-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz1
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2022-12-26
2022-10-29
Jack, kilkunastoletni chłopiec trafia do pewnego domu, który, według ludzi w miasteczku, nawiedzany jest przez duchy. Okazuje się, że wewnątrz budynku znajduje się 12 różnych osób. Siedzą na krzesłach wokół stołu, przed każdym płonie świeca. Jack jest zaskoczony, przestraszony, jednak ludzie nie robią mu krzywdy. Wręcz przeciwnie, zapraszają go do wspólnego spędzenia czasu i wysłuchania opowieści. Jak się to odbywa? Osoby wyznaczane są przez dość niemile wyglądającego starszego pana. Po skończonej opowieści gaszą świecę i odsuwają się w cień.
Opowieści są różne, jednak każda z nich kończy się czyjąś śmiercią, krzywdą, nieszczęściem. Jedne z nich są bardziej współczesne, inne osadzone w dawnych czasach. Każda jednak wciągająca, ukazująca prawdziwą naturę człowieka. Dość dziwnie czytało się o Domu Pisarza, w którym mieszkanie, czy nawet pojawienie się grozi śmiercią od ciągłego pisania.
Książka, jak dla mnie, była zaskakująca i satysfakcjonująca. 13 różnych opowieści, naprawdę rozmaitych, każda z nich ciekawa, wciągająca, każda godna przeczytania. Bardzo się cieszę, że trafiła w moje ręce. Była w sam raz na Halloween!
Jack, kilkunastoletni chłopiec trafia do pewnego domu, który, według ludzi w miasteczku, nawiedzany jest przez duchy. Okazuje się, że wewnątrz budynku znajduje się 12 różnych osób. Siedzą na krzesłach wokół stołu, przed każdym płonie świeca. Jack jest zaskoczony, przestraszony, jednak ludzie nie robią mu krzywdy. Wręcz przeciwnie, zapraszają go do wspólnego spędzenia czasu...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-12-11
2022-12-03
2022-12-02
2022-11-26
2022-09-23
2022-11-24
2022-11-19
2022-11-16
2022-11-16
2022-11-09
2022-11-03
2022-11-01
2022-11-01
2022-10-21
Przyjaźń. Przyjaciel. Ten pierwszy, wymarzony, ten, który odsuwa od Ciebie smutek. Ten, który sprawia, że stajesz się zauważony. To najpiękniejsze uczucie ze wszystkich. I czy to ważne, kim jest?
Mały Tim chodzi do szkoły. Niestety, nie ma kolegów ani przyjaciół. Czuje się osamotniony. Przez to, tylko on dostrzega wieloryba, który znalazł się nieopodal budynku szkoły. Utknął. Nie do końca wie, jak wylądował w tym miejscu, ani jak wrócić do morza. Między Timem a wielorybem, Samem, rodzi się więź. Chłopiec chce pomóc swojemu najlepszemu przyjacielowi. Kiedy musi iść już do domu, obiecuje, że wróci następnego dnia. W wolnym czasie w domu obmyśla plan, jak pomóc przyjacielowi wrócić do jego naturalnego środowiska.
Powiem Wam, że ta książka to prawdziwa perełka. Wspaniała tematyka, cudowna wrażliwość, a do tego te kolory. Czytając tę książkę, widzimy, jak niektórzy z nas spragnieni są przyjaźni. I można mieć wielu przyjaciół i ich nie doceniać, ale kiedy pojawi się ten jeden jedyny — będziemy go kochać całym sercem. Przyjaźń Tima i Sama jest niezwykła. Chłopiec wyciągnął do wieloryba pomocną dłoń, kiedy ten najbardziej tego potrzebował. Doskonale ukazana jest tutaj wyobraźnia dziecka — Tim zobrazował wiele ciekawych pomysłów na to, jak oddelegować wieloryba do morza. Książka posiada twardą oprawę oraz cudowną obwolutę. Niesamowite wrażenie zrobiły na mnie kolory — zielony, morski, turkusowy, niebieski… Wow!
Polecam Wam tę książkę z całego serca!
Przyjaźń. Przyjaciel. Ten pierwszy, wymarzony, ten, który odsuwa od Ciebie smutek. Ten, który sprawia, że stajesz się zauważony. To najpiękniejsze uczucie ze wszystkich. I czy to ważne, kim jest?
Mały Tim chodzi do szkoły. Niestety, nie ma kolegów ani przyjaciół. Czuje się osamotniony. Przez to, tylko on dostrzega wieloryba, który znalazł się nieopodal budynku szkoły....
2022-10-21
2022-10-23
2022-10-20
2022-10-19
Szukacie dobrego, wciągającego kryminału na jesienne wieczory? Simon Beckett poleca się! “Zagubiony” to najnowsza powieść tego autora, który słynie z serii o Davidzie Hunterze. Choć ja mam za sobą dopiero dwie części, mogę powiedzieć śmiało, że skradł moje serce zaskakującymi zwrotami akcji i niebanalnymi rozwiązaniami spraw. Czy “Zagubiony”, czyli pierwsza część nowej serii, również skradł moje serce? Sprawdźcie!
