Jeśli chodzi o literaturę dziecięcą, trudno przejść obojętnie obok tej okładki. Wiem, wiem, nie ocenia się zawartości po tym, co na zewnątrz, ale w tym wypadku, ciężko się nie zauroczyć. Toż to przygoda na wyciągnięcie ręki! A jak było dalej?

Przebojowe przedszkolaki z grupy Jeżyki, zamiast siedzieć w czterech ścianach, przenoszą swoje zajęcia do lasu. Budują szałas, robią potrzebne narzędzia, tropią zwierzątka i organizują muzeum kupy na świeżym powietrzu… Tak chyba będzie lepiej dla odwiedzających. Każdy dzień to nowa przygoda, która wywoła uśmiech na twarzy czytelnika.

Czytaj więcej: https://ladydot.pl/blog/idziemy-na-wycieczkę-pakuję-misia-w-teczkę

Jeśli chodzi o literaturę dziecięcą, trudno przejść obojętnie obok tej okładki. Wiem, wiem, nie ocenia się zawartości po tym, co na zewnątrz, ale w tym wypadku, ciężko się nie zauroczyć. Toż to przygoda na wyciągnięcie ręki! A jak było dalej?

Przebojowe przedszkolaki z grupy Jeżyki, zamiast siedzieć w czterech ścianach, przenoszą swoje zajęcia do lasu. Budują szałas,...

Przed napisaniem kilku słów przeczytałam opinie i cieszę się, że nie będę tą jedyną marudzącą. Ostatnio z coraz większą rozwagą kupuję z córką książki i uczę się, że nie wszystkie musimy mieć. Istnieje BIBLIOTEKA. Szczęśliwie ta pozycja jest więc u nas tymczasowo:) Dziecko odmówiło wspólnego czytania po kilku zdaniach (próby ponawiałam). A ja niepocieszona przeczytałam samotnie. I dobrze. Poza tym co tu jedna osoba napisała odnośnie jagód i że dzieci mimo przestróg zjadły niemyte (uwaga jaja tasiemca) i nic im nie było, i poza tym nieszczęsnym ciastem czekoladowym, którym się objadają, są jeszcze dwie kwestie. Po pierwsze - denerwujący mnie kpiący stosunek do nauczycielek tytułowanych paniami Och i Ach. Upilnowanie gromady maluchów w lesie to odpowiedzialne zadanie i zwyczajnie nie śmieszą mnie takie przezywanki. Dziwię się tym bardziej, że autorką książki jest nauczycielka. Cała historyjka jest dla mnie takim nieudolnym bazowanie na przygodach Mikołajka. Tylko, że ksywka Rosół, to zupełnie inny poziom humoru. Do tego dokarmianie leśnych zwierząt ciastkami…może to i bardzo dziecięce, ale ja w książkach dla dzieci szukam i rozrywki i mądrości. Nie trzeba uczyć pajacowania od maleńkości, a ta książka właśnie tego uczy, wszystko dla zgrywy. Dam trzy gwiazdki, bo gdyby nie było tekstu, tylko same ilustracje, to te ilustracje opowiedziałyby w miarę znośną historyjkę, choć to marnotrawienie jagód okropnie mnie boli.

Przed napisaniem kilku słów przeczytałam opinie i cieszę się, że nie będę tą jedyną marudzącą. Ostatnio z coraz większą rozwagą kupuję z córką książki i uczę się, że nie wszystkie musimy mieć. Istnieje BIBLIOTEKA. Szczęśliwie ta pozycja jest więc u nas tymczasowo:) Dziecko odmówiło wspólnego czytania po kilku zdaniach (próby ponawiałam). A ja niepocieszona przeczytałam...

Mimo pięknej tematyki książeczki - wyprawy przedszkolaków do lasu - parę rzeczy w tej książce zdziwiło i zniesmaczyło.

Po pierwsze, panie o wdzięcznych imionach "Ach" i "Och" proszą dzieci, by nie jadły niemytych jagód, wyjaśniając im nawet ładnie powody: na jagodach mogą się znaleźć jaja tasiemca bąblowcowego. Co robią dzieci? Objadają się jagodami, ładują je sobie do kieszeni. A moja córka dopytuje, dlaczego ich brzuchy nie rozbolały, skoro nie umyły owoców.

Kolejny zgrzyt: dzieci codziennie jedzą ciasto czekoladowe, które było każdego dnia "coraz większe i coraz słodsze, tak że nikt już nie musiał wyciągać swojej śniadaniówki." No comment.

Panie mówią przedszkolakom: nie dajemy ciasta zwierzętom. Co robią dzieci? Dokładnie na odwrót. Nie słuchają pań i przyciągają zwierzęta do swojego obozowiska.

I na koniec: dzieci kłamią, udają i oszukują - "udaliśmy, że jesteśmy smutni, a tak naprawdę się ucieszyliśmy".

