Kasia

Profil użytkownika: Kasia

Zamość Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 4 lata temu
134
Przeczytanych
książek
135
Książek
w biblioteczce
92
Opinii
1 910
Polubień
opinii
Zamość Kobieta
Dodane| 1 cytat
Książki, książki, książki- to całe moje życie. Możecie się śmiać lub nie, ale nie wyobrażam sobie dnia bez przeczytania chociaż minimalnej ilości powieści. Tak, to ja- prawdziwy mól książkowy. Książka to według mnie cudowna sprawa. Nie dość, że tak wspaniale poprawia zły nastrój, to często można wyciągnąć z niej morał, pomagający w codziennym życiu. Dom bez książek, jest jak ciało bez duszy. Czy też tak uważacie? Ja osobiście mam cały dom zawalony książkami. Praktycznie w każdym pomieszczeniu znajdują się powieści. Razem z mamą jesteśmy molami książkowymi, które tylko czekają na nowe doświadczenia. Książka to przygoda ale także przyjaciel. Mam wiele powieści, które darzę wielkim uczuciem. Czytanie zapoczątkowało u mnie rozwijające się pióro. Pisanie i czytanie jest dla mnie prawie tak samo ważne jak powietrze. Czytam wszystko co wpadnie mi w ręce. Od romansów począwszy na horrorach i kryminałach zakończywszy. Szerokim łukiem omijam jednak książki fantasy, których nigdy nie dążyłam zbytnim uczuciem. Chętnie poznałabym ludzi, którzy tak jak ja ogarnięci są tą samą obsesją...:) Pozdrawiam wszystkich książko maniaków...:)

Opinie


Na półkach:

Znakomita książka. Na leniwe popołudnie wprost idealna. Napisana lekkim, zabawnym językiem, dzięki czemu książkę pochłania się w zastraszająco szybkim tempie. Na pewno sięgnę po inne książki autora. Serdecznie polecam wszystkim molom książkowym :)

Znakomita książka. Na leniwe popołudnie wprost idealna. Napisana lekkim, zabawnym językiem, dzięki czemu książkę pochłania się w zastraszająco szybkim tempie. Na pewno sięgnę po inne książki autora. Serdecznie polecam wszystkim molom książkowym :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Anna Klejzerowicz jest autorką między innymi dwóch zbiorów opowiadań z cyklu: „Złodziej dusz. Opowieści niesamowite” oraz powieści kryminalnych: „Ostatnią kartą jest Śmierć” oraz „Sąd ostateczny”, z którym miałam przyjemność zapoznać się, dzięki uprzejmości wydawnictwa Replika.

„Cień gejszy” jest kolejnym tomem z kryminalnej serii o gdańskim dziennikarzu: Emilu Żądło. Tym razem główną rolę w książce odgrywają japońskie drzeworyty, których intrygująca historia ma związek z tajemniczymi morderstwami w Trójmieście. Dotychczas spokojne życie głównego bohatera zostaje zakłócone. Okazuje się, że ktoś podszywa się pod niego na licznych forach internetowych. Pozostawione komentarze dotyczą zagadkowych japońskich drzeworytów. Zaintrygowany sprawą Emil Żądło rozpoczyna prywatne śledztwo.

