-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant977
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2013-11-18
2012
Śledziłam losy Harrego Pottera od pierwszego tomu tej niezwykłej powieści, do Insygnii śmierci.
Wszystkie książki bardzo mi się podobały i nigdy nie żałowałam, że straciłam przy nich czas. Przez cały czas książka trzymała w napięciu i powodowała u mnie gęsią skórkę. W całym swoim życiu nie przeczyałam lepszych książek od Harrego Pottera. Uważam , że Pani Rowlling ma niezwykły talent, dzięki któremu można tak wspaniale spędzić wolny czas.
Śledziłam losy Harrego Pottera od pierwszego tomu tej niezwykłej powieści, do Insygnii śmierci.
Wszystkie książki bardzo mi się podobały i nigdy nie żałowałam, że straciłam przy nich czas. Przez cały czas książka trzymała w napięciu i powodowała u mnie gęsią skórkę. W całym swoim życiu nie przeczyałam lepszych książek od Harrego Pottera. Uważam , że Pani Rowlling ma...
2012
Śledziłam losy Harrego Pottera od pierwszego tomu tej niezwykłej powieści, do Insygnii śmierci.
Wszystkie książki bardzo mi się podobały i nigdy nie żałowałam, że straciłam przy nich czas. Przez cały czas książka trzymała w napięciu i powodowała u mnie gęsią skórkę. W całym swoim życiu nie przeczyałam lepszych książek od Harrego Pottera. Uważam , że Pani Rowlling ma niezwykły talent, dzięki któremu można tak wspaniale spędzić wolny czas.
Śledziłam losy Harrego Pottera od pierwszego tomu tej niezwykłej powieści, do Insygnii śmierci.
Wszystkie książki bardzo mi się podobały i nigdy nie żałowałam, że straciłam przy nich czas. Przez cały czas książka trzymała w napięciu i powodowała u mnie gęsią skórkę. W całym swoim życiu nie przeczyałam lepszych książek od Harrego Pottera. Uważam , że Pani Rowlling ma...
2012
Śledziłam losy Harrego Pottera od pierwszego tomu tej niezwykłej powieści, do Insygnii śmierci.
Wszystkie książki bardzo mi się podobały i nigdy nie żałowałam, że straciłam przy nich czas. Przez cały czas książka trzymała w napięciu i powodowała u mnie gęsią skórkę. W całym swoim życiu nie przeczyałam lepszych książek od Harrego Pottera. Uważam , że Pani Rowlling ma niezwykły talent, dzięki któremu można tak wspaniale spędzić wolny czas.
Śledziłam losy Harrego Pottera od pierwszego tomu tej niezwykłej powieści, do Insygnii śmierci.
Wszystkie książki bardzo mi się podobały i nigdy nie żałowałam, że straciłam przy nich czas. Przez cały czas książka trzymała w napięciu i powodowała u mnie gęsią skórkę. W całym swoim życiu nie przeczyałam lepszych książek od Harrego Pottera. Uważam , że Pani Rowlling ma...
2015-01-24
2014-05-12
Na rynku wydawniczym istnieje wiele książek, które zasługują na naszą uwagę i dobre słowo. Książek przy których odpoczywamy, śmiejemy się lub odczuwamy dreszczyk emocji przeszywających nas na wskroś. Do tej trzeciej kategorii zaliczamy „Misery” S.Kinga. Książkę genialną i pod każdym aspektem idealną. Nie bez powodów King jest królem horroru. Jego książki są czymś więcej niż miłym urozmaiceniem czasu. Są arcydziełami, o których powinien wiedzieć każdy człowiek.
Genialny pomysł, na który prawdopodobnie nie wpadłby żaden pisarz. Pomysł fantastyczny i wykonany idealnie. Podczas burzy śnieżnej pewien pisarz ulega wypadkowi. Życie ratuje mu pewna kobieta- jego najzagorzalsza fanka. Zabiera go do swojego domu, opiekuje się nim na własną rękę. Nie powiadamia policji, karetki. Pisarz staje się jej zakładnikiem. Osobą, która w żaden sposób nie da rady uwolnić się z jej sideł. Sideł psychopatki, kobiety nie posiadających zdrowych zmysłów. Pisarz przeżywa w jej domu istne piekło. Jego życie przybiera postać horroru lecącego w telewizji. Nie może zrobić niczego, co nie spodobałoby się jego fance. Mogłoby kosztować go to bardzo wiele. Rzeczy, o których nie śniło mu się nawet w najśmielszych koszmarach.
