rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

"Jednak mi marzyła się prawdziwa miłość, która wzniosłaby mnie do góry i sprawiłaby, że nie mogłabym oddychać, jeść i spać".

▪️Tytuł: Hebe
▪️Seria: Boginie
▪️Autor: Klaudia Leszczyńska
▪️Wydawnictwo: Żywioł
▪️Premiera: 25.05.2024 r.
▪️▪️▪️
Hebe - bogini młodości i niezwykła znachorka, znająca się na roślinach jak nikt inny. Poza tym, że zrobi maść czy eliksir na każdą dolegliwość jaka tylko przyjdzie Wam do głowy, to nadal jest po prostu kobietą. Pragnie miłości, szuka mężczyzny, który ją oczaruje, bez którego nie będzie mogła żyć. Piękno i zamiłowanie do natury, tyle odróżnia ją od innych ludzi, oczami śmiertelników to niczym nie różniąca się osoba od pozostałych. Ale czy odnajdzie się w świecie ludzi, jeśli nigdy do niego nie schodziła? 🙂 Przyszedł czas i na ucieczkę Hebe ze świata bogów.
"Piękna bogini o blond włosach, zieleń twych oczu przywodzi na myśl las, czy obdarzysz mnie kiedyś uśmiechem, czy straciłem swój czas?".
Seria o boginiach zadziwiła, nas przedstawioną interpretacją Olimpu, jako miejsca rozwiązłości, zabawy, frywolności ale jednocześnie surowych kar i zasad. Połączenie, które pomimo niechęci wszystkich sióstr do tego miejsca, nadal nas ciekawi. Sięgając po Hebe czy pozostałe tomy, musicie wiedzieć, że wszystko co dzieje się w książce jest pomysłem autorek i dalekie jest od mitologicznych historii. Powstały one typowo dla rozrywki a nie po to aby przypomnieć to czego uczono nas w szkole 😉 Hebe jest ostatnią z serii, ale każda autorka zadbała o to, by sięgając po pojedyncze tomy nie odczuwać zagubienia. Zapewniamy, że warto poznać wszystkie 💜🙂
"- Co ty znowu wymyśliłaś? – burknęłam. Postanowiłam przygotować sobie sprawdzony napar z aceroli i czarnego bzu, to z pewnością postawi mnie na nogi.– Zauroczyłaś się! Dosięgła cię strzała Amora!– Chyba pazury – sarknęłam, przypominając sobie kocura Afrodyty,".
Pióro Klaudii Leszczyńskiej nigdy nie zawodzi 💜 Bogini stworzona w jej wyobraźni była tak ciekawą postacią, że książkę czytało się z przyjemnością. Gdyby nie jej umiejętność przechodzenia przez portale do Olimpu, ciężko było by wykryć w niej coś nadprzyrodzonego. Zwyczajna, wesoła, lekko zlękniona, ale kobieca i pełna matczynej miłości, której sama nie zaznała. Gotowa jest zapłacić za swoje dziecko najwyższą cenę...
Nie chcąc zdradzać Wam zbyt wiele, możemy obiecać, że książka cechuje się nieszablonową fabułą oraz zaskakującym rozwinięciem. Książka była od początku spokojna, lekka a nagle zwrot akcji, zawód miłosny i adrenalina, która udzieliła się nawet nam przy czytaniu co najmniej jakbyśmy oglądały dobry film akcji. Zdecydowanie polecamy, nie tylko fankom fantastyki 💜
"– Hebe, jesteś boska… Dlaczego tak późno się spotkaliśmy?
Może dlatego, że dopiero niedawno zeszłam na ziemię? ".

"Jednak mi marzyła się prawdziwa miłość, która wzniosłaby mnie do góry i sprawiłaby, że nie mogłabym oddychać, jeść i spać".

▪️Tytuł: Hebe
▪️Seria: Boginie
▪️Autor: Klaudia Leszczyńska
▪️Wydawnictwo: Żywioł
▪️Premiera: 25.05.2024 r.
▪️▪️▪️
Hebe - bogini młodości i niezwykła znachorka, znająca się na roślinach jak nikt inny. Poza tym, że zrobi maść czy eliksir na każdą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"...praw­dzi­we szma­rag­dy mają skazy, ko­cha­nie. Tak jak my wszy­scy".

"...już dawno na­uczy­łem się nie oce­niać książ­ki po okład­ce. Naj­bar­dziej pro­fe­sjo­nal­ny­mi kry­mi­na­li­sta­mi są ci, któ­rych nigdy by się o nic nie po­dej­rze­wa­ło. To z nimi się żar­tu­je, to im się ufa, to oni stają się two­imi naj­lep­szy­mi przy­ja­ciół­mi, by potem wbić ci nóż w plecy i wszyst­ko ode­brać".

Tytuł: Wretched. Tom 3
Seria: Never After
Autor: Emily McIntire 
Wydawnictwo: Hype/Filia 
Premiera: 03.04.2024 r.

Po Hooked i Scarred przyszła pora na trzecią część cyklu Never After, czyli Wretched

Nie będziemy Wam ściemniać, jeżeli chodzi akurat o ten tytuł, to na pewno możemy powiedzieć, że przedstawiał on fajną, nieco mroczną historię z ciekawie wykonanym zabiegiem autorki względem wykreowanych bohaterów. Otóż spotkać się tu możemy z sytuacją gdzie to bohaterka jest czarnym charakterem a bohater stoi po stronie prawa (no w każdym razie tak w teorii powinno być...).

Myśląc o Evelinie Westerly jesteśmy nawet skłonne pokusić się o stwierdzenie, że jest ona jedną z najbardziej złożonych postaci z jakimi miałyśmy do tej pory styczność. Z jednej strony mogłaby wydawać się delikatna ze względu na to co lubi robić w samotności jednakże z drugiej strony pokazuje się nam jako kobieta pozbawiona wszelkich skrupułów i jakiejkolwiek litości zwłaszcza względem osób, które zajdą jej za skórę. Nie boi się pociągnąć za spust, grozić czy przesłuchiwać podejrzanych osób w dość brutalny sposób. Nicholas Woodsworth natomiast jest zdeterminowany, by wsadzić za kratki ludzi odpowiedzialnych za rozprowadzanie narkotyku, który zniszczył jego rodzinę. Gdy poznaje kobietę ma ona być tylko środkiem do osiągnięcia postawionego sobie przez mężczyznę celu. Jednak im więcej dowiadują się o ciemności w swoich sercach, tym więcej znajdują w sobie podobieństw, a gdy nienawiść przeradza się w coś innego, Nicholas musi zadecydować czy jest w stanie ją kochać, nawet jeśli miałoby to oznaczać zniszczenie życia im obojgu...

Książka będzie miała wiele scen erotycznych, które będą szczegółowo opisane w związku z czym powieść rekomendujemy tylko i wyłącznie osobom powyżej 18-ego roku życia. Oprócz tego przez zamianę ról bohaterów będzie się ją czytać z zaciekawieniem chcąc móc porównać damską wersję czarnego bohatera do tej zazwyczaj spotykanej męskiej wersji. Co prawda jeżeli chodzi o nas dwie pierwsze części dużo dużo bardziej nam się podobały jednakże ta nie była zła. Odnosimy jedynie wrażenie, że chyba trochę za dużo się działo i było kilka zbędnych sytuacji, które można było zamienić na poczet rozwinięcia innych jak bardziej szczegółowe wyjaśnienie tajemniczego morderstwa jej siostry.

Emily McIntire w swojej książce pokazuje, że nie ma ludzi idealnych i że każdy może popełniać błędy. Widzimy, że nie zawsze czarne jest czarne a białe jest białe. Autorka zabierze Was do świata w którym niczego w stu procentach nie można być pewnym i w którym trzeba mieć oczy dookoła głowy... Mimo iż historia nie miała "tego czegoś" i w naszym odczuciu była deko przydługa podobała nam się i dobrze spędziłyśmy z nią czas

"...praw­dzi­we szma­rag­dy mają skazy, ko­cha­nie. Tak jak my wszy­scy".

"...już dawno na­uczy­łem się nie oce­niać książ­ki po okład­ce. Naj­bar­dziej pro­fe­sjo­nal­ny­mi kry­mi­na­li­sta­mi są ci, któ­rych nigdy by się o nic nie po­dej­rze­wa­ło. To z nimi się żar­tu­je, to im się ufa, to oni stają się two­imi naj­lep­szy­mi przy­ja­ciół­mi, by potem wbić ci nóż w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Byłam twar­dziel­ką, ale cza­sa­mi nawet naj­więk­si twar­dzie­le mu­sie­li sobie po­pła­kać, żeby ko­lej­ne­go dnia z uśmie­chem przy­wi­tać nowy dzień. Dzień, który bę­dzie lep­szy, praw­da?".

"Wi­dzisz róż­ni­cę w kłam­stwach, Kai? Jedne są po to, by robić ci krzyw­dę, tak jak okła­my­wa­ła cię twoja ro­dzi­na, a drugi ro­dzaj kłam­stwa to takie, kiedy pró­bu­jesz chro­nić sie­bie lub bli­skich. Nie wsa­dzaj wszyst­kich do jed­ne­go wora".

Tytuł: I Wanna Feel You. Tom 3
Cykl: I wanna
Autor: Joanna Chwistek 
Wydawnictwo: NieZwykłe 
Premiera: 03.04.2024 r.

"I Wanna Feel You" czyli kolejny tom cyklu I wanna i zarazem kolejna książka od której nie byłyśmy w stanie się oderwać
Joanna Chwistek to autorka, której zdecydowaną większość powieści naprawdę bardzo, bardzo lubimy i do których z przyjemnością będziemy jeszcze powracać. Już od samego początku zaczynając przygodę z jej książkami wiedziałyśmy, że to ten typ autora, który bez względu na znajdujący się motyw przewodni w książkach czy ma być to mafia, studenci czy cokolwiek innego, z całą pewnością się w tym odnajdzie i da sobie radę. Byłyśmy wtedy jednak przed wydanymi przez nią książkami z gatunku new adult i po ich przeczytaniu musimy Wam coś powiedzieć... Jesteśmy absolutnie i totalnie zachwycone tym co otrzymujemy i trzymamy bardzo mocno kciuki aby tego typu utworów literackich zostało wydanych przez Asię jak najwięcej absolutny sztos!

