-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant64
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński32
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Biblioteczka
2024-03-16
2024-02-17
2024-02-02
2024-01-19
2024-01-09
Małżeństwo we troje - Éric-Emmanuel Schmitt
.
Co to była za książka! Zbiór pięciu opowiadań o niewidocznej miłości, która nie ma nic wspólnego z romansem! Każda historia była emocjonująca, trzymająca w napięciu. Niektóre wyciskały łzy, inne pozwalały zachwycać się pięknem przyrody, kolejne szokowały i zmuszały do głębokich przemyśleń.
.
To moja pierwsza styczność z tym słynnym francuskim pisarzem, choć wiele lat przyjaciółka zachęcała mnie do sięgnięcia po jego książki.
.
Pierwsze opowiadanie jest o miłości heteroseksualnej i homoseksualnej. O dzieciach i ich braku. O tym, jak człowiekowi może na kimś zależeć, pomimo że nie zamienił ani słowa z tą osobą.
.
Drugie o szanowanym lekarzu, psie, Auschwitz i wierze w ludzi. To wycisnęło ze mnie wiadro łez.
.
Trzecie o miłości do sztuki - można tak powiedzieć.. nie chce zdradzać szczegółów!
.
Czwarte o Islandii, wulkanach, śmierci, życiu, stracie i nieradzeniu sobie z cierpieniem.
.
A piąte, najkrótsze.. o karierze, małżeństwie i ryzyku.
.
Polecam, bardzo!
Małżeństwo we troje - Éric-Emmanuel Schmitt
.
Co to była za książka! Zbiór pięciu opowiadań o niewidocznej miłości, która nie ma nic wspólnego z romansem! Każda historia była emocjonująca, trzymająca w napięciu. Niektóre wyciskały łzy, inne pozwalały zachwycać się pięknem przyrody, kolejne szokowały i zmuszały do głębokich przemyśleń.
.
To moja pierwsza styczność z tym...
2023-12-31
Pokrzywa i Kość - T. Kingfisher
.
Wspaniała, jednotomowa powieść fantasy o kobiecie po 30, która wykonuje dwa niewykonalne zadania, żeby pomogła jej pozegnucha. Pozegnucha to kobieta, która potrafi rozmawiać ze zmarłymi.
.
Sięgnęłam po tę książkę przez tytuł, serio! I tytuł jest blisko związany z tymi dwoma zadaniami. No i, uwielbiam pokrzywę 🤣!
.
Ale w czym pozegnucha pomaga bohaterce, tego wam nie zdradzę. Świetnie się przy tej książce bawiłam, było kilka wzruszeń, radości i wiele razy mnie rozbawiło (dialogi, ale też same sytuacje!), a tego się nie spodziewałam! To dość lekka fantastyka, ratowania świata tutaj nie ma, jest trochę polityki, odrobina magii, wspaniałe nowe przyjaźnie i walka o dobro 🗡️!
Pokrzywa i Kość - T. Kingfisher
.
Wspaniała, jednotomowa powieść fantasy o kobiecie po 30, która wykonuje dwa niewykonalne zadania, żeby pomogła jej pozegnucha. Pozegnucha to kobieta, która potrafi rozmawiać ze zmarłymi.
.
Sięgnęłam po tę książkę przez tytuł, serio! I tytuł jest blisko związany z tymi dwoma zadaniami. No i, uwielbiam pokrzywę 🤣!
.
Ale w czym pozegnucha...
2023-12-18
Przeczytałam, długo mi to zeszło, choć książka była cieniutka. Format dziwny, bo większy niż standardowa książka, ale wciąż wygodny do trzymania 😁.
.