Nie jest to typowy horror, jednak wzbudza niebanalne emocje, a więc czytając „Misery”, można bać się nie na żarty. Jeśli chcecie przeżyć koszmar głównego bohatera i razem z nim próbować uciekać od trzymającej go w „więzieniu” wariatki, jak najszybciej sięgnijcie po tę książce. Z całą pewnością nie stracicie przy niej czasu. Zagłębicie się w niej bez reszty i nie będziecie się mogli od niej uwolnić. Zdecydowanie polecam!
Na rynku wydawniczym istnieje wiele książek, które zasługują na naszą uwagę i dobre słowo. Książek przy których odpoczywamy, śmiejemy się lub odczuwamy dreszczyk emocji przeszywających nas na wskroś. Do tej trzeciej kategorii zaliczamy „Misery” S.Kinga. Książkę genialną i pod każdym aspektem idealną. Nie bez powodów King jest królem horroru. Jego książki są czymś więcej niż...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-01-01
"Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie. Zachowujemy się wszyscy, jakbyśmy byli nieśmiertelni."
W całym swoim krótkim życiu nie przeczytałam piękniejszej książki od tej. Po jej przeczytaniu zdałam sobie sprawę z wartości życia. Na kartach tej krótkiej książeczki ukazane są najważniejsze wartości, takie jak przyjaźń i miłość. Pani Róża- wolontariuszka w szpitalu w którym przebywał Oskar była dla niego podporą i ostoją w każdym momencie jego życia. Chłopiec darzył ją zaufaniem, którym nie obdarzał nawet swoich rodziców. To ona zaproponowała mu pisanie listów do Pana Boga. Dzięki niej chłopiec pogodził się z sytuacją najgorszą,z którą nie mogą poradzić sobie nawet dorośli- ze śmiercią. Pogodził się ze swoim odejściem i starał się przeżywać każdy dzień jak najlepiej. Ostatnie strony "wywołują" łzy u czytelnika. Ja osobiście miałam ochotę "zaszyć" się w koncie pokoju i przeanalizować sobie tę książkę od początku do końca. W tym opowiadaniu znajdują się złote myśli, które dają do myślenia nawet najbardziej "broniącemu" się czytelnikowi. Jestem pod wrażeniem tego, że Oskar jako dziesięcioletnie dziecko osiągnął emocjonalną dojrzałość w tak krótkim czasie. Musiał dorosnąć i stawić czoła poważnym problemom. Dla mnie jest to książka na miarę "Małego Księcia"- cudowna, fantastyczna, wspaniała- mogłabym bardzo długo wymieniać przymiotniki
ją opisujące. Myślę, że nie ma osoby której by się nie spodobała chociaż odrobinę i która nie przysiadłaby do niej chociaż na chwilę. POLECAM!
"Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie. Zachowujemy się wszyscy, jakbyśmy byli nieśmiertelni."
W całym swoim krótkim życiu nie przeczytałam piękniejszej książki od tej. Po jej przeczytaniu zdałam sobie sprawę z wartości życia. Na kartach tej krótkiej książeczki ukazane są najważniejsze wartości, takie jak przyjaźń i miłość. Pani Róża-...
