-
ArtykułyCzternaście książek na nowy tydzień. Silne emocje gwarantowane!LubimyCzytać2
-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant6
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński45
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać426
Biblioteczka
2021-10
2019-12
Ciekawe jest to, że na biografię pani Ireny Jarockiej trafiłam zupełnie przypadkowo. Nie znałam jej muzyki poza przebojem "Kawiarenki", zwyczajnie przeczytałam artykuł dotyczący jej życia. Była w nim wzmianka o tej biografii, więc z zainteresowanie po nią sięgnęłam.
Mnie osobiście ta biografia fascynuje i porusza. Oczywiście, zdaję sobie sobie sprawę, że rzeczywistość jest tu trochę "wygładzona". Znamy relację tylko pani Ireny i jej męża, natomiast pewne sytuacje zapewne inaczej wyglądałyby z innych perspektyw, np. pana Mariana Zacharewicza. Niemniej historia jest dla mnie bardzo ciekawa. Po pierwsze pokazuje, że ciężką pracą można osiągnąć bardzo wiele, warto iść za głosem serca, a życie pisze nieprawdopodobne scenariusze. Po drugie między wierszami przebija się bardzo interesująca osobowość - wrażliwa, pełna pasji i kochająca życie. Myślę, że z pewnych myśli pani Ireny i jej męża można zaczerpnąć coś wartościowego dla siebie.
Bardzo interesująca lektura. Polecam!
Ciekawe jest to, że na biografię pani Ireny Jarockiej trafiłam zupełnie przypadkowo. Nie znałam jej muzyki poza przebojem "Kawiarenki", zwyczajnie przeczytałam artykuł dotyczący jej życia. Była w nim wzmianka o tej biografii, więc z zainteresowanie po nią sięgnęłam.
Mnie osobiście ta biografia fascynuje i porusza. Oczywiście, zdaję sobie sobie sprawę, że rzeczywistość...
2019-08
Dawno nie czytałam czegoś, co w takim stopniu by mną wstrząsnęło. Ta książka otwiera oczy na ukryte mechanizmy doboru... chciałam napisać partnerów, ale czy tylko na pewno? Na koluzji opierają się nie tylko niektóre związki, ale również niektóre inne relacje - mogą to być na przykład relacje koleżeńskie. Lektura nie jest ani łatwa, ani przyjemna. Jürg Willi wnikliwie analizuje związki i uwypukla to co trudne, bolesne, czego może nawet nie zawsze chcielibyśmy wiedzieć. Warto jednak skonfrontować się z tą książką, jest to wiedza, która ubogaca. Polecam tym, którzy nie boją się zajrzeć w głąb siebie.
Dawno nie czytałam czegoś, co w takim stopniu by mną wstrząsnęło. Ta książka otwiera oczy na ukryte mechanizmy doboru... chciałam napisać partnerów, ale czy tylko na pewno? Na koluzji opierają się nie tylko niektóre związki, ale również niektóre inne relacje - mogą to być na przykład relacje koleżeńskie. Lektura nie jest ani łatwa, ani przyjemna. Jürg Willi wnikliwie...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-08-25
Sięgnęłam po książkę Sternberga dzięki artykułowi w jednym z czasopism podsumowującemu jego teorię.
Czy miłość jest opowieścią? Jeśli potraktujemy opowieść jako pewnego rodzaju przenośnię, mogę się z tym zgodzić. Z tym, że jest to przenośnia wielowymiarowa.
Opowieści snuje w pewnym sensie każdy z nas. Patrząc wstecz - widzimy historię i interpretujemy ją po swojemu. Patrząc na to co widzimy, słyszymy, czujemy - snujemy swoje interpretacje. Każdy z nas tworzy swoją opowieść - na swój sposób postrzega fakty, rzeczy i przede wszystkim: siebie i innych. Mamy swoją własną, indywidualną opowieść. Mamy też opowieść naszych relacji.