A o czym? O ormiańskiej wiosce, na końcu świata. Odizolowanej, żyjącej własnym życiem i przeżywającej własne tragedie i małe szczęścia. Dla mnie bardzo emocjonująca książka, kibicowałam bohaterom i z wielką ciekawością czytałam o ich „zwykłym” życiu. Życie nie do końca zwykłe, bo mieszkańcy walczyli z ogromnym głodem i próbowali przeżyć wojnę. Mnóstwo tragedii, mnóstwo emocji. Małe szczęścia, piękno przyrody i można dowiedzieć się co nieco o tradycjach ormiańskich, o kulturze i mentalności mieszkańców tej górskiej wioski. Współpraca ludzi mieszkających w Maran, to jak razem wszystko przeżywają, jak razem się cieszą i płaczą - coś niesamowitego! Coś co dawno temu utraciliśmy.
.
Pierwszy raz czytałam o tej kulturze, niesamowita historia! A końcówka? Końcówka sprawi że zapłaczecie z radości bohaterów!
Przeczytałam, długo mi to zeszło, choć książka była cieniutka. Format dziwny, bo większy niż standardowa książka, ale wciąż wygodny do trzymania 😁.
.
A o czym? O ormiańskiej wiosce, na końcu świata. Odizolowanej, żyjącej własnym życiem i przeżywającej własne tragedie i małe szczęścia. Dla mnie bardzo emocjonująca książka, kibicowałam bohaterom i z wielką ciekawością...
2023-11-26
Inspektor Wołeczek i Żar Czungpalarmy – Andrzej Graul
.
Kicz, przegięcia, wyolbrzymienia, absurd, chaos, trochę humoru i poukrywane perełki np. w postaci tekstów piosenek, czy innych odniesień do literatury i sztuki. Fabuła leci tak szybko, że trudno ją złapać. A jak się ją złapie, to i tak trudno ogarnąć, co się tam dzieje. Bo dzieje się wszystko, wszystko na raz!
.
Książka opowiada o istotnych sprawach, ale jeśli o mnie chodzi, to w sposób bardzo trudny w odbiorze. Nie ogarniam tego kampa, tego pastiszu. Ja prosta baba jestem, i potrzebuję czytać o poważnych sprawach na poważnie, lub w fantastyce :) Bardzo trudno czytało mi się o przygodach Wołeczka, dłużyło się okropnie. Pomimo natłoku akcji, usypiałam codziennie po przeczytaniu 4-10 stron. Mąż się tak dziwił, że sam wziął książkę pewnego wieczora do ręki i zaczął czytać, bo nie mógł uwierzyć, że aż tak może mnie jakaś parodia usypiać. Może lepiej odebrałabym film, skoro porównują Inspektora Wołeczka i Żar Czungpalarmy do Nagiej Broni? Nie wiem, ale książka okazała się totalnie nie dla mnie.
.
Rozumiem, że ten debiut może ludzi zachwycać i trochę mi przykro, że ja go nie pojmuję.
.
W opinii na lubimyczytać.pl przeczytałam, że „To triumf wyobraźni, oczytania, bycia w świecie.” I niestety to dobitnie wskazuje na to, że za mało czytam, mam za małą wyobraźnię i nie bywam w świecie. To wszystko prawda, ale sądziłam, że choć trochę frajdy sprawi mi czytanie parodii kryminału.
.
Po przeczytaniu, od razu spakowałam książkę i wysłałam przyjaciółce, bo bardzo ciekawi mnie, jak ona ją odbierze. Nawet nie zrobiłam porządnego zdjęcia książce, tak szybko wysłałam paczkę. Na pewno fabuła zachęca do rozmów a teksty piosenek wplecione w treść, czy inne tego typu perełki sprawiają, że kilka razy się uśmiechniecie. Autor zastosował specyficzne poczucie humoru w całej książce, ja uśmiechnęłam się tylko kilka razy, ale słyszałam, że inni świetnie się przy niej bawili. Na pewno warto przeczytać, chociażby po to, żeby o Wołeczku podyskutować!
.
Najbardziej podobało mi się kilkadziesiąt ostatnich stron, tam przez moment było jakoś spokojniej - nie w kwestii wydarzeń, ale opisane to wszystko było w troszkę mniej szalonym stylu.
.
Książki oceniać nie będę, bo mam na pewno za małą wiedzę, żeby to zrobić sprawiedliwie.
Inspektor Wołeczek i Żar Czungpalarmy – Andrzej Graul
.
