rozwiń zwiń
SamNieWieszKto

Profil użytkownika: SamNieWieszKto

Sanok Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 4 lata temu
512
Przeczytanych
książek
513
Książek
w biblioteczce
47
Opinii
234
Polubień
opinii
Sanok Mężczyzna
Dodane| 7 cytatów
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Pozycja dobra, pozwala zorientować się, czym naprawdę zajmuje się wywiad wojskowy, poza najbardziej sensacyjnym aspektem swej pracy czyli szpiegowaniem. Mimo, że autorowi momentami z trudem przychodzi skoncentrowanie się na temacie i za wiele czasu poświęca samemu przebiegowi kampanii pozwala zrozumieć o co tak naprawdę chodzi w pracy wywiadu.

Pozycja dobra, pozwala zorientować się, czym naprawdę zajmuje się wywiad wojskowy, poza najbardziej sensacyjnym aspektem swej pracy czyli szpiegowaniem. Mimo, że autorowi momentami z trudem przychodzi skoncentrowanie się na temacie i za wiele czasu poświęca samemu przebiegowi kampanii pozwala zrozumieć o co tak naprawdę chodzi w pracy wywiadu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pojęcie „kobiecej fantastyki” zwykle wykorzystywane jest do określenia literatury tworzonej przez kobiety oraz (najczęściej pejoratywnie) w stosunku do książek pisanych z myślą o kobietach. Tymczasem Gambit Mocy Piotra Muszyńskiego, choć nie spełnia żadnej z dwóch powyżej podanych definicji, wydaje mi się doskonale pasować do tego określenia. Dlaczego? O tym poniżej.

Główną bohaterką książki jest… A właściwie to nie wiem, kto. W zasadzie na czoło wysuwa się księżniczka Samia, wygnana z rodzinnego królestwa z powodu przesądów związanych z posiadanymi przez nią czarnymi skrzydłami. Sąsiednie państwo godzi się przyjąć ją w gościnę, by umocnić stosunki polityczne. Jednak postacią niemal równie istotną jest Serina, wojowniczka, której przypadła rola osobistej strażniczki Samii. Kłopot w tym, że dziewczyna, choć brylowała w turniejach, nigdy jeszcze w życiu nikogo nie zabiła. Wreszcie, trzecią z centralnych postaci tej książki jest Monika - wyraźnie młodsza od pozostałej dwójki, ale zarazem najbardziej tajemnicza znajda, która przypadkiem wpadła w ich towarzystwo i bynajmniej nie zamierza się odczepić.

O czym jest Gambit Mocy? Głównie o polityce i intrygach. Samia kombinuje, jakby tu wrócić do domu. Jej młodsza siostra i aktualna następczyni tronu robi wszystko, by jej to uniemożliwić. Kilka innych grup stara się skorzystać na całej sytuacji, a że wśród nich są czarodzieje, psychopaci, nekromanci, pospolici zbrodniarze i najgorsi ze wszystkich - kapłani, to można być pewnym, że sytuacja będzie zmieniać się błyskawicznie, a czytelnik… co chwila będzie pękał ze śmiechu.

Nie, nie żartuję. Autorowi udała się nader rzadka sztuka napisania powieści fantasy, która jest jednocześnie historią akcji, rzeczą o polityce, a także miejscami po prostu dobrą komedią. Opisy miejsc i postaci pisane są lekkim, niekiedy naszpikowanym ironią językiem, zaś bohaterowie mają poczucie humoru (to, że niekiedy mocno spaczone, to już inna sprawa). W efekcie czego niewiele jest tutaj momentów faktycznie poważnych. Nawet gdy obserwujemy działania skrzywionego psychicznie nekromanty, dla którego zabijanie jest czystą frajdą, to i tak nie przestajemy się uśmiechać, czytając jego przemyślania i komentarze.