Zdajemy sobie sprawę, że jeden woli rybki, inny akwarium i nie każdy może zgadzać się z naszym zdaniem, no cóż.. trudno, jednakże my uważamy, że autorka jeżeli chodzi o tworzenie powieści new adult powinna stanąć na podium za tworzenie jednych z najlepszych historii w tej kategorii jakie tylko do tej pory miałyśmy przyjemność przeczytać.
To jak starannie opracowana jest fabuła z detalami dotyczącymi codziennego życia bohaterów ale i przede wszystkim relacji jaka zaczyna ich łączyć i jak na naszych oczach rozwija się pozwalając wręcz poczuć czytelnikowi uczucia jakie zaczynają w tych postaciach kiełkować jest czymś cudownym.

W "I Wanna Feel You" poznacie historię Amy i Kai'a. I choć chłopak miał w sobie "to coś " to nasze serca szturmem podbiła Amy, dziewczyna obarczona koszmarnymi doświadczeniami z naprawdę nie małymi problemami a mimo to pragnąca cieszyć się życiem. Wiecie to ten typ bohaterki, który w momencie gdy tylko macie z nią styczność, potrafi roztopić Wasze serca i sprawić, że sami macie ochotę walczyć o nią niczym lwica o swoje młode, gdy tylko dzieje się wokół niej coś niedobrego. Kai zaś będzie zamkniętym w sobie mrukiem, który za wszelką cenę stronić będzie od bliższych relacji z kobietami wychodząc z założenia, że związki są do bani. Nie będziemy opisywać Wam wydarzeń jakie będą miały miejsce, aby nie spoilerować książki, natomiast uwierzcie nam na słowo, że cudownie ogląda się jak ten gbur wychodzi ze swojej skorupy otwierając się na świat... Choć do czasu...

Joanna Chwistek powyższą książką da mocno czytelnikowi do myślenia wskazując jeden bardzo istotny morał jaki możecie z tej historii wyciągnąć. Zobaczycie, że absolutnie wszy­scy po­peł­nia­my błędy i trze­ba chociaż spróbować dać sobie szan­sę aby móc je naprawić bo w innym wypadku coś bardzo istotnego może przejść nam koło nosa czego nigdy sobie nie wybaczymy. Zobaczycie również w bardzo dosadny sposób co z ludźmi i ich relacjami z innymi robią tajemnice, niedomówienia i ogólny brak szczerości. Dla nas historia rewelacja #musthave #mustread

"Byłam twar­dziel­ką, ale cza­sa­mi nawet naj­więk­si twar­dzie­le mu­sie­li sobie po­pła­kać, żeby ko­lej­ne­go dnia z uśmie­chem przy­wi­tać nowy dzień. Dzień, który bę­dzie lep­szy, praw­da?".

"Wi­dzisz róż­ni­cę w kłam­stwach, Kai? Jedne są po to, by robić ci krzyw­dę, tak jak okła­my­wa­ła cię twoja ro­dzi­na, a drugi ro­dzaj kłam­stwa to takie, kiedy pró­bu­jesz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Boże, daj mi cier­pli­wość, bo jak dasz mi siłę, to za­ko­pię żmiję na placu bu­do­wy".

Tytuł: 13 miesięcy
Autor: Agnieszka Brückner 
Wydawnictwo: NieZwykłe 
Premiera: 22.05.2024 r.

“13 miesięcy” to najnowsza książka Agnieszki Brückner, czyli jednej z nielicznych polskich autorek, których nie boimy się polecać wszystkim czytelnikom lubującym się w romansach

Jak zwykle Aga stanęła na wysokości zadania i nie zawiodła nas tworząc absolutnieGENIALNĄhistorię. W powieści tej doszukać się możecie tak pożądanych przez czytelniczki motywów jak romans biurowy, hate-love czy enemies to lovers a to wszystko w otoczce niesamowitego humoru, ostrego jak brzytwa czasami języka oraz zdarzających się uroczych chwil, których słodkość przełamana może zostać momentami gorzkim posmakiem zawodu i rozczarowania.

Nie chcemy zdradzać Wam zbyt wiele, aby nie spoilerować książki, jednakże musicie wiedzieć, że przy tej powieści absolutnie nudzić się nie będziecie. Główni bohaterowie dostarczać Wam będą doskonałej rozrywki, do tego stopnia, że nie oderwiecie się od lektury aż do ostatniej strony. Same szczerze mówiąc miałyśmy ochotę zabarykadować się w mieszkaniu, w towarzystwie picia i popcornu a także poinformować wszystkich wszem i wobec, że nie istniejemy dla reszty świata dopóki nie skończymy czytać

Gregory Hall i Elizabeth Evans będą mieszanką wybuchową a ich starcia pełne będą inteligentnych uwag ale i zwyczajnie złośliwych docinków. Jeżeli ktoś czyta czasami nasze recenzje wie, że uwielbiamy charakterne bohaterki a to dla książek Agnieszki Brückner jest bardzo znamienne. W powyższej książce co prawda zarówno postacie damskie jak i męskie są wspaniale wykreowane, jednakże to Elizabeth stała się naszą absolutną ulubienicą, której nie sposób po prostu nie pokochać. Zgryźliwa, silna, bardzo mądra jednak nie przerysowana. Jak każda kobieta (a w każdym razie większość z nas) miała swoje problemy ale także cechy, które świadczyły o tym, że ma słabości jak chociażby niezbyt wysoka pewność siebie jeżeli chodzi o nią jako o kobietę, gdyż zawodowo była prawdziwą gwiazdą, z czego doskonale zdawała sobie sprawę.

Autorka swoją książką nie tylko zapewni Wam wyśmienitą zabawę ale także i zwróci uwagę na istotne kwestie w życiu codziennym. Pokaże czytelnikom jak istotne mogą być dla człowieka prawdziwa przyjaźń, wsparcie oraz miłość. Doświadczymy także niemalże namacalnie co to znaczy zostać zdradzonym i oszukanym To jednak nie wszystko. Agnieszka także w pewnym momencie pokaże, że czasami z pewnych względów możemy nie móc zrealizować wszystkich naszych pragnień, choćbyśmy bardzo tego chcieli jednak pamiętajcie, że to nie będzie koniec świata. Grunt to mieć przy sobie właściwego człowieka, który będzie dla nas prawdziwym partnerem i wsparciem dzięki czemu rozwiązanie trapiących nas problemów zawsze się znajdzie. Bo pamiętajcie najważniejsze są rozmowa oraz zrozumienie

Jeżeli chodzi o nas to ten tytuł zdecydowanie trafia na naszą listę książek do, których z pewnością wrócimy jeszcze wielokrotnie i które prawdopodobnie nigdy nam się nie znudzą zapadając w pamięci! To takie lektury, które potrafią Was rozweselić, wzburzyć i totalnie wciągnąć do swojego świata.

“13 miesięcy” to powieść, która cechuje się fantastyczną fabułą a przede wszystkim raczej bardzo rzadko spotykanym pomysłem na nią, gdyż sami powiedzcie ile razy spotkaliście się w książkach z agentką nieruchomości, firmą deweloperską czy możliwością wybrania wraz z bohaterami na plac budowy? Jak dla nas fenomenalna! Uwielbiamy! #musthave #mustread

"Boże, daj mi cier­pli­wość, bo jak dasz mi siłę, to za­ko­pię żmiję na placu bu­do­wy".

Tytuł: 13 miesięcy
Autor: Agnieszka Brückner 
Wydawnictwo: NieZwykłe 
Premiera: 22.05.2024 r.

“13 miesięcy” to najnowsza książka Agnieszki Brückner, czyli jednej z nielicznych polskich autorek, których nie boimy się polecać wszystkim czytelnikom lubującym się w romansach

Jak zwykle...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"– Wiem, że facet nie może doj­rzeć, kiedy ma przy sobie kogoś, kto go zła­pie, ile­kroć się po­tknie. Chło­pak musi się po­ty­kać, musi upa­dać, w prze­ciw­nym razie się nie na­uczy. Z jego po­wo­du prze­cho­dzisz pie­kło, Nova. Mu­sisz go uwol­nić, po­zwo­lić mu sta­nąć twa­rzą w twarz z praw­dzi­wym świa­tem. Sama mi po­wie­dzia­łaś, że przez niego bra­ku­je ci wol­no­ści. On cię po­wstrzy­mu­je".
"Roz­pacz spra­wia, że robi się idio­tycz­ne rze­czy, do­sko­na­le o tym wiem".

"Bad for me" czyli książka z motywem niegrzecznych motocyklistów, której bardzo nie mogłyśmy się doczekać 😁
Przyznać musimy, że Wydawnictwo Black Rose zdecydowanie przoduje pośród tych wydawców, którzy przykładają ogromną wagę do wykończenia książki zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz. Tym bardziej więc byłyśmy ciekawe co wpadnie w nasze ręce tym razem? i jaka historia zostanie nam zaserwowana? Czy będzie to coś wciągającego? I co najważniejsze czy potrzeba przygody jaką przeważnie obiecują książki z tym motywem zostanie zaspokojona? 🤔 No cóż... Musimy powiedzieć Wam, że... jak zwykle się nie zawiodłyśmy 😎
Shanora Williams stworzyła książkę w której bohaterami będzie przywódca gangu motocyklowego oraz zwykła młoda kobieta mająca na karku utrzymanie nie tylko siebie ale i w pewnym sensie swojego młodszego brata, który nieoczekiwanie wpada w kłopoty. W kłopoty, które nie byłyby takie tragiczne gdyby nie jedna rzecz...
"Życie by­ło­by ła­twiej­sze, gdyby nam po­ma­ga­no. Za­miast tego li­czy­my każdy grosz, by­le­by opła­cić czynsz czy kre­dyt na auto, i uzna­je­my, że to jest nor­mal­ne".
Mówi się, że szef lokalnego gangu motocyklowego jest bezwzględny i pozbawiony serca, a kiedy raz zaleziesz mu za skórę, przez resztę życia będziesz się oglądał przez ramię. A właśnie zalazł mu za skórę młodszy brat Novy, który ma zamiar odebrać swój dług 🔥
Oj tak. Nasz "Wilk" jak go wszyscy nazywają na pewno nie jest mężczyzną z jakim pragnęły byśmy zostać sam na sam. Już sama jego aura wywołuje ciarki na ciele powodując, że ma się ochotę brać nogi za pas i uciekać gdzie pieprz rośnie. Będąc odpowiedzialnym za cały klub i swoich braci stara się być jak najlepszym przywódcą jednak nie przewiduje, że pewna ciemnoskóra kobieta, która miała być tylko środkiem do pewnego celu sprowadzi na niego więcej kłopotów niż by chciał a przede wszystkim, że lód spowity wokół jego serca zacznie się przez nią topić...
Nova mówiąc szczerze odrobinę nas irytowała ze względu na nadopiekuńczość względem brata. Mimo to rozumiałyśmy jej postępowanie ponieważ chłopak był całą jej rodziną i od zawsze musieli sobie radzić tylko we dwoje. Potrafiła być zarówno troskliwa co i zadziorna.
Ta dwójka działała na siebie w bardzo wybuchowy sposób. W naszej opinii krążyli wokół siebie czując ogromny pociąg co wywoływało pewne zgrzyty i nie wiedząc jak się za tą relację zabrać. Zwłaszcza jeżeli chodzi o pewnego małomównego, gburowatego i wyrośniętego mężczyznę...😎
"Bad for me" to powieść z motywem motocyklistów gdzie znajdziemy przyjaźń, lojalność, nieoczekiwaną miłość oraz pełną pasji namiętność. Zdecydowanie będzie to książka dla czytelników powyżej 18 roku życia gdyż w momencie kiedy bohaterowie do siebie dopadają można odnieść wrażenie, że ściany zaczynają się trząść...😂 Książka napisana lekkim piórem w związku z czym czyta się ją szybko nie wiedząc nawet w którym momencie historia dobiega końca. Zdecydowanie będzie to powieść dla czytelników którzy lubią gorących motocyklistów i jeszcze gorętsze sceny 18 + 😎

