rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Nie oceniam. Nie potrafię.

Nie oceniam. Nie potrafię.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wielka przyjemność z czytania.

Wielka przyjemność z czytania.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tylu wykrzykników w książce to ja jeszcze nie widział. A opowieść zakończył autor jak zwykły oszust.

Tylu wykrzykników w książce to ja jeszcze nie widział. A opowieść zakończył autor jak zwykły oszust.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dużo krzyku o nic. Słabizna.

Dużo krzyku o nic. Słabizna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dragi w kilogramach, morderstwa w hurcie, seksualne zezwierzęcenie

a w tym

babcia i jej zieleniak, gangsta wannabe z liceum i kujonica jedząca mu z ręki

Seems legit...

Rzeźnia od Vegi przeplata się z przygodami od Małgorzaty Musierowicz. To się nie mogło udać.

Dragi w kilogramach, morderstwa w hurcie, seksualne zezwierzęcenie

a w tym

babcia i jej zieleniak, gangsta wannabe z liceum i kujonica jedząca mu z ręki

Seems legit...

Rzeźnia od Vegi przeplata się z przygodami od Małgorzaty Musierowicz. To się nie mogło udać.

Pokaż mimo to


Na półkach:

No nie jest to Szacki, ale doczytałem. Rozwiązanie zagadki, gdyby je upchnąć kolanem, też zmieści się w jakichś tam sensownych granicach, chociaż dla mnie zbyt wydumane. I albo mam jakiegoś pecha, albo trafiam na kolejną kobietę piszącą kryminały, która mimo brutalności zbrodni pisze tak, że wydaje mi się jakobym zaczytywał się w młodzieżowym obyczaju, a nie w krwawej historii dla odpornych dorosłych.
Niemniej życzę autorce powodzenia i rozwinięcia skrzydeł:)

No nie jest to Szacki, ale doczytałem. Rozwiązanie zagadki, gdyby je upchnąć kolanem, też zmieści się w jakichś tam sensownych granicach, chociaż dla mnie zbyt wydumane. I albo mam jakiegoś pecha, albo trafiam na kolejną kobietę piszącą kryminały, która mimo brutalności zbrodni pisze tak, że wydaje mi się jakobym zaczytywał się w młodzieżowym obyczaju, a nie w krwawej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna. Może nie w kategorii literackiego kunsztu, co przesłania. Preludium przed doskonałym "Rokiem 1984".

Świetna. Może nie w kategorii literackiego kunsztu, co przesłania. Preludium przed doskonałym "Rokiem 1984".

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna pozycja. Ostatnie 100 stron to jak w dobrym kryminale - nie można się oderwać.

Świetna pozycja. Ostatnie 100 stron to jak w dobrym kryminale - nie można się oderwać.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mimo, iż większość zawartych w Ostatnim Mesjaszu myśli Zapffego od dawna kiełkowała w mojej głowie, to i tak przeczytanie ich w tak niezwykłej formie skutkowało tym, że dwa dni dochodziłem do siebie. Trzeba geniuszu, aby z takim sensem pisać o bezsensie.

Mimo, iż większość zawartych w Ostatnim Mesjaszu myśli Zapffego od dawna kiełkowała w mojej głowie, to i tak przeczytanie ich w tak niezwykłej formie skutkowało tym, że dwa dni dochodziłem do siebie. Trzeba geniuszu, aby z takim sensem pisać o bezsensie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Majstersztyk. Z zazdrością chłonąłem kilejne wersy, czując się jak językowy sierota, który pragnie zostać adoptowany. Mogąc wybierać rodziców, chciałbym żeby to była Dorota Masłowska i Grzegorz Braun.

Majstersztyk. Z zazdrością chłonąłem kilejne wersy, czując się jak językowy sierota, który pragnie zostać adoptowany. Mogąc wybierać rodziców, chciałbym żeby to była Dorota Masłowska i Grzegorz Braun.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Słabeeeeee..

Słabeeeeee..

Pokaż mimo to


Na półkach:

Całość przeciętna (jeśli Carlin, to tylko na scenie z mikrofonem), ale książkę warto łyknąć choćby dla kilku genialnych przebłysków autora.

Całość przeciętna (jeśli Carlin, to tylko na scenie z mikrofonem), ale książkę warto łyknąć choćby dla kilku genialnych przebłysków autora.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niezłe, naprawdę niezłe...
Ale...
TAK SIĘ NIE KOŃCZY KRYMINAŁU!!!!!!

Niezłe, naprawdę niezłe...
Ale...
TAK SIĘ NIE KOŃCZY KRYMINAŁU!!!!!!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Słabe.
I dodatkowo pisane w pierwszej osobie w czasie teraźniejszym, coś, czego w prozie nie znoszę.
Byłyby trzy gwiazdki, ale za "szklaneczkę" odmienioną przez wszystkie przypadki i użytą chyba milion razy odejmuję jeszcze jedną.

Słabe.
I dodatkowo pisane w pierwszej osobie w czasie teraźniejszym, coś, czego w prozie nie znoszę.
Byłyby trzy gwiazdki, ale za "szklaneczkę" odmienioną przez wszystkie przypadki i użytą chyba milion razy odejmuję jeszcze jedną.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Porządna rzecz. Warto.

Porządna rzecz. Warto.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zacząłem.
Czytałem.
Przeczytałem.


Posłowie:

Choc tytuł wyraźny i kierunek nadaje, to za mało matki w matce,a za dużo rzeczy w rzeczach. Inaczej to sobie wyobrażałem. Ale Pan Wicha pisać potrafi, choć czasem musiałem sobie o tym przypominać.

Zacząłem.
Czytałem.
Przeczytałem.


Posłowie:

Choc tytuł wyraźny i kierunek nadaje, to za mało matki w matce,a za dużo rzeczy w rzeczach. Inaczej to sobie wyobrażałem. Ale Pan Wicha pisać potrafi, choć czasem musiałem sobie o tym przypominać.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspaniała, fascynująca polszczyzna z niemającą końca koncepcją jej wykorzystania.

Wspaniała, fascynująca polszczyzna z niemającą końca koncepcją jej wykorzystania.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Genialne, kompletne dzieło.

Genialne, kompletne dzieło.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo Was wszystkich przepraszam, bo miałem napisać recenzję, ale naprawdę nie mam czasu. Lecę pisać książkę. Jeśli Paulina Świst dała radę i napisała, to co -ja nie napiszę????? Ciao!

Bardzo Was wszystkich przepraszam, bo miałem napisać recenzję, ale naprawdę nie mam czasu. Lecę pisać książkę. Jeśli Paulina Świst dała radę i napisała, to co -ja nie napiszę????? Ciao!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna. Sporo faktów o Antku z mojego miasta, o których nie miałem pojęcia, przytłoczony do tej pory informacjami jedynie pozytywnymi na temat jego osoby. A pan Antoś nie był wcale taki święty, oj nieeee....

Świetna. Sporo faktów o Antku z mojego miasta, o których nie miałem pojęcia, przytłoczony do tej pory informacjami jedynie pozytywnymi na temat jego osoby. A pan Antoś nie był wcale taki święty, oj nieeee....

Pokaż mimo to