-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński2
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2024-04-20
2023-09-18
2022-10-23
2022-07-02
2021-10-20
Nie wiem co się zadziało w tej książce. Mam wrażenie że autor mocno przekombinował temat. Za dużo niepotrzebnych zawiłości. Czytało się szybko, ale książka wymaga dużo skupienia żeby się nie pogubić kto jest w czyim świecie.
Nie wiem co się zadziało w tej książce. Mam wrażenie że autor mocno przekombinował temat. Za dużo niepotrzebnych zawiłości. Czytało się szybko, ale książka wymaga dużo skupienia żeby się nie pogubić kto jest w czyim świecie.
Pokaż mimo to2017-05-29
"Szczera spowiedź trzydziestokilkulatka..." takimi słowami wita nas okładka.
Czy to jest serio szczera spowiedź? Nie wydaje mi się. Dla mnie to wyładowanie frustracji przez faceta, który dodatkowo nie chce ujawnić swojej tożsamości. Książka słaba, wulgarna i obrażająca praktycznie wszystko i wszystkich dookoła.
Sięgnęłam po nią tylko dlatego, że wiele razy o niej słyszałam, widziałam wiele cytatów i swego czasu był na nią wielki BOOM! swoją drogą totalnie przesadzony. No chyba że ktoś lubi jak się go obraża w książce to wtedy miłego czytania
"Szczera spowiedź trzydziestokilkulatka..." takimi słowami wita nas okładka.
Czy to jest serio szczera spowiedź? Nie wydaje mi się. Dla mnie to wyładowanie frustracji przez faceta, który dodatkowo nie chce ujawnić swojej tożsamości. Książka słaba, wulgarna i obrażająca praktycznie wszystko i wszystkich dookoła.
Sięgnęłam po nią tylko dlatego, że wiele razy o niej...
2017-10-25
Po wielu bojach udało mi się zmęczyć tę książkę... tak zmęczyć.
Czytając pierwszą część - "Zanim się pojawiłeś" śmiałam się, wzruszałam i płakałam. Przechodząc do drugiej miałam mocno mieszane uczucia, ale przeczytać chciałam. Teraz zastanawiam się czy był w ogóle sens się za nią brać...
Louisa próbuje sobie ułożyć życie po śmierci Willa, początkowo podróżuje, próbuje żyć tak jakby on tego chciał.
My niestety spotykamy Lou, która mieszka w smętnym mieszkaniu, pracuje jako barmanka i udaje że wszystko jest ok. Pewnego dnia do jej drzwi puka dziewczyna, która twierdzi, że jest córką Willa. Co robi Louisa? No oczywiście jej wierzy! Oczywiście bez żadnego sprawdzenia w jakikolwiek sposób przygarnia obcą dziewczynę i pomaga jej w kłopotach "bo to córka Willa". Jest to mnie więcej ten moment w którym można się zdenerwować czytając tę książkę. Później jest już tylko gorzej.
Po sukcesie pierwszej części po drugiej spodziewałam się chociaż żeby była dobra. Nie jest. Ksiązka "Kiedy odszedłeś" jest typowym odcinaniem kuponów.
Po wielu bojach udało mi się zmęczyć tę książkę... tak zmęczyć.
Czytając pierwszą część - "Zanim się pojawiłeś" śmiałam się, wzruszałam i płakałam. Przechodząc do drugiej miałam mocno mieszane uczucia, ale przeczytać chciałam. Teraz zastanawiam się czy był w ogóle sens się za nią brać...
Louisa próbuje sobie ułożyć życie po śmierci Willa, początkowo podróżuje, próbuje żyć...
2018-01-14
Spodziewałam się czegoś lepszego. Było to moje pierwsze spotkanie z Eco i jakoś czuje się zawiedziona. Akacja zaczyna się gdzieś koło 150 strony (książka ma 178)
Spodziewałam się czegoś lepszego. Było to moje pierwsze spotkanie z Eco i jakoś czuje się zawiedziona. Akacja zaczyna się gdzieś koło 150 strony (książka ma 178)
Pokaż mimo to2020-12-19
Kolejna książka z serii "co by było gdyby..."
Tym razem co by było gdyby zabrakło reguł.
Grupa chłopców ocalała z katastrofy samolotu jest uwięziona na wyspie. Stwarzają swoje własne społeczeństwo. Najważniejsze to "mieć dym, bo ktoś ten dym zobaczy i ich uratuje". Jednak przychodzi moment buntu. Jack stwierdza, że to on powinien być wodzem i to on powinien rządzić. W końcu daje im mięso! Ale czy zmiana wodza wpłynie na dobro ogólne?