2014-07-24
Sama nie wiem, od czego zacząć moją opinię. Książka wywarła na mnie tak wiele pozytywnych emocji, że trudno wybrać z nich wszystkich ten najpiękniejszy i najbardziej niepowtarzalny. Może zacznę od tego, że „Przytul mnie” jest najpiękniejszą powieścią, jaką przeczytałam przez całe swoje życie. Polski rynek wydawniczy coraz rzadziej ofiaruje czytelnikom książki na wysokim poziomie. Powieści, które swoją fabułą reprezentują coś więcej niż tanie opowiastki bez odrobiny najważniejszych wartości, atmosfery, jaka powinna w nich zagościć oraz fabuły na miarę najpiękniejszych książek o miłości. Jednak w porównaniu z nimi w książce tej nie ma ani odrobiny przesłodzonej treści. W tym momencie w żadnym aspekcie nie zgadzam się z czytelnikami, którzy w swoich opiniach napisali, że książka przypomina serial telewizyjny. Nie ma w tym ani krztyny prawdy, bo jeżeli ktoś całe swoje życie mieszkał na wsi bardzo dobrze wie, że życie na niej wygląda w ten oto sposób. Autorka w doskonały sposób przedstawiła w swojej książce ciepło rodzinnego domu. Prawdziwe życie, które wielu z nas zna aż za dobrze. Każdy bohater ma inny typ charakteru, swoje wady i zalety. Mama, która już od samego rana krząta się po kuchni, aby sprawić przyjemność wszystkim domownikom. Gadatliwa, kochająca słuchać radia i potrafiąca rozmawiać przez telefon godzinami -kobieta o złotym sercu, która jak nikt inny potrafi doradzić i pomóc. Dbająca o dobry stan zdrowia dziadka, który z wielkim apetytem czeka aż nadejdzie dzień, w którym będzie mógł zjeść bigos z zasmażką lub, kiedy będzie mógł napić się mocnej kawy. Dziadek partyzant, który z ogromną pasją i zapałem opowiada o czasie wojny wszystkim domownikom. Mający swoje poglądy i zasady, który swoimi powiedzonkami rozśmieszał mnie na każdym kroku. Małomówny ojciec abstynent wolący obejrzeć mecz w telewizji aniżeli pójść z żoną na zabawę. Sebastian brat głównej bohaterki, który pomimo zdolności pakowania się w przeróżne kłopoty jest dobrym i kochającym bratem o dobrym sercu. Te wszystkie postacie tak bardzo przypominają mi te z prawdziwego życia. Osobiście jestem pod wrażeniem pióra autorki. Potrafi w tak piękny i niepowtarzalny sposób opisać emocje, uczucia, świat wokół nas. Rzadko trafia się autor, który całym swoim sercem potrafi przedstawić czytelnikom najpiękniejsze wartości. Wiara, nadzieja i miłość, to wszystko znajdziemy w tej oto książce. Problemy życia codziennego przeplatane z śmiesznymi docinkami domowników, z zabawnymi sytuacjami, przy których czytaniu uśmiech nie schodził mi z twarzy. „Przytul mnie” z całą pewnością jest książką wyjątkową, która jak mało która, daje nadzieję na lepsze jutro i wiarę w to, że nasze życie pomimo wielu problemów może być piękne, przecież po burzy zawsze wychodzi słońce, czyż nie? „Przytul mnie” z całą pewnością nie jest banalnym romansem, więc czytelniczki, które chcą czytać tylko o „tym”, niech nie sięgają po tę powieść i niech nie wypowiadają się na jej temat, bo z całą pewnością nie znajdą w niej nic dla siebie, a swoją opinią sprawią jedynie przykrość autorce, której książka jest naprawdę piękna i niepowtarzalna. Przeczytawszy ostatnie zdanie czułam miłe ciepło w sercu, a do głowy przyszła mi tylko myśl:” Coś pięknego” i więcej nic, bo jak najdłużej chciałam trwać w atmosferze, jaką stworzyła autorka. Książkę przeczytałam w zaledwie dwa dni, a to mówi samo za siebie. Z każdą stroną pragnęłam coraz więcej i więcej. Trzy przymiotniki, które przychodzą mi na myśl o „Przytul mnie? Z całą pewnością wyjątkowa, niezwykła, niepowtarzalna. Tak oryginalnej powieści nie znajdziemy już nigdzie. Nie ma wielu tak pięknych książek, gdzie rodzina i miłość odgrywają tak ważną rolę, a miejsce, w którym ma miejsce dana historia jest jedyne i niepowtarzalne. Przecież piękne Roztocze jest tylko jedno. Jeżeli macie ochotę przeżyć niepowtarzalne chwile, o których nie zapomnicie przez bardzo długi czas i odnaleźć nadzieję, na którą tak długo czekacie sięgnijcie po „Przytul mnie”. Ona jest jedynym lekarstwem na zło tego świata. Zdecydowanie polecam:)