Sięgając po „Cień gejszy” cały czas miałam w pamięci poprzednią książkę z serii „Sąd ostateczny”, który zaintrygował mnie do tego stopnia, że do tej pory nie mogę o nim zapomnieć. Wyrył w mojej pamięci trwały ślad, dzięki któremu wiedziona dobrymi wspomnieniami z ogromną chęcią zatraciłam się w tej oto książce. Tym razem w powieści mamy do czynienia z japońskimi drzeworytami, które przedstawione w książce w przystępny i intrygujący sposób spowodowały u mnie chęć dowiedzenia się o nich czegoś więcej. Historia Japonii, piękne gejsze przedstawione na pięknych drzeworytach, zagadka sięgająca wojny japońsko-rosyjskiej oraz ciekawi i oryginalni bohaterowie, to wszystko spowodowało, że dosłownie pochłonęłam książkę w zaledwie niecałe dwa dni, a to mówi samo za siebie, że książka jest naprawdę bardzo dobra. Od samego początku powieść trzymała mnie w napięciu i z każdą stroną intrygowała mnie do tego stopnia, że wprost nie mogłam się od niej oderwać. Bardzo podoba mi się styl autorki, dzięki któremu jej książki czyta się szybko, łatwo i przyjemnie. Nie jest to może powieść na miarę innych wprost genialnych książek kryminalnych, na miarę Agaty Christie, ale można spędzić przy niej mile czas. Osobiście nie nazwałabym jej powieścią, co najwyżej kryminałem. Oparta jest na jednym wątku, co sprawia, że jest to jedno wielkie opowiadanie, na pewno nie powieść, która w swojej treści ma wiele różnych i oryginalnych wątków, jak np. „Wrzosowiska” Moniki Rebizant-Siwiło, w której wszystkie treści łączą się w jedną wielką całość, powodując u czytelnika zachwyt, przez który wprost nie można uwierzyć, że można napisać cos tak genialnego. W tym punkcie dałabym autorce minus, ponieważ książka liczy zaledwie 252 strony, co przekładając na strony w Wordzie wychodzi 126, więc odliczając czcionkę i inne detale pozostaje opowiadanie. Oczekiwałam czegoś o wiele dłuższego, jak „Sąd ostateczny”, który dzięki pełnemu rozbudowaniu fabuły do tej pory przywołuje miłe wspomnienia z dobrze spędzonego czasu przy oryginalnej lekturze. Właśnie, oryginalna, to jak najbardziej trafne określenie. Osobiście nie spotkałam się jeszcze z żadną książką o tematyce drzeworytów japońskich, co jest bardzo dużym plusem książki. Pomimo krótkiej treści osobiście nie żałuje jej przeczytania, wręcz przeciwnie, jestem zadowolona z dobrze spędzonego czasu, bo naprawdę kryminał ten ma w sobie coś wyjątkowego. Autorka zaciekawiła mnie historią miłosną z początków XX wieku, a tajemnica, której korzenie sięgają tego czasu ogromnie mnie zaintrygowała, a przecież to właśnie w kryminale jest najważniejsze. Zagadka, która fascynuje i ciekawi do samego końca książki. I tu autorka wychodzi na plus, bo mnie rozwiązanie zagadki w pełni usatysfakcjonowało.

Mimo wszystko książkę tę polecam i czekam na następną część, jaką jest „Dom Naszej Pani”, która znajduje się w zapowiedziach wydawnictwa Replika. Mam nadzieję, że okaże się tak samo dobra jak „Sąd ostateczny” i nie będę w obowiązku wytknięcia jej jakichkolwiek wad. Polecam wszystkim, którzy lubią lekkie i przyjemne kryminały i chcą miło spędzić czas przy dobrej lekturze. Dziękuję wydawnictwu Replika, za udostępniony egzemplarz „Cienia gejszy”.

Anna Klejzerowicz jest autorką między innymi dwóch zbiorów opowiadań z cyklu: „Złodziej dusz. Opowieści niesamowite” oraz powieści kryminalnych: „Ostatnią kartą jest Śmierć” oraz „Sąd ostateczny”, z którym miałam przyjemność zapoznać się, dzięki uprzejmości wydawnictwa Replika.

„Cień gejszy” jest kolejnym tomem z kryminalnej serii o gdańskim dziennikarzu: Emilu Żądło. Tym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Charlaine Harris to bestsellerowa pisarka, autorka słynnego cyklu o Sookie Stackhouse, na podstawie którego HBO nakręciło popularny serial „Czysta krew”. Jej książki sprzedają się w milionowych nakładach na całym świecie.

„Dom Juliusów to czwarty tom niepublikowanego dotąd w Polsce cyklu „Aurora Teagarden”, cieszącego się na całym świecie niesłabnącą popularnością. Główna bohaterka- Aurora Teagarden w prezencie ślubnym od swojego narzeczonego dostaje dom. Nie jest to jednak zwykły dom, tylko owiany historią budynek, który od lat fascynuje Aurorę. Czy uda jej się odgadnąć tajemnicę ciążącą na domu i czy niejasna przeszłość jej narzeczonego wpłynie na jej małżeństwo? O tym musicie przekonać się sami sięgając po powieść Harris.

