-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Biblioteczka
2024-05-02
2024-04-23
2024-04-19
2024-04-17
2024-04-09
2024-04-05
Za możliwość przeczytania oraz zrecenzowania dziękuję wydawnictwu,Autorowi oraz Pani Bognie Piechockiej z PRart Media.
Na wstępie zaznaczę, że nie mam zbyt dobrego rozeznania w powieściach szpiegowskich. W swoim życiu przeczytałam raptem kilka. Niemniej nie raz myślałam,że bycie agentem wywiady to jest dopiero adrenalina. a w czasie kiedy rozgrywa się akcja książki tj. koniec II wojny światowej to już w ogóle. Powieść przedstawia losy Carla von Wedla, co wysoko postawionego urzędnika Abwehry,który jest również szpiegiem Polaków. Ta ryzykowna gra,przyprawia czytelnika o dreszczyk emocji choć przyznam szczerze,że niektóre szczegółowe opisy bym ominęła. Autor doskonałe nakreślił sylwetki bohaterów oraz nastroje poszczególnych krajów europejskich jakie próbowały chwilę przed wygraną Aliantów. Tutaj każde zmrużenie powiek przynosi inny obraz sytuacji,a manipulacja i zagrywki psychologiczne czasami więcej mogą zdziałać niż akcje zbrojne. Polecam dla miłośników powieści szpiegowskich,oraz osób lubiących powieści osadzone w czasach II wojny światowej.
Za możliwość przeczytania oraz zrecenzowania dziękuję wydawnictwu,Autorowi oraz Pani Bognie Piechockiej z PRart Media.
Na wstępie zaznaczę, że nie mam zbyt dobrego rozeznania w powieściach szpiegowskich. W swoim życiu przeczytałam raptem kilka. Niemniej nie raz myślałam,że bycie agentem wywiady to jest dopiero adrenalina. a w czasie kiedy rozgrywa się akcja książki tj....
2024-03-28
Za możliwość przeczytania oraz zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu.
"Blizna" jest preze
prequelem serii o Antonii Scott, w którym jedną z głównych bohaterek jest
Irina, postać z "Czarnej wilczycy".Po raz kolejny hiszpański Autor mnie nie zawiódł. To w jaki sposób tworzy silne kobiece postacie jest godny pozazdroszczenia. Tym razem na swój warsztat wziął Ukrainke- Irine. Przybliżył nam jej dramatyczna i drastyczne przeszłość. Dodatkowo spróbował pokazać nam realia życia w postsowieckim kraju pod koniec XX wieku. I chociaż, to że zrobił to rodowity Katalonczyk, dla nas Polaków może się wydawać dziwne i nie realne, niemniej wyszlo to całkiem przyzwoicie.
W tej historii również polubimy głównych bohaterów Simona Saxa, jego przyjaciół z firmy oraz brata Artura. Nie można im nie kibicować. Akcja jest bardzo dynamiczna, ciągle coś się dzieje i nie sposób się nudzić. Czasem jest drastycznie i krwawo ale w końcu rosyjska mafia dorzuca tu swoje trzy grosze. Polecam z czystym sumieniem.
Za możliwość przeczytania oraz zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu.
"Blizna" jest preze
prequelem serii o Antonii Scott, w którym jedną z głównych bohaterek jest
Irina, postać z "Czarnej wilczycy".Po raz kolejny hiszpański Autor mnie nie zawiódł. To w jaki sposób tworzy silne kobiece postacie jest godny pozazdroszczenia. Tym razem na swój warsztat wziął ...
2024-03-21
2024-03-05
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu Znak Crime.
Rzadko kiedy czytuje angielską literaturę,ale powieść Michael 'a Robotham na pewno to zmieni. To znakomita historia! A tak naprawdę to dwie historie, które wzajemnie się uzupełniają i przenikają. Głównymi bohaterami jest psycholog policyjny Cyrus , który również przeżył tragedię rodzinną oraz młoda dziewczyne, Evie. I tu zatrzymajmy się na chwilę bo to jak świetnie skonstruowana jest ta postać zasługuje na podziw i uznanie. Evie ma niezwykłą zdolność mianowicie wie,kiedy ktoś kłamie.
W międzyczasie dochodzi do morderstwa młodej łyżwiarki. Policja przy wsparciu Cyrusa szybko typuje podejrzanego i wsadza za kratki. Ale... Coś tu się jednak nie łączy. Tym bardziej że gołym okiem widać ,że rodzina ofiary nie mówi całej prawdy,a i sama łyżwiarka miała wiele tajemnic.
