Jestem ilustratorką i projektantką graficzną. W 2016 roku ukończyłam grafikę na wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych. Mieszkam i tworzę we Wrocławiu. Projektuję książki, identyfikacje wizualne wydarzeń artystycznych i wystaw. Współpracuję głównie z instytucjami kultury i sztuki oraz z wydawnictwami.
Tworzę ilustracje inspirowane kobiecością, naturą, zwykłym życiem i prostymi przyjemnościami. Wierzę w siłę kobiet. Zajmuję się również ilustracją do książek dla dzieci.https://malwinahajduk.pl/pages/about
Rozkoszna, prosta historia o oswajaniu lęków, stresu, i o poznawaniu nieznanego.
Moja córka jest zdecydowanie zachwycona pomysłem, że kot z jeżem mogłyby zjeżdżać razem na sankach 😁
Wesoła, zabawna, lekka historyjka z przesłaniem, uzupełniona pięknymi ilustracjami zachwyciła moją pięciolatkę.
Chciałaby słuchać o precelku raz po razie, mimo, że należy do Dog-Teamu.
Jeśli dobrze liczę, Kocia Szajka i gondola przemytników to siódma historia o kocich detektywach i zarazem druga przygoda wyjazdowa. Pięć przygód w Cieszynie przeciętych jedną w Toruniu, a teraz… Wenecja. Ta prawdziwa, włoska, choć przecież koty mają też swoją własną, miejscową. Właśnie przez to całe nieporozumienie…
Wszystko zaczyna się od tego, że Komandosowi strzela coś do łebka i oświadcza się Loli. Ta dość wstrzemięźliwie podchodzi do tej propozycji, gdyż życie na kocią łapę bardzo jej odpowiada. Deklaruje jednak, że propozycję rozważy i że marzy jej się ślub w Wenecji. Tej cieszyńskiej, czego nie dodaje, jednak raptus Morfeusz wykupuje już dla całej paczki bilety lotnicze do Włoch na walentynki.
Ślub ślubem, odbędzie się lub nie, ale bilety trzeba wykorzystać. Stąd bohaterowie lądują w Wenecji, zapoznają się z lokalną architekturą i kulinariami, wreszcie wpadają na trop afery kryminalnej. Ktoś kradnie z imponującego palazzo książki należące do cennej kolekcji. Z pomocą miejscowego futrzaka, niejakiego Dante, próbują ustalić winowajcę. Rozpoczynają kolejne przesłuchania i obserwacje.
Kocia Szajka i gondola przemytników ma ten sam urok, co poprzednie części. W zabawny, ale też niezwykle elegancki sposób opowiada historię kocich detektywów. Futrzaków, których nie sposób nie polubić, bo mają swoje charakterki, swoje odzywki i zwyczaje. A jednocześnie są inteligentne, grzeczne, czyste i zadbane. Prawdziwa elita elit, nie to co psy.
Więcej recenzji:
https://zdalaodpolityki.pl/category/ksiazka/
Zapraszam do współpracy autorów i wydawców!