-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz1
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2022-12-19
2022-12-30
2022-12-28
2022-12-22
2022-12-11
2022-12-10
2022-12-04
2022-11-12
2022-11-13
2022-11-05
Tak jak przy pierwszej części, jestem zachwycona tą książką. Najbardziej podobało mi się, że wszystkie wątpliwości i pytania, które powstały w czasie czytania pierwszej części zostały zgrabnie wyjaśnione w tej książce. Natomiast historia przedstawiona w tej powieści przypada na czasy coraz bardziej mroczniejsze i trudniejsze. Trwa polowania na czarownice i żadna z kobiet nie może być pewna, że nie zostanie zabrana do zamku na przesłuchanie. Codzienny lęk odbiera im radość życia, spokojne wykonywanie swoich obowiązków. Każda z nich, niezależnie od profesji czy stanu może być czarownicą, czy to gospodyni pastora czy dziewczynka. Bardzo ciekawe są zawarte wątki z życia kata i bartnika - ogromny plus dla autorki. Podsumowując, książka warta czytania!
Tak jak przy pierwszej części, jestem zachwycona tą książką. Najbardziej podobało mi się, że wszystkie wątpliwości i pytania, które powstały w czasie czytania pierwszej części zostały zgrabnie wyjaśnione w tej książce. Natomiast historia przedstawiona w tej powieści przypada na czasy coraz bardziej mroczniejsze i trudniejsze. Trwa polowania na czarownice i żadna z kobiet...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-10-31
2022-10-25
Książka rewelacyjna, dużo czarnego humoru ale ze względu na zawartą treść (depresja, chęć samobójstwa), a także ukrytych niuansów, nadaje się dla nastolatków i dorosłych.
Książka rewelacyjna, dużo czarnego humoru ale ze względu na zawartą treść (depresja, chęć samobójstwa), a także ukrytych niuansów, nadaje się dla nastolatków i dorosłych.
Pokaż mimo to2022-10-15
2022-10-11
Na temat tej książki opinie są różne, ale mi się bardzo podobała. Nie wiedziałam czego się spodziewać po tej książce, a okładka nie była zbyt zachęcająca. Natknęłam na ten tytuł czytając recenzje do innej książki (pt. Makowa spódnica. Kamień w wodę Mąkosy), zaciekawiło mnie to i postanowiłam przeczytać. Bardzo się cieszę, że odważyłam się na literacki eksperyment, że mam ją na koncie jako przeczytaną. Mam do Słaboniowej pewien sentyment, jest ucieleśnieniem tych babuszek w chustach, które widywałam w dzieciństwie. Ta mądrość życiowa, jej język (ta "gwara" jest bardzo zrozumiała i nadaje dużo uroku), jej codzienne życie, siedzenie przy piecu kaflowym, te codzienne obrządki, "harbaty" w szklaneczce z koszykiem - to wszystko wzbudza we mnie pewne wzruszenie i tęsknotę za tamtymi babuleńkami. To jest jedno. A drugie to mroczna część książki, czyli kozły, zmory, strzygi, kikimory, południce - stwory i potwory wplecione zgrabnie w opowieść. W książce jest wytłumaczone skąd się oni biorą i opisane metody na walkę z nimi. Świetnie mi się czytało, nie wątpię, że kiedyś jeszcze raz wrócę do tej lektury.
Na temat tej książki opinie są różne, ale mi się bardzo podobała. Nie wiedziałam czego się spodziewać po tej książce, a okładka nie była zbyt zachęcająca. Natknęłam na ten tytuł czytając recenzje do innej książki (pt. Makowa spódnica. Kamień w wodę Mąkosy), zaciekawiło mnie to i postanowiłam przeczytać. Bardzo się cieszę, że odważyłam się na literacki eksperyment, że mam ją...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-10-03
Do przeczytania zachęciły mnie wysokie oceny na LC. Miałam trochę obawy, bo nie zawsze wysoka ocena idzie w parze z jakością książki. Ale tutaj potwierdzam - to jest książka warta przeczytania. Ciekawa historia, piękny język, wyraziści bohaterowie. Z wielką przyjemnością oddawałam się lekturze tej książki. Ponadto autorka starała się opisać w tle realia życia Polski w XVII wieku, przede wszystkim świetnie opisany mechanizm zrzucania winy rożnych nieszczęść na miejscową "wiedźmę". Na pewno przeczytam druga część Makowej spódnicy.