Sama nie wiem, od czego zacząć moją opinię. Książka wywarła na mnie tak wiele pozytywnych emocji, że trudno wybrać z nich wszystkich ten najpiękniejszy i najbardziej niepowtarzalny. Może zacznę od tego, że „Przytul mnie” jest najpiękniejszą powieścią, jaką przeczytałam przez całe swoje życie. Polski rynek wydawniczy coraz rzadziej ofiaruje czytelnikom książki na wysokim...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-07
Ania z Zielonego Wzgórza jest moją ulubioną lekturą, do której cały czas chętnie wracam. Rudowłosa Ania jest postacią, w której można się zakochać od pierwszego wejrzenia. Rudowłosa Ania, będzie zawsze w mej pamięci, bez względu na wszystko. Z wielką chęcią, będę czytać tę książkę następnym pokoleniom w mojej rodzinie....
Ania z Zielonego Wzgórza jest moją ulubioną lekturą, do której cały czas chętnie wracam. Rudowłosa Ania jest postacią, w której można się zakochać od pierwszego wejrzenia. Rudowłosa Ania, będzie zawsze w mej pamięci, bez względu na wszystko. Z wielką chęcią, będę czytać tę książkę następnym pokoleniom w mojej rodzinie....
Pokaż mimo to2013-06-01
Jedna z najlepszych książek pani Agathy. Polecam miłośnikom kryminałów. Pani Agatha jest moją ulubioną pisarką i myślę, że nigdy się to nie zmieni. Zaskakująca fabuła i wartka akcja, pozwalają choć na chwilę stać się detektywem...
Jedna z najlepszych książek pani Agathy. Polecam miłośnikom kryminałów. Pani Agatha jest moją ulubioną pisarką i myślę, że nigdy się to nie zmieni. Zaskakująca fabuła i wartka akcja, pozwalają choć na chwilę stać się detektywem...
Pokaż mimo to2012
Śledziłam losy Harrego Pottera od pierwszego tomu tej niezwykłej powieści, do Insygnii śmierci.
Wszystkie książki bardzo mi się podobały i nigdy nie żałowałam, że straciłam przy nich czas. Przez cały czas książka trzymała w napięciu i powodowała u mnie gęsią skórkę. W całym swoim życiu nie przeczyałam lepszych książek od Harrego Pottera. Uważam , że Pani Rowlling ma niezwykły talent, dzięki któremu można tak wspaniale spędzić wolny czas.
Śledziłam losy Harrego Pottera od pierwszego tomu tej niezwykłej powieści, do Insygnii śmierci.
Wszystkie książki bardzo mi się podobały i nigdy nie żałowałam, że straciłam przy nich czas. Przez cały czas książka trzymała w napięciu i powodowała u mnie gęsią skórkę. W całym swoim życiu nie przeczyałam lepszych książek od Harrego Pottera. Uważam , że Pani Rowlling ma...
2012
Śledziłam losy Harrego Pottera od pierwszego tomu tej niezwykłej powieści, do Insygnii śmierci.
Wszystkie książki bardzo mi się podobały i nigdy nie żałowałam, że straciłam przy nich czas. Przez cały czas książka trzymała w napięciu i powodowała u mnie gęsią skórkę. W całym swoim życiu nie przeczyałam lepszych książek od Harrego Pottera. Uważam , że Pani Rowlling ma niezwykły talent, dzięki któremu można tak wspaniale spędzić wolny czas.
Śledziłam losy Harrego Pottera od pierwszego tomu tej niezwykłej powieści, do Insygnii śmierci.
Wszystkie książki bardzo mi się podobały i nigdy nie żałowałam, że straciłam przy nich czas. Przez cały czas książka trzymała w napięciu i powodowała u mnie gęsią skórkę. W całym swoim życiu nie przeczyałam lepszych książek od Harrego Pottera. Uważam , że Pani Rowlling ma...
