Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dobra książka, dobrze napisana, z ciekawią historią SF, podróże w czasie w przyszłość i z powrotem..
Nie jest może rewelacyjna, porywająca, ale uważam że jest naprawdę na dobrym poziome, sprawnie napisana, dobra rozrywka dla fanów SF

Dobra książka, dobrze napisana, z ciekawią historią SF, podróże w czasie w przyszłość i z powrotem..
Nie jest może rewelacyjna, porywająca, ale uważam że jest naprawdę na dobrym poziome, sprawnie napisana, dobra rozrywka dla fanów SF

Książa trudna, reklamowanie jej jako komedii, zabawnej opowieści jest jakimś nieporozumieniem, i może to chyba robić ktoś kto jej nie przeczytał lub totalnie nie zrozumiał. Powieść jest o życiu które bywa zabawne, choć takie nie jest , o życiu w którym jedynie bywa się szczęśliwym a nie jest nim cały czas. I tak samo książka bywa momentami zabawna, choć w sumie wcale taka nie jest. W gruncie rzeczy jest trudna i męcząca, ale warta przeczytania, bo jest wartościową powieścią, jest właśnie taką alegorią życia, które choć bywa trudne, smutne, tragiczne, bywa też zabawne i zdecydowanie warte jest przeżycia, tak jak ta książka przeczytania. .. POLECAM

Książa trudna, reklamowanie jej jako komedii, zabawnej opowieści jest jakimś nieporozumieniem, i może to chyba robić ktoś kto jej nie przeczytał lub totalnie nie zrozumiał. Powieść jest o życiu które bywa zabawne, choć takie nie jest , o życiu w którym jedynie bywa się szczęśliwym a nie jest nim cały czas. I tak samo książka bywa momentami zabawna, choć w sumie wcale taka...

Książka wybitna, w zasadnie romans, ale napisany tak że rozczuli każdego :), dzieło wybitne, o czym jest każdy Polak chyba wie. Nie wiem czy jest inna książka traktująca o miłości w taki sposób który nawet trudno określić, łatwiej to poczuć niż opisać, ja w każdym razie nie potrafię, ale gorąco POLECAM

Książka wybitna, w zasadnie romans, ale napisany tak że rozczuli każdego :), dzieło wybitne, o czym jest każdy Polak chyba wie. Nie wiem czy jest inna książka traktująca o miłości w taki sposób który nawet trudno określić, łatwiej to poczuć niż opisać, ja w każdym razie nie potrafię, ale gorąco POLECAM

Sama historia jest nawet OK, i szczerze mówiąc jestem nawet trochę ciekawy co będzie dalej :) ale warsztat pisarski, operowanie słowem, tworzenie świata i narracji na tak niskim poziomie że aż boli. Prawdę powiedziawszy sposób opisu sytuacji sprawiał że często trudno nawet było mi sobie wyobrazić co się dzieje , sformułowania typu trzymać coś w otwartej dłoni lub połowa godziny, zamiast zwykłe pół godziny , całe mnóstwo tego typu nowotworów językowych sprawia że czyta to się wolno i z mozołem. Można odnieść wrażenie że autor w swym życiu wiele nie przeczytał, nie mniej dla kogoś kto również wiele nie czytał w życiu może to być nawet interesująca lektura, bo sama historia Brena połączonego z Lebą w dwóch świtach dlaczego nie ;) ale warsztat do poprawy...

Sama historia jest nawet OK, i szczerze mówiąc jestem nawet trochę ciekawy co będzie dalej :) ale warsztat pisarski, operowanie słowem, tworzenie świata i narracji na tak niskim poziomie że aż boli. Prawdę powiedziawszy sposób opisu sytuacji sprawiał że często trudno nawet było mi sobie wyobrazić co się dzieje , sformułowania typu trzymać coś w otwartej dłoni lub połowa...

Rewelacja :) Autorowi udało się ukryć rozwiązanie zgadki tak dobrze że do końca książki co chwile jesteśmy zaskakiwani :) naprawdę warto.
Treścią jest historia opiekunki i jej podopiecznej, mającej za sobą historię mroczną i tajemniczą z morderstwami w tle..

Rewelacja :) Autorowi udało się ukryć rozwiązanie zgadki tak dobrze że do końca książki co chwile jesteśmy zaskakiwani :) naprawdę warto.
Treścią jest historia opiekunki i jej podopiecznej, mającej za sobą historię mroczną i tajemniczą z morderstwami w tle..