Jestem świadoma, że książka została napisana z perspektywy dziecka, ale mimo wszystko - mnie to nie cieszy, nie śmieszy.

Podsumowując, wyprawa do lasu jest godna pochwały, budowanie szałasu jest kreatywne, wymyślanie określeń
na kolor zielony oraz badanie tropów zwierząt - edukacyjne. Niestety, te małe "smaczki" powyżej zniszczyły wg mnie tę pouczającą lekturę.

Mimo pięknej tematyki książeczki - wyprawy przedszkolaków do lasu - parę rzeczy w tej książce zdziwiło i zniesmaczyło.

Po pierwsze, panie o wdzięcznych imionach "Ach" i "Och" proszą dzieci, by nie jadły niemytych jagód, wyjaśniając im nawet ładnie powody: na jagodach mogą się znaleźć jaja tasiemca bąblowcowego. Co robią dzieci? Objadają się jagodami, ładują je sobie do...

Pewna grupa przedszkolaków wybiera się na wycieczkę do lasu. Będą tam się bawić i odkrywać jego tajemnice. Co zobaczą? Jakie leśne tajemnice odkryją? Jakie zabawy wymyślą.

Książka zabiera dziecko w magiczną podróż do lasu, gdzie wraz z przedszkolakami będzie odkrywać jego sekrety. Moim zdaniem jest świetna, wartościowa, ciekawa. Dzięki niej dziecko nie tylko będzie się doskonale bawiło, ale również pozna rośliny, zwierzęta i wiele więcej. Jednocześnie będzie uczyło się szacunku do przyrody, co według mnie jest bardzo ważną lekcją.

Wizualnie książka jest śliczna. Mamy twardą okładkę oraz duże, kolorowe ilustracje. To wszystko sprawia, że książka nie zniszczy się szybko, a dziecko z przyjemnością będzie po nią sięgać.

„Leśne przedszkole” to moim zdaniem ciekawa i wartościowa książka, którą z przyjemnością polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2023/02/lesneprzedszkolewydawnictwobabaryba.html

Pewna grupa przedszkolaków wybiera się na wycieczkę do lasu. Będą tam się bawić i odkrywać jego tajemnice. Co zobaczą? Jakie leśne tajemnice odkryją? Jakie zabawy wymyślą.

Książka zabiera dziecko w magiczną podróż do lasu, gdzie wraz z przedszkolakami będzie odkrywać jego sekrety. Moim zdaniem jest świetna, wartościowa, ciekawa. Dzięki niej dziecko nie tylko będzie się...

Świetna książka, ciepła i pełna humoru oraz dziecięcej szczerości i zabawnych haseł w wykonaniu przedszkolaków. Jeśli świętować Dni lasu to tylko w plenerze, by odkryć bogactwo, urok i niespodzianki jakie skrywa las. Jestem przekonana, że ta książka zachęci dzieci do udania się na spacer właśnie do lasu. Polecam.

Świetna książka, ciepła i pełna humoru oraz dziecięcej szczerości i zabawnych haseł w wykonaniu przedszkolaków. Jeśli świętować Dni lasu to tylko w plenerze, by odkryć bogactwo, urok i niespodzianki jakie skrywa las. Jestem przekonana, że ta książka zachęci dzieci do udania się na spacer właśnie do lasu. Polecam.

"Leśne przedszkole" opowiada o projekcie, podczas którego przeszkolaki przez tydzień mają zajęcia w terenie, w lesie. Budują tam obozowisko, uczą się szacunku do przyrody, zachowania w lesie (jeśli zostawimy resztki jedzenia - w obozie zjawią się zwierzęta) i obserwacji tropów.

Nie zabraknie im pomysłów i zabawnych wyobrażeń, a ich nauczycielki będą miały ręce pełne roboty.


To zabawna i błyskotliwa seria a jej mali bohaterowie potrafią nie tylko ubawic do łez, ale i zadziwić bystrymi spostrzeżeniami i swoją otwartością.

Przyjemnej lektury dopełniają piękne ilustracje w skandynawskim stylu.

"Leśne przedszkole" opowiada o projekcie, podczas którego przeszkolaki przez tydzień mają zajęcia w terenie, w lesie. Budują tam obozowisko, uczą się szacunku do przyrody, zachowania w lesie (jeśli zostawimy resztki jedzenia - w obozie zjawią się zwierzęta) i obserwacji tropów.

Nie zabraknie im pomysłów i zabawnych wyobrażeń, a ich nauczycielki będą miały ręce pełne...

Już nawet mały przedszkolak wie, że najfajniejsze, najwspanialsze i najpiękniejsze są wycieczki do lasu! Wycieczki w nieznane, pełne pięknych drzew i zwierzęcych mieszkańców tego miejsca, podczas których można się świetnie bawić, zbudować obozowisko i cieszyć iście magicznymi dźwiękami lasu. I właśnie o takiej wyprawie opowiada znakomita książka dla dzieci pt. „Leśne przedszkole”, która ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Babaryba.

