapoznać się...
2023-04-03
Najpierw obejrzałem serial. Potem dopiero przeczytałem książkę. Bardzo dobre, bardzo ciekawe wprowadzenie do tego świata. Biegnę po kolejny tom do biblioteki.
Najpierw obejrzałem serial. Potem dopiero przeczytałem książkę. Bardzo dobre, bardzo ciekawe wprowadzenie do tego świata. Biegnę po kolejny tom do biblioteki.
Pokaż mimo to2023-01-08
Zbiór opowiadań ze świata Ekspansji. Wiadomo, pewne są lepsze, niektóre gorsze. Ale nie zmienia to faktu, że nadal zachowują wysoki poziom.
Śledzimy w nich losy postaci występujących w całym cyklu. Umiejscowienie ich w czasie też jest różne. Nie następują one zaraz po sobie. Trzeba to mieć na uwadze.
Zbiór opowiadań ze świata Ekspansji. Wiadomo, pewne są lepsze, niektóre gorsze. Ale nie zmienia to faktu, że nadal zachowują wysoki poziom.
Śledzimy w nich losy postaci występujących w całym cyklu. Umiejscowienie ich w czasie też jest różne. Nie następują one zaraz po sobie. Trzeba to mieć na uwadze.
2022-11-07
Jedna z ciekawszych i bardziej angażujących książek, które czytałem ostatnimi laty.
Jedna z ciekawszych i bardziej angażujących książek, które czytałem ostatnimi laty.
Pokaż mimo to2022-07-25
O cyklu inkwizytorskim słyszałem sporo, ale nigdy nie było czasu/chęci/możliwości, aby zabrać się na lekturę. Książka wpadła mi w ręce w zasadzie przez przypadek. Zacząłem ją czytać i zatraciłem się w niej bez reszty.
Nie będę opisywać fabuły. Powiem tylko tyle. Jest brutalnie, mięsiście, a akcja od pewnego momentu nabiera rozpędu i nie traci na tempie do samego końca.
Przede wszystkim ukazane tu postacie są dobrze napisane i mają ciekawe dialogi. Piękna Katarzyna, Lowefell, Gersard.
Świat przedstawiony wzorowany jest na średniowieczu z XII - XIII wieku. Wplecenie do niego wątków fantastycznych wypadło nader sprawnie.
Dla mnie to mocne 7/10.
O cyklu inkwizytorskim słyszałem sporo, ale nigdy nie było czasu/chęci/możliwości, aby zabrać się na lekturę. Książka wpadła mi w ręce w zasadzie przez przypadek. Zacząłem ją czytać i zatraciłem się w niej bez reszty.
Nie będę opisywać fabuły. Powiem tylko tyle. Jest brutalnie, mięsiście, a akcja od pewnego momentu nabiera rozpędu i nie traci na tempie do samego...
2022-02-11
Rewelacyjne zakończenie najlepszej sagi sci-fi. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Przyszedł czas, niestety, na pewne podsumowania.
W całym cyklu możemy wyróżnić rewelacyjnie napisane postacie. Zarówno męskie, jak i żeńskie. Fred Johnson, Anderson Dawes, Miller, Amos, Avasarala, Drummer. Można by długo wymieniać.
Pierwsze tomy stały dla mnie postacią Joe Millera. Kosmicznego detektywa, a jednocześnie realisty, pragmatyka, cynika. Równoważył tą świętojebliwość Holdena, która czasami była nie do wytrzymania. Tak samo cały wątek Amosa, jego powrotu do domu, uwolnienia Clarrisy. I to nigdy nie wypowiedziane na głos napięcie między tą dwójką właśnie. Niby nie byli razem, nie mieli relacji intymnych, ale faktycznie traktowali siebie jako najbliższe sobie osoby. Swoją drogą, podobnie silną relację, tym razem na poziomie mistrz – uczeń zbudował z Teresą Duarte, córką lakońskiego przywódcy. Naomi mocno też zyskała w moich oczach na wątku rodzinnym wraz z pojawieniem się Marco Inarosa i jej syna. Wcześniej była dla mnie nieznośna i po prostu nudna. Nawet Alex Kamal dostał swoje niewielkie story. Chęć powrotu do byłej żony, odrzucenie, późniejszy romans, relacja z synem.
