rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Dopóki mamy twarze to historia nie tylko o miłości siostrzanej, również miłości niespełnionej, miłości ojcowskiej oraz tej do królowej i ludu. To też opowieść o wierze i o wierzących. Spotykamy się z problemem przebaczenia, wyrzutów sumienia, i niepokojem duszy. Główna bohaterka pragnie być szczęśliwa, ale czy zdarzenia z przeszłości i powracająca udręka kiedykolwiek ją opuszczą? Czy kiedykolwiek będzie mogła pogodzić się z utratą swojej miłości?

Książka bardzo mi się spodobała i nie miałam żadnych trudności z jej przeczytaniem. Nie mogłam się doczekać by poznać dalsze losy Ouri. Lewis pisze tak, że chce się czytać. Nie jest napisana trudnym językiem ze zbędnymi przydługawymi opisami natury, co dla mnie (jak i zapewne dla wielu) jest bardzo korzystne. Autor przede wszystkim skupił się na pokazaniu dziejów Ouri i osób z bardzo bliskiego jej otoczenia. Jest to jedna z mniej znanych książek C.S Lewisa, lecz nie mniej warta uwagi od Narnii czy chrz­eści­jańs­kich­ dzieł autora.

Dopóki mamy twarze to historia nie tylko o miłości siostrzanej, również miłości niespełnionej, miłości ojcowskiej oraz tej do królowej i ludu. To też opowieść o wierze i o wierzących. Spotykamy się z problemem przebaczenia, wyrzutów sumienia, i niepokojem duszy. Główna bohaterka pragnie być szczęśliwa, ale czy zdarzenia z przeszłości i powracająca udręka kiedykolwiek ją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaskoczony Radością to autobiografia autora, który ukazuje swoją drogę od wiary do ateizmu i z powrotem do wiary. Lewis pokazuje nam swoje życie od początku. Pokazuje jakie emocje nim targały i jakie zdarzenia miały wpływ na kształtowanie się jego filozofii. Opowiada to wszystko z perspektywy czasu dlatego nie raz przyznaje się, że wówczas jego myślenie było błędne i głupie. Lecz dopiero na starość można dostrzec jaki mylące było nasze myślenie w latach młodości. Sam autor nie potępia się za to. Po prostu ukazuje nam jak jest, że to nie jest nic nadzwyczajnego. Lewis zawsze chciał być nienadzwyczajny. Pospolity, gdzieś tam w tłumie. Nie wyrywał się i nie pragnął zyskać tłumu fanów. Były w jego życiu sytuacje, gdy ludzie brali go za osobę wywyższającą się, ale jak sam autor przyznaje była to wielka pomyłka. W książce przytacza taką sytuację. Podczas rozmowy zapytał się o znaczenie jakiegoś słowa, które przez rozmówców uważających że takie wyrażenie może powiedzieć ktoś pospolity, nie zrobił tego by pokazać że on takich słów nie używa, ale ze zwykłej niewiedzy. Jednakże rozmówcy odebrali to w inny sposób.

Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Absolutnie nie jest napisana skomplikowanym językiem z użyciem miliona niezrozumiałych dla zwykłego czytelnika słów. Którą może poznać każdy ale każdy inaczej ją przyjemnie i co innego dla siebie wyciągnie. Polecałbym jednak tę książkę starszym czytelnikom, gdyż więcej będą w stanie z niej wynieść. Jest to książka skierowana dla tych co chcą trochę bardziej poznać autora Narnii. Lecz nie powinna być ona pierwszą książką Lewisa z jaką powinieneś się zetknąć. To historia człowieka, który błądzi i nie boi się do tego przyznać. Autobiografie mają tę wspaniała cechę, że pozwalają nam się uczyć na błędach innych, lub zrozumieć lepiej samych siebie.

Zaskoczony Radością to autobiografia autora, który ukazuje swoją drogę od wiary do ateizmu i z powrotem do wiary. Lewis pokazuje nam swoje życie od początku. Pokazuje jakie emocje nim targały i jakie zdarzenia miały wpływ na kształtowanie się jego filozofii. Opowiada to wszystko z perspektywy czasu dlatego nie raz przyznaje się, że wówczas jego myślenie było błędne i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ostatnia noc świata to króciutka książka, zwierająca zbiór esejów autora dotyczących wiary i spraw ostatecznych. Autor opowiada o problemach lekko i z humorem. Nie jest to książka skomplikowana, a słowo „Esej” nie powinno cię odrzucać. Lewis spisał tam swoje przemyślenia o modlitwie, wierze, ludzkich słabościach, uczynkach. Autor przestawia nam ludzkie paradoksy. Pokazuje jak nasze zachowania czasami się sprzeczają ze sobą, a każdą swoją wypowiedź popiera logicznym wytłumaczeniem.