Powieść kryminalna , osadzona w latach na przełomie 18 i 19 wieku w Ameryce północnej. Gdzie nowy wspaniały świt rodził się ze znoju pierwszych osadników. Tworzyły się miasta osady, i z taką osadą z aspiracjami mamy tutaj do czynienia. Z ambitnymi planami jej twórcy i mrocznymi mocami stojącymi mu na przeszkodzie w ich urzeczywistnianiu. Z pozoru wszystko jest proste, jest osada chcąca się rozwijać ,ale padła ofiarą czarownicy i jej czarów. Skutkiem czego jest nawiedzana przez przeróżne klęski, pożary, nadmierne deszcze niszczące plony i inne powoli niszczące marzenia o rozwoju osady nieszczęścia. Rozwiązanie wydaje się proste, spalić czarownice i powrócić na ścieżkę rozwoju. Założyciel osady pragnie nade wszystko prawa i porządku, zatem posyła po sędziego, który wyda wyrok i wszystko skończy się zgodnie z prawem. Sędzia przybywa wraz ze swoim dociekliwym asystentem. Na nieszczęście dla ciemnych mocy niszczących osadę zbyt dociekliwym, wkrótce okaże się że nic nie jest takie jakim się wydaje, są też tacy którzy nie są tym za kogo się podają.

To co do treści :) co do formy to książka przetłumaczona bardzo przystępnie, czyta się szybko i przyjemnie i pomimo objętości 900 stron nie trwa to długo.. Książka ma kilka wątków pobocznych, które można by skrócić bez straty dla treści, dlatego też taka 'gruba' jest :) polecam bardziej młodszym niż starszym, tym drugim to jak mają troszkę czasu i lubią takie klimaty tworzącej się Ameryki :)

Powieść kryminalna , osadzona w latach na przełomie 18 i 19 wieku w Ameryce północnej. Gdzie nowy wspaniały świt rodził się ze znoju pierwszych osadników. Tworzyły się miasta osady, i z taką osadą z aspiracjami mamy tutaj do czynienia. Z ambitnymi planami jej twórcy i mrocznymi mocami stojącymi mu na przeszkodzie w ich urzeczywistnianiu. Z pozoru wszystko jest proste, jest...

Koci kryminał 😉 rekomendacja córki, i ja też polecam, napisał Niemiec pochodzenia tureckiego. Głównym bohaterem jest kot Francis, a zagadką seria morderstw kotów w okolicy. Cała historia jest pretekstem do rozważań nad dobrem i złem tego świata;) bardzo dużo nawiązań do współczesnej kultury. Ciekawa, zabawna i jednocześnie pouczająca lektura.
Kot wraz ze swoim właścicielem wprowadzają do podniszczonego domu, w bardzo podejrzanej dzielnicy, której spokój od pewnego czasu zakłóca seria morderstw. Kot Francis ma umysł dociekliwy, i nie sposób mu przejść między tymi tragediami obojętnie, angażuje się zatem w wyjaśnienie tajemnicy. a im głębiej dociera tym bardziej okazuje się jak mroczną przeszłość ma jego nowy dom i jakich mrocznych zdarzeń, świadkami byli najstarsi mieszkańcy owej podejrzanej okolicy :)

Koci kryminał 😉 rekomendacja córki, i ja też polecam, napisał Niemiec pochodzenia tureckiego. Głównym bohaterem jest kot Francis, a zagadką seria morderstw kotów w okolicy. Cała historia jest pretekstem do rozważań nad dobrem i złem tego świata;) bardzo dużo nawiązań do współczesnej kultury. Ciekawa, zabawna i jednocześnie pouczająca lektura.
Kot wraz ze swoim właścicielem...