"– Wiem, że facet nie może doj­rzeć, kiedy ma przy sobie kogoś, kto go zła­pie, ile­kroć się po­tknie. Chło­pak musi się po­ty­kać, musi upa­dać, w prze­ciw­nym razie się nie na­uczy. Z jego po­wo­du prze­cho­dzisz pie­kło, Nova. Mu­sisz go uwol­nić, po­zwo­lić mu sta­nąć twa­rzą w twarz z praw­dzi­wym świa­tem. Sama mi po­wie­dzia­łaś, że przez niego bra­ku­je ci...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"– Sam w prze­szło­ści też uwa­ża­łem, że nie ma nic złego w życiu jed­nym i tym samym ryt­mem, aż na­resz­cie usły­sza­łem ważną praw­dę. Taką, że oprócz prze­trwa­nia każ­de­go dnia po­win­no li­czyć się dla mnie coś wię­cej.
 
Za­słu­cha­ny w jego słowa marsz­czę czoło.
 
– Co ta­kie­go?
 
– Go­nie­nie za szczę­ściem, Rho­des".
 
Tytuł: Love Me, My Dear. Tom 1
Seria: Dylogia: Artists
Autor: Martyna Keller 
Wydawnictwo: Niezwykłe 
Premiera: 13.03.2024 r.
 
“Love Me, My Dear” to pierwszy tom rozpoczynający dylogię Artists, która na ten moment niezaprzeczalnie stała się naszym numerem jeden spośród wszystkich przeczytanych przez nas książek autorki (choć mówiąc szczerze, gdybyśmy mogły wszystkie je umieściłybyśmy na podium ale nie niestety nie ma tak dobrze…;D). Nawet będąc już po lekturze książki czujemy wszystkie przeżyte w trakcie jej czytania emocje a to co wydarzyło się między Dream a Rhodesem cały czas chodzi nam po głowie nie tylko ze względu na to, że ta historia była naprawdę świetna, ale i również ze względu na tak kochany przez autorki Cliffhanger, jaki otrzymujemy na sam koniec.
 
Martyna Keller absolutnie nie słodząc i mówiąc zupełnie szczerze jest jedną z tych polskich autorek w książkach których nawet gdybyśmy chciały nie mamy się do czego doczepić i po których historie sięgamy z najprawdziwszą przyjemnością. Lubimy, gdy podczas lektury autor tworzy od podstaw historię relacji bohaterów a przy okazji kreuje rozmaite uczucia jakimi wspomniane postacie się obdarzają.
 
Jeżeli chodzi o powyższy tytuł to tutaj zdecydowanie i niewątpliwie będziemy mieć stuprocentową relację hate-love, dokładnie taką, jaką wszyscy czytelnicy szczególnie romansów uwielbiają i w jakiej totalnie się zatracają. Dwudziestoletnia Dream Callahan jest niczym huragan w życiu akademii, do której uczęszcza oraz jej... Dyrektora. Rujnuje jego jak dotąd poukładane niemalże pod linijkę życie. Dziewczyna jest nieokrzesana i pyskata. Jej niewyparzony język doprowadza mężczyznę momentami do szewskiej pasji wyprowadzając kompletnie z równowagi i powodując, że spokój, jaki mężczyzna sobie niezwykle ceni zaczyna się burzyć.
 
Rhodes Covington to uporządkowany, dobrze zorganizowany, lubiący wszechogarniający w jego życiu spokój i porządek ważniak, ale nie tylko. To jeden z tych mężczyzn, który za maską spokoju i opanowania skrywa swoją drugą twarz, która z całą pewnością nie jedną z czytelniczek samym swoim sposobem bycia rozgrzeje do czerwoności poznając go bardziej zobaczymy, że jest również bezczelny, arogancki, pewny siebie i pełen testosteronu, który wierzcie nam lub nie same zdołałyśmy poczuć! Dziewczyna dla o wiele starszego od siebie Rhodesa jest prawdziwym wyzwaniem, gdyż mężczyzna nie jest w stanie w żaden sposób jej utemperować i przestraszyć, tak, aby poczuła przed nim trwogę oraz respekt przestając się buntować przeciw z góry nałożonym sztywnym zasadom. Czy znajdzie jednak na to złoty środek? I czy relacja, która z góry skazana jest na przegraną będzie w stanie przetrwać?
 
Martyna Keller książką “Love Me, My Dear” pokazuje nam m.in. jak bardzo przez obowiązki życia codziennego i stały pęd za pracą, za marzeniami za indywidualnie postawionymi sobie celami, ludzie mogą się od siebie oddalić. Jak ważne jest dbanie o wzajemne relacje, gdyż w pewnym momencie uzmysłowić sobie możemy, że tak naprawdę się nie znamy a drugi człowiek nie jest dla nas na tyle ważny aby stał się naszym priorytetem w momencie kiedy zaczynają pojawiać się w jego życiu problemy.
 
Najnowsza książka autorki to powieść, która Was piekielnie pobudzi już za sprawą samych spotkań bohaterów, w których dochodzić będzie do ich słownych sporów a w trakcie, których czytelnik będzie czuł jak tych dwoje zaczyna łączyć niewyobrażalne przyciąganie mimo iż pałają do siebie prawdziwą niechęcią, odrazą a wręcz nienawiścią, a jak się do siebie dorwą… zainstalujcie sobie lepiej w pokojach klimatyzatory albo od razu obłóżcie się lodem, bo ten ogień Was po prostu roztopi
 
“Love Me, My Dear” to książka, którą my jesteśmy zachwycone i kochamy z całego serca książka w której na pewno znajdziecie:
*Stuprocentowe hate love
*Age gap
*Relację dyrektor — uczennica
*Elitarną akademię sztuki
*Gorące sceny 18+, które opisane zostały ze smakiem
 
My jesteśmy zachwycone! Polecamy #musthave #mustread

"– Sam w prze­szło­ści też uwa­ża­łem, że nie ma nic złego w życiu jed­nym i tym samym ryt­mem, aż na­resz­cie usły­sza­łem ważną praw­dę. Taką, że oprócz prze­trwa­nia każ­de­go dnia po­win­no li­czyć się dla mnie coś wię­cej.
 
Za­słu­cha­ny w jego słowa marsz­czę czoło.
 
– Co ta­kie­go?
 
– Go­nie­nie za szczę­ściem, Rho­des".
 
Tytuł: Love Me, My Dear. Tom 1
Seria:...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Siła czło­wie­ka nie tkwi je­dy­nie w mię­śniach, ale i w umy­śle. A umy­sły męż­czyzn… są wy­jąt­ko­wo łatwe do opa­no­wa­nia".

"- Wie­cie, jak to jest z tymi po­zor­nie ide­al­ny­mi ro­dzi­na­mi? Nikt nie po­dej­rze­wa, jaką brzy­do­tę w sobie skry­wa­ją".

Tytuł: Does It Hurt?
Autor: H.D. Carlton
Wydawnictwo: NieZwykłe
Premiera: 14.03.2024 r.

Sawyer jest uciekinierką, która aby przetrwać, robi rzeczy, których tak naprawdę nie chce robić, ale nie ma wyboru. Wszystko jest lepsze od ujawnienia swojej prawdziwej tożsamości. Enzo Vitale natomiast jest mężczyzną, który nie pozwoli sobie na to aby ktoś wodził go za nos a tym bardziej przywłaszczał sobie coś, co należy do niego. Kiedy kobieta kradnie portfel Enza, nie jest świadoma, w jak duże tarapaty się wpakowała. Wkrótce w wyniku niefortunnych zdarzeń znajdą się na bezludnej wyspie gdzie stara, wyglądająca na opuszczoną latarnia morska może stać się ich jedynym schronieniem. Co jednak, jeżeli okaże się, że nie są tam sami a ich bezpieczne miejsce może zamienić się w ich więzienie?

Jakie.To.Jest...DOBRE !!! Momentami dość mocne ale dobre. Wręcz uzależniające my nie byłyśmy w stanie się oderwać nawet na moment będąc zżeranymi przez ciekawość "co się stanie dalej?"

H.D. Carlton znana jest z historii pokręconych i mrocznych, które wywołują u czytelnika niepokój, lęk oraz przez które na skórze pojawia się niekiedy gęsia skórka a po plecach przechodzą dreszcze. "Does It Hurt?" to książka, która zdecydowanie wywoła u Was każde z powyższych uczuć będąc wg. nas połączeniem dobrego thrillera, (lekko zakrywającego nawet o horror) z erotykiem autorka w książce połączyła kilka znanych z niektórych filmów akcji i horrorów elementów, które w połączeniu ze sobą dały jak dla nas piorunujący efekt

W powieści znajdziecie krótko lecz dość szczegółowo opisane miejsca oraz zdarzenia dzięki czemu wszystko co się dzieje bez problemu widzicie oczyma wyobraźni co tylko potęguje doznania jakie wywołuje ta lektura

Pomysł na bezludną wyspę, latarnię morską oraz to co bohaterowie myślą, że się w niej znajduje uważamy za naprawę świetny i bardzo ciekawy, przez co śledzimy historię z zapartym tchem. Powoli też poznajemy więcej detali dotyczących przeszłości Enza i Sawyer, które momentami mrożą nam krew w żyłach gdy dowiadujemy się czego musieli doświadczyć co prawda bohaterka momentami potrafiła nieźle irytować zmieniając z kobiety odważnej i raczej bojowej w irracjonalną panikarę. Nie mamy jej jednak tego za złe i przypuszczamy, że każda osoba postawiona w podobnej sytuacji zachowałaby się tak samo. O co nam chodzi? Tego powiedzieć nie możemy ale wierzcie nam, że był to moment kiedy nam samym serce gwałtownie przyśpieszyło i miałyśmy ochotę uciekać...