Autor w ramach swojej teorii dzieli nasze opowieści na 25 kategorii, przy czym zaznacza, że może być ich więcej i że każdy z nas może "pisać" kilka różnych opowieści. Pokazuje, jakie role psychologiczne odgrywają bohaterowie każdej z nich, jakie towarzyszą im schematy myślenia, wreszcie - jakie zalety i pułapki niesie ze sobą każdy z typów opowieści.
Lektura dość ciekawa i pisana przystępnym językiem. Przede wszystkim pozwala zrozumieć pewne mechanizmy, jak i to, że można przed nimi uciec.
Sięgnęłam po książkę Sternberga dzięki artykułowi w jednym z czasopism podsumowującemu jego teorię.
Czy miłość jest opowieścią? Jeśli potraktujemy opowieść jako pewnego rodzaju przenośnię, mogę się z tym zgodzić. Z tym, że jest to przenośnia wielowymiarowa.
Opowieści snuje w pewnym sensie każdy z nas. Patrząc wstecz - widzimy historię i interpretujemy ją po swojemu....
2018-06-20
Ciekawa książka, pisana przez mężczyznę o mężczyznach. Dużo w niej rozważań psychologicznych, filozoficznych i religijnych. Autor wyraża swoje refleksje na temat istoty męskości, jej kryzysu, tego, jak mężczyzna może odnaleźć w sobie swoją prawdziwą naturę. Porusza też częściowo kwestię kobiecości - jako kobieta nie całkiem się zgadzam z jego przemyśleniami na ten temat, dlatego daję tylko 6 gwiazdek. Niemniej jest to interesująca pozycja dotycząca psychologii płci.
Ciekawa książka, pisana przez mężczyznę o mężczyznach. Dużo w niej rozważań psychologicznych, filozoficznych i religijnych. Autor wyraża swoje refleksje na temat istoty męskości, jej kryzysu, tego, jak mężczyzna może odnaleźć w sobie swoją prawdziwą naturę. Porusza też częściowo kwestię kobiecości - jako kobieta nie całkiem się zgadzam z jego przemyśleniami na ten temat,...
więcej mniej Pokaż mimo to2004
Bardzo osobisty i wzruszający tomik poezji pani Emilii Waśniowskiej, w którym zawarła swoje refleksje i uczucia związane ze stoczoną przez nią walką z chorobą nowotworową.
Zamiast opisu pozwolę sobie przytoczyć fragment tytułowego wiersza ("Nie obrażam się na Boga"):
[...]
nie zapytam nigdy miły
o to czemu mnie
to pytanie jest zbyt małe
jest zupełnie złe
i nie chciałabym usłyszeć
a dlaczego niby nie
Bydgoszcz, 13.11.2003 r.
Bardzo osobisty i wzruszający tomik poezji pani Emilii Waśniowskiej, w którym zawarła swoje refleksje i uczucia związane ze stoczoną przez nią walką z chorobą nowotworową.
Zamiast opisu pozwolę sobie przytoczyć fragment tytułowego wiersza ("Nie obrażam się na Boga"):
[...]
nie zapytam nigdy miły
o to czemu mnie
to pytanie jest zbyt małe
jest zupełnie złe
i nie chciałabym...
Kim była pani Emilia Waśniowska? Polonistką, pedagogiem, dyrektorem szkoły nr 34 w Poznaniu, autorką poezji i prozy dla dzieci i nie tylko. A przede wszystkim niezwykle otwartą i ciepłą osobą.
Ten tomik był pierwszym, z którym miałam przyjemność się zetknąć. Zawiera 16 wierszy o życiu i różnych jego aspektach. Być może niektórzy z Was uznaliby tę poezję za zbyt prostą. Uważam jednak, że w tej prostocie tkwi siła. Autorka pisze językiem zrozumiałym, czytelnym i mimo, że nie boi się zabawy słowami i pewnych dwuznaczności, przesłania tych wierszy są oczywiste. Jest to tomik przystępny dla czytelnika. Nie chodzi o to, żeby wprawić go w osłupienie, tylko żeby skłonić go ku refleksji. Do mnie trafia.