Wracając do tego, o czym pisałem na początku - dlaczego właściwie Gambit mocy określiłbym mianem „fantastyki kobiecej”? Otóż dlatego, że kobiety stanowią przygniatającą większość obsady. Poza wymienionymi już postaciami należy dodać jeszcze egzotyczną czarodziejkę Tomoe, opiekunkę Samii - Alchimę i jej siostrę, szulerkę - Elther, a także żywiołaczkę Xu Yen. Chociaż w książce pojawiają się także postacie męskie, niekiedy nawet bardzo dobrze napisane - jak nekromanta Spaczony czy awanturnik Wilcze Serce, to nie sposób pozbyć się wrażenia, że i tak pozostają bardziej marionetkami w rękach bohaterek.

Generalnie, postacie to najmocniejsza strona tej powieści. Są bardzo dobrze napisane i dają się lubić. Autor, choć wyraźnie darzy je sympatią, to nie idealizuje ich nadmiernie. Widać to szczególnie w przypadku Samii, którą obdarzył niemal taką samą porcją zalet jak i wad. Zaskakuje natomiast, jak mało istotnym elementem jest w tej książce wątek romantyczny - obecny na piątym czy nawet szóstym planie i potraktowany pół serio-pół żartem. Oddając sprawiedliwość, można stwierdzić, że większość postaci ma na głowie ważniejsze sprawy niż romansowanie, a część z nich jest jeszcze na to ciut za młoda. Tak czy owak, brak wyraziście zarysowanego romansu rzucił mi się w oczy dość szybko.

Przy dopracowanym opisie świata i złożonych relacjach politycznych, zaskakuje, że czytelnik się w tym wszystkim nie gubi. Przeciwnie, wydarzenia następują dość powoli, by dopiero w drugiej połowie nabrać tempa i mocno przyspieszyć w finale. Tu warto wspomnieć o końcówce - jest dość lekka, nie należy się spodziewać stosów trupów (choć kilka się znajdzie), a autor postarał się, żeby jednak większość postaci dostała swój kawałek tortu i nie była poszkodowana przez życie. Mimo tej całej polityki i wojen, całość jest jednak dość pogodna i nie traci tego charakterystycznego, bardzo babskiego momentami klimatu. Sporo tu także magii i czarowania (w najróżniejszy sposób), co w połączeniu z humorem przywodzi od czasu do czasu na myśl serię Slayers - Magiczni Wojownicy.

Kogoś może zniechęcić rozmiar - autor bowiem zamknął całą historię w siedmiuset stronach. O dziwo, przeczytałem ją w tydzień, co dość dobrze świadczy o tym, jak napisana jest całość. Dominuje tu lekki, wartki język, a gdy trzeba już coś opisać, to raczej bez nastawienia na detale, a raczej na ujęcie tego w sposób zwięzły. A że całość naszpikowana jest humorem, to i ciężaru tych kilkuset stron nie czuć. Pewną niedogodnością może być natomiast brak rozdziałów i rozdzielenie fragmentów historii „gwiazdkami”. Podział na rozdziałby przydałby Gambitowi mocy czytelności.

To kawał przyzwoicie napisanej, pomysłowej fantastyki, w klimatach miejscami nie tak znowu odległej temu, co zdarzało się kiedyś robić Pilipiukowi, z tym, że Przemysław Muszyński nie obraża inteligencji czytelnika tak, jak to później autorowi opowieści o Jakubie Wędrowyczu się zdarzało. Takich książek nie ma na polskim rynku zbyt wielu - zdawać się może, że Polacy preferują poważną fantastykę przed duże F. A Gambit Mocy, choć na pewno nie jest powieścią głęboką i ambitną, pozostaje czymś po prostu dobrym.

