-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1190
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
2022-12-30
2018-07-06
2014-05-24
2016-12-31
Mario Vargas Llosa to peruwiański dziennikarz, myśliciel i polityk, jeden z najbardziej znanych pisarzy kręgu literatury iberoamerykańskiej. Jest również laureatem Nagrody Nobla w dziedzinie literatury z 2010 roku, co Szwedzka Akademia uzasadniła tym, że Vargas Llosa został nagrodzony za „kartografię struktur władzy oraz wyraziste obrazy oporu, buntu i porażek jednostki”.
„Dzielnica występku” to najnowsza powieść Peruwiańczyka i nie jest ona może najwybitniejszym tekstem w dorobku pisarza, lecz wciąż świadczy o zaangażowaniu Vargasa Llosy w aktualne sprawy nie tylko Peru, ale i całego świata. Temat bowiem, który podejmuje ta książka jest do tego stopnia aktualny, że mógłby stanowić podstawę dowolnego programu informacyjnego, nadawanego w tej chwili.
Inżynier Enrique „Quiqe” Cardenas to bogaty przedsiębiorca, właściciel kopalń, który wiedzie dostatnie życie w niespokojnej i targanej politycznymi zawieruchami Limie lat 90-tych XX wieku. Wydawałoby się, że ma wszystko – piękną żonę, oddanego przyjaciela, władzę i poczucie w pewnym stopniu bezpieczeństwa, jakie daje mu świadomość posiadanego majątku i wpływów. Pewnego dnia życie Quiqe ulega dramatycznej zmianie po wizycie Rolanda Garro, który jest szefem największego tabloidu w mieście, znanego z braku skrupułów w niszczeniu znanym ludziom życia. Garro przynosi kopertę, a w niej zdjęcia, które, jeśli ujrzą światło dzienne, z pewnością skompromitują bogatego biznesmena. Ponieważ Quiqe nie ulega próbie szantażu i wyrzuca ze swojego biura dziennikarza, ten drugi zaślepiony gniewem publikuje je w swojej gazecie „Destapes” i wybucha olbrzymi skandal. Garro znika po tym w niewyjaśnionych okolicznościach, a jego powrót paradoksalnie zrodzi więcej pytań niż zniknięcie.
„Dzielnica występku” to opowieść, która miała zobrazować co się dzieje na styku wielkich pieniędzy, seksu i polityki, bowiem nie od dzisiaj wiemy, że władza to bardzo silny afrodyzjak, a bohaterowie, których kreuje Vargas Llosa nie są nań odporni. W związku z tym mamy tutaj opis znudzonych monotonią swego pożycia małżeństw, które wymieniają się partnerami, co tłumaczą sobie potrzebą nowych bodźców i ucieczką od smutnej rzeczywistości Limy. Smaczku dodaje tutaj fakt, że skandal, który dotyczy Quiqe, ma podłoże obyczajowe. Kolejnym bardzo ważnym wątkiem tej powieści jest obnażenie sposobów manipulowania opinią publiczną przez media. Szmatławiec, którym kieruje bezlitosny Garro, jest bowiem w stanie zniszczyć dowolną osobę i to w bardzo krótkim czasie. Dla mediów bulwarowych, takich jak opisany „Destapes” nic się nie liczy poza sprzedanym nakładem, a to, komu przy okazji oberwie się fekaliami jest naprawdę nieistotne, ponieważ kierują się zasadą, że ich odbiorca chce „odczuć tę niezmierzoną rozkosz, jaką daje miernocie, czyli przeważającej części ludzkości, świadomość, że sławni, szanowani, celebrowani, przyzwoici są ulepieni z takiego samego nędznego błota jak wszyscy inni”. A w momencie kiedy media znajdują się na krótkiej smyczy władzy, to wtedy właśnie w rękach jednej osoby jest broń o olbrzymiej sile rażenia. Jest to przerażające i aktualne, nieprawdaż? I tak właśnie jest, mimo tego, że akcja powieści rozgrywa się w Peru i tuż przed „boomem” internetowym oraz powstaniem mediów społecznościowych, bo ten schemat działania obserwujemy także dzisiaj, czyli praktycznie 20 lat później.