Kim była pani Emilia Waśniowska? Polonistką, pedagogiem, dyrektorem szkoły nr 34 w Poznaniu, autorką poezji i prozy dla dzieci i nie tylko. A przede wszystkim niezwykle otwartą i ciepłą osobą.
Ten tomik był pierwszym, z którym miałam przyjemność się zetknąć. Zawiera 16 wierszy o życiu i różnych jego aspektach. Być może niektórzy z Was uznaliby tę poezję za zbyt prostą....
2018-05-22
Sięgnęłam po tę książkę zachęcona pozytywną recenzją na Lubimy Czytać. Po przeczytaniu mam mieszane uczucia. Zacznę od tego, że nie jest to książka dla każdego. Nie tylko dlatego, że jest adresowana do kobiet. Osoby kompletnie zamknięte na kwestie wiary czy światopogląd chrześcijański na pewno nie uznają jej za pozycję dla siebie, ponieważ jest wybitnie religijna. Przechodząc zaś do szczegółów, w pierwszej kolejności napiszę, co mi się w niej podobało. Dużą wartością tej książki są dla mnie rozważania o tym, co daje seksualność małżeństwu, w jaki sposób je umacnia. Książka pokazuje też, co można zyskać czekając na właściwy moment i traktując seks jako coś wartościowego i wyjątkowego. Zwraca też uwagę na to, że choć w sensie fizycznym czystości nie można odzyskać, możliwe jest odrodzenie duchowe.
Są też jednak powody, dla których książka ta nie do końca do mnie trafia. Po pierwsze, w książce akcentuje się pogląd, że ciało kobiety jest przeznaczone jako „prezent” dla męża. Są momentami rozważania na temat dawania seksualności sobie nawzajem, ale jednak podkreślona jest tu specyficzna rola kobiety, która ofiarowuje się, a mężczyzna przyjmuje ją jako „dar”. Czytając to, doznawałam uczucia, że kobieta jest w tym myśleniu przedmiotem i ogarniało mnie uczucie wewnętrznego sprzeciwu. Mam też wątpliwości co do sytuacji, w której osoba kochająca w sposób homoseksualny zawiera związek heteroseksualny w imię przekonań religijnych. Czy będzie w stanie autentycznie kochać swojego męża? Znaków zapytania jest zresztą więcej... Zasadniczą kwestią jest jednak fakt, że moje podejście do wiary różni się diametralnie od podejścia autorek.
Czy warto sięgnąć po „Prezent zapakowany przez Boga”? Jeśli interesujecie się literaturą psychologiczną, a zarazem bliska jest Wam wiara – niekoniecznie katolicka – to może zaciekawi Was punkt widzenia Lindy Dillow i Lorraine Pintus. Ja stwierdziłam, że światopoglądowo jest to nie do końca mój świat. Wizja Chrystusa jako Oblubieńca jest dla mnie trudna do zrozumienia i przyjęcia za swoją własną. Ale może Wasz odbiór będzie całkiem inny?
Sięgnęłam po tę książkę zachęcona pozytywną recenzją na Lubimy Czytać. Po przeczytaniu mam mieszane uczucia. Zacznę od tego, że nie jest to książka dla każdego. Nie tylko dlatego, że jest adresowana do kobiet. Osoby kompletnie zamknięte na kwestie wiary czy światopogląd chrześcijański na pewno nie uznają jej za pozycję dla siebie, ponieważ jest wybitnie religijna....
więcej mniej Pokaż mimo to2017-01
Biografia Marie Fredriksson, wokalistki Roxette, napisana wspólnie przez samą piosenkarkę i Helenę von Zweigbergk. Najpierw przenosi nas w czasy młodości Marie, na szwedzką prowincję. Pokazuje relacje rodzinne, opowiada o tragedii, która ich dotknęła. Później poznajemy burzliwe związki Marie, śledzimy pierwsze kroki w branży muzycznej, powstanie Roxette. Dowiadujemy się w jakich okolicznościach poznała męża i jak rozkwitało ich uczucie. Książka dotyka też najtrudniejszego tematu - choroby nowotworowej, która na zawsze odmieniła jej życie.
