-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel22
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel3
Biblioteczka
2014-04-18
2014-03-14
Przekonałem się do książek Zafóna już po przeczytaniu Cienia Wiatru. Teraz przeczytałem jego w zasadzie debiut, który jeszcze bardziej utwierdził mnie w przekonaniu, że jego książki są genialne.
"Złych wspomnień nie musisz brać ze sobą. I bez tego będą cię prześladować."
Książka jest naprawdę krótka (co przynajmniej mnie boli), ale zwięzła. Akcja od samego początku ma nadane szybkie tempo, przez co czytelnik się nie nudzi, a wręcz domaga się (tak jak ja) jeszcze szybszego tempa, żeby dowiedzieć się co Książę Mgły zrobi i jak poradzi sobie z tym trójka przyjaciół. Tak właściwie to cała akcja toczy się w ciągu kilku dni (czterech, pięciu właściwie sam już nie jestem pewien) co mnie zaskoczyło.
"Czas nie istnieje, dlatego nie należy go tracić."
Zakończenie (tak pomijam początek i rozwinięcie książki, nie wiem czemu) jest smutne, a przynajmniej nie zalicza się do szczęśliwych. Nie będę pisał dlaczego, co takiego się stało, kto umarł i takie tam. Ty sam się tego dowiesz jak przeczytasz "Księcia Mgły". Ja powiem ci, tylko że (zresztą tak jak z pozostałymi książkami Zafóna) warto ja przeczytać.
"Każdy z nas ma życzenie, i to nie jedno, a tysiące. A życie nader rzadko daje nam sposobność ich urzeczywistnienia"
Książkę czyta się naprawdę świetnie. Książka nie jest przewidywalna. Akcja jest żwawa. Bohaterom nic nie brakuje. Czy coś jeszcze potrzeba, by stwierdzić, ze książka jest wspaniała?
Pozdrawiam Dawodi
Przekonałem się do książek Zafóna już po przeczytaniu Cienia Wiatru. Teraz przeczytałem jego w zasadzie debiut, który jeszcze bardziej utwierdził mnie w przekonaniu, że jego książki są genialne.
"Złych wspomnień nie musisz brać ze sobą. I bez tego będą cię prześladować."
Książka jest naprawdę krótka (co przynajmniej mnie boli), ale zwięzła. Akcja od samego początku ma...
2014-02-15
"Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to co, już masz w sobie."
Długo myślałem, że żaden autor nie dorówna mojemu ulubionemu, że nikt nie napisze książki, którą będę podziwiał, zachwycał się nią i polecał wszystkim znajomym. Myliłem się. Carlos Ruiz Zafón przebił go. Napisał książkę, w której zatraciłem się bez reszty.
"Książki mają dusze, dusze tych, którzy je piszą, którzy je czytają i którzy o nich marzą."
Zawsze sądziłem, że w chwili, kiedy wypożyczasz książkę z biblioteki, wyciągasz ją z paczki lub pożyczasz od znajomych zaczyna się twoja historia. Ty i książka i wszystko co od tej pory się dzieje ma z tym jakiś związek. Teraz kiedy mam już trochę lat więcej i zapomniałem o tym nie przypisywałem już książką tej "mocy", a "Cień Wiatru" przypomniał mi o ich magicznej mocy.
"- Są więzienia gorsze od słów."
"Cień wiatru" ma wspaniale rozbudowaną fabułę, która pochłania czytelnika. Szczerze mówiąc, kiedy zaczynałem czytać tak bardzo się nakręciłem, że świat zaczynał wirować mi w głowie. Zawsze, kiedy w takim stanie zaczynałem czytać książkę nigdy jej nie kończyłem ale "Cień Wiatru" jest inny, jest lepszy.
"Świat wokół nas jest światem cieni, Danielu, a magii w nim za grosz."
Ta książka, która ma ponad pół tysiąca stron jest pełna literackiej magii. Jest przesiąknięta tą magią, czyli tym co można z niej wyciągnąć, te wszystkie myśli, które autor przelewa na papier, a my możemy je wyciągnąć nie są średnie, dobre czy bardzo dobre, są doskonałe w swój magiczny sposób.
"Nie rezygnuj z marzeń.(...) Nigdy nie wiesz, kiedy okażą się potrzebne."
Warto sięgnąć po ten wspaniały tytuł, przeczytać choćby strona po stronie nie zapominając żeby wczuć się w atmosferę ówczesnej Barcelony, poczuć tę grozę, szczęście i nieszczęście bohaterów, ich wewnętrzną walkę, obserwować drogę do celu, do szczęścia, zaprzyjaźnić się z nimi. Przeczytajcie tę książkę. Adoptujecie ją na jakiś czas z biblioteki lub kupcie swój własny egzemplarz. Przeczytajcie, bo warto.
Pozdrawiam Dawodi
"Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to co, już masz w sobie."
Długo myślałem, że żaden autor nie dorówna mojemu ulubionemu, że nikt nie napisze książki, którą będę podziwiał, zachwycał się nią i polecał wszystkim znajomym. Myliłem się. Carlos Ruiz Zafón przebił go. Napisał książkę, w której zatraciłem się bez reszty.
"Książki mają dusze, dusze tych, którzy je piszą,...
Pałac Północy to druga książka Zafóna - mojego ulubionego autora. Czyta się ją bardzo szybko, ponieważ jest napisana łatwym językiem, a i objętościowo nie jest duża. Naprawdę książka jak każda książka Zafóna, którą już przeczytałem przypadła mi do gustu.
"Tylko głupcy nie potrafią docenić, kiedy szczęście się do nich uśmiecha"
Historia Bena i Sheere zaczyna się, kiedy bohaterowie są jeszcze małymi dziećmi. Ich rodzice giną, a w zasadzie jedno żyje, ale to jest nietypowe życie. Babka Bena oddaje go do sierocińca St. Patrick, natomiast Sheere zostaje z Babką. Kiedy po szesnastu latach rodzeństwo znów się spotyka zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Ich historia nabiera rozpędu.
"Zabijamy to , co najbardziej kochamy"
Niektóre elementy fabuły książki przypominają mi pierwszą książkę Zafóna. W książce głównymi bohaterami są młodzi ludzie. W przypadku książki "Książę mgły" jest to Max, Rolanda i Alicja, a w "Pałacu Północy" Ben, Sheere i kilku przyjaciół Bena. W obu książkach występuje dziwna zła sił. Demon ojca Bena i Sheere lub Duch czarownika, książę Mgły.
"Nauczyliśmy się, że niezależnie od tego, jaką drogę obierzemy, i tak nie będzie nam dane zadecydować o własnym losie."
Książka naprawdę mi się spodobała, ale nie jestem nie szukaj u mnie rady czy warto ją przeczytać, bo w przypadku tego autora jestem nieobiektywny. Uwielbiam Zafóna!
Pozdrawiam Dawodi
Pałac Północy to druga książka Zafóna - mojego ulubionego autora. Czyta się ją bardzo szybko, ponieważ jest napisana łatwym językiem, a i objętościowo nie jest duża. Naprawdę książka jak każda książka Zafóna, którą już przeczytałem przypadła mi do gustu.
więcej Pokaż mimo to"Tylko głupcy nie potrafią docenić, kiedy szczęście się do nich uśmiecha"
Historia Bena i Sheere zaczyna się, kiedy...