"– To, co ci wy­rzą­dzo­no, nie okre­śla tego, kim je­steś. Wy­zna­czy­ło ci tylko nową ścież­kę do po­zna­nia innej wer­sji sie­bie. Nikt nie może cię do ni­cze­go zmu­szać. Ty de­cy­du­jesz o tym, kim je­steś".

Fakt jest faktem, że w tej książce jest naprawdę dużo scen zbliżeń i to dosadnie opisanych w związku z czym jest ona zdecydowanie przeznaczona dla czytelników pełnoletnich a wg. Nas niektóre z wspomnianych scen można by zamienić na trochę więcej akcji - na której brak i tak nie można tu narzekać żeby nie było, natomiast jest ona tak wciągająco napisana, że chciałybyśmy aby znalazło się jej w książce jak najwięcej

Jeżeli zatem lubicie książki mocno erotyczne, trzymające w napięciu, zaskakujące, spowite prawdziwą atmosferą wszechogarniającego mroku, momentami brutalne i posiadające niespotykaną w romansach fabułę to koniecznie powinniście sięgnąć po ten tytuł #musthave #mustread

"Siła czło­wie­ka nie tkwi je­dy­nie w mię­śniach, ale i w umy­śle. A umy­sły męż­czyzn… są wy­jąt­ko­wo łatwe do opa­no­wa­nia".

"- Wie­cie, jak to jest z tymi po­zor­nie ide­al­ny­mi ro­dzi­na­mi? Nikt nie po­dej­rze­wa, jaką brzy­do­tę w sobie skry­wa­ją".

Tytuł: Does It Hurt?
Autor: H.D. Carlton
Wydawnictwo: NieZwykłe
Premiera: 14.03.2024 r.

Sawyer jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Zdra­da jest trud­na, ale po­ra­dzisz sobie z nią. Nie trać nawet mi­nu­ty na my­śle­nie o nim. Spo­tka cię coś lep­sze­go. – Jego spo­koj­ne spoj­rze­nie ani na mo­ment się ode mnie nie od­ry­wa. – Lepsi lu­dzie".

Tytuł: Potyczki z panem Knightem. Tom 3
Cykl: London Mister
Autor: Rosa Lucas @rosalucasauthor
Wydawnictwo: NieZwykłe @wydawnictwoniezwykle @niezwyklezagraniczne
Premiera: 16.05.2024 r.

"Potyczki z panem Knightem" czyli niewiarygodnie pewny siebie dupek kontra kobieta wierząca w uzdra­wia­ją­cą moc krysz­ta­łów w oczach Bonnie Casey, Jack jest bezwzględnym biznesmenem traktującym Londyn jak należącą tylko do niego planszę do gry w Monopoly, a swoich pracowników – jak pionki. Dla Jacka Knighta, Bonnie jest piękną, zniewalającą kobietą ale również i jego przyszłą pracownicą. Mężczyzna nie przywykł do tego aby ktokolwiek potrafił go zignorować a co więcej aby jego osoba nie była dla kogoś priorytetem... Do czasu

To co na pewno możemy powiedzieć o tej książce to to, że jest pełna seksualnego napięcia i przyciągania jakie występuje pomiędzy bohaterami. Obserwując przebieg tej historii będziecie odnosić wrażenia jakbyście gonili króliczka, który stale ucieka i wymyka Wam się z rąk choć czasami od jego dopadnięcia dzielą Was dosłownie milimetry ale jak już dopadną... miejcie do schłodzenia się pod ręką albo worek lodu a najlepiej całą wypełnioną nim wannę bo gwarantujemy, że rozgrzeje was do czerwoności choć będziecie musieli na to chwilę poczekać

Jack stworzony został jako postać ciepła prywatnie ale za to bezwzględna biznesowo. Jest pewny siebie, mając świadomość swojej wartości oraz możliwości jakimi dysponuje. Oczywiście dodatkowym atutem jest fakt, że jest niesamowicie przystojny w taki mamy wrażenie surowy sposób co odróżnia go od większości spotykanych bohaterów. Jeżeli mamy być szczere to nam z opisu przypominał trochę drwala odzianego w koszulę i garnitur

Bonnie natomiast będzie jego pewnym przeciwieństwem. Choć kobieta jest świadoma swojej wartości i tego, że zna się na rzeczy jest raczej spokojnym i potulnym typem charakteru, który nie będzie szczególnie walczyć o wybicie się a bardziej o to żeby zostać przy swoim i mieć cokolwiek. Autorka za sprawą tych dwóch postaci oraz scen dziejących się w ich pracy pokazuje brutalną rzeczywistość z jaką można spotkać się i w realnym świecie.

Niestety prawda jest taka, że (oczywiście absolutnie nie twierdzimy, że zawsze i wszędzie) główne role zwłaszcza na "wyższych stołkach" w firmach sprawują mężczyźni, którzy często roli w życiu takiej firmy nie doceniają i je zwyczajnie bagatelizują.

"Potyczki z panem Knightem" to w naszym odczuciu taka lekka, przyjemna i niegrzeczna komedia romantyczna w której znajdziecie:
*Romans biurowy
*Age gap
*Pikantne sceny
*Humor
*Fajnie rozwiniętą akcję, która działa się w niezbyt szybkim tempie
*Sprośne teksty
*Zwroty akcji, których byśmy się nie spodziewały

W naszym odczuciu jest to cykl książek, które stylowo możemy porównać do słynnego cyklu Braci Miles niesamowitej T. L. Swan zatem jeżeli kojarzycie tamte książki i macie ochotę na coś podobnego to będzie to lektura idealna dla Was #musthave #mustread

"Zdra­da jest trud­na, ale po­ra­dzisz sobie z nią. Nie trać nawet mi­nu­ty na my­śle­nie o nim. Spo­tka cię coś lep­sze­go. – Jego spo­koj­ne spoj­rze­nie ani na mo­ment się ode mnie nie od­ry­wa. – Lepsi lu­dzie".

Tytuł: Potyczki z panem Knightem. Tom 3
Cykl: London Mister
Autor: Rosa Lucas @rosalucasauthor
Wydawnictwo: NieZwykłe @wydawnictwoniezwykle...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy Bractwo Czarnego Sztyletu to seria książek poszukiwana przez nas już od kilku lat? Zgadza się
Czy "Mroczny kochanek" to książka nietuzinkowa, tajemnicza a w dodatku z humorem? Owszem
Czy po przeczytaniu 1 tomu pragniemy więcej? Jak jasna cholera❗ 😍

Gdy kilka lat temu przez przypadek natknęłyśmy się na wzmiankę na temat powyższego cyklu jako wierne fanki wampirzych opowieści zapragnęłyśmy go przeczytać. Już, teraz a najlepiej żeby był nam dostarczony na wczoraj. Niestety brak dostępności oraz horrendalnie wysokie ceny za jakie niektórzy chcieli sprzedać niepełny komplet książek spowodowały, że długo wstrzymywałyśmy się z decyzją myśląc co tu zrobić? Jakie było nasze zdziwienie i radość gdy któregoś wieczora odkryłyśmy, że Wydawnictwo Nowa Baśń postanowiło zrobić wznowienie 😍❤️

Przyznajemy bez bicia, że oczekiwania miałyśmy naprawdę duże a nawet można by rzec, że ogromne, gdyż fantastyka z wampirami w rolach głównych to nasz konik. Od nastoletnich lat to te książki po które zawsze sięgniemy bez zastanowienia i które chyba nigdy w życiu nam się nie znudzą Dlatego będąc teraz po lekturze musimy powiedzieć Wam jedną rzecz... Odnalazłyśmy kolejną wampirzą miłość! 😁😍

Po pierwsze na samym początku otrzymujemy Glosariusz pojęć i nazw własnych z którym polecamy się zapoznać, aby w trakcie historii nie trzeba było wracać do niego po kilkanaście razy w celu sprawdzenia co oznacza dane pojęcie, tylko czerpania jak największej przyjemności z lektury ❤️

Po drugie autorka już od samego początku niezwykle frapuje rzucając nam w trakcie lektury pewne "smaczki" pogłębiające naszą ciekawość. Narrator jest tutaj trzecioosobowy co jak na nasz gust tylko podsyca aurę tajemnicy i naszą chęć rozszyfrowania pewnych zagadek. Będziemy za jego sprawą poznawać różne postacie będąc także świadkami sytuacji, które momentami przyprawiać będą nas o ciarki oraz... O szybsze bicie serca 😉 🔥 najbardziej na pewno intrygujące dla nas będą momenty kiedy narrator opowiadać będzie o pewnym tajemniczym wrogu stale czyhającym na naszych bohaterów...😎

Główną rolę oczywiście odgrywają w tej historii wampiry a w szczególności ostatni czystej krwi wampir Wrath, który był niczym Wilk spuszczony z łańcucha, gdy w grę wchodziła zemsta. Wrogów Bractwa ścigał z zajadłością, która graniczyła z obłędem. Zamiast siedzieć na tronie ciesząc się rolą uwielbianego patriarchy wolał walczyć ze swoimi braćmi ramię w ramię. Gdy jednak na jego drodze stanęła Beth w wyniku pewnego zdarzenia podjął się wprowadzenia kobiety w świat zmysłowości wykraczającej poza jej najśmielsze pragnienia...

Od wieków w sekrecie przed ludźmi toczy się wojna pomiędzy wampirami a ich prześladowcami, która może zmienić wszystko. Czy zatem ogień jaki rozpalił w bohaterach namiętność przetrwa pomimo wszystko? 🤔

J.R. Ward sprawiła, że Bractwo Czarnego Sztyletu to ekipa jedyna w swoim rodzaju z którą bardzo się polubiłyśmy i o której z wielką przyjemnością usłyszymy ponownie mogąc poznać ciąg dalszy 😍 każdy z członków należących do bractwa miał jakiś szczególny atut który zarazem był jego przekleństwem a dodatkowo pierwszy raz spotkałyśmy się z sytuacją gdzie wampiry żywiły się sobą oraz... Miały wady! I mówimy tu o cechach fizycznych gdyż nasz Wrath był niemalże ślepy 😱

Jedyna, niepowtarzalna i oryginalna taka zdecydowanie jest ta książka! 😍

Czy Bractwo Czarnego Sztyletu to seria książek poszukiwana przez nas już od kilku lat? Zgadza się
Czy "Mroczny kochanek" to książka nietuzinkowa, tajemnicza a w dodatku z humorem? Owszem
Czy po przeczytaniu 1 tomu pragniemy więcej? Jak jasna cholera❗ 😍

Gdy kilka lat temu przez przypadek natknęłyśmy się na wzmiankę na temat powyższego cyklu jako wierne fanki wampirzych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"To nie bogactwo było problemem - bycie majętnym nie przyczynia się do zepsucia charakteru. Ale pragnienie wciśnięcia każdej osoby w precyzyjnie określone ramy pewnych cech już tak".

