-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2019-08-31
2019-01-07
Odejście Mistrza od tematyki grozy i skupienie się na zaskoczeniu czytelnika oraz na wyswobodzeniu w nim głęboko skrywanych żali i emocji. Interesująca, zaskakująca, a przede wszystkim odpowiednia nawet dla fanatyków powieści z dreszczykiem. Od teraz nie mam wątpliwości, dlaczego Stephen King nazywany jest Mistrzem w swoim gatunku - w powieść obyczajową potrafi wpleść wątek paranormalny, który nie jest główną fabułą książki, a czytelnika i tak przechodzą zimne dreszcze.
Odejście Mistrza od tematyki grozy i skupienie się na zaskoczeniu czytelnika oraz na wyswobodzeniu w nim głęboko skrywanych żali i emocji. Interesująca, zaskakująca, a przede wszystkim odpowiednia nawet dla fanatyków powieści z dreszczykiem. Od teraz nie mam wątpliwości, dlaczego Stephen King nazywany jest Mistrzem w swoim gatunku - w powieść obyczajową potrafi wpleść wątek...
więcej mniej Pokaż mimo toByłam bardzo podekscytowana możliwością przeczytania tej książki. Bardzo dobrze napisany poradnik, zawierający wszystkie najpotrzebniejsze wskazówki do przetrwania w postapokaliptycznym świecie stworów zombie. Humorystyczna we właściwych momentach, jednak podejście jest jak najbardziej survivalowe. Polecam każdemu fanatykowi fantastyki związanej z zombie.
Byłam bardzo podekscytowana możliwością przeczytania tej książki. Bardzo dobrze napisany poradnik, zawierający wszystkie najpotrzebniejsze wskazówki do przetrwania w postapokaliptycznym świecie stworów zombie. Humorystyczna we właściwych momentach, jednak podejście jest jak najbardziej survivalowe. Polecam każdemu fanatykowi fantastyki związanej z zombie.
Pokaż mimo to
Książka ma w sobie to COŚ, czego człowiek poszukuje sięgając na półkę. Jest świetnie rozplanowana, zakończenie jest fenomenalne.. mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że jest arcydziełem.
Jej ekranizacja jednak jest jej parodią. Mam ten problem ze wszystkimi ekranizacjami Kinga. Za Mistrza powinien wziąć się reżyser, który rozumie jego przesłanie.
Książka ma w sobie to COŚ, czego człowiek poszukuje sięgając na półkę. Jest świetnie rozplanowana, zakończenie jest fenomenalne.. mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że jest arcydziełem.
Jej ekranizacja jednak jest jej parodią. Mam ten problem ze wszystkimi ekranizacjami Kinga. Za Mistrza powinien wziąć się reżyser, który rozumie jego przesłanie.
2014-05-07
Świetna, wciąga. Akcja zaczyna się praktycznie od samego pozątku.
Świetna, wciąga. Akcja zaczyna się praktycznie od samego pozątku.
Pokaż mimo toŚwietna książka. W moim odczuciu najlepsza Mistrza. Pozdrawiam.
Świetna książka. W moim odczuciu najlepsza Mistrza. Pozdrawiam.
Pokaż mimo to
Pozycja ta była bardzo, bardzo dziwna. Momentami wciągała czytelnika, jednak przez większość czasu irytowała. Pierwsze co mnie uderzyło, to narracja. Miałam wrażenie, że główny bohater powstał z myślą o dzieciach, by to właśnie tej grupie wiekowej ułatwić wciągnięcie się w książkę i polubienie go. To byłoby fajne, gdyby książka kierowana była dla dzieci, jednak nie jest. Drugą rzeczą, jest ciągły brak logiki/racjonalnego myślenia bohaterów, niemal wszystkich. Popełniają oni błędy jak w typowym niskobudżetowym horrorze, a to najmniejszy logiczny błąd w tej książce. Trzy ostatnie rozdziały były napisane zupełnie inaczej, jakby zupełnie ktoś inny je dopisał (nie mówię, że tak jest, to tylko wrażenie, ale wiadomo, że to właśnie końcówki bywają najciekawsze).
Jednak eko-przesłania jako takiego tutaj nie widzę, był potencjał, jednak został zmarnowany. To założenie w praktyce wyszło niestety komicznie.
Pozycja ta była bardzo, bardzo dziwna. Momentami wciągała czytelnika, jednak przez większość czasu irytowała. Pierwsze co mnie uderzyło, to narracja. Miałam wrażenie, że główny bohater powstał z myślą o dzieciach, by to właśnie tej grupie wiekowej ułatwić wciągnięcie się w książkę i polubienie go. To byłoby fajne, gdyby książka kierowana była dla dzieci, jednak nie jest....
więcej Pokaż mimo to