-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2021-01-06
2020-11-05
2020-09-12
2019-05-13
2018-02
2018-09-25
Ze skrajnymi opiniami na temat tego dzieła się spotkałam, więc sama je przeczytałam. Na sam koniec stwierdzam z lekkim zdziwieniem, że nie było wcale zachwytu, lecz nie pojawiło się również zniesmaczenie.
Byłam przygotowana na flaczki, bebeszki, nadmierne uzewnętrzmianie się i rozdrapywanie dramatu głównego bohatera. Z tego chyba względu odebrałam opowieść jako nad wyraz ascetyczną. Pod względem struktury ciekawa to historia, szczególnie interesująco prezentuje się jej rozbicie na wiele głosów. Niestety niektóre zabiegi okazały się dla mnie niezrozumiałe - przede wszystkim wyjątkowa dokładność, z jaką relację z przebiegu zdarzeń zdawały osoby, nie będące ich bezpośrednimi świadkami.
W recenzjach pojawiają się nawiązania do Faulknera, ja jednak miałam nieodparte skojarzenia ze "Sprawą Meursaulta". Chyba głównym winowajcą jest częste użycie słowa "Arab". Oraz problematyka przemocy, która u Kamela Daoud zdaje mi się lepiej zdiagnozowana. Odnoszę wrażenie, że jako próba poradzenia sobie z własną traumą powieść prezentuje się nad wyraz ciekawie. Niestety zabrakło mi w niej szerszego spojrzenia na trak drażliwy temat jakim jest gwałt.
Podsumowując, nie jest to najgorsza książka, z jaką miałam do czynienia. Obawiam się, że równie daleko jestem od nazwania jej arcydziełem.
https://www.facebook.com/PiknikNaSkrajuKsiazki/
Ze skrajnymi opiniami na temat tego dzieła się spotkałam, więc sama je przeczytałam. Na sam koniec stwierdzam z lekkim zdziwieniem, że nie było wcale zachwytu, lecz nie pojawiło się również zniesmaczenie.
Byłam przygotowana na flaczki, bebeszki, nadmierne uzewnętrzmianie się i rozdrapywanie dramatu głównego bohatera. Z tego chyba względu odebrałam opowieść jako nad wyraz...
2019-07-10
2019-08-10
2019-12-07
2020-02-27
2020-03-31
Gdy zagłębiam się w tematyce rybnej, przed oczyma staje mi zawsze ostatnia scena z "Arizona dream", a w uszach rozbrzmiewa "In the death car". Nastrój ten udzielił mi się w pierwszej chwili, kiedy wkroczyłam w świat stworzony przez autora "Legendy o samobójstwie". Subtelność surowych obrazów. Elegancki, ale prosty język. W pewnym momencie poczucie zagubienia, kiedy opowiedziane historie przestają do siebie pasować. Zniechęcenie, chęć odłożenia książki na bok. Układanka różnych emocji, od zachwytu do obrzydzenia. Nie wiem, czy poleciłabym tę książkę każdemu. Na pewno warto po nią sięgnąć, przy okazji zapoznając się z historią jej powstania.
Gdy zagłębiam się w tematyce rybnej, przed oczyma staje mi zawsze ostatnia scena z "Arizona dream", a w uszach rozbrzmiewa "In the death car". Nastrój ten udzielił mi się w pierwszej chwili, kiedy wkroczyłam w świat stworzony przez autora "Legendy o samobójstwie". Subtelność surowych obrazów. Elegancki, ale prosty język. W pewnym momencie poczucie zagubienia, kiedy...
więcej Pokaż mimo to