-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać392
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2017-09-01
2017-08-20
niby ok, niby żarło, ale przy końcu nieco zdechło. generalnie "nieco" - nie urwało
niby ok, niby żarło, ale przy końcu nieco zdechło. generalnie "nieco" - nie urwało
Pokaż mimo to2017-08-02
powojenna warszawa, gangi walczące o wpływy, nierząd, narkotyki, gdzies w tle uczucie - no fajnie fajnie. polecam
powojenna warszawa, gangi walczące o wpływy, nierząd, narkotyki, gdzies w tle uczucie - no fajnie fajnie. polecam
Pokaż mimo to2017-06-21
mróz jako mroźny skandynaw :)
niemiennie uwielbiam :)
na zakończenie historii przyjemna wolta
daję fb-owego lajka :)
mróz jako mroźny skandynaw :)
niemiennie uwielbiam :)
na zakończenie historii przyjemna wolta
daję fb-owego lajka :)
2017-05-25
co z człowieka robi fanatyzm religijny... lubie takie klimaty, a ksiazek o tym zjawisku niewiele. polecam
co z człowieka robi fanatyzm religijny... lubie takie klimaty, a ksiazek o tym zjawisku niewiele. polecam
Pokaż mimo to2017-05-10
wilk oblizał się ze smakiem po same rzęsy (tak to leciało w czerwonym kapturku) i ja tez (po za konczeniu immunitetu) baaaardzo smakowita lekturka, zakonczenie jako wstęp do kolejnej czesci... mniam :)
czy było coś cieżkiego? tak, fizyczny cieżar ksiązki ;)
fanom mroza polecam, nie-fanom wszytko jedno, a przyszłym fanom nie polecam, bo powinni zacząc od pierwszej a nie od czwartej czesci serii:)
wilk oblizał się ze smakiem po same rzęsy (tak to leciało w czerwonym kapturku) i ja tez (po za konczeniu immunitetu) baaaardzo smakowita lekturka, zakonczenie jako wstęp do kolejnej czesci... mniam :)
czy było coś cieżkiego? tak, fizyczny cieżar ksiązki ;)
fanom mroza polecam, nie-fanom wszytko jedno, a przyszłym fanom nie polecam, bo powinni zacząc od pierwszej a nie od...
2017-05-03
pan adrian – aktywista, społecznik, początujący działacz, pełen ideałów, jasnych mysli, pełen chęci, zapału, człowiek czynu... wraz z przyjaciółmi z młodzieżówki socjaldemokratów wyjezdza na obóz o charakterze politycznym, niemniej nadal jest to obóz, gdzie się wypoczywa, gra i bawi... gdzie przyjedzie ponad 700 osób – nie tylko młodzieży. podczas wielu lat cyklicznych obozów poznały się dziesiątki par, które pozakładały rodziny i przyjezdzają tam już z kolejnym pokoleniem....
drobiazgowa relacja z 22. lipca 2011 r., nieomalże minuta po minucie, oraz bardzo plastyczne opisy miejsc i zdarzeń przenoszą czytelnika w samo centrum koszmaru na wyspie utoya... gdzie nagle wśród nieświadomych radosnych, szczęśliwych ludzi pojawia się mężczyzna w policyjnym mundurze i zaczyna polowanie. tak, polowanie - inaczej nie potrafię tego ująć.
jestem wstrząśnięta ogromem tragedii, którą poznał cały świat słowa szok czy niedowierzanie nie oddają emocji. w głowie się nie miesci, ze to się wydarzyło naprawdę - zupełnie jak opowieśc z innej planety, albo w ogole wymysł wyobrazni pisarskiej...