Książka czyta się naprawdę szybko,a jak się jej akurat nie czyta to i tak się myśli o głównych bohaterach i akcji. To doskonały thriller psychologiczny,gdzie główne skrzypce odgrywają emocje, niewyjaśnioną przeszłość i skomplikowane więzi rodzinne. I wiecie co... Czuję pismo nosem że Autor jeszcze nie postawił kropki nad i, bo wiele kwestii nie zostało jeszcze wyjaśnionych. Zostaję więc, wypatrywanie kolejnej części
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu Znak Crime.
Rzadko kiedy czytuje angielską literaturę,ale powieść Michael 'a Robotham na pewno to zmieni. To znakomita historia! A tak naprawdę to dwie historie, które wzajemnie się uzupełniają i przenikają. Głównymi bohaterami jest psycholog policyjny Cyrus , który również przeżył tragedię rodzinną oraz młoda...
2024-02-29
2024-02-26
2024-02-24
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję wydawnictwu oraz Pani Bognie Piechockiej z PRart Media.
"Pamięci mordercy"to debiut dwóch szwedzkich dziennikarzy. Przyznaję,że debiut całkiem udany, chociaż momentami dość rozwleczony. Skróciła bym książkę o dwa, trzy rozdziały. Ale do brzegu... Skandynawia słynie z uwielbianych na całym świecie kryminałów i "pamięć mordercy"utrzymuję ten trend. Jest wartka akcja,policjant,który mierzy się ze swoimi demonami, zawzięta dziennikarka i seryjny morderca. Wielokrotnie mylone są trapy,tak aby czytelnik nie był pewien kto jest prawdziwym łotrem tej historii. Ja byłam zaskoczona odkrywając prawdę.
Ale dobra akcja nie jest w tej powieści kartą przetargową. Moim zdaniem jest to warstwa obyczajowa. Autorzy poruszają kilka ciekawych wątków i są one dobrze poprowadzone. Jest tu PTSD (tak częste dla żołnierzy wracających z wojny),jest poczucie winy i dosyć specyficzna relacja między braćmi. Ze względu właśnie na te wątki polecam tę książkę.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję wydawnictwu oraz Pani Bognie Piechockiej z PRart Media.
"Pamięci mordercy"to debiut dwóch szwedzkich dziennikarzy. Przyznaję,że debiut całkiem udany, chociaż momentami dość rozwleczony. Skróciła bym książkę o dwa, trzy rozdziały. Ale do brzegu... Skandynawia słynie z uwielbianych na całym świecie kryminałów i "pamięć...
2024-02-17
2024-02-10
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Autorce ora zWydawnictwu.
"Sześć powodów by umrzeć"to moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Marty Zaborowskiej. I muszę przyznać że jak na taką "randkę w ciemno"było to spotkanie całkiem udane. Historia zaginięcia Miriam Macharow wciąga już od pierwszych stron, niejednokrotnie powodując wypieki na twarzy. Autorka stworzyła dobry kryminał, w którym nie ścieliły się trupy na każdym kroku a krew nie lała się strumieniami. A więc da się stworzyć tak profile psychologiczne bohaterów by wprowadzały nutę grozy a przy tym nie posiłkując się drastycznymi scenami.
Za żadnego z bohaterów nie dałabym sobie ręki uciąć, co świadczy o tym jak dobrze nakreślone są te postaci. Rozwiązanie zagadki zaskakuje, chociaż już wcześniej wytypowałem podejrzanego to jego że tak powiem modus operandi wbija w fotel. każdy tu jest śliski, ale na szczęście Autorka nie poślizgnela się ani razu:) Dodatkowo okładka przyciąga uwagę i myślę, że niejeden czytelnik skusi się na tą książkę właśnie dzięki Niej.
Reasumując, bardzo dobrze spędzony czas polecam.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Autorce ora zWydawnictwu.
"Sześć powodów by umrzeć"to moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Marty Zaborowskiej. I muszę przyznać że jak na taką "randkę w ciemno"było to spotkanie całkiem udane. Historia zaginięcia Miriam Macharow wciąga już od pierwszych stron, niejednokrotnie powodując wypieki na twarzy. Autorka...
2024-02-07
2024-01-31
2024-01-23
2024-01-14
Historia zaginionej dziewczynki jest genialnym zwieńczeniem historii przyjaźni Eleny i Lili. W przeciwieństwie do poprzedniej części, gdzie było wiele przemyśleń narratorki a mniej akcji, teraz non stop się dzieję,a każde wydarzenie wydaje się kluczowe dla całej historii. Autorka wspaniałe snuje swoje opowieści, dodatkowo jest też uważnym obserwatorem ludzkich zachowań. Postacie jakie wykreowała w cyklu neopolitanskim są pełnokrwiste, wielowymiarowe i nie sposób o nich zapomnieć. Nie bije od nich aura przeciętności, chociaż dr facto z przeciętnego i biednego środowiska się wywodzą.