Powiedzcie nam... za jakie grzechy autorzy każą nas cliffhangerami!? Nie mają sumienia czy jak? ;D

"Piękno i chaos" jest książką rozpoczynającą serię Westwell. Mamy tu można by rzecz współczesne odzwierciedlenie Romea i Julii. Dwie zwaśnione rodziny i bohaterowie, których nigdy nic nie powinno połączyć a potencjalny związek z góry skazany byłby na porażkę. Czy w świecie, w którym za pieniądze można kupić wszystko, prawdziwa miłość ma szanse przetrwać?

Lena Kiefer miała naprawdę niezwykły pomysł na tę historię i rozpoczyna ją w bardzo intrygujący sposób. Otóż lekturę zaczynamy w momencie, gdy Helena Weston po ponad dwóch latach powraca do rodzinnego miasta. Teoretycznie nic specjalnego, zwykła podróż prawda? Fakt, tylko jest jeden szkopuł. Dziewczyna ma plan o którym nikt nie wie a który chce za wszelką cenę zrealizować...

I tak też powoli odkrywamy co dziewczynie chodzi po głowie. Nie będziemy Wam spoilerować książki, jednakże powiemy tylko, że jest to związane z tajemniczą śmiercią jej starszej siostry Valerie wraz z narzeczonym i już w tym momencie czytelnik ma w głowie miliony pytań. A wierzcie nam, że będzie tylko ciekawiej...

Oprócz dobrej zabawy i możliwości wczucia się w rolę detektywa czeka na Was również możliwość bliższego poznania elit Nowego Jorku gdzie ludzka powierzchowność, hipokryzja i obsesja na punkcie uznania w oczach innych jest na porządku dziennym. Autorka poprzez naszych bohaterów pokaże Wam nadmierne oczekiwania ludzi należących do elity w stosunku do swoich dzieci a także, że dla pewnych kręgów najważniejsze są przede wszystkim prestiż i reputacja.

"Piękno i chaos" to książka, która z pewnością dostarczy Wam wielu emocji. Tajemnice, napięcie, zakazane uczucie oraz plot twisty których się nie spodziewacie to tylko niektóre z cech tej książki. Jeżeli zatem macie ochotę poznać pewnego niesfornego surfera oraz bardzo zdeterminowaną, młodą kobietę, która za wszelką cenę chce rozwiązać zagadkę śmierci siostry a także być świadkami narodzin uczucia, które nie miało prawa bytu to zdecydowanie powinniście sięgnąć po tę książkę <3 dla nas petarda! polecamy zdecydowanie! <3

"To nie bogactwo było problemem - bycie majętnym nie przyczynia się do zepsucia charakteru. Ale pragnienie wciśnięcia każdej osoby w precyzyjnie określone ramy pewnych cech już tak".

Powiedzcie nam... za jakie grzechy autorzy każą nas cliffhangerami!? Nie mają sumienia czy jak? ;D

"Piękno i chaos" jest książką rozpoczynającą serię Westwell. Mamy tu można by rzecz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Nie­na­wiść i mi­łość dzie­li cien­ka gra­ni­ca. Wła­śnie dla­te­go tak bar­dzo, jak Me­lo­dy go ko­cha­ła, rów­nie mocno po­sta­no­wi­ła go nie­na­wi­dzić, aby ła­twiej przy­szło jej po­go­dzić się z tym, że to wszyst­ko prze­pa­dło".
"– Nie patrz na to, że cze­goś nie po­win­naś. Spójrz na to, czego pra­gniesz. Nikt nie ma prawa cię za to oce­niać".

Wiecie co? Klaudia Kupiec z każdą książką utwierdza nas w fakcie, że niezmiennie uwielbiamy jej pióro i że pisze naprawdę genialne książki <3 nie wiemy jak autorka to robi ale każdorazowo potrafi nas totalnie oczarować i tym razem nie było inaczej :D
W tej części dostajemy nieco więcej informacji na temat samego Gabriela i jego rodziny. Ukazany jest jego ból i cierpienie po stracie ukochanej kobiety, która w wyniku zdarzeń jakie miały miejsce na koniec tomu 1, postanowiła odejść. Nie chcąc Wam spoilerować historii powiemy tylko, że wydarzy się coś, przez co drogi naszych bohaterów ponownie się przetną a Gabriel będzie miał szansę na odpokutowanie swoich win... Czy postanowi ją wykorzystać i uda mu się zdobyć wybaczenie ukochanej?
"[...]czę­sto naj­bar­dziej ko­cha­my tych ludzi, te spra­wy i te rze­czy, od któ­rych bieg życia każe nam od­cho­dzić – nie­raz na za­wsze.
– Marek Hła­sko, Opo­wia­da­nia"
"Grzesznik z Las Vegas" będzie książką poruszającą delikatne tematy jak molestowanie dzieci a także posiadającą opisane ze smakiem sceny zbliżeń przez co zdecydowanie powinna trafić w ręce dorosłych czytelników. Autorka historią tą pokazuje, że powinniśmy żyć tym co się ma a nie tym co się straciło i że każdy człowiek choć popełnia błędy ma szansę je naprawić i zasługuje na wybaczenie, bo niekiedy ów błędy popełniamy przez własny strach przed utratą drugiego człowieka czy potrzebą jego chronienia.
"Mi­łość jest pięk­na, choć bar­dzo trud­na. Cza­sa­mi jeden błąd po­tra­fi sta­no­wić przy­czy­nę ogrom­ne­go cier­pie­nia, ale jeśli mó­wisz, że nie masz nic wię­cej do stra­ce­nia, może warto po­zwo­lić sobie na mi­łość? Może wy­da­rzy się coś pięk­ne­go?".
Powyższa lektura stanowczo należy do tych książek, które od ilości znaczników jakie dodajemy w trakcie czytania, pękają niemalże w szwach. Klaudia Kupiec pisze w sposób przemyślany i sensowny, dzięki czemu całość historii widać, że jest dopracowana a jeżeli ktoś nie byłby tego pewien to potwierdzą mu to fragmenty związane z medycyną, farmakologią, gdzie widać, że autorka zna się na rzeczy i nie pisze byle wyssanych z palca dyrdymałów bez żadnego reaserchu jak nie raz w książkach się to zdarza, o czym sami zapewne dobrze wiecie.
"Grzesznik z Las Vegas" to książka w której zatraciłyśmy się już od pierwszej strony. Ból związany ze stratą, niesamowita chemia, pełne pożądania chwile oraz widmo niebezpieczeństwa jakie wisi nad bohaterami to tylko niektóre z cech tej historii.
W powyższej powieści podobał nam się także fakt, że bohaterowie przemieszczają się i akcja nie rozgrywa się tylko w jednym czy dwóch miejscach, co wywołuje czasami znużenie. Jest urozmaicona a niewielkie opisy pozwalają wczuć się świetnie w otaczający nas klimat. Zdecydowanie polecamy! <3 #musthave #mustread

"Nie­na­wiść i mi­łość dzie­li cien­ka gra­ni­ca. Wła­śnie dla­te­go tak bar­dzo, jak Me­lo­dy go ko­cha­ła, rów­nie mocno po­sta­no­wi­ła go nie­na­wi­dzić, aby ła­twiej przy­szło jej po­go­dzić się z tym, że to wszyst­ko prze­pa­dło".
"– Nie patrz na to, że cze­goś nie po­win­naś. Spójrz na to, czego pra­gniesz. Nikt nie ma prawa cię za to oce­niać".

Wiecie co? Klaudia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Mi­łość wy­da­wa­ła się bo­le­sna, a ja nigdy nie chcia­łam cier­pieć, dla­te­go już dawno od­su­nę­łam od sie­bie takie uczu­cia".

"Szklana maska, mroczny on" czyli książka ogólnie nie najgorsza ale...
Wiecie zapewne jak to jest gdy człowiek widzi piękną okładkę a do tego bardzo fajny opis i czuje, że już w tym momencie mógłby rzucić się na tą historię bo to po prostu musi być coś niesamowitego 😍 z nami było podobnie, jednak to co otrzymałyśmy w środku nieco minęło się z naszymi oczekiwaniami.

Przede wszystkim to co było dla nas absurdalne i nie do przyjęcia to fakt, że jak czytamy w opisie bohaterka przez swoje doświadczenia z przeszłości jest mocno uprzedzona do chłopaków i nie ufa ich dobrym intencjom. Mamy zatem teraz w związku z tym pytanie, jakim cudem kiedy na początku książki zaczepia ją nieznajomy mało tego, że wsiada z nim do samochodu bez większych oporów to dodatkowo zaprasza do domu? Z całym szacunkiem, ale my tego nie kupujemy.

Drugą kwestią na jaką zwróciłyśmy uwagę jest fakt, że przynajmniej jak dla nas dziejąca się tu akcja leciała niemalże na złamanie karku. Książka ma 441 stron a już koło 150 strony było uczucie, troska itd. Odniosłyśmy wrażenie jakby jednego dnia rano bohaterowie się nie znali, na wieczór poznali a na drugi dzień już mieli o siebie dbać i darzyć uczuciem spędzając ze sobą masę czasu. Istny express.

Naszym zdaniem książkę można byłoby spokojnie skrócić o połowę usuwając sceny, które tak naprawdę nic nie wnosiły do historii i nieco bardziej skupić się na faktycznym rozwinięciu relacji pomiędzy bohaterami i np. kilkukrotnym przelotnym pojawieniu się chłopaka w życiu Rosalie aby dopiero wtedy zainicjować pierwszy kontakt.

Mówiąc o tym tytule należy natomiast także wspomnieć o pięknym wykonaniu książki bo okładka zdecydowanie przykuwa oko a wyklejka wewnątrz oraz ozdobione strony dodatkowo powodują, że naprawdę miło się na nią patrzy 😍 czy sięgniemy jeszcze kiedyś po utwory autorki? Prawdopodobnie tak, ponieważ jeżeli chodzi o samo pióro to jest ono zdecydowanie na plus i porównując tę książkę debiutem autorki widać, że Dominika cały czas nad nim pracuje.