Kicz, przegięcia, wyolbrzymienia, absurd, chaos, trochę humoru i poukrywane perełki np. w postaci tekstów piosenek, czy innych odniesień do literatury i sztuki. Fabuła leci tak szybko, że trudno ją złapać. A jak się ją złapie, to i tak trudno ogarnąć, co się tam dzieje. Bo dzieje się wszystko, wszystko na...
2023-11-13
Luka - Jagoda Ratajczak
.
O czym jest ta książka? O języku angielskim, o drugim języku, o wielojęzyczności, o nauce w szkole i dorosłym życiu, o wojnie i imigrantach, którzy zmagają się z barierą językową, o historii nauczania angielskiego w polskiej szkole, o jąkaniu jako barierze komunikacyjnej, o ocenianiu - tym szkolnym i tym bezlitosnym, dorosłym. Książka pełna wiedzy, pełna mądrych słów, które powinny nas zachęcić do przemyśleń.
.
A dla kogo? Dla nauczycieli języków obcych, dla osób interesujących się językami, filologów. Ale tak naprawdę dla wszystkich, choć szczególnie tych, którzy zmagają się mówieniem, nie tylko w języku obcym.
.
Autorka książki w podziękowaniach napisała „Lukę oddaję w ręce czytelników z nadzieją, że lektura tej książki poruszy i zmieni ich tak, jak mnie poruszyło i zmieniło jej pisanie.” I faktycznie tak się stało. W trakcie czytania każdego rozdziału zatrzymywałam się, musiałam coś przemyśleć, zastanowić się chwilkę. A jednocześnie czytało się szybko, przyjemnie: język przystępny, bez wyniosłych słów, wszystko opisane tak, żeby każdy mógł przeczytać i zrozumieć.
.
Czytając, myślałam o swoich zachowaniach, ale też o zachowaniu ludzi, których spotykam. Myślałam o nauczaniu, o tym, jak zawsze uważam się za kiepskiego nauczyciela, bo moja wiedza nie jest tak wielka, jak innych. I Luka pomogła mi trochę zrozumieć, że stopień zaawansowania nie jest aż tak ważny. Bycie nauczycielem to przede wszystkim otwartość i empatia - nie zrozumcie mnie źle, wiedza jest niezwykle ważna, ale nauczyciele mają wychowywać i nakierowywać, a nie robić coś za uczniów.
.
Ilu z nas ma urazy, przez złe traktowanie, lub nieodpowiednie komentarze ze strony nauczycieli? Ja od podstawówki nie śpiewam - boję się tego okropnie, właśnie przez komentarze mojej Pani z muzyki z podstawówki.
.
Ilu z nas ma blokady przed mówieniem w obcym języku, przez komentarze innych samozwańczych specjalistów? Przez ciągłe poprawianie przez innych, którzy potrzebują podbudować swoje ego?
.
Ilu z nas krzywo popatrzyło na kogoś, kto powiedział „wziąść” zamiast „wziąć”?
.
Jak reagujemy, gdy ktoś się jąka?
.
Ta książka porusza bardzo ważne tematy. Czytajcie!
Luka - Jagoda Ratajczak
.
O czym jest ta książka? O języku angielskim, o drugim języku, o wielojęzyczności, o nauce w szkole i dorosłym życiu, o wojnie i imigrantach, którzy zmagają się z barierą językową, o historii nauczania angielskiego w polskiej szkole, o jąkaniu jako barierze komunikacyjnej, o ocenianiu - tym szkolnym i tym bezlitosnym, dorosłym. Książka pełna wiedzy,...
2023-11-11
Tae ekkejr! & Lare i t’ae - Eleonora Ratkiewicz
.
Te dwa tytuły to dylogia Najliss. O pierwszym tomie pisałam wam w poprzednim poście, teraz czas na opinię o całej historii.
.
To fantastyka, gdzie jest wiele królestw, oraz jedna elficka dolina, która nie jest dostępna dla ludzi. Chyba, że sama ich tam wpuści. Elfy mają zakaz opuszczania doliny, ale nie każdy trzyma się zakazu, szczególnie jeśli jest młodym elfem, który szuka przygód.