"Historia zaginionej dziewczynki"pozwoliła mi zrozumieć dlaczego Elena Ferranta uznawana jest za niesamowitą i nietuzinkową Autorkę. Myślę, że aura tajemniczości tylko wzmaga te odczucia. Aż chce się napisać szkoda że to już koniec tego neapolitańskiego życia.
Historia zaginionej dziewczynki jest genialnym zwieńczeniem historii przyjaźni Eleny i Lili. W przeciwieństwie do poprzedniej części, gdzie było wiele przemyśleń narratorki a mniej akcji, teraz non stop się dzieję,a każde wydarzenie wydaje się kluczowe dla całej historii. Autorka wspaniałe snuje swoje opowieści, dodatkowo jest też uważnym obserwatorem ludzkich zachowań....
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-06
Czytając komentarze pod ostatnia książka Kinga byłam dosyć sceptycznie nastawiona do" Holly". Już samo jej kupno było wynikiem impulsu. Bądź co bądź, bardzo polubiłam tą bohaterkę z poprzednich książek Autora. Pewnie długo by przeleżała nietknięte w biblioteczce,gdyby nie to że nie mając pomysłu co czytać, zdałam się że na to by książkę do czytania wybrał za mnie ktoś inny. To tyle tytułem wstępu.:)
Sama historia i to jak została opowiedziana przypadła mi do gustu. Myślałam, że będzie o wiele gorzej. Jasne,że jest za dużo covidu ( a tym każdy już jest zmęczony) i politykowania (tym bardziej że sympatie czy raczej antypatie polityczne Pan King ujawnił już w poprzednich książkach.) Mimo tych dwóch zastrzeżeń, książka w mojej opinii jest dobra, główna bohaterka jak zwykłe wzbudza sympatię i respekt. Może nie czytałam z wypiekami na twarzy,ale nie wynudziłem się, uważam tydzień z Holly Gibney za dobrze spędzony czas. chyba twórczość Kinga trzeba się polrostu dawkować i w moim wypadku jest to raz na kilka miesięcy.
Czytając komentarze pod ostatnia książka Kinga byłam dosyć sceptycznie nastawiona do" Holly". Już samo jej kupno było wynikiem impulsu. Bądź co bądź, bardzo polubiłam tą bohaterkę z poprzednich książek Autora. Pewnie długo by przeleżała nietknięte w biblioteczce,gdyby nie to że nie mając pomysłu co czytać, zdałam się że na to by książkę do czytania wybrał za mnie ktoś inny....
więcej mniej Pokaż mimo to
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję wydawnictwu oraz Pani Bognie Piechockiej z PRart Media.
"Smolarz"to kolejna książka z cyklu przygód o Igorze Brudnym. Na wstępie zaznaczę,że nie trzeba czytać poprzednich części,żeby w historię o smolarzy wciągnąć się bez reszty. Sama sprawdziłam i potwierdzam.
Tym razem, Autor przenosi akcje powieści do przepięknych ale zarazem tajemniczych Bieszczad. Komisarz właśnie tam próbuje uciec przed całym światem i medialnym szumem wywołanym poprzednią sprawą. Niestety kłopoty lubią Pana komisarza i tuż pod jego nosem dochodzi do morderstwa dwóch młodych turystek. Chcąc nie chcąc Brudny zostaje w ta sprawe wmieszany.
Akcja jest fantastyczna, cały czas coś się dzieje. Krąg podejrzanych się powiększa.Autor wielokrotniemyli tropy. Dodatkowo istnieje pewna miejscowa legenda o strasznym smolarzu który od lat porywa turystów. To również nie ułatwia schwytania mordercy. Legenda ta się czasów powojennych, kiedy Ukraińcy z Polakami się nie "przyjaźnili" (łagodnie mówiąc). Te wszystkie wątki są idealnie połączone, tworząc majstersztyk wśród kryminałów. Polecam
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję wydawnictwu oraz Pani Bognie Piechockiej z PRart Media.
więcej Pokaż mimo to"Smolarz"to kolejna książka z cyklu przygód o Igorze Brudnym. Na wstępie zaznaczę,że nie trzeba czytać poprzednich części,żeby w historię o smolarzy wciągnąć się bez reszty. Sama sprawdziłam i potwierdzam.
Tym razem, Autor przenosi akcje powieści do przepięknych ale...