Śledziłam losy Harrego Pottera od pierwszego tomu tej niezwykłej powieści, do Insygnii śmierci.
Wszystkie książki bardzo mi się podobały i nigdy nie żałowałam, że straciłam przy nich czas. Przez cały czas książka trzymała w napięciu i powodowała u mnie gęsią skórkę. W całym swoim życiu nie przeczyałam lepszych książek od Harrego Pottera. Uważam , że Pani Rowlling ma niezwykły talent, dzięki któremu można tak wspaniale spędzić wolny czas.
Śledziłam losy Harrego Pottera od pierwszego tomu tej niezwykłej powieści, do Insygnii śmierci.
Wszystkie książki bardzo mi się podobały i nigdy nie żałowałam, że straciłam przy nich czas. Przez cały czas książka trzymała w napięciu i powodowała u mnie gęsią skórkę. W całym swoim życiu nie przeczyałam lepszych książek od Harrego Pottera. Uważam , że Pani Rowlling ma...
2014-06-25
Mitch Albom- amerykański pisarz, dziennikarz sportowy, komentator radiowy i telewizyjny. Absolwent Akiba Hebrew Academy, Brandeis University i Columbia University. Popularność przyniosły mu książki: „Wtorki z Morriem”, „Pięć osób, które spotkamy w niebie”, „Zaklinacz czasu” oraz „Jeszcze jeden dzień”.
Dla Chicka Benetta życie traci sens. Kiedy dowiaduje się, że jego córka nie zaprosiła go na własny ślub, podejmuje decyzję o samobójstwie. Jednak nic nie idzie po jego myśli nawet w takiej sprawie. Po nieudanych próbach, z których wychodzi cało, na jego drodze staje matka. Wszystko wydawałoby się normalne, jeśli nie licząc tego, że matka, którą widzi i z którą rozmawia- nie żyje od paru lat. To nieprawdopodobne spotkanie diametralnie zmienia jego życie. Jeden dzień spędzony z nieżyjącą matką pozwala mu na wypowiedzenie słów na które nie miał czasu za jej życia. Ze wstydem przypomina sobie, że jego mama była z nim zawsze, kiedy tego potrzebował. Wstawiała się za nim i popierała jego słowa mimo wszystko. Kochała go całym swoim sercem, jednak Chick tego nie doceniał. Uznawał miłość mamy za coś naturalnego i danego na zawsze. Niestety z tej ogromnej miłości zdał sobie sprawę zbyt późno. Czas, którego było tak dużo, nagle się skończył i pozostawił niebywałą pustkę i poczucie winy. Jednak dzięki temu jednemu dniu, zrozumiał o wiele więcej niż się spodziewał i utwierdził swoją mamę w przekonaniu o swojej miłości.
Każdemu z nas wydaje się, że mamy nieskończenie wiele czasu i niektóre rzeczy zostawiamy na później. Jednak kiedy zdajemy sobie sprawę, że jest już za późno nic nie przywróci nam tego, czego utraciliśmy. Zaślepieni karierami, chęcią zdobycia pieniędzy lub innymi mniej ważnymi sprawami, zapominamy o rzeczach najważniejszych. O miłości, której tak bardzo potrzebujemy. Bo czy ktoś z nas w pędzie życia nie utracił jej nieodwracalnie? Warto zastanowić się ile dla nas znaczy dana osoba, jak ważny jest dzień, na który tak często narzekamy, bo kiedyś możemy to wszystko utracić i zdać sobie sprawę ze swojej głupoty z byt późno, aby wszystko naprawić. Mitch Albom w zaledwie 216 stronicowej książce w niepowtarzalny sposób ujął, że miłość w życiu człowieka gra bardzo ważną rolę i czasami nie zdając sobie sprawy z popełnianego przez nas błędu możemy utracić więcej niż się nam wydaje. Kiedy ostatni raz mówiliśmy naszym mamom, że je kochamy? Kiedy wstawiliśmy się za nimi, kiedy nikt nie wierzył ich słowom? Ile razy bezinteresownie pomogliśmy im w pracach domowych, aby zobaczyć uśmiech na ich twarzach? Te na pozór nic nieznaczące drobnostki odgrywają większą rolę, niż nam się wydaje. Więc róbmy wszystko, aby nie utracić najważniejszych wartości i nie żałować w przyszłości błędów, które popełniliśmy.