Jonah Colley to sierżant brytyjskiej policji. Pewnego wieczoru otrzymuje intrygującą wiadomość od swojego starego przyjaciela. Ma spotkać się z nim na Nabrzeżu Rzeźników o północy. Choć życie ich podzieliło i nie widzieli się od dekady, Jonah z ciekawości udaje się w to miejsce. W starych magazynach zostaje uwikłany w zagadkową sprawę, ledwo uchodzi z życiem, jego kariera wisi na włosku, a mężczyzna wciąż zadaje sobie pytanie, czy to wszystko może mieć jakiś związek z zaginięciem jego czteroletniego syna 10 lat temu?
“Zagubiony” Simona Becketta to książka z pogranicza thrillera, kryminału oraz powieści akcji. Fabuła kręci się wokół Jonaha Colleya i jego wyborów, decyzji — gorszych i lepszych — wydarzeń, które mają miejsce już po feralnej nocy na Nabrzeżu Rzeźników. Tutaj plus dla wydawnictwa, że blurb na tyle książki zupełnie nie zdradza fabuły. Jonah, zamiast za bohatera, zaczyna być uważany za podejrzanego. Nic w tym dziwnego, skoro w magazynach nie zostało zbyt wiele śladów, a świadkowie albo nie żyją, albo zniknęli w tajemniczych okolicznościach. Mając przeciwko sobie policję, Jonah postanawia prowadzić śledztwo na własną rękę.
Akcja książki poprowadzona jest w taki sposób, że czytelnik, choćby chciał, nie może się oderwać. Co rusz wypływa jakaś nowa informacja, co rusz rośnie ciśnienie, a krew zaczyna szybciej buzować w żyłach. “Zagubiony” nie może pochwalić się wyszukanymi plot twistami, jak w przypadku serii o Davidzie Hunterze, jednak jest to lektura, która zadowoli niejednego miłośnika takich powieści. Świetnie sprawdzi się na jeden, maks dwa wieczory, ponieważ ma niecałe 400 stron i czyta się bardzo szybko. Dla mnie była to świetna rozrywka — może nie najwyższych lotów, ale wystarczająca!
Szukacie dobrego, wciągającego kryminału na jesienne wieczory? Simon Beckett poleca się! “Zagubiony” to najnowsza powieść tego autora, który słynie z serii o Davidzie Hunterze. Choć ja mam za sobą dopiero dwie części, mogę powiedzieć śmiało, że skradł moje serce zaskakującymi zwrotami akcji i niebanalnymi rozwiązaniami spraw. Czy “Zagubiony”, czyli pierwsza część nowej...
więcej mniej Pokaż mimo to
Znacie Bułeczkę? Pokochaliście tę nietuzinkową i nieco szaloną bohaterkę podobnie, jak ja? Jeśli tak, z pewnością znacie już czwarty, a nawet piąty tom serii, a ja się bezczelnie spóźniłam z recenzjami. Mniejsza z tym, zapraszam na kilka słów o niepoprawnej dziewczynce, jaką jest Bułeczka.
BUŁECZKA MA TAJEMNICĘ to już czwarty tom serii napisanej przez Lisen Adbage oraz Sarę Ohlsson od wydawnictwa Dwie Siostry. Piękna różowa okładka zachęca do tego, by poznać przygody Bułeczki. A tym razem okoliczności są wspaniałe, gdyż zbliża się Boże Narodzenie. Na święta do Bułeczki, jej mamy i babci ma przyjechać Klaus ze swoją rodziną, a wraz z nim malutka Hanna. Bułeczka nie jest przekonana, co ma o tym myśleć, zaczyna być zazdrosna o Hannę, gdyż w jej głowie pojawia się natrętna myśl, iż babcia będzie chciała bawić się tylko z nią.
Mogłoby się wydawać, że Bułeczka niepotrzebnie jest zazdrosna, ale dla dzieci takie duże zmiany są ciężkie do zrozumienia. Do tej pory i mama, i babcia były tylko do jej dyspozycji, a nagle babcia zaczyna mówić ciepło o innym dziecku. Na szczęście Bułeczka jest mądrą dziewczynką, a babcia mądrą babcią, dzięki czemu nie wydarza się nic wiele ponad kilkudniowym nieporozumieniem. Co jeszcze otrzymuje czytelnik w czwartym tomie? Na pewno sporo humoru, zabawy, ciekawe przemyślenia bohaterki oraz mnóstwo dziwności i charakterystycznych ilustracji. Do tego dziewczynka przygotowuje dla swojej babci niesamowity prezent. Moim zdaniem jest to jedna z lepszych serii, jakie przyszło nam czytać. Na całe szczęście jesienią ukaże się kolejny tom!
Znacie Bułeczkę? Pokochaliście tę nietuzinkową i nieco szaloną bohaterkę podobnie, jak ja? Jeśli tak, z pewnością znacie już czwarty, a nawet piąty tom serii, a ja się bezczelnie spóźniłam z recenzjami. Mniejsza z tym, zapraszam na kilka słów o niepoprawnej dziewczynce, jaką jest Bułeczka.
więcej Pokaż mimo toBUŁECZKA MA TAJEMNICĘ to już czwarty tom serii napisanej przez Lisen Adbage oraz...