"Mi­łość wy­da­wa­ła się bo­le­sna, a ja nigdy nie chcia­łam cier­pieć, dla­te­go już dawno od­su­nę­łam od sie­bie takie uczu­cia".

"Szklana maska, mroczny on" czyli książka ogólnie nie najgorsza ale...
Wiecie zapewne jak to jest gdy człowiek widzi piękną okładkę a do tego bardzo fajny opis i czuje, że już w tym momencie mógłby rzucić się na tą historię bo to po prostu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Drugi tom serii o braciach Davies to kontynuacja losów Anthony’ego i Hope. Gdy kobieta budzi się sama w mieszkaniu wali jej się cały świat, gdyż zdaje sobie sprawę, że mężczyzna od niej odszedł. Próbując wrócić do normalnego życia zaczyna je odbudowywać znajdując nową pracę i ciesząc się z małych rzeczy. Nie ma pojęcia jednak, że jest pod jego stałą obserwacją....

Długo się zastanawiałyśmy jak odpowiednio ubrać w słowa nasze uczucia względem tej książki. I wiecie co? Nie da się tego zrobić w jednoznaczny sposób. Drugi tom serii Bracia Davies potrafił wywoływać w nas skrajne emocje. Od niemalże zachwytu na początku książki - zwłaszcza jeżeli chodzi o fragment książki dotyczący sytuacji w domku stojącym pośród śnieżnych zasp gdzie uważamy autorka stworzyła ogólnie panujący znakomity klimat - poprzez zażenowanie zachowaniem bohaterki, która co i rusz płakała i mimo bycia już dorosłą kobietą pozwalała rodzicom aby traktowano ją jak małe dziecko, któremu można dać szlaban. Taka jednak jej rola miała być ponadto rozumiemy, że duży zapewne wpływ na jej charakter miała apodyktyczność matki.

Jeżeli kojarzycie filmy typu "W krzywym zwierciadle" to "Ptaszynka 2" będzie jak dla nas ich książkowym odwzorowaniem. Lekturę trzeba brać z przymrużeniem oka pamiętając, że jest to fikcja literacka ponieważ znaleźć tu możemy kilka absurdów, które nie wydaje nam się aby w realnym życiu mogły mieć odwzorowanie.

Ogólnie przyznajemy, że mimo powyższego naprawdę spędziłyśmy miło czas z tą lekturą. Katarzyna Strawińska ma lekki styl pisania a dodatkowo przez stale dynamiczną akcję sprawia, że czytelnik błyskawicznie pochłania tę historię.

Polecamy wszystkim osobom, które potrafią podczas czytania się zdystansować i mają ochotę na coś niewymagającego co pozwoli po prostu spędzić miło popołudnie :)

Drugi tom serii o braciach Davies to kontynuacja losów Anthony’ego i Hope. Gdy kobieta budzi się sama w mieszkaniu wali jej się cały świat, gdyż zdaje sobie sprawę, że mężczyzna od niej odszedł. Próbując wrócić do normalnego życia zaczyna je odbudowywać znajdując nową pracę i ciesząc się z małych rzeczy. Nie ma pojęcia jednak, że jest pod jego stałą obserwacją....

Długo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Całe ty­siąc­le­cia bez gwał­tow­nych uczuć, bez po­żą­da­nia roz­grze­wa­ją­ce­go żyły. Od­wy­kłem[...]".

Boski romans teraz zyskał dla nas nowe znaczenie.

„Wszystkie noce Zeusa” to książka, która miesza teraźniejszość z postaciami mitologicznymi. Jak poczulibyście się, gdyby się okazało, że otaczają Was bogowie? Ludzie, których znacie od dawna, skrywają sekrety, o których nie mieliście dotąd pojęcia, chociaż ich cechy, umiejętności i wygląd mogły to sugerować?

"Od wie­ków nie czu­łem ta­kie­go roz­dar­cia, ta­kich emo­cji. Całe ty­siąc­le­cia bez gwał­tow­nych uczuć, bez po­żą­da­nia roz­grze­wa­ją­ce­go żyły. Od­wy­kłem, a teraz tak cho­ler­nie pra­gnę. Po­żą­da­nie pra­wie po­zba­wia mnie kon­tro­li".

Książka rozpoczyna się w gorący sposób, od razu zapowiadając, że nie jest to powieść dla osób nieletnich. Bohaterka jest pełna energii i determinacji. Chociaż ma w sobie wiele sprzeczności, jej energia i dystans do siebie nie pozwoliły nam jej nie polubić. Jest zupełnym przeciwieństwem bohatera książki – Zeusa. On to stonowany, wyważony bóg, ale niestety zdecydowanie przez tysiąclecia brakowało mu powściągliwości przez co stał się ofiarą klątwy. Ona może ją zdjąć ale tylko wtedy, gdy pomimo uczucia jakie ich połączy, będą musieli trzymać ręce przy sobie przez 2 tygodnie. Ona stała się dla niego wyzwaniem, i uwierzcie nam na słowo, chemia między bohaterami i ich wzajemne pożądanie było tak mocno odczuwalne, że nam również ten czas wydawał się ciągnąć w nieskończoność – tyle, że w pozytywnym sensie 🙂

"Może i nie po­sia­da­łam żad­ne­go do­świad­cze­nia w sto­sun­kach damsko-męskich, ale taki głód w oczach nawet dla mnie był oczy­wi­sty. W moich widać było pew­nie taki sam".

Coraz częściej można spotkać się z książkami z wątkiem fantastycznym. Mitologia nie jest dla nas czymś nowym, chociaż wcale nie popularnym, ale zdecydowanie lubimy ten motyw. Trochę miałyśmy wrażenie jakbyśmy czytały jakąś bajkę, tylko zdecydowanie dla dorosłych, gdyż bohaterowie ani na chwilę nie dali nam zapomnieć o pożądaniu, które nieustannie im dokuczało. Niektóre sceny nie były do końca przemyślane ale mimo paru mankamentów, chętnie poznałybyśmy losy innych bogów, mając nadzieje, że kolejne książki z cyklu posiadały by podobną dobrą, pozytywną energię i przyprawiały nas o uśmiech na twarzy, który z niej nie schodził. Boski romans – nie bez powodu, ale chętnie awansowałybyśmy go na boską komedię romantyczną, którą polecamy każdemu, kto potrafi zachować lekki dystans do książki, przepada za fantastyką oraz chce się dobrze bawić 🙂

"Całe ty­siąc­le­cia bez gwał­tow­nych uczuć, bez po­żą­da­nia roz­grze­wa­ją­ce­go żyły. Od­wy­kłem[...]".

Boski romans teraz zyskał dla nas nowe znaczenie.

„Wszystkie noce Zeusa” to książka, która miesza teraźniejszość z postaciami mitologicznymi. Jak poczulibyście się, gdyby się okazało, że otaczają Was bogowie? Ludzie, których znacie od dawna, skrywają sekrety, o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"...jak kogoś ko­chasz, nie zo­sta­wiasz go sa­me­mu sobie".

"One shot" czyli najnowsza powieść Leny Bielskiej związana z dość kontrowersyjnym tematem, zwłaszcza w takim kraju jak Polska, jakim jest wzajemna miłość dwóch mężczyzn.
Nie ukrywając a mówiąc zupełnie szczerze długo się zastanawiałyśmy czy przyjąć tę książkę do recenzji.

Temat jak już wspomniałyśmy dość kontrowersyjny w obecnych czasach i w książkach jeszcze rzadziej spotykany (nie mówimy tu o wzmiankach, które w powieściach dużo częściej występują) przez co nie często mamy z nim styczność i nie bardzo wiedziałyśmy czego się spodziewać. Jak widać finalnie ciekawość wzięła górę, zdecydowałyśmy się zaryzykować i... Absolutnie nie żałujemy! Książka ta jest warta każdej poświęconej jej sekundy 🧡

Lena M. Bielska stworzyła niesamowicie elektryzującą powieść, pełną napięcia, namacalnej wręcz chemii a także momentów, które rozgrzeją Was do czerwoności. Przede wszystkim jednak co najważniejsze, stworzyła historię wartościową, poruszającą delikatne tematy i pokazującą czytelnikowi jak ważne jest w związku wzajemne wsparcie oraz to aby po prostu "być" przy drugim człowieku w tych gorszych chwilach.

Możecie być pewni, że "One shot" za sprawą umiejętnie wykreowanych bohaterów dostarczy Wam całej palety emocji. Kiedy jedna postać będzie kusić, druga będzie starała się zachować dystans i zdrowy rozsądek a co za tym idzie będzie się wycofywała. Będzie tu motyw drugiej szansy, która może nie zostać wykorzystana przez pewne sytuacje z przeszłości, które pozostawiły rany w sercach bohaterów...

Możecie się z nas śmiać ale czytając powyższy tytuł byłyśmy trochę niczym narkoman na głodzie. Byłyśmy tak ciekawe tego "co będzie dalej?" że z każdą stroną potrzebowałyśmy więcej i więcej a autorka z pełną premedytacją potrafiła podsycać nasze zaciekawienie :D

Jeżeli zatem będziecie myśleć o tej książce jednak nie wiedząc czy powinniście po nią sięgnąć to zróbcie to. Serio. My wkręciłyśmy się w śledzenie tej historii totalnie 🧡 polecamy 😍

"...jak kogoś ko­chasz, nie zo­sta­wiasz go sa­me­mu sobie".

"One shot" czyli najnowsza powieść Leny Bielskiej związana z dość kontrowersyjnym tematem, zwłaszcza w takim kraju jak Polska, jakim jest wzajemna miłość dwóch mężczyzn.
Nie ukrywając a mówiąc zupełnie szczerze długo się zastanawiałyśmy czy przyjąć tę książkę do recenzji.

Temat jak już wspomniałyśmy dość...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Ist­nie­je nie­wiel­ka róż­ni­ca po­mię­dzy zbi­rem a biz­nes­me­nem, dzie­cia­ku. Ten pierw­szy ma krew na dło­niach, pod­czas gdy drugi ma krew na cu­dzych dło­niach".