.
W tej dylogii, poczytacie o elfach, ludziach, krasnoludach, odrobinie magii, niesamowitych koniach, zdradzie, intrygach, wojnie i przyjaźniach na całe życie między ludźmi, elfami i krasnoludami. A najważniejsza z nich, jest pomiędzy Lermettem a Ennearim. Ich relacja jest piękna - taka początkowo niezdarna, niepewna, pełna nieporozumień. Później przeradza się w coś, czego nikt nie jest w stanie zniszczyć. Piękna męska przyjaźń.
.
Uwielbiam charaktery bohaterów, dzięki ich dialogom nie raz parskałam śmiechem. Historia wydaje się lekka, ale przy drugim tomie popłakałam się z rozpaczy, więc nie spodziewajcie się tutaj cukierkowej historii.
.
Wątki miłosne SĄ. Nie lubię ich, ale tutaj tak naprawdę pojawiły się dopiero w drugim tomie, i naprawdę miały sens. Nie były napisane na siłę i nie było głupiutkich bohaterek. Dobrze się czytało, było dużo emocji.
.
Jeśli chodzi o miejsce, to w pierwszym tomie bohaterzy troszkę podróżowali, ale w drugim akcja rozgrywa się w jednym pałacu. Co też jest ciekawe, bo mamy tutaj zgraję władców, którzy są w jednym miejscu, i muszą podjąć ważną decyzję. Nie lada wyzwanie dla gospodarza.
.
Polecam z całego serducha i cieszę się, że poleciła mi te serie @re_telling, bo inaczej nie sięgnęłabym po nią - przyznam, że okładka mnie raczej zniechęcała 🤣.
Tae ekkejr! & Lare i t’ae - Eleonora Ratkiewicz
.
Te dwa tytuły to dylogia Najliss. O pierwszym tomie pisałam wam w poprzednim poście, teraz czas na opinię o całej historii.
.
To fantastyka, gdzie jest wiele królestw, oraz jedna elficka dolina, która nie jest dostępna dla ludzi. Chyba, że sama ich tam wpuści. Elfy mają zakaz opuszczania doliny, ale nie każdy trzyma się...
2023-10-31
Tae ekkejr! Eleonora Ratkiewicz
.
Fantastyka w której dialogi nie raz doprowadzą was do parskania, wybuchów śmiechu, niemożliwego do powstrzymania! Ale zanim przejdę do fabuły, zwrócę uwagę na opisy.. autorka ma tak barwny język, tak pięknie potrafi opisywać przyziemne rzeczy, że aż człowiek sam nie dowierza, jak Pani Ratkiewicz zauważyła i wydobyła to piękno, tę magię kształtów, kolorów, odczuć.. niesamowite! Nawet sznurówki są cudownym tworem, upartość przypomina grzyba przedzierającego się przez ściółkę, a opisy uczuć (tych wymalowanych na twarzach także) to złoto!
.
A opis relacji? Wszystko takie prawdziwe, takie w punkt! Elf i człowiek, Lermett i Enneari, dwóch młodzieńców, którzy trafili na siebie przypadkiem na górskim szlaku. Każdy myśli po swojemu o tym drugim, odbierając wszelkie działania towarzysza na swój rozum, czyli błędnie. Zamiast zapytać, tworzą w głowach historyjki oparte na zwyczajach swojej kultury. Zabawne to, bo takie prawdziwe. Opis prób porozumiewania się także mi się podoba, ten strach przed mówieniem w obcym języku, strach przed popełnieniem gafy - skąd my to znamy! I różnice kulturowe tak wyraźnie i zabawnie pokazane. Ale pomimo tych wszystkich barier, nawiązuje się na naszych oczach piękna męska przyjaźń.
.
Bardzo polecam fanom fantastyki z motywem pięknej męskiej przyjaźni! Jesli chodzi o świat, to na małym terenie rozgrywa się akcja, i nie ma mapki, ale też nie o to w tej fabule chodzi. Są elfy, są ludzie, są krasnoludy, jest szczypta magii.. i jest zagadka do rozwiązania, a jakże!
