Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jak w kilku słowach mogę opisać tę powieść? Sympatyczna i pełna inteligentnego humoru, pod którego warstwą kryje się rozważanie o sensie życia i poczuciu przemijania. Poza tym, jak zawsze jest tu mnóstwo barwnych postaci (z moim ulubionym Śmiercią na czele) i multum szalonych sytuacji.
„Kosiarza” czytało mi się tak bardzo przyjemnie, że wystarczyło kilka godzin i już jestem po lekturze.

Jak w kilku słowach mogę opisać tę powieść? Sympatyczna i pełna inteligentnego humoru, pod którego warstwą kryje się rozważanie o sensie życia i poczuciu przemijania. Poza tym, jak zawsze jest tu mnóstwo barwnych postaci (z moim ulubionym Śmiercią na czele) i multum szalonych sytuacji.
„Kosiarza” czytało mi się tak bardzo przyjemnie, że wystarczyło kilka godzin i już jestem...

Mógłbym stworzyć rozwlekłą recenzję, ale po co? Napiszę po prostu, że Pratchett ponownie mnie nie zawiódł i miniony weekend mogłem spędzić w jego zakręconym Świecie Dysku. :)

Mógłbym stworzyć rozwlekłą recenzję, ale po co? Napiszę po prostu, że Pratchett ponownie mnie nie zawiódł i miniony weekend mogłem spędzić w jego zakręconym Świecie Dysku. :)

Dowcipne, szalone, lekkie i przyjemne rozważania nad tym jak ludzie kształtują religię i jak religia kształtuje ludzi.

Dowcipne, szalone, lekkie i przyjemne rozważania nad tym jak ludzie kształtują religię i jak religia kształtuje ludzi.

Kolejna ciekawa i zabawna część cyklu. Oprócz tradycyjnie ciętego humoru, sarkastycznych dialogów czy szalonych zdarzeń, podobały mi się tu odniesienia do twórczości Szekspira i teatru.

Kolejna ciekawa i zabawna część cyklu. Oprócz tradycyjnie ciętego humoru, sarkastycznych dialogów czy szalonych zdarzeń, podobały mi się tu odniesienia do twórczości Szekspira i teatru.

Książka krótka, to i komentarz nie będzie długi. Kolejna odsłona zakręconego Świata Dysku z Rincewindem w roli głównej. Lubię postać tego tchórzliwego maga, który mimo woli wciąż pakuje się w kłopoty, a jego ociekające sarkazmem wypowiedzi mnie rozbrajają.

Książka krótka, to i komentarz nie będzie długi. Kolejna odsłona zakręconego Świata Dysku z Rincewindem w roli głównej. Lubię postać tego tchórzliwego maga, który mimo woli wciąż pakuje się w kłopoty, a jego ociekające sarkazmem wypowiedzi mnie rozbrajają.

Tym razem autor poświęcił tom postaci Śmierci, która pojawiała się epizodycznie w poprzednich tomach. I poruszył w zabawny i ciekawy sposób tematykę życia i - nomen omen - śmierci. Jednak muszę napisać, że "Mort" podobał mi się nieco (ale tylko nieco!) mniej niż poprzednie części cyklu.

Tym razem autor poświęcił tom postaci Śmierci, która pojawiała się epizodycznie w poprzednich tomach. I poruszył w zabawny i ciekawy sposób tematykę życia i - nomen omen - śmierci. Jednak muszę napisać, że "Mort" podobał mi się nieco (ale tylko nieco!) mniej niż poprzednie części cyklu.

Zaczynam dochodzić do wniosku, że z każdą kolejną książką Pratchetta, mam coraz większą ochotę sięgać po kolejne części cyklu. Styl, w który autor wręcz bawi się słowem pisanym, jest unikatowy i często wywołuje uśmiech na twarzy mojej i, zapewne niejednego, czytelnika. Ponadto w zawoalowany sposób porusza kwestie otaczającej nas rzeczywistość, w przypadku "Czarodzicielstwa" były to wojna, żądza władzy, apokalipsa...

Zaczynam dochodzić do wniosku, że z każdą kolejną książką Pratchetta, mam coraz większą ochotę sięgać po kolejne części cyklu. Styl, w który autor wręcz bawi się słowem pisanym, jest unikatowy i często wywołuje uśmiech na twarzy mojej i, zapewne niejednego, czytelnika. Ponadto w zawoalowany sposób porusza kwestie otaczającej nas rzeczywistość, w przypadku...

To trzecia i chyba póki co najlepsza książka cyklu Pratchetta.
Bardzo podoba mi się swoisty styl pisania, jakim posługuje się autor. W sumie w tych powieściach nie tylko akcja jest istotna, ale chyba przede wszystkim sposób jej opowiedzenia, pełen obrazowych porównań i zabaw językowych. Zapewne trudno było to przetłumaczyć z oryginału, nie zatracając tej "magii", jednak tłumacz stanął na wysokości zadania, co nie jest częste w przekładach. Już samo wymyślenie tego tytułu zasługuje na uznanie.

To trzecia i chyba póki co najlepsza książka cyklu Pratchetta.
Bardzo podoba mi się swoisty styl pisania, jakim posługuje się autor. W sumie w tych powieściach nie tylko akcja jest istotna, ale chyba przede wszystkim sposób jej opowiedzenia, pełen obrazowych porównań i zabaw językowych. Zapewne trudno było to przetłumaczyć z oryginału, nie zatracając tej "magii",...

Co tu dużo pisać... Niesamowita książka! Inteligentne dialogi, narracja pełna szalonego humoru, a to wszystko okraszone magią Świata Dysku. Chcę więcej!

Co tu dużo pisać... Niesamowita książka! Inteligentne dialogi, narracja pełna szalonego humoru, a to wszystko okraszone magią Świata Dysku. Chcę więcej!