Avasarala i jej gierki polityczne z przywódcami komórki separatystycznej Pasa, tj, OPA. I w środku tego wszystkiego Fred Johnson, dla jednym bohater i bojownik o prawa Pasiarzy, z drugiej rzeźnik i morderca. Można by długo wymieniać.
Jednym zdaniem… WOW. Tu wszystko jest logiczne i tworzy jedną zwartą spójną całość.
Polecam tez serial na podstawie książek. Jest bardzo dobry :)
Rewelacyjne zakończenie najlepszej sagi sci-fi. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Przyszedł czas, niestety, na pewne podsumowania.
W całym cyklu możemy wyróżnić rewelacyjnie napisane postacie. Zarówno męskie, jak i żeńskie. Fred Johnson, Anderson Dawes, Miller, Amos, Avasarala, Drummer. Można by długo wymieniać.
Pierwsze tomy stały dla mnie postacią Joe Millera....
2022-01-24
Świetny horror, dobrze napisana powieść Stephena Kinga. Trzyma w napięciu do samego końca, pomimo faktu, iż z cytowanych nam wcześniej wycinków gazet wiemy co się wydarzy.
Polecam serdecznie. Dla miłośników grozy i prozy Stephen'a Kinga pozycja obowiązkowa. Tak na trzy, cztery wieczory w sam raz :)
Świetny horror, dobrze napisana powieść Stephena Kinga. Trzyma w napięciu do samego końca, pomimo faktu, iż z cytowanych nam wcześniej wycinków gazet wiemy co się wydarzy.
Polecam serdecznie. Dla miłośników grozy i prozy Stephen'a Kinga pozycja obowiązkowa. Tak na trzy, cztery wieczory w sam raz :)
2021-12-12
Rewelacyjna część cyklu Ekspansji. Wreszcie zrzuciliśmy z siebie w pełni tą słabiutką historię Marco Inarosa, która mnie totalnie znudziła i rozczarowała. Po serii kilku książek, gdzie polityka i procesy społeczno-kulturowe stanowiły trzon opowieści wracamy wreszcie do przygodowej fabuły. Powraca tajemnica protomolekuły, kim są jej Stwórcy, dlaczego zginęli. Odkrywamy nowe rubieże kosmosu z Elvi Okoye. Poznajemy nowe postaci, które wprowadzają finalnie dużo zmian do znanej nam ogólnie historii. Ładnie poprowadzono też motyw Lakonii.
Moim zdaniem może to być jedna z najlepszych lub nawet najlepsza jak do tej pory część serii, która złapała wreszcie drugi oddech i mam nadzieję, że ta tendencja zostanie utrzymana aż do końca.
Rewelacyjna część cyklu Ekspansji. Wreszcie zrzuciliśmy z siebie w pełni tą słabiutką historię Marco Inarosa, która mnie totalnie znudziła i rozczarowała. Po serii kilku książek, gdzie polityka i procesy społeczno-kulturowe stanowiły trzon opowieści wracamy wreszcie do przygodowej fabuły. Powraca tajemnica protomolekuły, kim są jej Stwórcy, dlaczego zginęli. Odkrywamy nowe...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-01-14
Clive Cussler to jeden z z moich ulubionych autorów. Miraż natomiast to niesamowicie wciągająca książka o przygodach załogi "Oregona" dowodzonego przez Juana Cabrillo. Załoga składa się z byłych agentów, komandosów, żołnierzy, medyków. Ich zadaniem są głównie tajne misje dla CIA, ale nie tylko. W tym wypadku wyjaśniają tajemnicę pozostawioną im przez admirała Borodina, który umiera podczas próby uwolnienia go z syberyjskiego więzienia.
Dużo wartkiej akcji, wyraziste postacie z krwi i kości. Dla mnie bomba.
Clive Cussler to jeden z z moich ulubionych autorów. Miraż natomiast to niesamowicie wciągająca książka o przygodach załogi "Oregona" dowodzonego przez Juana Cabrillo. Załoga składa się z byłych agentów, komandosów, żołnierzy, medyków. Ich zadaniem są głównie tajne misje dla CIA, ale nie tylko. W tym wypadku wyjaśniają tajemnicę pozostawioną im przez admirała Borodina,...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-02-06
Ja nie wiem jak to się dzieje, ale każda kolejna książka Cliva Cusslera, którą biorę do ręki, jest lepsza od poprzedniej (może poza Aferą Śródziemnomorską). Świetne postaci, rewelacja akcja, wielowątkowa fabuła pełna misternie tkanych intryg.