.
Tae ekkejr! Eleonora Ratkiewicz
.
Fantastyka w której dialogi nie raz doprowadzą was do parskania, wybuchów śmiechu, niemożliwego do powstrzymania! Ale zanim przejdę do fabuły, zwrócę uwagę na opisy.. autorka ma tak barwny język, tak pięknie potrafi opisywać przyziemne rzeczy, że aż człowiek sam nie dowierza, jak Pani Ratkiewicz zauważyła i wydobyła to piękno, tę magię...
2023-10-23
Yellowface - Rebecca Kuang
.
📒 Ta książka tak trzymała mnie w napięciu, że każdą wolną chwilę przeznaczałam na czytanie. Cudownie było poznać proces wydawniczy - od redakcji, przez konsultacje kulturowe, po.. reklamę, szczególnie w social mediach, która znowu okazuje się jednym z najważniejszych elementów. Bez odpowiedniej reklamy, nawet najlepsza książka, nie ma szans wypłynąć na powierzchnię. A co z tego, że napisało się arcydzieło, skoro nikt go nie przeczyta?
.
🤯 Poza tym, ważnym elementem jest rasizm oraz.. trochę absurdalne, według mnie, zjawisko brania wszystkiego do siebie totalnie za często i za bardzo (gdzie nasz dystans do siebie, ludzie!), szukania rasistowskich przytyków w każdej wypowiedzi i myślenie, że jest się wybitnie inteligentnym, jeśli oskarża się innych anonimowo w internecie, o rasizm lub właśnie, brak tolerancji i otwartości. O trollach i anonimowych bezmyślnych opiniach, które mogą mieć ogromny wpływ na każdego człowieka, jeśli nie odetnie się od mediów społecznościowych. Ciekawe tematy są w tej powieści poruszone, dają dużo do myślenia. Bohaterka przestaje odróżniać swoje kłamstwa od prawdy, podejmuje złe decyzje, sama napędza kołowrotek hejtu skierowany na siebie.
.
✍️ Przyblize wam też trochę fabułę: June wydała debiut, ale niestety powieść okazała się klapą. Niekoniecznie przez treść, ale przez nieodpowiednie osoby zajmujące się promocją książki i ich totalny brak entuzjazmu.
.
📖 Przez wiele, wiele lat, June kolegowała się (choć ta znajomość była dość skomplikowana) z autorką Atheną, która odniosła ogromny sukces, i której bohaterka oczywiście okrutnie zazdrościła. Pewnego dnia, na oczach June, Athena umiera.
.
A na jej biurku leży skończony rękopis.. o którym nikt nie wie.
.
Co się dzieje dalej, na początku możecie się domyślić, ale reszta historii jest naprawdę wciągająca, emocjonująca i czytelnik ma wyrzuty sumienia chyba na każdej czytanej stronie (choć to bohaterka powinna się z tym zmagać) i cały czas czeka, zastanawia się, kiedy to w końcu wyjdzie na jaw?! Kiedy ten domek z kart runie?!
.
🙌🏻 BARDZO polecam wam tę powieść. Myślę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie (noo.. może oprócz fanów tylko fantasy!), szczególnie jeśli lubicie książki - nie tylko czytać, ale także wszystko, co z nimi związane.
Yellowface - Rebecca Kuang
.
📒 Ta książka tak trzymała mnie w napięciu, że każdą wolną chwilę przeznaczałam na czytanie. Cudownie było poznać proces wydawniczy - od redakcji, przez konsultacje kulturowe, po.. reklamę, szczególnie w social mediach, która znowu okazuje się jednym z najważniejszych elementów. Bez odpowiedniej reklamy, nawet najlepsza książka, nie ma szans...
2023-10-20
The Bookshop on the Corner - Jenny Colgan
.
📚 Książki, które według bohaterki są lekarstwem dla duszy, rozwiązaniem wszelkich problemów i.. jej całym życiem.
.