„Jeszcze jeden dzień” zasługuje według mnie na chwilę uwagi każdego czytelnika. Po przeczytaniu ostatniego słowa często zdajemy sobie sprawę, że w swoim życiu popełniamy wiele niepotrzebnych błędów, lecz dzięki tej książce mamy odwagę i siłę, aby zmienić nasze postępowanie. Waga miłości momentalnie wzrasta w naszych oczach i mamy ochotę wypowiedzieć dwa najważniejsze słowa w naszym życiu: Kocham Cię!
Recenzja pochodzi z mojego bloga: katarzynkas14.blogspot.com
Mitch Albom- amerykański pisarz, dziennikarz sportowy, komentator radiowy i telewizyjny. Absolwent Akiba Hebrew Academy, Brandeis University i Columbia University. Popularność przyniosły mu książki: „Wtorki z Morriem”, „Pięć osób, które spotkamy w niebie”, „Zaklinacz czasu” oraz „Jeszcze jeden dzień”.
Dla Chicka Benetta życie traci sens. Kiedy dowiaduje się, że jego...
2014-11-19
2014-07-06
2014-06-23
Anna Klejzerowicz- pisarka, publicystka, fotograf, redaktor. Jest autorką książek kryminalnych, obyczajowych oraz powieści grozy. Napisała m.in.: „Ostatnią kartą jest śmierć”, „Czarownica”, „Córka czarownicy”, „List z powstania” oraz „Cień Gejszy”.
Emilowi Żądło- byłemu policjantowi, który postanowił poświęcić się dziennikarstwu, wszystko zaczęło „walić się na głowę”. Problemy życia codziennego dobiły go do tego stopnia, że ostatnie pieniądze postanowił wydać na papierosy i alkohol i całkowicie zatracić się w swoim smutku. Wszystko zmienia się jednak, gdy któregoś dnia spotyka swoją byłą sąsiadkę, która tego samego wieczoru razem ze swoim narzeczonym zostaje brutalnie zamordowana. Zaintrygowany Emil, postanowiwszy, że dowie się całej prawdy i złapie mordercę, postanawia pomóc w śledztwie.
Emil Żądło to genialnie skonstruowana postać, która już od samego początku przypadła mi do gustu. Główny bohater zyskał moją sympatię i z całą pewnością sięgnę po inne książki z jego osobą w roli głównej. Jego osobowość sprawiła, że stał się poniekąd moim książkowym przyjacielem. Jego naturalność, inteligencja, charyzma i intuicja sprawiły, że autorka w moich oczach stała się boginią, potrafiącą stworzyć tak sympatyczną postać. Stworzenie bowiem bohatera, który nie jest sztuczny pod żadnym aspektem i który wyróżnia się na tle innych bohaterów książek jest umiejętnością godną pochwały. Mogę śmiało dołączyć go do grona ulubionych, w których pierwsze skrzypce gra Herkules Poirot, główny bohater kryminałów Agaty Christie.
Autorka zainteresowała mnie historią słynnego obrazu Memlinga, jak i historią Gdańska i jego zabytków. Zna się na tym doskonale i w krótki i interesujący sposób, bez zbędnych szczegółów potrafi zainteresować czytelnika tak bardzo, że wprost nie można oderwać się od książki. Z każdą stroną wprost nie mogłam oderwać się od fabuły. Ciągle chciałam więcej i więcej, jednak odejście od niej chociaż na chwilę było czystą niemożliwością(wie to każdy, kto przeczytał tę książkę). Autorka w fascynujący sposób połączyła tajemnicze morderstwa ze słynnym obrazem. Nie spotkałam się jeszcze z takim pomysłem wplecionym w fabułę, dlatego jeszcze bardziej chylę czoło przed autorką, która w tak cudowny sposób stworzyła w ten sposób książkę. Kryminał czyta się szybko, łatwo i przyjemnie. Autorka z niebywałą lekkością(miałam wrażenie, że pisanie książki nie sprawiło jej żadnej trudności) połączyła wszystkie wątki. Od tajemniczych zabójstw począwszy na romantycznym wątku skończywszy.