To jest taka esencja Cliva Cusslera. Jeśli ktoś lubi przygodowo-sensacyjne powieści to CLive Cussler powinien być pierwszym wyborem.
Ja nie wiem jak to się dzieje, ale każda kolejna książka Cliva Cusslera, którą biorę do ręki, jest lepsza od poprzedniej (może poza Aferą Śródziemnomorską). Świetne postaci, rewelacja akcja, wielowątkowa fabuła pełna misternie tkanych intryg.
To jest taka esencja Cliva Cusslera. Jeśli ktoś lubi przygodowo-sensacyjne powieści to CLive Cussler powinien być pierwszym wyborem.
2019-10-26
Chyba najlepsza powieść Clive'a Cusslera, którą do tej pory czytałem. Emocjonująca, pełna zwrotów akcji. Powracają także ulubieni bohaterowie, w tym Dirk Pitt i jego dzieci.
Pochłonąłem w dwa dni. Dla mnie rewelacja.
Chyba najlepsza powieść Clive'a Cusslera, którą do tej pory czytałem. Emocjonująca, pełna zwrotów akcji. Powracają także ulubieni bohaterowie, w tym Dirk Pitt i jego dzieci.
Pochłonąłem w dwa dni. Dla mnie rewelacja.
2015-10-10
Kończąc ostatni tom Wiedźmina należałoby dokonać swoistego podsumowania całego cyklu, wskazując na jego mocne i słabe strony.
W powieściami fantasy mam o tyle problem, że większość z tych, które czytałem miała gówniany główny wątek, który nie był w żadnej mierze interesujący, a jeśli już pojawiały się jakieś ciekawe tytuły, to bohaterowie byli do bólu sztampowi i nudni. Tutaj tak nie jest. Dostajemy wciągającą, wielowątkową fabułę, każda postać ma własną historię, a każde wydarzenie, mniejsze czy większe, ma swoją wagę. Poziom szczegółów i detali otaczającego świata jest porażająca. Język, który miejscami jest przaśny, chłopski, czasami wulgarny, wyuzdany; zachowanie i motywacja postaci, które jest zróżnicowane w zależności od miejsca w hierarchii społecznej; jedni opływają w luksusy podczas gdy inni żyją w skrajnym ubóstwie. To wszystko, jak i wiele więcej, składa się na niezwykle pełny i wiarygodny obraz świata Wiedźmina. Nigdy wcześniej nie zetknąłem się z podobnym przywiązaniem do detali. Pięknie zarysowana historia polityczna oraz dialogi między postaciami - wszystko to powoduje, że w pewnym momencie tak zżywasz się z tymi bohaterami, że nie chcesz, aby coś im się stało.
Co najważniejsze, słowiański klimat. Nigdy nie byłem jakimś wielkim fanem takiej stylistyki, ale tutaj gra to rewelacyjnie. Wreszcie możemy odpocząć od hobbitów, wysokich elfów, orków czy też ogrów. Mamy za to południce, żalnice czy też biesy.
Główne postaci, jak i poboczne, są wielowymiarowe, nie do się ich jednoznacznie podzielić na dobre i złe. Nie chcę się już dalej powtarzać z moimi wcześniejszymi wpisami, dlatego zakończę w tym miejscu swoje zachwyty.
Po prostu, trzeba to przynajmniej raz w życie przeczytać. Naprawdę warto, tym bardziej, że obecnie jest kolejne już, bodaj czwarte wydanie, które odświeża całą sagę nowym czytelnikom.
Kończąc ostatni tom Wiedźmina należałoby dokonać swoistego podsumowania całego cyklu, wskazując na jego mocne i słabe strony.
W powieściami fantasy mam o tyle problem, że większość z tych, które czytałem miała gówniany główny wątek, który nie był w żadnej mierze interesujący, a jeśli już pojawiały się jakieś ciekawe tytuły, to bohaterowie byli do bólu sztampowi i nudni....