📖 Bohaterka, bibliotekarka, traci swoją ukochaną pracę, przez zamknięcie kolejnej biblioteki. Postanawia spróbować spełnić swoje marzenia, bo nie może i nie chce się odnaleźć w tym nowoczesnym świecie, w którym książki nie są już tak pożądane.
.
🚌 W spełnianiu marzenia pomaga jej przyjaciółka, oraz nowo poznane osoby, które zaczynają tworzyć jej świat od nowa, na jej zasadach. Życie, które jest pełne wyzwań, nowych przeżyć, bliskości natury i wyjątkowych relacji. Tytuł książki nawiązuje do księgarni, jaką udaje się bohaterce założyć. Nie jest to jednak taka księgarnia, o jakiej pewnie większość z was myśli. Bardzo ciekawy pomysł, i sama chętnie odwiedziłabym taki sklep
.
🎧 Bardzo dobrze słuchało mi się tego audiobooka, znowu byłam zachwycona lektorką. Lekka lekturka, ale wciągająca - idealna na jesienne wieczory pod kocykiem, w fotelu.
.
📘No i jak tu nie polubić książki, która jest o książkach? O bibliotekach, o ich przemijaniu, o księgarni na kółkach, o ludziach, którzy jeszcze kochają czytać i wielu innych tematach z tym związanych.
The Bookshop on the Corner - Jenny Colgan
.
📚 Książki, które według bohaterki są lekarstwem dla duszy, rozwiązaniem wszelkich problemów i.. jej całym życiem.
.
📖 Bohaterka, bibliotekarka, traci swoją ukochaną pracę, przez zamknięcie kolejnej biblioteki. Postanawia spróbować spełnić swoje marzenia, bo nie może i nie chce się odnaleźć w tym nowoczesnym świecie, w którym...
2023-10-19
2023-10-13
2023-10-09
Pragnę Więcej - Marta Krajewska
.
Czy ja sięgnęłam po romans? Bez namawiania, sama, z własnej woli?! Owszem! To totalnie nie mój gatunek, ale z Pragnę Więcej, to coś więcej niż tylko romans. To powrót do Wilczej Doliny, czyli do jednej z moich ukochanych trylogii fantasy. Marta Krajewska postanowiła napisać romans, z nutą erotyki, przedstawiający życie mieszkańców Wilczej Doliny. Nie znajdziecie tutaj motywów fantastycznych, oprócz kilku wspomnień o topielcach, czy historii dziecka uratowanego od mamun. Tutaj chodzi o relacje - damsko męskie, ale też przyjacielskie i rodzinne. Mamy tutaj dwie główne bohaterki, każda ma całkiem inny charakter i calkie inne życie. Nie raz się zaśmiałam, nie raz byłam wzruszona ze szczęścia bohaterów i nie raz płakałam przez ich bezradność i smutek. Myślę, że odebrałam tę powieść tak dobrze, właśnie przez to połączenie ze światem, do którego tęskniłam, trylogia Wilczej Doliny długo będzie w moim serduszku. Cudownie było wrócić do tej górskiej wioski!
.
Jeśli chodzi o erotykę, to nie była to książka wulgarna czy obleśna. Naprawdę dobrze się czytało, wszystkie erotyczne wątki były przemyślane i nie było ich wiele. Autorka porusza kwestię przyjemności kobiet, przemyca ważne refleksje dot. intymności, wstydu, orgazmu i.. jego braku.
.
Warto przeczytać, nawet jeśli nie przepadacie za romansami. A dla fanów Wilczej Doliny to pozycja OBOWIĄZKOWA!
.
Pragnę Więcej - Marta Krajewska
więcej Pokaż mimo to.
Czy ja sięgnęłam po romans? Bez namawiania, sama, z własnej woli?! Owszem! To totalnie nie mój gatunek, ale z Pragnę Więcej, to coś więcej niż tylko romans. To powrót do Wilczej Doliny, czyli do jednej z moich ukochanych trylogii fantasy. Marta Krajewska postanowiła napisać romans, z nutą erotyki, przedstawiający życie mieszkańców Wilczej...