Anna Klejzerowicz posługuje się zrozumiałym i przystępnym językiem i stylem, dzięki czemu czytanie jej książek sprawia czytelnikowi jeszcze więcej przyjemności. Na rynku wydawniczym istnieje niestety wiele polskich pozycji, które nie wnoszą nic wartościowego do naszego życia(morału, przesłania czy chociażby przyjemności z czytania), więc natrafienie na bardzo dobrą książkę polskiego autora jest bardzo trudno, przez co coraz częściej sięgam po powieści zagraniczne. Jednak po przeczytaniu „Sądu Ostatecznego” odzyskałam nadzieję, że istnieją jeszcze autorzy o prawdziwym talencie. Osobiście podziwiam pióro autorki i jestem pod wrażeniem jej umiejętności, a co za tym idzie, z wielką chęcią sięgnę po inne powieści wyjęte spod jej pióra. Zamierzam „upolować”:”Cień Gejszy”, która znajduje się w zapowiedziach wydawnictwa Replika. Czekam z niecierpliwością na ponowne spotkanie z Emilem Żądło i serdecznie polecam wam tę oto książkę.
Recenzja pochodzi z mojego bloga: katarzynkas14.blogspot.com
Anna Klejzerowicz- pisarka, publicystka, fotograf, redaktor. Jest autorką książek kryminalnych, obyczajowych oraz powieści grozy. Napisała m.in.: „Ostatnią kartą jest śmierć”, „Czarownica”, „Córka czarownicy”, „List z powstania” oraz „Cień Gejszy”.
Emilowi Żądło- byłemu policjantowi, który postanowił poświęcić się dziennikarstwu, wszystko zaczęło „walić się na głowę”....
2014-02-15
2015-01-11
"Co ma być, to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć. "
"Czas nigdy nie spowalnia biegu, kiedy czeka nas coś nieprzyjemnego..."
"Jeśli chcesz poznać człowieka, patrz, jak traktuje podwładnych, a nie równych sobie. "
"Nie jest ważne, kto kim się urodził, ale czym się stał! "
"Nie lubię takich, którzy atakują, kiedy przeciwnik jest do nich odwrócony plecami (...). Tak robią tylko śmierdzące tchórze i szumowiny..."
"Prawda to cudowna i straszliwa rzecz, więc trzeba się z nią obchodzić ostrożnie. "
"To będzie szybkie... może nawet bezbolesne... nie wiem... nigdy nie umierałem... "
"To dziwne, ale kiedy człowiek się czegoś boi i oddałby wszystko, byle tylko spowolnić upływ czasu, czas ma okropny zwyczaj przyspieszania swego biegu. " Śledziłam losy Harrego Pottera od pierwszego tomu tej niezwykłej powieści, do Insygnii śmierci.
Wszystkie książki bardzo mi się podobały i nigdy nie żałowałam, że straciłam przy nich czas. Przez cały czas książka trzymała w napięciu i powodowała u mnie gęsią skórkę. W całym swoim życiu nie przeczyałam lepszych książek od Harrego Pottera. Uważam , że Pani Rowlling ma niezwykły talent, dzięki któremu można tak wspaniale spędzić wolny czas.
"Co ma być, to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć. "
więcej Pokaż mimo to"Czas nigdy nie spowalnia biegu, kiedy czeka nas coś nieprzyjemnego..."
"Jeśli chcesz poznać człowieka, patrz, jak traktuje podwładnych, a nie równych sobie. "
"Nie jest ważne, kto kim się urodził, ale czym się stał! "
"Nie lubię takich, którzy atakują, kiedy przeciwnik jest do nich odwrócony plecami...