Sięgnęłam po książkę sugerując się listą BBC. Jednak czy to rzeczywiście aż tak wstrząsająca historia? Może w latach 50tych, teraz na pewno nie szokuje tak bardzo. Odczuwam też pewien niedosyt. Spodziewałam się że większa część książki zostanie poświęcona właśnie tej "dzikiej" części, tej walce o wszystko.
Kolejna książka z serii "co by było gdyby..."
Tym razem co by było gdyby zabrakło reguł.
Grupa chłopców ocalała z katastrofy samolotu jest uwięziona na wyspie. Stwarzają swoje własne społeczeństwo. Najważniejsze to "mieć dym, bo ktoś ten dym zobaczy i ich uratuje". Jednak przychodzi moment buntu. Jack stwierdza, że to on powinien być wodzem i to on powinien rządzić. W końcu...
2020-12-14
Ciężko mi ocenić tę książkę. Dopóki patrzyłam na nią w kategorii autobiografii byłam szczerze zdumiona i pełna podziwu. Ale w momencie, w którym przeczytałam, że autor niektóre wątki zmyślił nie umiem już tak patrzeć na tę książkę. Czytając i myśląc o niej zastanawiałam się "no dobra ale czy to prawda czy może nie do końca? a może to jest całkowicie zmyślone?" przez co książka niestety dużo w moich oczach straciła i już nie czytało się jej z taką przyjemnością.
Mam nadzieję że pan Frey zdobędzie się kiedyś na odwagę i napisze ksiązkę czysto autobiograficzną.
Ciężko mi ocenić tę książkę. Dopóki patrzyłam na nią w kategorii autobiografii byłam szczerze zdumiona i pełna podziwu. Ale w momencie, w którym przeczytałam, że autor niektóre wątki zmyślił nie umiem już tak patrzeć na tę książkę. Czytając i myśląc o niej zastanawiałam się "no dobra ale czy to prawda czy może nie do końca? a może to jest całkowicie zmyślone?" przez co...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-11-01
Ciekawa historia o dwójce młodych ludzi. o ich dojrzewaniu, kompleksach, odkrywaniu samych siebie. Obraz ich miłości i tego jak ta miłość na nich wpłynęła
Ciekawa historia o dwójce młodych ludzi. o ich dojrzewaniu, kompleksach, odkrywaniu samych siebie. Obraz ich miłości i tego jak ta miłość na nich wpłynęła
Pokaż mimo to2020-05-24
Zapowiadało się całkiem nieźle. Początek książki jak i pomysł były niczego sobie. Jednak stopniowo z każdą stroną robiło się coraz gorzej. Ostatnia część była wręcz okropna. Nie wiem co miała na celu autorka i dlaczego pociągnęła narrację w tę stronę ale na prawdę to nie był dobry kierunek. Plus jest tylko tak że czytało się szybko
Zapowiadało się całkiem nieźle. Początek książki jak i pomysł były niczego sobie. Jednak stopniowo z każdą stroną robiło się coraz gorzej. Ostatnia część była wręcz okropna. Nie wiem co miała na celu autorka i dlaczego pociągnęła narrację w tę stronę ale na prawdę to nie był dobry kierunek. Plus jest tylko tak że czytało się szybko
Pokaż mimo to2020-03-23
2020-03-03
2020-02-16
2019-12-12
Sięgnęłam po "Kwiaty na poddaszu" ponownie po 6 latach przerwy... książka już wtedy mocno zapadła mi w pamięć. Okrutna i piękna zarazem.
Sięgnęłam po "Kwiaty na poddaszu" ponownie po 6 latach przerwy... książka już wtedy mocno zapadła mi w pamięć. Okrutna i piękna zarazem.
Pokaż mimo to2019-08-25
2019-02-04
Oto koniec historii Swiety i Piotra. Czas burzy to nie tylko historia miłosna. To rośnie Z opowieść o przyjaźni, wytrwałości, szukaniu szczęścia w ciężkich chwilach. Barwnik boheterowie długo nie dadzą o sobie zapomnieć
Oto koniec historii Swiety i Piotra. Czas burzy to nie tylko historia miłosna. To rośnie Z opowieść o przyjaźni, wytrwałości, szukaniu szczęścia w ciężkich chwilach. Barwnik boheterowie długo nie dadzą o sobie zapomnieć
Pokaż mimo to2019-01-22
2018-11-17
Przeczytałam książkę drugi raz. i drugi raz jestem tą książką zachwycona. nic więcej nie trzeba dodawać. zachwycająca, pouczająca
Przeczytałam książkę drugi raz. i drugi raz jestem tą książką zachwycona. nic więcej nie trzeba dodawać. zachwycająca, pouczająca
Pokaż mimo to