Z tego wszystkiego wyłania się niezwykły obraz Marie - kobiety, którą życie niewątpliwie doświadcza, jednak zawsze znajdującej w sobie siłę, by z uporem walczyć o swoją karierę, szczęście i przede wszystkim życie. To opowieść o miłości do życia.
Biografia jak na razie nie doczekała się publikacji w języku polskim. Na szczęście udało mi się kupić ją w wersji niemieckiej. Jest napisana przystępnym językiem, zrozumiałym w dużej mierze nawet dla tych, którzy nie znają biegle języka naszych sąsiadów.
Jeśli jesteście fanami Roxette, a znacie szwedzki, niemiecki lub czeski, polecam sięgnięcie po tę książkę. Jest źródłem wielu informacji na temat Roxette, ale też wspaniałą książką motywującą. Jak pokazuje przykład Marie - warto walczyć o życie i dostrzegać jego piękno.
Biografia Marie Fredriksson, wokalistki Roxette, napisana wspólnie przez samą piosenkarkę i Helenę von Zweigbergk. Najpierw przenosi nas w czasy młodości Marie, na szwedzką prowincję. Pokazuje relacje rodzinne, opowiada o tragedii, która ich dotknęła. Później poznajemy burzliwe związki Marie, śledzimy pierwsze kroki w branży muzycznej, powstanie Roxette. Dowiadujemy się w...
więcej mniej Pokaż mimo to1997
Dostałam tę przepiękną książkę jeszcze jako dziecko, co zaowocowało tym, że zainteresowałam się malarstwem i zaczęłam pochłaniać Biblię. Album jest bogato ilustrowany - na każdy fragment biblijny przypadają jeden albo dwa obrazy, każdy z nich dokładnie opisany co do autora, tytułu, techniki i miejsca, w którym się znajduje. Na końcu publikacji znajdują się krótkie biografie artystów. Co dla niektórych może być minusem, album nie opisuje przedstawionych dzieł - ich interpretacja zależy od czytelnika. Dostajemy jednak istną ucztę dla ducha (warto wspomnieć choćby o "Synu marnotrawnym" Rembrandta, "Sądzie Ostatecznym" Michała Anioła, czy "Pocałunku Judasza" Giotta). Jeśli taka konwencja Wam odpowiada i traficie kiedyś na tę pozycję przypadkiem w antykwariacie, naprawdę warto. Ja zaglądam do niej chętnie po dziś dzień.
Dostałam tę przepiękną książkę jeszcze jako dziecko, co zaowocowało tym, że zainteresowałam się malarstwem i zaczęłam pochłaniać Biblię. Album jest bogato ilustrowany - na każdy fragment biblijny przypadają jeden albo dwa obrazy, każdy z nich dokładnie opisany co do autora, tytułu, techniki i miejsca, w którym się znajduje. Na końcu publikacji znajdują się krótkie biografie...
więcej mniej Pokaż mimo to2013
Bardzo dobry przewodnik po Poznaniu pod redakcją Janusza Pazdera. Godny polecenia zarówno dla turystów, jak i (a może przede wszystkim) pasjonujących się Poznaniem, jego architekturą i historią. Zabiera w podróż od najstarszych dziejów po współczesność. Pięknym zaproszeniem do lektury jest pasjonujący wstęp prof. Jacka Wiesiołowskiego.
Bardzo dobry przewodnik po Poznaniu pod redakcją Janusza Pazdera. Godny polecenia zarówno dla turystów, jak i (a może przede wszystkim) pasjonujących się Poznaniem, jego architekturą i historią. Zabiera w podróż od najstarszych dziejów po współczesność. Pięknym zaproszeniem do lektury jest pasjonujący wstęp prof. Jacka Wiesiołowskiego.