"– Ko­bie­ty się nie za­ko­chu­ją, Matt. Wpa­da­ją w pu­łap­ki. Wabią je słod­kie kłam­stew­ka i gład­kie obiet­ni­ce. Lata, może dzie­się­cio­le­cia póź­niej, na końcu swo­jej drogi, uświa­da­mia­ją sobie, że są uwią­za­ne do obcej osoby, a ich łań­cu­chy, w które dały się zakuć, wzmoc­nio­ne są przez dzie­ci, hi­po­te­ki i te­ścio­we ma­ją­ce nie­zdro­we ob­se­sje na punk­cie wła­snych synów. Nie­któ­re się roz­wo­dzą. Nie­któ­re uzna­ją, że ła­twiej po­zo­stać w nie­wo­li".

"Mał­żeń­stwo jest wa­riac­ką grą ha­zar­do­wą. Sta­wia się po­ło­wę wszyst­kie­go, co się po­sia­da, na to, że po­zo­sta­nie się przy boku kon­kret­nej osoby przez resz­tę życia".

Sinners Condemned czyli drugi tom cyklu Sinners Anonymous i zarazem bardzo wyczekiwana przez nas część, gdyż tom pierwszy przypadł nam do gustów niesamowicie. I jak było tym razem? No cóż… nie będziemy ukrywać, że czujemy się chyba nieco zawiedzione. Po rewelacyjnej pierwszej części miałyśmy nadzieje, że druga utrzymana będzie w podobnym klimacie, a może nawet i lepszym? jakież było nasze zdziwienie, gdy okazało się, że ta część jest po prostu… mdła. Co prawda sam początek uważamy, że był naprawdę super - tajemniczy i intrygujący za sprawą pewnej sceny z wróżką, jednakże ciąg dalszy stopniowo rozmywał nasze oczekiwania. Oczywiście nie możemy powiedzieć, że nic się nie działo i że przez całą książkę trwała wszechogarniająca stagnacja, bo tak nie było. Działo się cały czas, czasami więcej, czasami mniej, jednak miałyśmy wrażenie, że historia ta była prowadzona bez większego planu i pomysłu na fabułę 🥺

Penny Price to młoda dziewczyna, która jest niczym diabeł w przebraniu. Z wyglądu bardzo niepozorna jednak charakternie… 🔥 bardzo pyskata, bardzo impulsywna no i niestety nieco... bezmyślna. Choć miała pewne przykre doświadczenia z przeszłości i tak szła na żywioł nie zastanawiając się momentami nad konsekwencjami. Uważa, że przypadek i złudne szczęście, mogą sterować jej życiem. Ra­pha­el Vi­scon­ti natomiast jest dżen­tel­me­nem do szpi­ku kości. Jest też do­sko­na­łym kłam­cą. Jego dżen­tel­meń­skie za­cho­wa­nie nie jest ni­czym wię­cej niż za­sło­ną dymną, będącą przykrywką dla prawdziwych morderczych pragnień jakie w nim drzemią.

"Jed­nak bycie czy­imś słu­gu­sem nie leży w mojej na­tu­rze. Uro­dzi­łem się, aby bu­do­wać wła­sne im­pe­rium, a nie kłaść fun­da­men­ty pod cudze".

Oboje stale uwielbiali ze sobą rywalizować i cały czas można powiedzieć toczyli ze sobą jakąś grę w której każde z nich jak się zapewne można domyślić chciało wygrać. Kto finalnie okaże się zwycięzcą a kto przegranym? O tym musicie dowiedzieć się sami.

Naszym zdaniem “Sinners Condemned” nie jest złą książką tylko po prostu jest powieścią niedopracowaną. Ogromnie żałujemy, że nie został tu szerzej pociągnięty motyw telefonu anonimowych grzeszników na, który bardzo liczyłyśmy. Na pewno znacie to uczucie kiedy sięgacie po jakąś lekturę i czujecie, że mimo iż się z nią nie nudzicie to Wasz stosunek do tego tytułu jest kompletnie ambiwalentny. Nie jest nudno i sama historia nie jest toporna bo pióro autorki jest tu zdecydowanym plusem więc idziecie z nią cały czas naprzód jednak bez zachwytów, fajerwerków i bez poczucia, że nie możecie się z książką rozstać. To właśnie taki był nasz stan tym razem.

Czy warto sięgnąć po ten tytuł? Na pewno nikomu odradzać go nie będziemy. 1 tom jest świetny, 2 okazał się dużo słabszy, dlatego chętnie sięgniemy po kolejny, aby móc ocenić całokształt. Nudno nie było, czytało się lekko a że bez zachwytów? No cóż, trzeba trafiać i na takie książki 😉 jak dla nas najważniejsze, że nie była to powieść z kategorii tych, podczas czytania, których wszystkie czynności nagle stają się ciekawsze niż spędzanie czasu z danym tytułem 😉

"Ist­nie­je nie­wiel­ka róż­ni­ca po­mię­dzy zbi­rem a biz­nes­me­nem, dzie­cia­ku. Ten pierw­szy ma krew na dło­niach, pod­czas gdy drugi ma krew na cu­dzych dło­niach".

"– Ko­bie­ty się nie za­ko­chu­ją, Matt. Wpa­da­ją w pu­łap­ki. Wabią je słod­kie kłam­stew­ka i gład­kie obiet­ni­ce. Lata, może dzie­się­cio­le­cia póź­niej, na końcu swo­jej drogi, uświa­da­mia­ją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Bę­dzie­my pró­bo­wa­li was na­brać, ale to tylko te­atral­na ułuda. Świat ilu­zji. Wpraw­dzie chce­my, by­ście dali się po­nieść, ale miej­cie się na bacz­no­ści. Urze­czy­wist­nio­ne sny są bar­dzo pięk­ne, ale jeśli się z nich nie obu­dzi­cie, za­mie­nią się w kosz­ma­ry".

"Nie­na­gan­ny wy­gląd i uprzej­mość za­zwy­czaj ją od­stra­sza­ły, bo do­brze wie­dzia­ła, jaka pod­łość po­tra­fi się skry­wać pod uj­mu­ją­cą po­wierz­chow­no­ścią".

"Oryginalny świat. Hipnotyzujący romans. Nierozerwalna więź między dwiema siostrami. I legendarny konkurs – gra o wszystko… Witajcie w Caravalu, pełnej magii debiutanckiej powieści Stephanie Garber".

"Caraval" czyli książka, która zrobiła na nas piorunujące wrażenie 😍 autorka stworzyła znakomitą powieść o której dosłownie po raz pierwszy, na prawdopodobnie setki już przeczytanych książek, możemy powiedzieć, że jest totalnie i absolutnie nieobliczalna. Podstępy, intrygi manipulacje, tajemnice to tylko niektóre z cech z którymi przyjdzie nam się mierzyć, wkraczając do tego jakże niezwykle wykreowanego świata w którym może wydarzyć się dosłownie wszystko.
Nie będziemy ukrywać, że sięgając po tę lekturę miałyśmy przeczucie, że przeżyjemy niezwykłą przygodę, dzięki której poczujemy powiew świeżości i oryginalności. I absolutnie się nie pomyliłyśmy.

Podczas czytania może towarzyszyć Wam lekkie poczucie niepokoju, gdyż momentami książkę odbierać będziecie jako historię z dreszczykiem powodującą, że na Waszej skórze pojawią się ciarki 😎 nie bójcie się jednak, nie jest to ani horror, ani thriller. To gra, która za­zwy­czaj skła­niać będzie uczest­ni­ków do skraj­ne­go ego­izmu oraz w której bohaterowie będą starali się nie ulegać ciągłym pokusom. Stworzony przez autorkę świat, który przypominać będzie trochę cyrk a przez ciągłe rozwiązywanie zagadek i podejmowanie trudnych decyzji, które zaważą o tym czy przetrwamy, także delikatnie filmy jak "Kod da Vinci" czy "Więzień Labiryntu" będzie mocno rozbudzał Waszą wyobraźnię.

Dzięki powyższej lekturze zobaczycie, że ta­jem­ni­ce to niekiedy nie­zwy­kle mocna wa­lu­ta i czasami mimo iż coś się koń­czy­ to do­kład­nie w tej samej chwi­li coś in­ne­go się za­czy­na.

Oprócz pary głównych bohaterów w książce znajdą się także postaci drugoplanowe, które będą odgrywać bardzo istotne role w całej historii. Każdy z nich będzie musiał lawirować pomiędzy prawdą a kłamstwem, pomiędzy tym co chce zrobić a co zrobić powinien. Nie z każdego decyzjami będziecie się zgadzać i nie będziemy ukrywać, niektórzy mogą mocno wkurzać tak jak główna bohaterka działała nam na nerwy 🫣 taka jednak była jej rola.

Czy uda nam się rozwiązać zagadkę a co za tym idzie czy Scarlett znajdzie siostrę, zagra w Caravalu i spełni marzenia? Dajcie porwać się do świata prze­dziw­nego świata, peł­nego fan­ta­stycz­nych zja­wisk. Gry, która lubi pła­tać uczest­ni­kom figle. Świata w któ­rym żyje magia! 😍 polecamy! #musthave #mustread

"Każdy po­sia­da moc kształ­to­wa­nia tego, co na­dej­dzie, jeśli tylko zdo­bę­dzie się na od­wa­gę, by wal­czyć o to, na czym mu za­le­ży".

"Bę­dzie­my pró­bo­wa­li was na­brać, ale to tylko te­atral­na ułuda. Świat ilu­zji. Wpraw­dzie chce­my, by­ście dali się po­nieść, ale miej­cie się na bacz­no­ści. Urze­czy­wist­nio­ne sny są bar­dzo pięk­ne, ale jeśli się z nich nie obu­dzi­cie, za­mie­nią się w kosz­ma­ry".

"Nie­na­gan­ny wy­gląd i uprzej­mość za­zwy­czaj ją od­stra­sza­ły, bo do­brze wie­dzia­ła, jaka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Nie wie­rzę w przy­pad­ki, zbie­gi oko­licz­no­ści, brat­nie dusze i tego ro­dza­ju bzdu­ry. Twar­do stą­pam po ziemi i uwa­żam, że jeśli coś dzie­je się w na­szym życiu, to wy­łącz­nie dla­te­go, że sami do tego do­pro­wa­dzi­li­śmy".

"The Paper Dolls" to pierwszy tom serii Mulberry Tales i zarazem debiut literacki Natalii Grzegrzółki, który pragnęłyśmy przeczytać od kiedy tylko zobaczyłyśmy okładkę książki. Powieść ta z pewnością będzie zaliczać się do najlepszych debiutów po jakie dotąd miałyśmy przyjemność sięgnąć, choć nie będzie to lekka historia.