Grupa rezolutnych przedszkolaków ekscytuje się zapowiadaną wycieczką do lasu, gdzie mają spędzić wraz z opiekującymi się nimi paniami przedszkolankami, aż kilka dni! Każde z nich nie może się doczekać wyprawy, obiecując sobie wyśmienitą zabawę. Na miejscu okazuje się, że jest jeszcze lepiej! Oto dzieci będą mogły m.in. podziwiać piękno zielonych drzew, napawać się ich niezwykłym zapachem, spotkać pewnego rezolutnego pająka, poznać smak niemytych jagód (zawsze trzeba je myć, drogie dzieci),zagrać leśny koncert..., jak i otrzymać specyficzny prezent od leśnych zwierząt...

Książka ta stanowi sobą kolejne dzieło dwóch niemieckich autorek - Stefanie Höfler i Claudii Weikert. Celowo użyłam to określenia „dzieło”, gdyż w mej ocenie pozycja ta zasługuje na to zaszczytne miano z uwagi na swoją fabularną relację, komediowe akcenty, piękne ilustracje oraz niezwykle cenną, edukacyjną wymowę, która uczy najmłodszych czytelników szacunku do przyrody i zwierząt, co jest wszakże rzeczą bezcenną. Przede wszystkim książeczka ta niesie sobą wspaniałą zabawę!

To bardzo ciekawa opowieść dla każdego dziecięcego czytelnika, który może poznawać kolejne, leśne przygody przedszkolaków, odkrywać wraz z nimi piękne i zagadki puszczy, jak i wreszcie zaśmiewać się z przezabawnych scen, których jest tu mnóstwo. Bardzo istotnym wydaje się bowiem to, że młody odbiorca bardzo szybko zaprzyjaźni się z bohaterami tej książki, znajdzie z nimi wspólny język i odkryje w nich dokładnie takie same dzieci, jak on, jego koledzy z przedszkola, towarzysze zabaw.

Niezwykle cennym atutem tej publikacji jest jej ilustracyjna szata, którą stworzyła Claudia Weikert. Otóż mamy tu niezwykle bajkowe, malownicze, pociągnięte płynną kreską i zarazem ujmująco prosto w swej postaci, rysunki. W piękny sposób obrazują one kluczowe sceny dla tej fabularnej relacji, zachwycając nas również bogatą paletą idealnie dobranych kolorów. To właśnie te ilustracje - w połączeniu z efektownym wydaniem książki (duży format, twarda oprawa, jakość papieru),czynią ją niezwykle intrygującą także pod wizualnym kątem.

Nie sposób nie docenić także proekologicznego wymiaru tej opowieści, która zachęca dzieci do kontaktu z naturą, wyraża piękno i magię lasu, jak i też uczy tego, jak się w nim zachowywać, by nie zakłócać spokoju zwierząt, czy też nie pozostawiać po sobie śmieci. I to również są wartości bezcenne, zwłaszcza w kontekście coraz bardziej zanieczyszczanych lasów, które stanowią wszakże płuca naszej planety.

Podarowanie naszym dzieciom tej książki będzie pomysłem iście znakomitym. Po pierwsze fundujemy naszym pociechom wspaniałą rozrywkę, moc uśmiechu i fascynującą lekturę, zaś po drugie inwestujemy w ich właściwy, proekologiczny rozwój. To same plusy, których nie można tu nie zauważyć i nie docenić. Oczywiście książka ta może zachwycić także i dorosłego odbiorcę - mamę, tatę, babcię, jak i też może stać się świetnym przedmiotem wartościowej zabawy podczas przedszkolnych zajęć.

Rzecz całą reasumując – opowieść dla dzieci pt. „Leśne przedszkole”, to kolejna znakomita propozycja od Wydawnictwa Babaryba, która łączy sobą przyjemne z pożytecznym, czyli świetną zabawę z piękną lekcją życia o tym, jak cenną jest nasza natura – w tym przypadku lasy i ich zwierzęcy mieszkańcy. To również ciekawa fabuła, moc dobrego, ciepłego i bezpiecznego humoru oraz piękne ilustracje, które oczarowują od pierwszego spojrzenia. Z tych wszystkich względów gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł – naprawdę warto!

Już nawet mały przedszkolak wie, że najfajniejsze, najwspanialsze i najpiękniejsze są wycieczki do lasu! Wycieczki w nieznane, pełne pięknych drzew i zwierzęcych mieszkańców tego miejsca, podczas których można się świetnie bawić, zbudować obozowisko i cieszyć iście magicznymi dźwiękami lasu. I właśnie o takiej wyprawie opowiada znakomita książka dla dzieci pt. „Leśne...

