Boris Starling

Fani Chrisa Cartera oto książka dla Was! Macie mocne żołądki, więc opisy ofiar i miejsc zbrodni nie powinny wywrócić wam ich do góry nogami, po pierwsze dlatego, że żołądki nie mają nóg, a po drugie z racji tego, że makabryczne opisy są tutaj wyważone idealnie: mnie jako niefance Cartera nie przeszkadzały, a jego fani nie powinni czuć niedosytu. Potrzebowałam zatrzeć złe wrażenia ostatnimi rozczarowaniami czytelniczymi, więc zwróciłam się do Źródła z którego czerpię już od kilku lat, a któremu na imię Darek (pozdrawiam!) po radę. Na wieść, że potrzebuję porządnego rasowego kryminału usłyszałam: "Mesjasz" Borisa Starlinga, wypowiedziane z pewnością, która gwarantowała, że dostanę czego chcę. I tak oto słowo stało się książką w mych rękach ;) "Mesjasz", to bardzo dobry inteligentny kryminał - kompletny, ma w sobie wszystko czego oczekuję od gatunku, plus zakończenie, którego się nie spodziewałam, chociaż realnie patrząc i biorąc pod uwagę całe dramatyczne, makabryczne, wyniszczające i długotrwałe śledztwo - nie dziwi mnie aż tak bardzo... Książkę polecam fanom gatunku (nie tylko fanom Chrisa Cartera - żeby nie było ;) ),żałując przy tym, że Autor nie poszedł dalej w tym kierunku...