-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać339
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Biblioteczka
Przerażająca. Kupiona dla studenta psychologii. Żałuję, że czytałem. Teraz widzę samych świrów, a jeden nawet w lustrze siedzi ;-) Tak serio, to dość ciężka lektura, a zawód psychiatry/psychologa/psychoterapeuty wydaje się być mocno eksploatującym zajęciem.
Przerażająca. Kupiona dla studenta psychologii. Żałuję, że czytałem. Teraz widzę samych świrów, a jeden nawet w lustrze siedzi ;-) Tak serio, to dość ciężka lektura, a zawód psychiatry/psychologa/psychoterapeuty wydaje się być mocno eksploatującym zajęciem.
Pokaż mimo toDo kontemplowania podczas porannych wizyt w czytelni ;-) Wybór cytatów spoko, amerykańskie interpretacje często niespecjalne.
Do kontemplowania podczas porannych wizyt w czytelni ;-) Wybór cytatów spoko, amerykańskie interpretacje często niespecjalne.
Pokaż mimo to
Nie jest to książka naukowa, a raczej poradnik praktyka. Jeżeli, ktoś ma wśród bliskich narcyza, to warto przeczytać, żeby uświadomić sobie,
że racjonalne podejście do takiej osoby nie skutkuje. Jest to wartościowe uzupełnienie książek napisanych przez fachowców.
Nie jest to książka naukowa, a raczej poradnik praktyka. Jeżeli, ktoś ma wśród bliskich narcyza, to warto przeczytać, żeby uświadomić sobie,
że racjonalne podejście do takiej osoby nie skutkuje. Jest to wartościowe uzupełnienie książek napisanych przez fachowców.
Koncepcja ma ręce i nogi, ale jej przedstawienie, a przede wszystkim przykłady są... takie se ;-) Wartościowa, tyle że czytanie jej to droga przez mękę.
Koncepcja ma ręce i nogi, ale jej przedstawienie, a przede wszystkim przykłady są... takie se ;-) Wartościowa, tyle że czytanie jej to droga przez mękę.
Pokaż mimo toO ile akceptuję koncepcję wędrówki dusz, to opisy korporacyjnego porządku w "zaświatach" zniechęciły mnie do dalszego czytania w okolicach połowy książki. Myślę, że odbiór książki przez czytelników będzie różny i zależny od tego jak bardzo boją się śmierci i jak bardzo liczą, że jednak coś tam jest ;-) W planie mam sesję hipnozy regresyjnej i ciekaw jestem co pokaże.
O ile akceptuję koncepcję wędrówki dusz, to opisy korporacyjnego porządku w "zaświatach" zniechęciły mnie do dalszego czytania w okolicach połowy książki. Myślę, że odbiór książki przez czytelników będzie różny i zależny od tego jak bardzo boją się śmierci i jak bardzo liczą, że jednak coś tam jest ;-) W planie mam sesję hipnozy regresyjnej i ciekaw jestem co pokaże.
Pokaż mimo toPrzydatna jako uzupełnienie kursu. Nowe wydanie od Mediteusza jest z zacnymi medytacjami prowadzonymi. Nie uznaję prowadzonych, ale te są naprawdę niezłe i z pewnością będą pomocne dla początkujących.
Przydatna jako uzupełnienie kursu. Nowe wydanie od Mediteusza jest z zacnymi medytacjami prowadzonymi. Nie uznaję prowadzonych, ale te są naprawdę niezłe i z pewnością będą pomocne dla początkujących.
Pokaż mimo toKsiążka o trzech warstwach biologicznej, psychologicznej i lekko ezoterycznej. Pierwsze dwie bez zastrzeżeń i polecam. W temacie trzeciej ... jak kto uważa. Kwantowe teorie do mnie przemawiają, ale czy tak jest, to się przekonam w kolejnym wcieleniu ;-) Na razie nie przywiązuję się do nich bardzo. Kupiłem najpierw ebooka i był zapętlony - ze 3 x czytałem to samo. W końcu kupiłem papier ;-)
Książka o trzech warstwach biologicznej, psychologicznej i lekko ezoterycznej. Pierwsze dwie bez zastrzeżeń i polecam. W temacie trzeciej ... jak kto uważa. Kwantowe teorie do mnie przemawiają, ale czy tak jest, to się przekonam w kolejnym wcieleniu ;-) Na razie nie przywiązuję się do nich bardzo. Kupiłem najpierw ebooka i był zapętlony - ze 3 x czytałem to samo. W końcu...
więcej mniej Pokaż mimo toPopłuczyny po No more Mr. Nice Guy!. Posłuchaj ze 3-4 wywiadów Mr. Wąsika na YT, to zaoszczędzisz na książce. Chłop wszystko tam opowiedział. Nice Guy!