Książ­ka po­ru­sza te­ma­ty takie jak: agre­sja, za­cho­wa­nia de­struk­cyj­ne, prze­moc psy­chicz­na i fi­zycz­na, wy­ko­rzy­sty­wa­nie sek­su­al­ne nie­let­nich, za­bu­rze­nia lę­ko­we, próby sa­mo­bój­cze oraz śmierć. Autorka zabiera nas do z pozoru nudnej i wybitnie restrykcyjnej szkoły z internatem, która skrywa w sobie wiele tajemnic wraz z uczniami, którzy za codziennymi maskami także skrywają wiele sekretów. Oczyma Charmaine Wallace obserwować będziemy jak wzajemnie będą robić sobie na złość czy ze sobą rywalizować. Zobaczymy także jak często wyglądają relacje dzieciaków wywodzących się z wyższych sfer wraz z ich rodzicami, którzy mają zupełnie inne nie związane ze swoim potomstwem priorytety.

Szczerze powiedziawszy im bardziej zagłębiałyśmy się w tej książce otrzymując coraz więcej informacji tym coraz więcej pytań rodziło się w naszych głowach i tym bardziej relacje pomiędzy uczniami stawały się dla nas bardziej skomplikowane i nawet pokusimy się o określenie, że niektóre były niezdrowe i toksyczne.

Zdecydowanie autorka podczas tworzenia tej historii zadbała o to aby postacie, które w niej poznajemy były złożone ukazując wiele różnych cech swoich charakterów. Zadbano o wszelkie detale składające się na jedną całość, które momentami mogą w czytelniku wywołać pewne poczucie zaniepokojenia, obawy czy nieco unoszący się w powietrzu mrok związany z niektórymi wydarzeniami.

"The Paper Dolls" zdecydowanie będzie doskonałą lekturą, napisaną lekkim piórem dla czytelników lubiących książki nieoczywiste, które musimy odkrywać strona po stronie idąc niczym po nitce do kłębka oraz dla osób lubiących gatunek young adult ze świetnie wykreowanymi bohaterami #musthave #mustread

"Nie wie­rzę w przy­pad­ki, zbie­gi oko­licz­no­ści, brat­nie dusze i tego ro­dza­ju bzdu­ry. Twar­do stą­pam po ziemi i uwa­żam, że jeśli coś dzie­je się w na­szym życiu, to wy­łącz­nie dla­te­go, że sami do tego do­pro­wa­dzi­li­śmy".

"The Paper Dolls" to pierwszy tom serii Mulberry Tales i zarazem debiut literacki Natalii Grzegrzółki, który pragnęłyśmy przeczytać od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"...coś ta­kie­go boli. Świa­do­mość, że nigdy ni­ko­mu nie wy­star­czam. Nigdy nie je­stem na tyle dobra, by ktoś przy mnie zo­stał, za­miast szu­kać lep­szej opcji. To w cho­le­rę przy­kre".

Wasza najbardziej komfortowa książka spośród dotychczas przeczytanych to...?
U nas zdecydowanie na pierwszym miejscu będzie brylować Agata Polte, którą nazwać możemy naszą polską Zapatą wraz z "Chcę właśnie ciebie" 😍 książka ta będzie stuprocentowym slow burnem z odpowiednią dawką słodyczy 🐧🩷 oraz uroku jakim wbrew początkowym pozorom emanuje główny bohater 😁
Autorce udało się stworzyć powieść w czytanie której czytelnik potrafi się niesamowicie wczuć na co dowodem jest fakt, że dosłownie wszystkie emocje odczuwane przez bohaterów a zwłaszcza przez Selenę przeżywałyśmy razem z nią, zupełnie tak, jakbyśmy "weszły w jej skórę". Gdy dziewczyna się śmiała, ekscytowała czy denerwowała odczuwałyśmy wszystkie emocje a nawet w pewnych chwilach i potężne zniecierpliwienie...😎
Mimo iż w powyższej powieści będziecie świadkami wielu scen dzięki, którym natychmiast zrobi Wam się ciepło na sercu a momentami nawet będziecie mieć wrażenie, że się roztapiacie, szczerząc przy tym "jak głupi do sera", z przyśpieszonym biciem serca i stanem euforii opanowującym Wasze ciała, to będą także momenty gorzkie, które tę słodycz będą potrafiły przełamać ale i nie tylko, ponieważ dadzą Wam także do myślenia.
Autorka historią młodej dwudziestoletniej Seleny Winters pokazuje, że często na swojej drodze możemy spotkać osoby dla których czego byśmy nie robili i tak nie będziemy wystarczająco dobrzy. Zawiść, zazdrość, niezrozumienie, niedocenienie a niekiedy i zwykła złośliwość wobec nas to tylko niektóre z cech z jakimi przyjdzie nam się w życiu spotkać. Nie powinniśmy jednak przestawać wierzyć w siebie. Przede wszystkim jeżeli w to co robimy będziemy wkładać całe nasze serce i duszę to każdy dostrzeże i doceni nasz rozwój oraz to jakie postępy osiągamy.
"Bru­tal­na praw­da wy­glą­da tak, że na two­jej dro­dze sta­nie jesz­cze mnó­stwo osób, które po­wie­dzą ci, że się nie na­da­jesz. Że po­win­naś zro­bić wszyst­kim przy­słu­gę i to rzu­cić. Że twoje hi­sto­rie są złe, że zmar­no­wa­no na ich druk pa­pier, że nie ma w nich nic szcze­gól­ne­go i nie ro­zu­mie­ją, jak komuś to mogło się po­do­bać. – Za­gry­zam wargi, a on do­da­je: – Sztu­ka po­le­ga na tym, żeby robić to, co ko­chasz, mimo prze­ciw­no­ści. Bo poza ta­ki­mi oso­ba­mi, znaj­dą się te, które będą mówić ci, że uwiel­bia­ją twoje hi­sto­rie. Że zna­la­zły w nich miej­sce dla sie­bie. Że one po­mo­gły im ode­rwać się od rze­czy­wi­sto­ści i dać za­po­mnie­nie. Że prze­pa­dły w nich i nie mogą się do­cze­kać ko­lej­nych".
To była naprawdę wspaniała, wartościowa historia w której miłość i przyjaźń grały mimo pewnych przykrych sytuacji pierwsze skrzypce i do której z wielką przyjemnością wrócimy jeszcze niejednokrotnie <3 #musthave #mustread

"...coś ta­kie­go boli. Świa­do­mość, że nigdy ni­ko­mu nie wy­star­czam. Nigdy nie je­stem na tyle dobra, by ktoś przy mnie zo­stał, za­miast szu­kać lep­szej opcji. To w cho­le­rę przy­kre".

Wasza najbardziej komfortowa książka spośród dotychczas przeczytanych to...?
U nas zdecydowanie na pierwszym miejscu będzie brylować Agata Polte, którą nazwać możemy naszą polską...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Serce nigdy nie kła­mie, nie­waż­ne, czy chcesz po­znać praw­dę, czy nie. Serce nie jest zdol­ne do oszu­stwa. Przy­zna­ję, cza­sa­mi mylę to, co mi pod­po­wia­da­ją rozum i serce, ale w chwi­lach ta­kich jak ta, kiedy czu­jesz praw­dę głę­bo­ko w swoim wnę­trzu, wiesz, że tak może prze­ma­wiać tylko serce".

Lubicie historie dotyczące zawodowych morderców, którzy bez żadnych skrupułów i bez mrugnięcia okiem potrafią zrealizować otrzymane zadania? Jeżeli tak to absolutnie KONIECZNIE! powinniście sięgnąć po serię w towarzystwie zabójców! 😍
Gdy zaczynałyśmy przygodę z czytaniem i recenzowaniem książek słyszałyśmy mnóstwo dobrego na temat ww. serii. Niestety ciągle wydawane nowości potrafiły skutecznie odwieść od niej naszą uwagę czego teraz bardzo żałujemy ale i... z czego zarazem jesteśmy bardzo zadowolone! Spytacie zapewne czemu? Przede wszystkim dlatego, że seria ta jest prawdziwą perełką pośród książek należących do gatunku jakimi są dark romance 😍
Autorka stworzyła wprost genialną powieść łączącą ze sobą klimat kryminału, sensacji, thrillera oraz romansu. Bohaterowie będą zmagać się nie tylko z przeciwnościami losu oraz wrogami, którzy tak naprawdę mogą kryć się wszędzie ale również z sobą samymi. Pewne skrzętnie skrywane sekrety, zwłaszcza ujawnione w złym momencie, mogą spowodować, że pewne relacje znacznie się skomplikują a ich powierzchowny spokój zostanie zburzony...
Działo się. J.A. Redmerski za pośrednictwem "W rękach mordercy" grała na czytelniczych emocjach stosując wiele zabiegów psychologicznych, które wydaje nam się były dla bohaterów boleśniejsze niż nawet same tortury. Po tym jak Victor i Izabel zostają porwani i uwięzieni, będą musieli wykazać się ogromnym wzajemnym zrozumieniem oraz zaufaniem. Nie jest to jednak wszystko. Będzie to przede wszystkim próba dla ich uczucia. Uczucia, które dopiero wtedy okaże się czy jest prawdziwe...
Sztos sztos sztos i jeszcze raz petarda 😍 my jesteśmy serio zachwycone i niezmiernie się cieszymy, że Wydawnictwo Niezwykłe postanowiło (mamy nadzieje) kontynuować wydawanie tej serii bo zakończenie pozostawia czytelnika z ogromnym niedosytem i potrzebą sięgnięcia po więcej! Co więcej, po tym jak przeczytałyśmy te książki na Legimi nie wyobrażałyśmy sobie aby nie mieć ich na swojej półce. Po prostu nie dlatego... Choć seria niedostępna udało nam się ją upolować z drugiej ręki i już do nas jedzie 😁 sięgnijcie po nią bo naprawdę warto! Świetna! Ps. Znajomość poprzednich tomów jest zdecydowanie konieczna gdyż w innym wypadku będziecie mieć trudność z wkręceniem się w tę historię oraz ze zrozumieniem pewnych faktów. Polecamy i z niecierpliwością czekamy na kontynuację! #musthave #mustread

"Serce nigdy nie kła­mie, nie­waż­ne, czy chcesz po­znać praw­dę, czy nie. Serce nie jest zdol­ne do oszu­stwa. Przy­zna­ję, cza­sa­mi mylę to, co mi pod­po­wia­da­ją rozum i serce, ale w chwi­lach ta­kich jak ta, kiedy czu­jesz praw­dę głę­bo­ko w swoim wnę­trzu, wiesz, że tak może prze­ma­wiać tylko serce".

Lubicie historie dotyczące zawodowych morderców, którzy bez...

więcej Pokaż mimo to