W tych siedmiu esejach autor porusza różne problemy i pisząc o nich zmusza do myślenia swojego czytelnika. Lewis zastanawia się nad tym co stało się z Bogiem odkąd podróże w kosmos stały się rzeczywistością. Bo jak możemy być wybranym ludem do którego przyszedł Chrystus, gdy we wszechświecie może być nieskończona ilość ras i ludów? Kolejnym problemem jest skuteczność modlitwy. Czy to o co się modlimy i potem faktycznie się dzieje nie jest tylko zbiegiem okoliczności. Znajduje się tam również przemówienie Krętacza. Esej ten nosi tytuł „Krętacz wznosi toast” i tekst ten najbardziej utkwił mi w pamięci, gdyż Krętacza już znam i trochę jego sztuczek też. Poznałam go już w Listach starego diabła do młodego. Istota ta świtanie opisuje różne sposoby kuszenia człowieka. Zupełnie inaczej patrzy się na tę ich robotę z perspektywy ofiary. Lewis w Ostatnia noc świata poświęca również czas dobrym uczynkom. Jest to rzecz znana każdemu chrz­eści­jani­nowi­, ale nie często łączy się dobre uczynki z dobrą robotą. Autor wyraźnie rozróżnił te pojęcia i ukazał ich różnice, zaznacza również czym jest zła robota. Popierając swoje argumenty Lewis poruszają przy tym kwestie ekonomiczne, rodzinne i biblijne.

Ostatnia noc świata to króciutka książka, zwierająca zbiór esejów autora dotyczących wiary i spraw ostatecznych. Autor opowiada o problemach lekko i z humorem. Nie jest to książka skomplikowana, a słowo „Esej” nie powinno cię odrzucać. Lewis spisał tam swoje przemyślenia o modlitwie, wierze, ludzkich słabościach, uczynkach. Autor przestawia nam ludzkie paradoksy. Pokazuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Autor perfekcyjnie prowadzi nas przez tę niekończącą się wojnę. Drugi tom czytało mi się nawet lepiej niż pierwszy. Możliwe, że dlatego iż poznajemy kolejne rasy Obcych. W tej części bliżej poznajemy aż trzy, a inne mam nadzieję, że poznam dokładniej w kolejnych częściach. Ian Douglas odkrywa przed nami nieznane partie przestrzeni kosmicznej. Początkowo w "Środku ciężkości" walczymy w naszym Układzie Słonecznym. Lecz Generał Koenig wkrótce decyduje by zaatakować wroga w dalszych częściach kosmosu. Lotniskowcem "Ameryka" oddala się coraz bardziej od Ziemi, by zapewnić naszej planecie i naszej rasie bezpieczeństwo.

W Star Carrir dużo się dzieje, akcja jest bardzo szybka. Nie ma czasu na myślenie jest działanie. Widzimy jak "Dragonifres" niszczą okręty Obcych wykorzystując do tego działa i prawa fizyki. Trevor Gray rewelacyjnie posługuje się swoją dziewiątką by uratować członków drużyny, a jego pomysły na osłabienie wroga są fenomenalne mimo, że proste. Podczas bitwy podejmowane są trudne decyzje, wielu ginie a oddział Dragonfires kurczy się coraz bardziej. Niestety w innych jednostek nie jest inaczej. Żołnierzy ubywa, a czas nie jest po naszej stronie.
Latanie i bitwa u boku bohaterów bardzo mi się spodobała. Cieszę się, że Star Carrier ma dużo więcej części, bo tej przygody nie chcę za szybko skończyć. Ostatnie strony "Środka Ciężkości" zmuszają cię, by natychmiast sięgnąć po następną część. Męczy mnie tylko jedna rzecz: Kim na prawdę są Sh'daar? Czy teorie wysnute przez Ryan są prawdziwe?