bardzo przejmująca relacja, napisana prostym klasycznym językiem bez udziwnien i metafor – duzy plus za to, bo wszelkie ozdobniki byłyby nie na miejscu
trudna lektura, niemniej polecam (czyta się jednym tchem)
pan adrian – aktywista, społecznik, początujący działacz, pełen ideałów, jasnych mysli, pełen chęci, zapału, człowiek czynu... wraz z przyjaciółmi z młodzieżówki socjaldemokratów wyjezdza na obóz o charakterze politycznym, niemniej nadal jest to obóz, gdzie się wypoczywa, gra i bawi... gdzie przyjedzie ponad 700 osób – nie tylko młodzieży. podczas wielu lat cyklicznych...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-05-02
Domyslilam się kim była bestia jeszcze w drugim tomie... warto było przejsc przez kolejny tom i poczekac na ujawnienie personaliów. Bardzo sprawnie napisana powieść, jak zawsze u Pana Mroza troche w niedopowiedzeniu.... I że tak na koniec sobie pozwolę - „pierdolony mróz” cytatem roku :) (kto czytał wie o co mi chodzi :))
Domyslilam się kim była bestia jeszcze w drugim tomie... warto było przejsc przez kolejny tom i poczekac na ujawnienie personaliów. Bardzo sprawnie napisana powieść, jak zawsze u Pana Mroza troche w niedopowiedzeniu.... I że tak na koniec sobie pozwolę - „pierdolony mróz” cytatem roku :) (kto czytał wie o co mi chodzi :))
Pokaż mimo to2017-02-26
dobra ksiązka (druga czesc lepsza, trzecia w czytaniu) - bezczelny (ot chyłka w męskim wydaniu) komisarz, obronca swiata... troche naciągane, ale czyta sie niezle, chce sie wiedziec od razu co na nastepnej stronie... zakonczenie nieprzewidywalnie zaskakujące - i o to chodzi :) polecam
dobra ksiązka (druga czesc lepsza, trzecia w czytaniu) - bezczelny (ot chyłka w męskim wydaniu) komisarz, obronca swiata... troche naciągane, ale czyta sie niezle, chce sie wiedziec od razu co na nastepnej stronie... zakonczenie nieprzewidywalnie zaskakujące - i o to chodzi :) polecam
Pokaż mimo to2017-04-12
ty mrozie ty... zakonczenie którego sie nie spodziewałam... wyrwało z butków... dobrze z trzecią częśc miałąm przygotowaną na półce, bo chyba bym miała niewyróbkę :) komistarz forst jest nadal okropny tak jak w pierwszej czesci i spodziewam sie ze w trzeciej bedzie taki sam gburowaty... chce juz wiedziec kim jest bestia z giewontu... nie pisze juz nic, ide czytac ostatni tom :) polecam
ty mrozie ty... zakonczenie którego sie nie spodziewałam... wyrwało z butków... dobrze z trzecią częśc miałąm przygotowaną na półce, bo chyba bym miała niewyróbkę :) komistarz forst jest nadal okropny tak jak w pierwszej czesci i spodziewam sie ze w trzeciej bedzie taki sam gburowaty... chce juz wiedziec kim jest bestia z giewontu... nie pisze juz nic, ide czytac ostatni...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-04-04
Drugie zetkniecie z autorką... nadal nie urwało :) Ale chociaz wiedziałam czego sie spodziewać.
Bardzo fajna kontynuacja absolutnie zwariowanej, nierealnej historii. Książna jest właśnie z serii tych "fajnych i sympatycznych", które szybko sie czyta (z duzym uśmiechem), ale o których niestety szybko sie zapomina.
Drugie zetkniecie z autorką... nadal nie urwało :) Ale chociaz wiedziałam czego sie spodziewać.
Bardzo fajna kontynuacja absolutnie zwariowanej, nierealnej historii. Książna jest właśnie z serii tych "fajnych i sympatycznych", które szybko sie czyta (z duzym uśmiechem), ale o których niestety szybko sie zapomina.
2017-04-01
przeczytana głosem leszka teleszynskiego :) odsłuchiwana z przyjemnoscią podczas codziennych czynnosci wykonywanych w tle. świetna wartka akcja, ale... niestety domysliłam się koncówki, co w thrillerze zadziac sie nie powinno :( spodziewałam się czegos wow, po tak dobrym nazwisku i absolutnej wolty na koniec. owszem wolta była, ale nie dla mnie :) niemniej polecam bo warto
przeczytana głosem leszka teleszynskiego :) odsłuchiwana z przyjemnoscią podczas codziennych czynnosci wykonywanych w tle. świetna wartka akcja, ale... niestety domysliłam się koncówki, co w thrillerze zadziac sie nie powinno :( spodziewałam się czegos wow, po tak dobrym nazwisku i absolutnej wolty na koniec. owszem wolta była, ale nie dla mnie :) niemniej polecam bo warto
Pokaż mimo to2017-03-30
zbiór opowiadań... nie przepadam za tą formą literacką, ale w tym przypadku przepadłam :) polecam
zbiór opowiadań... nie przepadam za tą formą literacką, ale w tym przypadku przepadłam :) polecam
Pokaż mimo to2017-03-22
mimo ze w wersji audiobooka - rewelacja - wciąga tak ze kilka razy nie mogłam wysiąść z auta - musiałam "dosłuchać" :)
warto i posłuchac i poczytac - kolejna świetna ksiązka z serii.
mimo ze w wersji audiobooka - rewelacja - wciąga tak ze kilka razy nie mogłam wysiąść z auta - musiałam "dosłuchać" :)
warto i posłuchac i poczytac - kolejna świetna ksiązka z serii.