Vargas Llosa we wstępie „Dzielnicy występku” pisze, że jest ona fikcją literacką oraz, że kreując swych bohaterów inspirował się charakterem osób istniejących naprawdę, więc nadawał im nazwiska znane z historii, jednak są one nadal dziełem jego wyobraźni. Jednak mam wrażenie, że ta książka to tylko pozornie fikcja literacka, ponieważ czytając ją trudno nie odczuć, że pomiędzy wierszami, i to wcale niegłęboko, czai się brzydka rzeczywistość. Autor w fabule dość enigmatycznie wspomina o porwaniach i aresztowaniach wśród członków opozycji, czy też terrorze wprowadzanym przez wszechobecną tajną policję i jej szefa zwanego Doktorem. Warto jednak przyjrzeć się choćby delikatnie biografii Vargasa Llosy, żeby bardzo szybko zorientować się czym jest drugie dno tej powieści. Bowiem peruwiański pisarz w 1990 roku kandydował w wyborach prezydenckich z ramienia liberalnego Ruchu Wolności i w pierwszej turze głosowania nieznaczną liczbą głosów wyprzedził kandydata z sojuszu wyborczego Cambio 90, którym był Alberto Fujimori, a z którym w drugiej turze przegrał. Nazwisko Fujimoriego pojawia się oczywiście na kartach „Dzielnicy występku”, co pozwala rozszyfrować wiele informacji. Przytoczę więc tutaj te najistotniejsze dla fabuły i jej kontekstu. Alberto Fujimori i jego prawie dziesięcioletnie rządy w Peru to czas despotycznej władzy, szwadronów śmierci i terroru. Zamachy i porwania Świetlistego Szlaku, MRTA i Ruchu Rewolucyjnego imienia Tupaca Amaru, eksplozje bomb, morderstwa i przerwy w dostawach prądu – to była rzeczywistość mieszkańców Limy w latach 90-tych XX wieku za rządów autorytarnego reżimu Fujimoriego. Kiedy o tym wiemy, o wiele łatwiej jest nam zrozumieć jakie motywy kierują bohaterami powieści Vargasa Llosy. Co ciekawe samo zakończenie książki jest przewrotne, ale pozostawia odbiorcę z uczuciem smutku wynikającym z wiedzy, że fikcja literacka stworzona przez Vargasa Llosę jest naprawdę niebezpiecznie blisko rzeczywistości oraz świadomości, że stare powiedzenie, iż pieniądz rządzi światem jest wciąż aktualne i raczej prędko takim być nie przestanie.
„Dzielnica występku” ma wszystkie cechy stylu Vargasa Llosy, takie jak bohaterowie zaplątani w skandale obyczajowe i rozgrywki polityczne, rozbuchany erotyzm, opisy oaz bogactwa i skrajnej biedy oraz wątki autobiograficzne. Nie ma co owijać w bawełnę – stanowi to istną mieszankę wybuchową, która nie każdemu czytelnikowi się spodoba. Ten styl jednak do mnie przemawia, może dlatego, że wcześniej czytałam już „Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki” (a tam dopiero było dużo dosadnego erotyzmu), więc wiedziałam mniej więcej czego mogę się po prozie tego autora spodziewać. Powieść ta w pierwszej warstwie jest w sumie wciągającym i trzymającym w napięciu kryminałem i jako taką bardzo szybko się ją czyta, warto jednak przyjrzeć się jej drugiemu dnu, ponieważ wtedy dopiero widać, że nie jest to wcale łatwa i przyjemna (w sensie rozrywki) literatura, a poważna rozprawa o aktualnych mechanizmach władzy.
Polecam, choć wiem, że nie każdemu się spodoba. Uważam, że warto się jednak przekonać o tym samemu i dać tej książce szansę.
Bardzo chciałabym podziękować Stowarzyszeniu Sztukater za udostępnienie mi egzemplarza recenzenckiego.
Recenzja znajduje się również na blogu straszliwabuchling.blox.pl.
Mario Vargas Llosa to peruwiański dziennikarz, myśliciel i polityk, jeden z najbardziej znanych pisarzy kręgu literatury iberoamerykańskiej. Jest również laureatem Nagrody Nobla w dziedzinie literatury z 2010 roku, co Szwedzka Akademia uzasadniła tym, że Vargas Llosa został nagrodzony za „kartografię struktur władzy oraz wyraziste obrazy oporu, buntu i porażek...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-12-10
2014-09-12
Zgodnie ze swym tytułem promieniuje każdym możliwym odcieniem samotności. Przeraźliwie smutna i równocześnie piękna opowieść. Nie jest łatwa, ale naprawdę warto ją przeczytać, ponieważ trwale odciska się w pamięci i zostawia człowieka w takim hipnotyczno-melancholijnym stanie zadumy. Bezlitośnie skłania do refleksji.
Zgodnie ze swym tytułem promieniuje każdym możliwym odcieniem samotności. Przeraźliwie smutna i równocześnie piękna opowieść. Nie jest łatwa, ale naprawdę warto ją przeczytać, ponieważ trwale odciska się w pamięci i zostawia człowieka w takim hipnotyczno-melancholijnym stanie zadumy. Bezlitośnie skłania do refleksji.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to