Autor perfekcyjnie prowadzi nas przez tę niekończącą się wojnę. Drugi tom czytało mi się nawet lepiej niż pierwszy. Możliwe, że dlatego iż poznajemy kolejne rasy Obcych. W tej części bliżej poznajemy aż trzy, a inne mam nadzieję, że poznam dokładniej w kolejnych częściach. Ian Douglas odkrywa przed nami nieznane partie przestrzeni kosmicznej. Początkowo w "Środku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Martin jak zwykle zaskakuje, i nigdy nie nudzi. Podczas podróży z Tufem, poznajemy rożne planety i problemy ich mieszkańców, które ten stara się rozwiązać wykorzystując swoje nowo nabyte umiejętności, intelekt i sprzyjające szczęście. Ciągle jest kupcem więc na "Arce" stara się zarobić nie małe pieniądze. W końcu to jedyna ocalała biowojenna jednostka. Tuf pomagając, czasem celowo szkodząc, przeżywa ciekawe przygody. Ma świadomość potęgi "Arki" i wykorzystuje ją do celów mu potrzebnych, a spłata 33 milionów kredytek długu to też jakiś cel.
Całość składa się na kilka opowiadań. Najciekawsze to "Gwiazda Śmierci" opowiada o samym zdobyciu Arki przez Tufa. Historie czyta się dość dobrze, akcja nie jest specjalnie żwawa ale trudno się jest z nią nudzić. Zwłaszcza przy tak niezwykłych postaciach. Martin stworzył na prawdę bardzo interesujące postacie, zwłaszcza głównego bohatera, ale też inne osobniki spotykane podczas podróży potrafią nie raz zaskoczyć.

Warto po nią sięgnąć by poznać również nieco kosmiczne oblicze Martina, w którym autor świetnie się odnalazł. Porusza filozoficzne kwestie. Głównym motywem jest motyw boskości. Co sprawia, że czujemy się jak bogowie? Czy władzę można wykorzystywać bez ograniczeń i jakie koszty za sobą niesie? Czy boską władzę sprawuje się lekko?

Martin jak zwykle zaskakuje, i nigdy nie nudzi. Podczas podróży z Tufem, poznajemy rożne planety i problemy ich mieszkańców, które ten stara się rozwiązać wykorzystując swoje nowo nabyte umiejętności, intelekt i sprzyjające szczęście. Ciągle jest kupcem więc na "Arce" stara się zarobić nie małe pieniądze. W końcu to jedyna ocalała biowojenna jednostka. Tuf pomagając, czasem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Edmund Cooper wykonał świetną robotę. Wydaje mi się, że bardzo dobrze poznałam mieszkańców Baya Nor. Ich zwyczaje, lęki i politykę. Przyznam się, że chciałabym przeczytać tę historię z perspektywy władzy, kogoś kto bardzo blisko znajduje się Boga-króla Eneki Ne. Ich sposób wybierania władcy nie jest przypadkowy zwłaszcza, że co roku jest to ktoś inny.

Świat stworzony przez autora zaskakuje i przyciąga. Mimo, że jest to dość krótka książka bo ma tylko 200 stron w formacie A6 to się przy niej nie nudziłam. Science Fiction z poprzedniego wieku jest na prawdę fascynujące. Czas wylotu statków przecież został datowany na 4 lata temu. Widać kiedyś 2012 był tak odległy, że przypisywano mu już dalekie podróże kosmiczne, a tymczasem wybieramy się na Marsa. Razem z Paulem poznajemy mieszkańców Baja Nor ich dziwactwa i chore lęki (przed pięcioma placami). W czasie podróży do świątyni poznajemy też inne plemiona, niekoniecznie przyjaźnie nastawione. Dzięki temu historia Baja Nor i niektóre zwyczaje nabierają dla nas sensu.

Mimo wydania książki w 1987 roku nie miałam problemów z jej czytaniem, język nie stanowi problemu nie musicie się tego obawiać. A tę niezwykle symetryczną planetę na prawdę warto odwiedzić.

Edmund Cooper wykonał świetną robotę. Wydaje mi się, że bardzo dobrze poznałam mieszkańców Baya Nor. Ich zwyczaje, lęki i politykę. Przyznam się, że chciałabym przeczytać tę historię z perspektywy władzy, kogoś kto bardzo blisko znajduje się Boga-króla Eneki Ne. Ich sposób wybierania władcy nie jest przypadkowy zwłaszcza, że co roku jest to ktoś inny.

