-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik264
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2019-08-01
2017-01-11
I tak dotarłam do szóstej części przygód Kostuchy, w porównaniu do pierwszej wypada... niestety bladziutko. Historia robi się przewidywała i mało interesująca. Uważam że autorka na siłę ciągnie serię, która okazała się hitem i odcina kupony, niestety ze szkodą dla całej historii. Charley robi się po prostu nużąca, jej docinki i opinie, tak szalenie zabawne w pierwszej części, teraz już po prostu męczą. Więcej przyjemności przynosi mi czytanie "mądrości ze zderzaków lub koszulek" umieszczonych pomiędzy rozdziałami niż wypowiedzi Charley. Szkoda, pewnie jeszcze zajrzę i przeczytam kolejne części, ale bez entuzjazmu, który pamiętam po pierwszej książce, zresztą końca serii nie widać, co nie wróży nic dobrego.
I tak dotarłam do szóstej części przygód Kostuchy, w porównaniu do pierwszej wypada... niestety bladziutko. Historia robi się przewidywała i mało interesująca. Uważam że autorka na siłę ciągnie serię, która okazała się hitem i odcina kupony, niestety ze szkodą dla całej historii. Charley robi się po prostu nużąca, jej docinki i opinie, tak szalenie zabawne w pierwszej...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-05-20
2016-01-20
2015-12-03
2015-12-01
2015-08-08
2015-03-28
2015-03-02
2015-02-20
2014-11-29
2014-10-21
Bardzo trudno uwierzyć iż, napisała to ta sama autorka która stworzyła bestsellerową serię Angelfall. Mamy tutaj ogromne zapożyczenie z historii kopciuszka, miejscami owo zapożyczenie jest tak duże że, mam wrażenie czytać wspominaną wyżej baśń. O ile cały zarys wydaje się interesujący, to prowadzenie tej historii poszło w bardzo złym kierunku, wynikiem czego jest naiwna, miejscami bardzo przewidywalna książka. Bohaterowie nijacy, bezosobowi, a relacja między nimi sztuczna.
Zbliżając się do końca, miałam jeszcze nadzieję że, pójdziemy w tej historii dalej, lecz zakończenie było już wisienką na torcie rozczarowania.
Na prawdę napisała to Susan Ee?
Bardzo trudno uwierzyć iż, napisała to ta sama autorka która stworzyła bestsellerową serię Angelfall. Mamy tutaj ogromne zapożyczenie z historii kopciuszka, miejscami owo zapożyczenie jest tak duże że, mam wrażenie czytać wspominaną wyżej baśń. O ile cały zarys wydaje się interesujący, to prowadzenie tej historii poszło w bardzo złym kierunku, wynikiem czego jest naiwna,...
więcej Pokaż mimo to