2017-03-23
książka, która po prostu mnie oczarowała i zaczarowała.
ewidentnie dla wielbicieli twórczości takich nazwisk jak michalak czy szwaja. jestem przekonana że jesli ktoś lubi szwaję, to w rogalskiej się zakocha :)
o czym: o przyjazni grupy dorosłych ludzi znających się od czasów studiów, juz dzieciatych, z problemami i radościami codziennego dnia, z marzeniami, opowieść troche na pograniczu fantazji
cudowna, ciepła, dająca nadzieję, pokazująca wartosci człowieka, nadaje się na każdą pogodę i niepogodę, dla ludzi na zakręcie i po nim, a i bez zakrętu :)
napisana przepięknym jezykiem (co za wiedza ogólna, jaka kultura słowa!), rozwija się od początku do konca, wciąga od pierwszych chwil, ostatnie karty są zaskoczeniem i mistrzostwem w jednym.
ksiazki jest kawał, a nie jest przeładowana informacyjnie (vide bonda), wszystko się łączy i pozostawia niedosyt - chce się więcej.
nie wiedziałam ze MR T A K pisze! Polecam bez dwóch zdań
i jak czepliwa jestem, tak w tym przypadku czepiam się tego, że mi mało mało mało
książka, która po prostu mnie oczarowała i zaczarowała.
ewidentnie dla wielbicieli twórczości takich nazwisk jak michalak czy szwaja. jestem przekonana że jesli ktoś lubi szwaję, to w rogalskiej się zakocha :)
o czym: o przyjazni grupy dorosłych ludzi znających się od czasów studiów, juz dzieciatych, z problemami i radościami codziennego dnia, z marzeniami, opowieść troche...
2017-03-12
wyciskacz łez na jeden wieczór. ładna smutna historia, jak zwykle u pani michalak – z nadzieją na lepsze jutro. nie wiem czy polecic – smutna, przykra, ale bardzo trudno się oderwac jak już się zacznie czytac
wyciskacz łez na jeden wieczór. ładna smutna historia, jak zwykle u pani michalak – z nadzieją na lepsze jutro. nie wiem czy polecic – smutna, przykra, ale bardzo trudno się oderwac jak już się zacznie czytac
Pokaż mimo to2017-03-08
Pierwsze zetkniecie z autorką... nie urwało :)
Do połowy książkę żułam – dopiero pozniej przestałam się odrywac. Koncówka fajna, zaskakująca... Dzieło to to nie jest, ot sympatyczna lekturka. Do polecenia po jakiejs książce mocnego kalibru lub na wakacyjny dzien :)
Pierwsze zetkniecie z autorką... nie urwało :)
Do połowy książkę żułam – dopiero pozniej przestałam się odrywac. Koncówka fajna, zaskakująca... Dzieło to to nie jest, ot sympatyczna lekturka. Do polecenia po jakiejs książce mocnego kalibru lub na wakacyjny dzien :)
2017-02-09
jak to pani u michalak - lekko, bez zadęcia, zawsze szklanka do połowy pełna. urocza, ciepła opowiastka do przeczytania w dwa wieczory
jak to pani u michalak - lekko, bez zadęcia, zawsze szklanka do połowy pełna. urocza, ciepła opowiastka do przeczytania w dwa wieczory
Pokaż mimo to2017-01-22
czyta sie zjawiskowo, nie mozna przestac... niemniej...te zakonczenia mrozowe sa takie jakies bez przytupu, zwykłe... (nie mowię o wątku zordon-chyłka - tu jest huknięcie) ja to bym chciała na koniec sprawy prawniczo-śledczej jakiegos fajerwerka, zeby hukneło niespodziewanie...
poprawne, fajne zakonczenie, ale... no brakuje mi czegoś małego, niedookreślonego, wolty...
ale i tak polecam, bo sie nie mogłam oderwac :)
czyta sie zjawiskowo, nie mozna przestac... niemniej...te zakonczenia mrozowe sa takie jakies bez przytupu, zwykłe... (nie mowię o wątku zordon-chyłka - tu jest huknięcie) ja to bym chciała na koniec sprawy prawniczo-śledczej jakiegos fajerwerka, zeby hukneło niespodziewanie...
poprawne, fajne zakonczenie, ale... no brakuje mi czegoś małego, niedookreślonego, wolty...
ale i...
temat procesu tej części serii z chyłką świetny.
ale... przyłapałam sie na tym, że to wątek zordona i chyłki nakręca mnie to szybkiego czytania :) polecam
temat procesu tej części serii z chyłką świetny.
Pokaż mimo toale... przyłapałam sie na tym, że to wątek zordona i chyłki nakręca mnie to szybkiego czytania :) polecam