Świat stworzony przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Autorka świetnie ukazała życie żon i ich dzieci. Łatwo można było się wczuć w sytuację i szybko się książkę czytało. Jest napisana lekkim językiem, widać, że autorka chciała pokazać z życia żon bardzo dużo. Mamy więc książkę pełną historii, historyjek, anegdot. Polubiłam te wspierające się kobiety, tak różne i tak do siebie podobne. Chciałbym kiedyś przeczytać o nich osobne biografie bo każda z nich zasługuje by dokładnie ją poznać. Zwłaszcza o Rene Carpenter. Ta z żon najbardziej mi się spodobała. Chyba najlepiej poradziła sobie z sytuacją i potrafiła ją wykorzystać. Lubiłam jej podejście do życia, jej odwagę i mocne poglądy i wygląd. Mówiła, że lubi ubierać w to czego nikt inny się nie odważył.

Autorka świetnie ukazała życie żon i ich dzieci. Łatwo można było się wczuć w sytuację i szybko się książkę czytało. Jest napisana lekkim językiem, widać, że autorka chciała pokazać z życia żon bardzo dużo. Mamy więc książkę pełną historii, historyjek, anegdot. Polubiłam te wspierające się kobiety, tak różne i tak do siebie podobne. Chciałbym kiedyś przeczytać o nich osobne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Znaleźć się w samym centrum bitwy kosmicznej i podglądać najlepszych pilotów to coś niesamowitego. Taką właśnie przygodę oferuję nam Ian Douglas.
Znajdujesz się na lotniskowcu "Ameryka" 37 lat świetlnych od Słońca i patrzysz na wojnę z obcymi. Najbardziej, oprócz samej wojny, spodobali mi się obcy. Są tak niesamowicie inni od nas tak niepojęci i tak fascynujący. Wydarzenia z ich perspektywy czytało mi się na początku trudno i nie rozumiałam co się tam dzieje. Dopiero wraz z odkryciami naukowców powoli zaczynałam ich pojmować.
Książka idealna dla miłośników SF oraz maszyn wszelakich. Znajdując się przy dowódcach słyszymy każdą komendę i widzimy każdy manewr. Nie brakuje kłótni politycznych i dramatycznych wypadków. W końcu to wojna nie wszystko idzie zgodnie z planem. Razem z jednym z bohaterów postawimy stopy na nowej i nieprzyjaznej planecie.
Bardzo dobry początek serii. Nie mogę się doczekać by od nowa wsiąść na pokład myśliwca i wyruszyć z Trevorem na kolejne bitwy. Wojna trwa.

Znaleźć się w samym centrum bitwy kosmicznej i podglądać najlepszych pilotów to coś niesamowitego. Taką właśnie przygodę oferuję nam Ian Douglas.
Znajdujesz się na lotniskowcu "Ameryka" 37 lat świetlnych od Słońca i patrzysz na wojnę z obcymi. Najbardziej, oprócz samej wojny, spodobali mi się obcy. Są tak niesamowicie inni od nas tak niepojęci i tak fascynujący. Wydarzenia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetne zakończenie trylogii. Trochę się go obawiałam, ale autor świetnie poprowadził historię do końca. Czytałam bardzo szybko i jednocześnie chciałam i nie chciałam doczytać do końca.
Plany Darrowa łamią system i często nie są do przewidzenia tak samo przez wroga jak i czytelnika. Dzięki czemu do końca nie było pewne kto wygra, jak wygra i czy tę wojnę w ogóle ktokolwiek zwycięży. Darrow spotyka swoich wrogów i przyjaciół z instytutu ale nie wszyscy są tak samo do niego nastawieni jak wtedy. Sam stara się zjednać ludzi, ale nie wszyscy mu ufają. Nie do końca wierzą w jego intencje i w świat który chce zniszczyć. Bo zniszczyć świat jest łatwo, ale w tej wojnie chodzi o to by zbudować świat lepszy.
Na pewno przeczytam ją jeszcze nie raz! O tak!

Świetne zakończenie trylogii. Trochę się go obawiałam, ale autor świetnie poprowadził historię do końca. Czytałam bardzo szybko i jednocześnie chciałam i nie chciałam doczytać do końca.
Plany Darrowa łamią system i często nie są do przewidzenia tak samo przez wroga jak i czytelnika. Dzięki czemu do końca nie było pewne kto wygra, jak wygra i czy tę wojnę w ogóle ktokolwiek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka opisująca działanie ludzi u władzy. Główny bohater w polityce radzi sobie rewelacyjnie. Niezauważany przez nikogo robi wszytko by zdobyć jak najwięcej. Pokazane są przekręty, podsłuchiwania, manipulacja ludem przez media. Główny bohater świetnie kupuje sobie ludzi lub zdobywa ich serca własnym urokiem, niektórych to może kosztować bardzo dużo. Nie zawaha się przed niczym. Jedyne czego mi brakowało w tej książce to trochę więcej informacji co się dzieje w opozycji. I czy ona miała jakikolwiek wpływ, lub próbowała mieć, na sytuację w partii rządzącej.
Książkę bardzo szybko się czyta, a same rozdziały nie są za długie co dla mnie jest dużym plusem i wygodą w czytaniu. Nie mogę się doczekać przeczytania kolejnej części.