Dobra książka, choć na kolana mnie nie powaliła, ma klika wad , chyba największą jest tłumaczenie. Pozostawienie jednostek imperialnych może ma i swój smaczek ale dla mnie utrudniało to odbiór książki, zwłaszcza że auto często się nimi posługiwał, nagminnie ;). Drugą wadą to jest strasznie rozciągnięta, tak jak by autor chciał na siłę udowodnić że umie pisać, skutkiem czego przez większość powieści ma się ochotę uśmiercić załogę i zakończyć ich powolne konanie. Simmons umie pisać i to naprawdę widać, jednak mam wrażenie że ponownie tutaj tłumaczenie nie stanęło na wysokości zadania, ja w każdym razie miałem problem z wyobrażeniem sobie scen opisanych w książce, czytałem , słowa rozumiałem, ale niekiedy gubiłem się w tym co się dzieje, a zwłaszcza jak się dzieje :). Także trzeba się skupić. Sama powieść traktuje o wyprawie 19 wiecznej, która faktycznie miała miejsce, a uczestnicy, zaginęli i nie powrócili z niej. Simmons próbuje tutaj opisać co mogło się wydarzyć niekiedy oddając głos uczestnikom wyprawy poprzez wplatanie zapisków z ich dzienników. Klimat i tragedię wyprawy oddaje w sposób rewelacyjny, czytając to jest ci zimno, mroźno, klaustrofobicznie, ciemno ... czekasz jedynie na kolejną śmierć, w dodatku, wyprawa i jej uczestnicy stali się rejonem łownym dla grasującego w okolicy tajemniczego drapieżnika, a na dodatek aby nie było uczestnikom zbyt przyjemnie wybucha bunt, który przyspiesza śmierć niektórych członków :) także dolina... I to właśnie otrzymuje czytelnik, opowieść, rozwlekłą, mroźną, ciemną, mroczną, pozbawioną wszelkiej nadziei... dodatkowo według mnie nie najlepiej przetłumaczoną.. jak kto lubi... dla mnie 6/10

Dobra książka, choć na kolana mnie nie powaliła, ma klika wad , chyba największą jest tłumaczenie. Pozostawienie jednostek imperialnych może ma i swój smaczek ale dla mnie utrudniało to odbiór książki, zwłaszcza że auto często się nimi posługiwał, nagminnie ;). Drugą wadą to jest strasznie rozciągnięta, tak jak by autor chciał na siłę udowodnić że umie pisać, skutkiem...

dobrze napisane to jest, ładnym i składnym językiem, jednak treść zdecydowanie nie dla mnie, kosmiczni faraonowie jakoś mnie nie pociągają :) także dla mnie to było słabe, 4/10 bo jednak napisane jest dość sprawnie, tylko dla mnie zupełnie nie porywające...może to dla młodszych fanów fantastyki? Nie wiem, ja szukam jednak czegoś z bardziej pokręconą historią, ta była zbyt prosta, w skrócie polecieli, spotkali, wrócili, pokonali zło, i w zasadzie tyle....

dobrze napisane to jest, ładnym i składnym językiem, jednak treść zdecydowanie nie dla mnie, kosmiczni faraonowie jakoś mnie nie pociągają :) także dla mnie to było słabe, 4/10 bo jednak napisane jest dość sprawnie, tylko dla mnie zupełnie nie porywające...może to dla młodszych fanów fantastyki? Nie wiem, ja szukam jednak czegoś z bardziej pokręconą historią, ta była zbyt...

Dobra, książka napisana wyjątkowo dobrze, naprawdę przyjemnie i szybko się to czyta, trochę jednak miejscami przegadana.

Dobra, książka napisana wyjątkowo dobrze, naprawdę przyjemnie i szybko się to czyta, trochę jednak miejscami przegadana.

Takie se, choć lubię bardzo SF, bardzo podobały mnie się poprzednie książki pana Marcina, to Fantom, sprawia wrażenie napisanej naprędce książki, bez należytej korekty, i takie kwiatki jak "kreska o równych bokach", czy "chwila czasu" się zdarzyły. Sama treść to opowieść o misji na odległą planetę, która ma stać się źródłem surowców. Członków załogi jest 6, trzy małżeństwa plus komputer wyposażony w AI.. misję sponsoruje podejrzana korporacja streamingowa, Real Life. W skrócie na plancie jest byt zwany Fantomem.... i nie chcę zdradzać co będzie dalej, bo wiele tego nie jest :) a mógłbym streścić w dwóch , trzech zdaniach, całą książkę i już zupełnie nic by nie zostało dla czytelników. Mnie nie porwało..