Pokaż mimo to1998
Moja ulubiona powieść z serii "Jeżycjada". Główna bohaterka (Cesia) jest osobą, z którą utożsamia się niejedna nastoletnia czytelniczka. Tak jak większość z nas w tym wieku ma swoje kompleksy, mniej lub bardziej poważne problemy i pragnie znaleźć bratnią duszę.
Oprócz niej pełno tu barwnych postaci - choćby kuzyn Bobcio, który postanowił zabawić się w Nerona, lub siostra Cesi (Julia) - pełna energii i obdarzona wyjątkową urodą, aczkolwiek nieco leniwa studentka PWSSP. Zresztą całą rodzinę Żaków uwielbiam za ciepło i normalność.
Ogromną zaletą tej książki jest fakt, że wszyscy bohaterowie posiadają swoje zalety i wady, dzięki czemu ich postacie wydają się realistyczne. Niekiedy brakuje mi tego w nowszych tomach "Jeżycjady", w których część osób jest wyidealizowana, a przez to bardziej płaska. Tu wszyscy są pełnokrwiści.
"Szóstą klepkę" wyróżnia jeszcze jedno - autorka pisała ją z dużą dozą poczucia humoru.
Cóż mogę napisać jeszcze?
Jeśli lubicie cofać się w czasie do lat, gdy słuchało się Abby i Niemena, gdy świat był prostszy i uboższy o tak wiele rzeczy, a jednak wszystko miało swój niepowtarzalny klimat, ta książka jest dla Was.
Moja ulubiona powieść z serii "Jeżycjada". Główna bohaterka (Cesia) jest osobą, z którą utożsamia się niejedna nastoletnia czytelniczka. Tak jak większość z nas w tym wieku ma swoje kompleksy, mniej lub bardziej poważne problemy i pragnie znaleźć bratnią duszę.
Oprócz niej pełno tu barwnych postaci - choćby kuzyn Bobcio, który postanowił zabawić się w Nerona, lub siostra...
2003
Powieść czyta się lekko, podoba mi się ona pod kątem czysto literackim. Fabuła książki jest również ciekawa, zakończenie niewątpliwie zaskakuje. Za to daję jej wysoką notę. Co mnie w tej książce irytuje jest postawa głównej bohaterki, która kieruje się w życiu rygorystycznymi do bólu zasadami. Z własnego wyboru poślubia mężczyznę którego nie kocha, czego kompletnie nie rozumiem. W końcu spotyka prawdziwą miłość. Mimo to nie chce zdradzać męża - co jej się niewątpliwie chwali. Ale już dalsze jej postępowaniem wzbudza mój zdecydowany wewnętrzny sprzeciw. Z jednej strony jej postawa jest niewątpliwie szlachetna, z drugiej miałam wrażenie, że bohaterka jest więźniem własnych (a właściwie wpojonych jej przez matkę) norm i ograniczeń. Zamiarem autorki była pochwała wierności zasadom. Czy udało jej się przemycić wartości, które są dla niej istotne, każdy czytelnik powinien ocenić sam.
Powieść czyta się lekko, podoba mi się ona pod kątem czysto literackim. Fabuła książki jest również ciekawa, zakończenie niewątpliwie zaskakuje. Za to daję jej wysoką notę. Co mnie w tej książce irytuje jest postawa głównej bohaterki, która kieruje się w życiu rygorystycznymi do bólu zasadami. Z własnego wyboru poślubia mężczyznę którego nie kocha, czego kompletnie nie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Dla mnie ta książka była przełomowa - parę razy czytając ją miałam uczucie olśnienia. Ale być może wynika to z tego, że nie jestem znawczynią tematu, po prostu szukam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.
Dla mnie ta książka była przełomowa - parę razy czytając ją miałam uczucie olśnienia. Ale być może wynika to z tego, że nie jestem znawczynią tematu, po prostu szukam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.
Pokaż mimo to