Świetna książka opisująca działanie ludzi u władzy. Główny bohater w polityce radzi sobie rewelacyjnie. Niezauważany przez nikogo robi wszytko by zdobyć jak najwięcej. Pokazane są przekręty, podsłuchiwania, manipulacja ludem przez media. Główny bohater świetnie kupuje sobie ludzi lub zdobywa ich serca własnym urokiem, niektórych to może kosztować bardzo dużo. Nie zawaha się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Spodziewałam się czegoś więcej. Pokazany jest jeden problem, tytułowy Dylemat Wagonika, z wielu stron. Poznajemy opinie wielu ludzi. Od strony prawnej, katolickiej, przeciętnego człowieka. Są tam fragmenty przemówień sądowych, czy wykłady. Książka która na pewno zmusza do przemyślenia co sami byśmy w tej sytuacji zrobili.

Spodziewałam się czegoś więcej. Pokazany jest jeden problem, tytułowy Dylemat Wagonika, z wielu stron. Poznajemy opinie wielu ludzi. Od strony prawnej, katolickiej, przeciętnego człowieka. Są tam fragmenty przemówień sądowych, czy wykłady. Książka która na pewno zmusza do przemyślenia co sami byśmy w tej sytuacji zrobili.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie zachwyca jakoś specjalnie. Lecz przyjemnie się czyta, łatwo i szybko. Trochę zbyt szybko, wolę nieco dłuższe książki.
Bohater próbuje poradzić sobie z nieustępującą ślepotą. Przechodzi przez wszystkie etapy: Od wyparcia do akceptacji. Mamy trochę smutnych momentów. Gdy musiał sprzedać jego ukochany teleskop lub gdy przez swoją chorobę kłóci się z przyjacielem. Ale też i wesołe gdy poznaje bliżej kobietę która mu się podoba, gdy poznaje jej syna, gdy wszytko wydaje się możliwe do ułożenia.

Książkę szybko się czyta i przyjemnie, na pewno się nie znudzicie. Chociaż bardzo szybko się ona skończy. Mimo wszytko polecam przeczytać.

Nie zachwyca jakoś specjalnie. Lecz przyjemnie się czyta, łatwo i szybko. Trochę zbyt szybko, wolę nieco dłuższe książki.
Bohater próbuje poradzić sobie z nieustępującą ślepotą. Przechodzi przez wszystkie etapy: Od wyparcia do akceptacji. Mamy trochę smutnych momentów. Gdy musiał sprzedać jego ukochany teleskop lub gdy przez swoją chorobę kłóci się z przyjacielem. Ale też...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytałam ją w podstawówce lub na początku gimnazjum. Chwyciłam za nią bo byłam fanką W.I.T.C.H. Książka wtedy bardzo mi się spodoba. Ot zwykłe historie nastolatek, które mają swój fanklub czarodziejek (Każda utożsamia się z jedną z nich). Mają problemy, kłócą się, godzą. Ratują nawzajem. Całkiem przyjemna książka odpowiednia dla 11 -13 latek :)

Czytałam ją w podstawówce lub na początku gimnazjum. Chwyciłam za nią bo byłam fanką W.I.T.C.H. Książka wtedy bardzo mi się spodoba. Ot zwykłe historie nastolatek, które mają swój fanklub czarodziejek (Każda utożsamia się z jedną z nich). Mają problemy, kłócą się, godzą. Ratują nawzajem. Całkiem przyjemna książka odpowiednia dla 11 -13 latek :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

To była pierwsza książka tej autorki.(czytana dawno temu) Nawet nie wiedziałam że to jest jakaś seria... Ale zdecydowanie zachęciła mnie do przeczytania innych pozycji Ewy. Nie żałuję żadnej minuty spędzonej na jej czytaniu. O nie! :)

To była pierwsza książka tej autorki.(czytana dawno temu) Nawet nie wiedziałam że to jest jakaś seria... Ale zdecydowanie zachęciła mnie do przeczytania innych pozycji Ewy. Nie żałuję żadnej minuty spędzonej na jej czytaniu. O nie! :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdecydowanie jedna z moich ulubionych książek tej autorki. Mimo że przeczytałam ją jakieś 6lat temu ciągle ją pamiętam.