2014-01-01
Drugi tom sagi o nastoletnich czarownicach to jak jazda rollercoasterem bez trzymanki. Jeśli komuś podobała się pierwsza część, to zapewniam że "Ogień" go nie zawiedzie. Mnie wciągnęło jak odkurzacz i nie chciało puścić, aż do ostatnich stron książki :) Jest to jedna z najlepszych sag, bez względu już na gatunek, którą przyszło mi przeczytać w ostatnich latach.
Drugi tom sagi o nastoletnich czarownicach to jak jazda rollercoasterem bez trzymanki. Jeśli komuś podobała się pierwsza część, to zapewniam że "Ogień" go nie zawiedzie. Mnie wciągnęło jak odkurzacz i nie chciało puścić, aż do ostatnich stron książki :) Jest to jedna z najlepszych sag, bez względu już na gatunek, którą przyszło mi przeczytać w ostatnich latach.
Pokaż mimo to2016-04-01
Przed przystąpieniem do lektury "Klucza" raz jeszcze przeczytałem dwie wcześniejsze części. Nadal są tak rewelacyjne jak przy pierwszym podejściu. Nie zmieniłbym w nich absolutnie niczego. Wciągają jak tornado i absorbują całą twoją uwagę. Ostatni raz miałem tak chyba przy Harrym Potterze, ale to było naście lat temu. Nie sądziłem, że w wieku 27 lat seria o młodych czarownicach z Engelsfors może mnie tak pochłonąć. Po bardzo dobrym "Kręgu" i jeszcze lepszym "Ogniu" poprzeczka była zawieszona wysoko. Czy zakończenie trylogii trzyma poziom i jest godnym zwieńczeniem sagi? I tak i nie.
We wcześniejszym częściach był zachowany balans pomiędzy akcją, kiedy to dziewczyny razem musiały coś robić na przekór innym (nie chcę wchodzić tu w spoilery) a poznawaniem złożonych relacji między bohaterami. I to działało. Tutaj tego nie ma, wydaje mi się, że autorzy zbytnio skupili się na bohaterkach, na ukazaniu trudu ich codziennego życia jako Wybrańców. Skutkuje to tym, że w kilku miejscach zdarzało mi się ziewnąć, ponieważ kompletnie nic się nie działo. Sporo wątków można byłoby skrócić i na niczym nie ucierpiałaby fabuła. Dobrym przykładem niech będzie tu historia, w którą wplątana została Minoo. Przeplata się ona z innymi wątkami przez całą książkę i kończy się tak nagle i raptownie i nie ma ona praktycznie żadnych konsekwencji dla reszty dziewczyn, że równie dobrze mogło by jej nie być.
Bardzo rozczarowujące jest także zakończenie. Spodziewałem się kompletnie czegoś innego, a dostałem... sami musicie przeczytać. Jest ono przegadane, jest raczej podsumowaniem wszystkiego tego, czego dowiedzieliśmy się o Wybrańcach, Obrońcach i Demonach. Nawet zwroty akcji zbytnio nie zaskakują. Odnoszę wrażenie, że autorzy nie mieli pomysłu na zakończenie i wyszło im cos takiego.
Pomimo moich uwag nadal jest to bardzo dobra pozycja, najsłabsza ze wszystkich trzech, ale dobra. Całą trylogię zaś mogę ocenić naprawdę wysoko. Tak na 8 gwiazdek.
Przed przystąpieniem do lektury "Klucza" raz jeszcze przeczytałem dwie wcześniejsze części. Nadal są tak rewelacyjne jak przy pierwszym podejściu. Nie zmieniłbym w nich absolutnie niczego. Wciągają jak tornado i absorbują całą twoją uwagę. Ostatni raz miałem tak chyba przy Harrym Potterze, ale to było naście lat temu. Nie sądziłem, że w wieku 27 lat seria o młodych...
więcej mniej Pokaż mimo to2003-01-01
O Władcy Pierścieni powiedziano i napisano już chyba wszystko. Jest to idealna saga, by rozpocząć swoją przygodę z gatunkiem fantasy. Znajduje się w niej absolutnie wszystko, co jest ikoniczne dla tego typu pozycji: bogato wykreowany świat z ciekawą historią, barwne postacie, mnogość wydarzeń. Słowem, Tolkien w najlepszej formie. Pierwsza część cyklu opowiada losy dopiero co sformowanej Drużyny Pierścienia, której celem jest zniszczenie Jedynego, pierścienia, który potajemnie ukuł Władca Ciemności, by mógł za jego pomocą rządzić Śródziemiem. Na czele wspomnianej kompani znajduje się czarodziej Gandalf owiany niezbyt dobrą sławą pośród hobbitów, od czasu gdy w pewnych niesamowitych okolicznościach nakłonił jednego z nich do wyprawy po złoto smoka. Towarzyszył mu Aragorn, Czatownik Północy oraz reszta kompanii.