Do sięgnięcia po „Dom Juliusów” zachęciła mnie sama tematyka książki. Owiany tajemnicą dom i bystra detektyw amator próbująca rozwiązać zagadkę zainteresowały mnie do tego stopnia, że z wielką chęcią postanowiłam zatracić się w fabule powieści. Jednak zamiast interesującego wątku i dreszczyku emocji na kartach książki odnalazłam jedynie jedno wielkie rozczarowanie. „Nakręcona” na rozwiązywanie tajemniczej zagadki w zamian otrzymałam jedynie przygotowania do ślubu i nic nie wnoszące do powieści urządzanie domu. Nie byłam przygotowana na dekorowanie domu, tylko na zagadkę, którą z wielką ochotą chciałabym rozwiązać razem z główną bohaterką. Na szczęście w pewnym momencie akcja książki(jeżeli można to tak określić w tej powieści) zaczęła przyśpieszać tempa i na swoje karty wprowadziła zagadkowe małżeństwo sprowadzone do mieszkania nad garażem przez męża głównej bohaterki. Od tej chwili książka zaczęła przypominać lekki kryminał. Jednak według mnie kryminału w kryminale było zdecydowanie za mało. Nie oczekiwałam mnożących się trupów, ludzi biegających z siekierą(choć jeden taki bohater się znalazł), ale zagadki, której rozwiązywanie miałoby miejsce od samego początku powieści. Osobiście miałam wrażenie, że od początku do więcej niż połowy powieści rozwiązywanie zagadki było więcej niż minimalne, dopiero pod koniec coś zaczęło się dziać i jeżeli książka od początku do końca byłaby taka jak na końcu, to byłabym usatysfakcjonowana lekturą i z wielką chęcią sięgnęłabym po poprzednie części. Jednak tak się nie stało i jestem mocno zawiedziona. Nie próbuję potocznie mówiąc „zjechać” książki od początku do końca i wytknąć jej samych błędów, nie zważając na jej dobre strony, ale wręcz przeciwnie spojrzeć na nią obiektywnie i odnaleźć w jej fabule plusy i minusy, co mam obowiązek uczynić. Jednym z plusów książki, jest ciekawa osobowość głównej bohaterki. Intrygujący charakter i wielkość ukryta w tej drobnej kobiecie jest naprawdę fascynująca. Na ogół zwykła dziewczyna, która zrezygnowała z pracy na rzecz małżeństwa i utrzymania domu pod zwykłą powłoką ukrywa niezwykły i bystry umysł. Autorka stworzyła bardzo oryginalną i charakterystyczną postać, która przeważa szale minusów, bo przecież książka powinna posiadać interesującego głównego bohatera, który wniósłby do książki coś oryginalnego i niezwykłego, dzięki czemu książka wyróżnia się na tle innych powieści. Kolejnym plusem jest ciekawe rozwiązanie zagadki, na którą nigdy w życiu bym nie wpadła, a przecież oto właśnie chodzi w kryminale, aby zakończenie było w miarę satysfakcjonujące i aby czytelnik przeczytawszy ostatnie słowa książki był zadowolony z dobrze spędzonego czasu. Osobiście może nie byłam zachwycona kończąc „Dom Juliusów” jednak nie oznacza to, że ktoś inny nie może odczuwać satysfakcji po jego przeczytaniu. Każdy czytelnik ma inne gusta i każdą książkę odbiera na swój własny sposób, więc to, że mi książka ta nie przypadła do gustu nie oznacza wcale, że komuś innemu nie może się spodobać. Według mnie kryminał ten jest po prostu jednym z wielu, który nie wyróżnia się w żadnym aspekcie na tle innych powieści. Osobiście nie zaliczyłabym go do książek cieszących się na całym świecie niesłabnącą popularnością, bo nie ma w sobie nic niezwykłego. Jednak jak już powiedziałam każdemu podoba się co innego, więc nie będę ingerować w gusta innych czytelników. Dla mnie książka jest po prostu dobra, dobra i nic więcej, a dla kogoś innego może być rewelacyjnym urozmaiceniem czasu, więc każdy niech przekona się na własnej skórze czy „Dom Juliusów” jest książką, która przypadnie mu do gustu czy też nie.

Charlaine Harris to bestsellerowa pisarka, autorka słynnego cyklu o Sookie Stackhouse, na podstawie którego HBO nakręciło popularny serial „Czysta krew”. Jej książki sprzedają się w milionowych nakładach na całym świecie.

„Dom Juliusów to czwarty tom niepublikowanego dotąd w Polsce cyklu „Aurora Teagarden”, cieszącego się na całym świecie niesłabnącą popularnością. Główna...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Kasia

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [7]

Monika Rebizant-Siwiło
Ocena książek:
6,8 / 10
10 książek
3 cykle
25 fanów
Danielle Steel
Ocena książek:
6,7 / 10
163 książki
2 cykle
577 fanów
J.K. Rowling
Ocena książek:
7,7 / 10
43 książki
14 cykli
11343 fanów

Ulubione

Jonathan Carroll - Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Krew elfów Zobacz więcej
Wisława Szymborska - Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Alan Alexander Milne Kubuś Puchatek Zobacz więcej
Wisława Szymborska Nic dwa razy: Wybór wierszy - Nothing Twice: Selected Poems Zobacz więcej
Paulo Coelho Alchemik Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Kamień Filozoficzny Zobacz więcej
Danielle Steel Gra o władzę Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
134
książki
Średnio w roku
przeczytane
10
książek
Opinie były
pomocne
1 910
razy
W sumie
wystawione
131
ocen ze średnią 7,5

Spędzone
na czytaniu
624
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
8
minut
W sumie
dodane
1
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]