Zdecydowanie jedna z moich ulubionych książek tej autorki. Mimo że przeczytałam ją jakieś 6lat temu ciągle ją pamiętam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia opowiada o przyjaźni dwóch chłopców: Polskiego żyda- Dovidla Rapoporta i Londyńskiego żyda Martina, przyszłego dziedzica rodzinnej firmy. Chłopcy wychowują się w domu rodzinnym Martina, szkoląc niesamowity talent polaka do gry na skrzypcach, przygotowując go do wielkiego debiutu.
Chłopcy są nierozłączni, wszędzie są razem. Razem przeżywają wojnę, pracując, bawiąc się ćwicząc. Po pewnym czasie Dovidl oddala się od przyjaciela, coraz częściej ma tajemnice. Lecz mimo to są najlepszymi przyjaciółmi. Do dnia debiutu Dovidla, gdy młody skrzypek znika.
W książce nie brak muzyki klasycznej, przyjaźni, miłości, zdrady. Wieloletnia tajemnica ciąży na głównym bohaterze i dopiero po 40 latach może dowiedzieć się prawdy. Ale czy winy zostaną wybaczone? Czy w ogóle można się z tym pogodzić?
Książkę dobrze się czyta, polecam. Przyjemna historia. Autor bardzo dobrze pokazuje relację między agentem muzycznym, a artystami. Oprócz tego miło się czyta wspomnienia głównego bohatera z czasów dzieciństwa, wspólnych grach z przyjacielem, zabaw smutków, trosk, miłości do muzyki. Utalentowany skrzypek jest postacią pełną tajemnic, które jego przyjaciel po kolei odkrywa.

Historia opowiada o przyjaźni dwóch chłopców: Polskiego żyda- Dovidla Rapoporta i Londyńskiego żyda Martina, przyszłego dziedzica rodzinnej firmy. Chłopcy wychowują się w domu rodzinnym Martina, szkoląc niesamowity talent polaka do gry na skrzypcach, przygotowując go do wielkiego debiutu.
Chłopcy są nierozłączni, wszędzie są razem. Razem przeżywają wojnę, pracując, bawiąc...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Całkiem przyjemna książka dla młodzieży.

Całkiem przyjemna książka dla młodzieży.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka idealna dla miłośników zagadek i szyfrów. Nie można jej nie skończyć, trzeba doczytać do końca i wyplątać się z labiryntu. Po drodze spotyka się, w zależności jaką drogę wybierzesz, różne postaci pozytywne, negatywne. Trzeba uważać, mieć oczy otwarte i dokonywać właściwych wyborów. Uwaga! można się zgubić i to nie jeden raz. A! Nie przestrasz się własnego odbicia!

Książka idealna dla miłośników zagadek i szyfrów. Nie można jej nie skończyć, trzeba doczytać do końca i wyplątać się z labiryntu. Po drodze spotyka się, w zależności jaką drogę wybierzesz, różne postaci pozytywne, negatywne. Trzeba uważać, mieć oczy otwarte i dokonywać właściwych wyborów. Uwaga! można się zgubić i to nie jeden raz. A! Nie przestrasz się własnego odbicia!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Najlepsza część Herrego Pottera, zdecydowanie najlepsza.

Najlepsza część Herrego Pottera, zdecydowanie najlepsza.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Łada historia nastolatki, która musi zdecydować czy chce dalej żyć, czy ma po co. Znajduje się między życiem a śmiercią. Cała książka oparta jest na jej wspomnieniach przeplatanych tym co dzieje się z jej ciałem po wypadku. Pokazana jest miłość jaką darzą siebie członkowie rodzin, mimo odmienności i wydawałaby się kompletnego niedopasowania.

Łada historia nastolatki, która musi zdecydować czy chce dalej żyć, czy ma po co. Znajduje się między życiem a śmiercią. Cała książka oparta jest na jej wspomnieniach przeplatanych tym co dzieje się z jej ciałem po wypadku. Pokazana jest miłość jaką darzą siebie członkowie rodzin, mimo odmienności i wydawałaby się kompletnego niedopasowania.

Pokaż mimo to