Moim zdaniem, jest to najlepsza część cyklu, która poświęca po tyle samo uwagi walkom i potyczkom z orkami, jak i rozbudowanym opisom świata. Książka godna polecenia.
O Władcy Pierścieni powiedziano i napisano już chyba wszystko. Jest to idealna saga, by rozpocząć swoją przygodę z gatunkiem fantasy. Znajduje się w niej absolutnie wszystko, co jest ikoniczne dla tego typu pozycji: bogato wykreowany świat z ciekawą historią, barwne postacie, mnogość wydarzeń. Słowem, Tolkien w najlepszej formie. Pierwsza część cyklu opowiada losy dopiero...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-03-24
Pierwszy tom Pieśni Lodu i Ognia, jeśli chodzi o zakres kreatywności i umiejętności pisania, to wszystko czego oczekujesz od epickiej opowieści fantasy.
Pierwsza książka z cyklu została wydana po raz pierwszy w 1996 roku. Osadzona jest w świecie bardzo zbliżonym do naszej średniowiecznej Europy. Historia jest opowiadana z ośmiu perspektyw.
W książce Martin koncentruje się prawie przede wszystkim na jednym kontynencie. Jest jednak jedna postać, Daenerys Targaryen, która jako młoda dziewczyna została zmuszona do ucieczki na oddzielny kontynent. Przyznam szczerze, że jest to jak dla mnie najnudniejszy wątek, w serialu zresztą też.
„Gra o tron” jest bez wątpienia jedną z najbardziej zaangażowanych i jednocześnie przyjemnych książek, jakie kiedykolwiek czytałem.
Pierwszy tom Pieśni Lodu i Ognia, jeśli chodzi o zakres kreatywności i umiejętności pisania, to wszystko czego oczekujesz od epickiej opowieści fantasy.
Pierwsza książka z cyklu została wydana po raz pierwszy w 1996 roku. Osadzona jest w świecie bardzo zbliżonym do naszej średniowiecznej Europy. Historia jest opowiadana z ośmiu perspektyw.
W książce Martin koncentruje...
2020-06-12
Starcie Królów o niebo lepsze od pierwszego tomu. Ciekawiej uknuta intryga, bogaty w detale świat, nowe postacie, przez pryzmat których poznajemy historię Westeros z innej perspektywy. Po prostu więcej się dzieje.
Nawet wątek Denerys już mi aż tak nie przeszkadza. W sensie nadal go nie znoszę i uważam, że jest fatalny, ale nie ma go aż tak dużo. w stosunku do reszty opowieści.
Mimo, że znam tą historię z serialu to czytało mi się Starcie Królów bardzo przyjemnie.
Starcie Królów o niebo lepsze od pierwszego tomu. Ciekawiej uknuta intryga, bogaty w detale świat, nowe postacie, przez pryzmat których poznajemy historię Westeros z innej perspektywy. Po prostu więcej się dzieje.
Nawet wątek Denerys już mi aż tak nie przeszkadza. W sensie nadal go nie znoszę i uważam, że jest fatalny, ale nie ma go aż tak dużo. w stosunku do reszty...
Nie wiem czy to nie jest pierwsze moje zetknięcie z prozą Katarzyny Bondy.
Czytało mi się rewelacyjnie, nie mogłem się odkleić od książki, wciągnęło mnie jak odkurzacz.
Nieźle napisana intryga, zapadające w pamięć postaci.
Wow, naprawdę warto.
Nie wiem czy to nie jest pierwsze moje zetknięcie z prozą Katarzyny Bondy.
Pokaż mimo toCzytało mi się rewelacyjnie, nie mogłem się odkleić od książki, wciągnęło mnie jak odkurzacz.
Nieźle napisana intryga, zapadające w pamięć postaci.
Wow, naprawdę warto.