Takie se, choć lubię bardzo SF, bardzo podobały mnie się poprzednie książki pana Marcina, to Fantom, sprawia wrażenie napisanej naprędce książki, bez należytej korekty, i takie kwiatki jak "kreska o równych bokach", czy "chwila czasu" się zdarzyły. Sama treść to opowieść o misji na odległą planetę, która ma stać się źródłem surowców. Członków załogi jest 6, trzy małżeństwa...

uff... słabe to, bardzo nawet, wcale nie pasjonujące, zastanawiam się czy niektóre książki nie są wydawane po znajomości. Autor zupełnie nie potrafi budować jakiegoś napięcia, czy akcji, każe swym bohaterom postępować w sposób, durny irracjonalny, kto mając do dyspozycji tel. komórkowy i laptopa do oświetlenia sobie drogi używa ekranu laptopa?? kto? Bohaterowie pana Macieja....zero napięcia, zero akcji, zero zero zero... Dlaczego aż 3/10 bo z książki można się czegoś dowiedzieć o historii Portugalii np. jest to wartość dodana i chyba jedyna...

uff... słabe to, bardzo nawet, wcale nie pasjonujące, zastanawiam się czy niektóre książki nie są wydawane po znajomości. Autor zupełnie nie potrafi budować jakiegoś napięcia, czy akcji, każe swym bohaterom postępować w sposób, durny irracjonalny, kto mając do dyspozycji tel. komórkowy i laptopa do oświetlenia sobie drogi używa ekranu laptopa?? kto? Bohaterowie pana...

Dziewiętnastowieczna nowela , klasyka, każdy zna choć nie każdy czytał :) a warto

Dziewiętnastowieczna nowela , klasyka, każdy zna choć nie każdy czytał :) a warto

Bardzo dobra książka, wiele wyjaśnia, celnie punktuje i daje sporo do myślenia, naprawdę super choć nie ze wszystkim się zgadzam, nie każdy pogląd podzielam to naprawdę warto się zapoznać. A traktuje o rzeczywistości rewolucyjnej, która nas otacza, rewolucji która deklaratywnie ma za zadanie walczyć o równe prawa i godność wszelkich mniejszości dyskryminowanych, o rewolucji która ma na celu powstrzymać zmiany klimatyczne i o tym jak te rewolucje stały się narzędziem do zarabiania kasy wielkich korporacji. POLECAM

Bardzo dobra książka, wiele wyjaśnia, celnie punktuje i daje sporo do myślenia, naprawdę super choć nie ze wszystkim się zgadzam, nie każdy pogląd podzielam to naprawdę warto się zapoznać. A traktuje o rzeczywistości rewolucyjnej, która nas otacza, rewolucji która deklaratywnie ma za zadanie walczyć o równe prawa i godność wszelkich mniejszości dyskryminowanych, o rewolucji...

Dobra, książka, dobry kryminał, ale w zasadzie bez niespodzianek, generalnie jest krwawo , brutalnie i brudno jak w całej serii, także czyta się to dobrze, ale chyba pod rząd całej serii bym nie dał rady :). Mimo brutalności treści czyta się się to bardzo łatwo i przyjemnie... także rozrywka może nie wymagająca ale 100 razy lepsza niż netflix :)

Dobra, książka, dobry kryminał, ale w zasadzie bez niespodzianek, generalnie jest krwawo , brutalnie i brudno jak w całej serii, także czyta się to dobrze, ale chyba pod rząd całej serii bym nie dał rady :). Mimo brutalności treści czyta się się to bardzo łatwo i przyjemnie... także rozrywka może nie wymagająca ale 100 razy lepsza niż netflix :)

O tym czy można pozostać dobrych chrześcijaninem jednocześnie brutalnością i przemocą wymuszać zeznania, które skądinąd ratują życie innym..

O tym czy można pozostać dobrych chrześcijaninem jednocześnie brutalnością i przemocą wymuszać zeznania, które skądinąd ratują życie innym..

Dobre 😉 Szczepan umie pisać, choć tak bardzo porywające to nie było, akcja przypomina bardziej dziennik, zapis poczynań głównego bohatera, jakim jest agent SB, który nieco wymyka się spod kontroli swoich mocodawców. Tak jak mówiłem nie jest to napisane pajnojujaco, ale bardzo zgrabnie schludnie. Warto.

Dobre 😉 Szczepan umie pisać, choć tak bardzo porywające to nie było, akcja przypomina bardziej dziennik, zapis poczynań głównego bohatera, jakim jest agent SB, który nieco wymyka się spod kontroli swoich mocodawców. Tak jak mówiłem nie jest to napisane pajnojujaco, ale bardzo zgrabnie schludnie. Warto.

Nie jest to mój ulubiony LEM ale jest to bardzo dobry LEM :) podobał mi się , traktuje o przypadku, i jego roli w naszym życiu.

Nie jest to mój ulubiony LEM ale jest to bardzo dobry LEM :) podobał mi się , traktuje o przypadku, i jego roli w naszym życiu.