Jak jest w lesie? Zdecydowanie w lesie jest zielono. W dziecięcych słowach owa zieleń jest zielenią trawiastą, żabiastą, mchową, listkowo-niezapominajkową, konikowo-polną. W lesie jest po prostu leśnie-zielono.

Tak las podsumowały dzieci z grupy Jeżyków. A wszystko zaczęło się od możliwości świętowania Dni Lasu właśnie w lesie. I to przez cały tydzień. Dziecięca ciekawość mieszała sie trochę z lękiem przed nieznanym, z obawami i radością. Jedno było pewne, czekała ich wielka przygoda.

Droga do lasu upłynęła dzieciom na rozmowach i domysłach. Opowieściom i pytaniom nie było końca. Razem z przedszkolakami poznajemy, obserwujemy i zachwycamy się najmniejszymi rzeczami. Czasem zdarzy się też strach na widok pająka, ale przecież za chwilę czeka ważniejsze zadanie. Na leśnej polance trzeba zbudować obóz, w którym będziemy spędzać z dziećmi kolejne dni.

Szukanie odpowiednich gałęzi, tropienie dzikich zwierząt, jagody włożone do kieszeni, czy zbudowanie muzeum kupy, to najleposze leśne atrakcje. czas tutaj spędzony wydaje się być wyjątkowy, magiczny. Oczywiście panie Och i Ach nie zapominają, o najważniejszych zasadach spędzania czasu w lesie.

Ta niezwykle ciepła, ale i zabawna książka zaprasza nasze dzieci do poznawania, obcowania z przyrodą, do doświadczania i poszukiwania. Pokazuje, jak piękna i bardzo ważna jest dziecięca ciekawość. Jak w miejscu, jakim jest las, kreatywność i wyobraźnia mają wielkie pole do popisu. Niezwykle urocze ilustracje zachęcają do oglądania i snucia opowieści o leśnych wyprawach.

Podczas czytania książki Zuzia cały czas pytała, kiedy znów pojedziemy do lasu. Bo w lasach zieleń bywa także iglasta i paprotkowa.

Jak jest w lesie? Zdecydowanie w lesie jest zielono. W dziecięcych słowach owa zieleń jest zielenią trawiastą, żabiastą, mchową, listkowo-niezapominajkową, konikowo-polną. W lesie jest po prostu leśnie-zielono.

Tak las podsumowały dzieci z grupy Jeżyków. A wszystko zaczęło się od możliwości świętowania Dni Lasu właśnie w lesie. I to przez cały tydzień. Dziecięca ciekawość...

Bardzo spodobała nam się opowieść "Leśne przedszkole" ponieważ jedną z naszych cotygodniowych, niedzielnych tradycji jest wypad do lasu. Dlatego wszystkie tego typu publikacje są u nas miło widziane.


W niniejszej publikacji na grupę przedszkolaków czeka ciekawa wyprawa, razem ze swoimi nauczycielkami o niecodziennych imionach (panią Och i panią Ach) będą świętować Dni Lasu w lesie. Dzieci wybiorą się na kilka wycieczek w trakcie których będą między innymi budować obozowisko i poszukiwać zwierzaków, a także rozpoznawać ich ślady.

Pięknie wydana książka w twardej oprawie, dzięki której najmłodsi czytelnicy nauczą się jak powinni zachowywać się w lesie oraz, że należy szanować jego mieszkańców. Kontrastowe i całostronne ilustracje pomogą odkryć naszym pociechą jak piękny i fascynujący jest las nie zapominając przy tym, może być też niebezpiecznym miejscem.

Książka „Leśne przedszkole” zachęca do wizyty na łonie natury i spontanicznej kreatywnej zabawy tym, co akurat jest pod ręką.

Bardzo spodobała nam się opowieść "Leśne przedszkole" ponieważ jedną z naszych cotygodniowych, niedzielnych tradycji jest wypad do lasu. Dlatego wszystkie tego typu publikacje są u nas miło widziane.


W niniejszej publikacji na grupę przedszkolaków czeka ciekawa wyprawa, razem ze swoimi nauczycielkami o niecodziennych imionach (panią Och i panią Ach) będą świętować Dni...

Ciekawa książka o grupie przedszkolaków wybierających się na wycieczkę do lasu. Ukazuje w jaki sposób dzieci widzą i rozumieją przyrodę i naturę. Tworzą instrumenty i bardzo zabawne muzeum.
Lekka i przyjemna pozycja dla dzieci. Polecam!

Ciekawa książka o grupie przedszkolaków wybierających się na wycieczkę do lasu. Ukazuje w jaki sposób dzieci widzą i rozumieją przyrodę i naturę. Tworzą instrumenty i bardzo zabawne muzeum.
Lekka i przyjemna pozycja dla dzieci. Polecam!