Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Do przeczytania ,,Wichrowych Wzgórz'' przekonał mnie utwór Kate Bush, inspirowany tą właśnie książką (warto się z nim zapoznać, przed przeczytaniem) Przeszukując zapomniane, domowe półki natknęłam się na jeden stary egzemplarz. Dawno nic mnie tak nie wciągnęło! Czuję, że atmosfera pięknych, nieokiełznanych wrzosowisk zostanie ze mną jeszcze na długo.

Do przeczytania ,,Wichrowych Wzgórz'' przekonał mnie utwór Kate Bush, inspirowany tą właśnie książką (warto się z nim zapoznać, przed przeczytaniem) Przeszukując zapomniane, domowe półki natknęłam się na jeden stary egzemplarz. Dawno nic mnie tak nie wciągnęło! Czuję, że atmosfera pięknych, nieokiełznanych wrzosowisk zostanie ze mną jeszcze na długo.

Sięgnęłam po Portret Podwójny ze względu na fascynację twórczością Zdzisława. W życiu bym nie pomyślała , że wpadnę na dobre i stanę się fanką całej rodziny.Zaintrygowała mnie postać Tomka i zaraziłam się niektórymi upodobaniami muzycznymi.

Sięgnęłam po Portret Podwójny ze względu na fascynację twórczością Zdzisława. W życiu bym nie pomyślała , że wpadnę na dobre i stanę się fanką całej rodziny.Zaintrygowała mnie postać Tomka i zaraziłam się niektórymi upodobaniami muzycznymi.

Po przeczytaniu mam mieszane uczucia. Z jednej strony książka podobała mi się , przez fascynację Beksińskim a z drugiej nie porwał mnie styl pisania. Lekturę polecam ,więc siedzącym w klimacie Beksińskich. Autor krytykuje książkę Grzebałkowskiej ,,Beksińscy. Portret podwójny'' , która osobiście wywarła na mnie większe wrażenie.

Po przeczytaniu mam mieszane uczucia. Z jednej strony książka podobała mi się , przez fascynację Beksińskim a z drugiej nie porwał mnie styl pisania. Lekturę polecam ,więc siedzącym w klimacie Beksińskich. Autor krytykuje książkę Grzebałkowskiej ,,Beksińscy. Portret podwójny'' , która osobiście wywarła na mnie większe wrażenie.

Moje pierwsze i na pewno nie ostatnie zwiedzanie Barcelony na pograniczu jawy i snu.

Moje pierwsze i na pewno nie ostatnie zwiedzanie Barcelony na pograniczu jawy i snu.

,,Mroki'' mają w sobie coś specyficznego i przyciągającego co sprawia, że pragnę wracać do nich , niekoniecznie od początku i zagłębiać się w ulubione fragmenty.

,,Mroki'' mają w sobie coś specyficznego i przyciągającego co sprawia, że pragnę wracać do nich , niekoniecznie od początku i zagłębiać się w ulubione fragmenty.

Moje trzecie spotkanie ze światem dysku i jak dotąd najbardziej udane. Śmierć dołączył do moich ulubionych postaci książkowych.

Moje trzecie spotkanie ze światem dysku i jak dotąd najbardziej udane. Śmierć dołączył do moich ulubionych postaci książkowych.

Pochłonęłam jednym tchem.

Pochłonęłam jednym tchem.