Popłuczyny po No more Mr. Nice Guy!. Posłuchaj ze 3-4 wywiadów Mr. Wąsika na YT, to zaoszczędzisz na książce. Chłop wszystko tam opowiedział. Nice Guy!
Pokaż mimo toCoś w tym jest i pewnie paru fecetom uganiającym się za damged goods się przyda. Będącym w związkach z ogarniętymi kobietami mniej, bo one zmotywują go do ogarnięcia siebie, a na pewno nie będą go wykorzystywały. Kanał Musisz wiedzieć na YT deklasuje tę książkę i to mocno.
Coś w tym jest i pewnie paru fecetom uganiającym się za damged goods się przyda. Będącym w związkach z ogarniętymi kobietami mniej, bo one zmotywują go do ogarnięcia siebie, a na pewno nie będą go wykorzystywały. Kanał Musisz wiedzieć na YT deklasuje tę książkę i to mocno.
Pokaż mimo toMoim zdaniem czytanie Hawkingsa należy zaczynać od Przekraczania poziomów świadomości, bo wskazuje nam cel do którego dążymy. Technika uwalniania to narzędzie. 8/10 za wartość pozycji, bo jeżeli chodzi o treść, to sporo jest powtórzeń, co trochę irytuje. Obie książki mają piękne uzupełnienie w postaci Potęgi teraźniejszości Eckharta Tolle.
Moim zdaniem czytanie Hawkingsa należy zaczynać od Przekraczania poziomów świadomości, bo wskazuje nam cel do którego dążymy. Technika uwalniania to narzędzie. 8/10 za wartość pozycji, bo jeżeli chodzi o treść, to sporo jest powtórzeń, co trochę irytuje. Obie książki mają piękne uzupełnienie w postaci Potęgi teraźniejszości Eckharta Tolle.
Pokaż mimo toLife-changer. Powinna być lekturą w szkole średniej. Życie wielu ludzi byłoby lepsze. Czytanie Hawkingsa najlepiej zacząć od tej pozycji. W drugiej kolejności - Technika uwalniania.
Life-changer. Powinna być lekturą w szkole średniej. Życie wielu ludzi byłoby lepsze. Czytanie Hawkingsa najlepiej zacząć od tej pozycji. W drugiej kolejności - Technika uwalniania.
Pokaż mimo toLife-changer. Razem z Przekraczaniem poziomów świadomości Hawkingsa powinna być lekturą w szkole średniej. Życie wielu ludzi byłoby lepsze.
Life-changer. Razem z Przekraczaniem poziomów świadomości Hawkingsa powinna być lekturą w szkole średniej. Życie wielu ludzi byłoby lepsze.
Pokaż mimo toTo się staje już teraz. Z dnia na dzień. Społeczeństwa zgadzają się na nałożenie cyfrowego kagańca przez korporacyjno-polityczną międzynarodówkę, pod pretekstem pandemii, która zabija głównie niezarażonych. Jedni ulegają ze strachu generowanego przez media będące w tych samych rękach co big pharma, a inni bo chcą jechać na wakacje. Kolejne pokolenie uzna zastaną rzeczywistość za normalność, a 1% najbogatszych znów przykręci śrubę. Książka genialna wizjonersko, literacko przyzwoita. Finał taki se.
To się staje już teraz. Z dnia na dzień. Społeczeństwa zgadzają się na nałożenie cyfrowego kagańca przez korporacyjno-polityczną międzynarodówkę, pod pretekstem pandemii, która zabija głównie niezarażonych. Jedni ulegają ze strachu generowanego przez media będące w tych samych rękach co big pharma, a inni bo chcą jechać na wakacje. Kolejne pokolenie uzna zastaną...
więcej mniej Pokaż mimo toLiteracko tak sobie, ale wartość poznawcza spora. Ważne, że to Żyd pisał o swoich ziomkach. Jeden zarzut. Opisując sytuację na terenie okupowanej RP, autor pisze "naziści" i że holocaust przygotowany był i zrealizowany przez państwo na ziemiach polskich. Niestety nie pisze, że to niemieckie państwo, a czytelnik z Zachodu może wyciągnąć mylne wnioski. Zwłaszcza, że ADL za pieniądze z VW przeprowadziła ostatnio "badania" wskazujące Polskę jako najbardziej antysemickie państwo w EU.