Do przeczytania zachęciły mnie wysokie oceny na LC. Miałam trochę obawy, bo nie zawsze wysoka ocena idzie w parze z jakością książki. Ale tutaj potwierdzam - to jest książka warta przeczytania. Ciekawa historia, piękny język, wyraziści bohaterowie. Z wielką przyjemnością oddawałam się lekturze tej książki. Ponadto autorka starała się opisać w tle realia życia Polski w XVII...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-09-23
2022-09-10
Książki Agathy Christie nigdy mnie nie zawiodły, zawsze dobrze się bawiłam przy lekturze. Tym razem było również tak samo.
Książki Agathy Christie nigdy mnie nie zawiodły, zawsze dobrze się bawiłam przy lekturze. Tym razem było również tak samo.
Pokaż mimo to2022-09-11
2022-09
Wyobraź sobie, że jesteś głuchy. Nie słyszysz nic, nie słyszysz muzyki, telewizora, kroków, śpiewu ptaków, szczekania psów. Nie słyszysz dzwonka, nadjeżdżającego samochodu, rozmów. Cisza. Dla ciebie cisza może wydawać się straszna. Dla głuchych nie. Straszniejsza od ciszy jest brak komunikacji ze społeczeństwem, audyzm (nie mylić z autyzmem), dyskryminacja, brak zrozumienia, brak rozwiązań systemowych dla głuchych.
Wyobraź sobie, że masz dziecko. Małe, powiedzmy 3-4lata. Pokazujesz dziecku świat, czytasz mu bajeczki, uczysz go zabawy, tłumaczysz mu emocje. Dziecko mówi co chce, czy jest głodne, śpiące a może chce bajkę czy zabawkę. A teraz wyobraź sobie, że twoje dziecko jest głuche. Nie słyszy co do niego mówisz, jest pozbawione pomocy w zrozumieniu świata, nie wie co się dzieje wokół, nie rozumie emocji. A ty nie nauczyłeś się języka migowego dla dziecka, bo lepiej żeby ono mówiło niż migało. Zanim dziecko nauczy się mówić (lub nie) to jest ono bezjęzyczne przeważnie przez 7 lat, aż nie pójdzie do szkoły. I wyobraź sobie, ze to dziecko zostaje skrzywdzone i nie ma możliwości by o tym komuś powiedzieć, bo nikt w domu go nie rozumie. Albo, gdy takie dziecko w szkole dla głuchych patrzy na ruszające się usta nauczyciela przez wiele godzin każdego dnia, bo nauczyciele nie wpadli na to by nauczyć się PJM (polskiego języka migowego) i przepisują bez zrozumienia z tablicy na zeszyt. To tak, jakby kazali niewidomemu patrzeć na obraz.
Przykładów jest mnóstwo w książce. Bardzo dobra literatura faktu, prawdziwa do bólu, bez zbędnych komentarzy. Książka bardzo otwiera oczy i czytelnicy, którzy nigdy nie mieli do czynienia z osobami głuchymi mogą się mocno zdziwić. Polecam, czytajcie koniecznie!
Wyobraź sobie, że jesteś głuchy. Nie słyszysz nic, nie słyszysz muzyki, telewizora, kroków, śpiewu ptaków, szczekania psów. Nie słyszysz dzwonka, nadjeżdżającego samochodu, rozmów. Cisza. Dla ciebie cisza może wydawać się straszna. Dla głuchych nie. Straszniejsza od ciszy jest brak komunikacji ze społeczeństwem, audyzm (nie mylić z autyzmem), dyskryminacja, brak...
więcej Pokaż mimo to