Najnowsze artykuły
- ArtykułyLicho nadal nie śpi, czyli książki z motywami słowiańskimiSonia Miniewicz40
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj egzemplarz książki „Dziewczyna o mocnym głosie“LubimyCzytać1
- ArtykułyCzytamy w weekend. 6 września 2024LubimyCzytać328
- Artykuły„U schyłku czasów“ . Weź udział w konkursie, aby wygrać książki!LubimyCzytać9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jane Missy
1
6,2/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ms. Missy Jane is the alter ego of a Texas mother of four who has been married to the same wonderful man for thirteen years. About five years ago Missy finished reading a book by Mercedes Lackey and thought "Now, what if..." and a monster was created. Missy now spends most of her time lost in worlds of her own making alternately loving and hating such creatures as vampires, shape-shifters and gargoyles (to name a few). When not writing, she spends her time reading, taking photos of her beautiful daughters and training her husband to believe she's always right.http://www.msmissyjane.com/home
6,2/10średnia ocena książek autora
102 przeczytało książki autora
25 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
They Call Me Death Jane Missy
6,2
Muszę przyznać, że nieco się rozczarowałam tą książką... czegoś w niej brakuje. Postaci są płytkie, nie mają właściwych osobowości, czego nie powinno zabraknąć w, przynajmniej, dobrej książce.
Z pewnością plusem jest żywa akcja i ciekawy świat w którym się toczy, c: aczkolwiek, przez ten jeden negatywny aspekt wymieniony przeze mnie na początku, trudno jest to naprawdę docenić. Całość sprawia wrażenie płaskiej (jeśli wiecie o co mi chodzi) i zupełnie nie da się poczuć tej opowieści :/
They Call Me Death Jane Missy
6,2
Przyznam, że miałam pewne wątpliwości czy mi się spodoba. Po ostatniej książce naprawdę chciałam wpaść na coś ciekawego. Nie zawiodłam się, ale też nie jestem jakoś specjalnie zachwycona. Historia tak jak wszystkie teraz o miłości od pierwszego wejrzenia z dodatkiem paranormalności. Aczkolwiek muszę przyznać, że podobali mi się bohaterowie. Mieli w sobie taką iskierkę, która sprawiła, że od razu ich polubiłam. Może tu chodzić o to, że Alexia nie jest fajtłapą i umie walczyć o swoje, co bardzo lubię w żeńskich postaciach. Po tym jak ginie jej rodzina Alexia zaciąga się do Armii, gdzie chroni mur między rasą ludzką, a zmiennokształtną. Po raz pierwszy zdarzyło mi się natrafić na książkę, gdzie zwierzaki są postrzegane jako wynaturzone bestie i wcale nie dlatego, że chcą aby ludzie trzymali się z dala od nich. Ale zawsze musi się trafić jakiś złoty okaz, który wcale nie jest taki bestialski. Mimo tego iż Alexia na co dzień zabija zmiennokształtnych pozwoliła się Andorowi żyć, a to tylko dlatego, że zaginęli zmiennokształtni, którzy mogą znajdować się na ziemiach ludzi.
Andor jest oczywiście przystojny, pociągający i... jest zmiennokształtny.
Podobała mi się cała historia, mogę książkę z czystym sumieniem polecić osobą pełnoletnim. Nie jest to lektura wysokich lotów, ale do najgorszych też się nie zalicza. Jest idealna do czytania przed snem, jednak nie polecam czytać jej w miejscu publicznym, gdzie ludzie zaglądają tobie przez ramie. Nie zawaham się również sięgnąć po drugą część, gdy takowa zostanie wydana.