Literacko tak sobie, ale wartość poznawcza spora. Ważne, że to Żyd pisał o swoich ziomkach. Jeden zarzut. Opisując sytuację na terenie okupowanej RP, autor pisze "naziści" i że holocaust przygotowany był i zrealizowany przez państwo na ziemiach polskich. Niestety nie pisze, że to niemieckie państwo, a czytelnik z Zachodu może wyciągnąć mylne wnioski. Zwłaszcza, że ADL za...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-06-23
Książka, dzięki której wiele rzeczy się "dodaje". Takie spoiwo do okoliczności, które występują, a nie są oczywiste od razu. Zarzuty antysemickie są nie tyle kretyńskie, co z premedytacją stawiane, żeby zdyskredytować autora. Bo przecież nie chodzi o Żydów, ale także o aryjskie rodziny bankierskie. Stara, biblijna zasada Mateusza - tym co mają, będzie dodane, a tym co nie mają, majty z dupy będą ściągnięte. Tym bardziej, że przez głupotę i lenistwo się o to proszą. Inna książka, która ma przełożenie na polskie realia, to "Czas niewolników" Białka.
Książka, dzięki której wiele rzeczy się "dodaje". Takie spoiwo do okoliczności, które występują, a nie są oczywiste od razu. Zarzuty antysemickie są nie tyle kretyńskie, co z premedytacją stawiane, żeby zdyskredytować autora. Bo przecież nie chodzi o Żydów, ale także o aryjskie rodziny bankierskie. Stara, biblijna zasada Mateusza - tym co mają, będzie dodane, a tym co nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-30
Świetna jest marketingowa otoczka pierwszego wydania albumu, co mógłbym nawet uznać bardziej za zabieg performerski, niż tylko sprzedażowy. Niestety, jego zawartość jest tak samo przereklamowana jak sam Newton. Całe szczęście, jest w nim kilka najbardziej znanych, ikonicznych fotografii i kilka nieznanych, które pozytywnie zaskakują w gąszczu futer i cycków. Reszta nie urzeka, zarówno estetycznie, jak i technicznie. 60% z tych zdjęć mógłby popełnić początkujący pasjonata fotografii/erotoman, a potem by się ich wstydził. Brak tu pomysłowości Leibovitz, delikatności Lindbergha, a już na pewno poetyki czy prostoty Avedona. Brutalizm Richardsona wydaje się być bardziej artystyczny niż futrzano-cyckowa obsesyjność Newtona. Tak, tych kilka genialnych fotografii to branżowa ekstraklasa, ale zdecydowanie jest tu za dużo takich, których publikacja świadczy o wyjątkowym tupecie autora.
Świetna jest marketingowa otoczka pierwszego wydania albumu, co mógłbym nawet uznać bardziej za zabieg performerski, niż tylko sprzedażowy. Niestety, jego zawartość jest tak samo przereklamowana jak sam Newton. Całe szczęście, jest w nim kilka najbardziej znanych, ikonicznych fotografii i kilka nieznanych, które pozytywnie zaskakują w gąszczu futer i cycków. Reszta nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-25
Czytałem ją już dość dawno, ale do dziś pamiętam zadowolenie z tego, że ta powieść jest mocno niesienkiewiczowska.
Czytałem ją już dość dawno, ale do dziś pamiętam zadowolenie z tego, że ta powieść jest mocno niesienkiewiczowska.
Pokaż mimo to
Naukowe wytłumaczenie procesów zachodzących w organizmie i ćwiczenia jak najbardziej ok, ale te anegdoty i przykłady z życia wzięte... kradzież czasu. Metoda Butejki działa. Polecam
Naukowe wytłumaczenie procesów zachodzących w organizmie i ćwiczenia jak najbardziej ok, ale te anegdoty i przykłady z życia wzięte... kradzież czasu. Metoda Butejki działa. Polecam
Pokaż mimo to