Recenzja pochodzi z serwisu Tanuki Czytelnia. Autorem jest Grisznak. http://czytelnia.tanuki.pl/pokaz/3083

Pojęcie „kobiecej fantastyki” zwykle wykorzystywane jest do określenia literatury tworzonej przez kobiety oraz (najczęściej pejoratywnie) w stosunku do książek pisanych z myślą o kobietach. Tymczasem Gambit Mocy Piotra Muszyńskiego, choć nie spełnia żadnej z dwóch powyżej podanych definicji, wydaje mi się doskonale pasować do tego określenia. Dlaczego? O tym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam mieszane uczucia wobec tej książki. Z jednej strony zawiera dużą ilość przepisów oraz fajne ilustracje. Co więcej większość potraw zawiera albo fajne zestawienie wariantów, pokazujących, jak podobne danie można przyrządzić wykorzystując inny składnik główny albo dodatkowy (np. "Tak samo przyrządzona sztuka mięsa będzie również dobra z tym i tym sosem") i to nie pojedynczych, ale po pięć czy sześć. Inne wyposażone są w liczne, dodatkowe przepisy na sosy czy przystawki, które można podać z daniem, albo propozycje dań...

Z drugiej strony niestety same potrawy są często bardzo wymyślne, wiele z nich wymaga drogich lub rzadkich składników, ulubionym mięsem autora wydaje się być (trudno u nas dostępna) jagnięcina, chętnie szafuje też rzadko spotykanymi w sklepach alkoholami lub owocami tropikalnymi. W naszych warunkach rozbudowany rozdział o daniach z ryb i owocach morza to chyba też bardziej wada niż zaleta. Tym bardziej, że często to, co jest na sklepowych półkach nie jest najwyższej jakości.

Wszystko to sprawia, że bardziej mi się podobało "Grillowanie" Micheli Neri z serii "Wyśmienite przepisy na zdrowe życie" tego samego wydawnictwa.

Z trzeciej strony: nie jest winą książki czy autora, że zarabiam poniżej średniej krajowej i nie stać mnie na proponowane frykasy.

Mam mieszane uczucia wobec tej książki. Z jednej strony zawiera dużą ilość przepisów oraz fajne ilustracje. Co więcej większość potraw zawiera albo fajne zestawienie wariantów, pokazujących, jak podobne danie można przyrządzić wykorzystując inny składnik główny albo dodatkowy (np. "Tak samo przyrządzona sztuka mięsa będzie również dobra z tym i tym sosem") i to nie...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika SamNieWieszKto

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [9]

Tanith Lee
Ocena książek:
6,6 / 10
48 książek
8 cykli
Pisze książki z:
15 fanów
John Morressy
Ocena książek:
6,3 / 10
22 książki
4 cykle
Pisze książki z:
7 fanów
David Weber
Ocena książek:
7,5 / 10
88 książek
18 cykli
211 fanów

Ulubione

J.R.R. Tolkien Hobbit, czyli tam i z powrotem Zobacz więcej
J.R.R. Tolkien Władca Pierścieni Zobacz więcej
J.R.R. Tolkien Hobbit, czyli tam i z powrotem Zobacz więcej
J.R.R. Tolkien Hobbit, czyli tam i z powrotem Zobacz więcej
J.R.R. Tolkien Hobbit, czyli tam i z powrotem Zobacz więcej
Ursula K. Le Guin Czarnoksiężnik z Archipelagu Zobacz więcej
Ursula K. Le Guin Czarnoksiężnik z Archipelagu Zobacz więcej
J.R.R. Tolkien Władca Pierścieni Zobacz więcej
J.R.R. Tolkien Hobbit Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Poul Anderson Zaklęty miecz Zobacz więcej
Piotr Muszyński Gambit mocy Zobacz więcej
Niccolò Machiavelli O sztuce wojny Zobacz więcej
Roger Zelazny Pan światła Zobacz więcej
Hans J. Morgenthau Polityka między narodami. Walka o potęgę i pokój. Wydanie skrócone. Zobacz więcej
Piotr Muszyński Gambit mocy Zobacz więcej
Piotr Muszyński Ten co walczy z potworami Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
512
książek
Średnio w roku
przeczytane
43
książki
Opinie były
pomocne
234
razy
W sumie
wystawione
507
ocen ze średnią 7,3

Spędzone
na czytaniu
3 366
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
51
minut
W sumie
dodane
7
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]