-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
Biblioteczka
2017-07-27
2017-06-27
[Pełna recenzja na: https://co-jest-za-okladka.blogspot.com/]
Charlie budzi się pewnego dnia na środku szkolnego korytarza, osłupiała i kompletnie wystraszona. Nie wie kim jest, nie wie jak wygląda, gdzie mieszka i co robi. Nie pamięta żadnych ludzi. Nie zna nawet imienia swojego chłopaka, z którym spędziła całe swoje życie. Wkrótce okazuje się, że nie tylko Charlie padła ofiarą nagłej amnezji. Charlie i Silas przeszukując zdjęcia, obrazy, stare listy i dokumenty, próbują wrócić wspomnieniami do chwil, kiedy byli jeszcze razem szczęśliwi. Silas rozpoczyna wyścig z czasem, by tę miłość odzyskać. Charlie- by ją zrujnować. By już nigdy, przenigdy nikt nie ucierpiał...
Muszę przyznać, że jest to moja pierwsza książka autorstwa pani Hoover i pani Fisher, po którą sięgnęłam. Chociaż czytałam już recenzje ich owoców literackich, żaden z nich nie wpadł mi w ręce. Po tej lekturze wiem, że muszę stanowczo nadrobić zaległości i zapoznać się z innymi książkami tych autorek. :)
W książce wielką rolę odegrała charakterystyka postaci- więc nie sposób o nich nie wspomnieć. Autorki doskonale wykreowały bohaterów pierwszego planu- sarkastyczną, buntowniczą Charlie, mieszkającą w zaniedbanej dzielnicy z siostrą i pijaną matką, a także czarującego, pełnego poczucia humoru Silasa, syna bogaczy i gracza znienawidzonego futbolu. Oboje tworzą ze sobą świetny duet, tak że nie można ich nie polubić. Z zaciekawieniem prowadziłam z nimi wspólnie śledztwo, czytałam listy, wyobrażałam sobie obrazy, poznawałam ludzi- by odkryć przyczynę amnezji niegdyś ukochanej pary...
Jednak na początku nie za bardzo wciągały mnie wydarzenia z powieści- powiedziałabym, że była ona poprawna, co najwyżej dobra. Prawdziwa jazda zaczęła się od drugiej części książki. Połykałam ją garściami, chłonęłam jak gąbka. Wyścig z czasem? Zamknięta w pułapce dziewczyna? Plecak pełen starych listów miłosnych i jeden jedyny sojusznik w walce ze światem? No to, to ja rozumiem! Silas i jego wiecznie zwariowane pomysły nie dawały mi od siebie odpocząć. Właściwie, jeśli miałabym powiedzieć, którego z dwojga bohaterów bardziej polubiłam, byłby to właśnie Silas. Pewnie dlatego, że był bardziej pozytywną postacią; poza tym, imponował mi swoim poczuciem humoru i niezwykłą miłością, jaką żywił do Charlie. Za takiego chłopaka jak Silas, można zabić!
Książka zniewala swoją zadziwiającą historią, urokiem i tajemnicą, skrywaną do ostatnich stron, do samego końca. Narkotyzuje, uzależnia. Pruje do przodu, miażdżąc wszystkie emocje; rozbawienie, smutek, zdziwienie, żal, które pojawiają się i znikają z każdą kolejną stroną. Co do zakończenia-czytałam w Internecie, że nie podobało się ono wielu czytelnikom. Nie uważam, żeby było ono totalną klapą. (spoiler!) Pomysł na ,,zadarcie z przeznaczeniem'', był moim zdaniem trafiony- niespodziewany, wbrew wszelkim teoriom i ideom stawianym podczas całego czasu trwania powieści. Szkoda, że pod koniec akcja zamiast jeszcze nabrać tempa, zwalniała, pozostawiając mnie z niezadowoleniem i niedosytem.
Jednak, biorąc pod uwagę całość powieści, z całą pewnością mogę powiedzieć, że ,,Never Never'' to jedna z najlepszych książek, które w życiu czytałam. Jest absolutnie niezbędna dla każdego fana literatury młodzieżowej i thrillerów psychologicznych. Ma intrygującą fabułę, świetnych bohaterów, łatwy w odbiorze język i nieprzewidywalne zakończenie- wszystko to, czego potrzebuje super-książka. Czego chcieć więcej?
Pamiętaj: nigdy, przenigdy nie pożałujesz lektury tej książki ;)
Plusy:
+ intrygująca historia, pełna niespodzianek
+ opowieść z punktu widzenia Charlie i Silasa
+ świetnie wykreowane postacie- pierwszo-, drugo-, trzecioplanowe
+ 3 części- a więc trzy etapy życia bohaterów, które możemy prześledzić!
+opisy, dialogi napisane przystępnie i ciekawie
Minusy:
- zakończenie :(
[Pełna recenzja na: https://co-jest-za-okladka.blogspot.com/]
Charlie budzi się pewnego dnia na środku szkolnego korytarza, osłupiała i kompletnie wystraszona. Nie wie kim jest, nie wie jak wygląda, gdzie mieszka i co robi. Nie pamięta żadnych ludzi. Nie zna nawet imienia swojego chłopaka, z którym spędziła całe swoje życie. Wkrótce okazuje się, że nie tylko Charlie padła...
Pierwszą rzeczą jaką zdecydowanie skusiła mnie ta książka jest ciekawy tytuł i cudna okładka, od której nie mogłam oderwać wzroku. Ale ponieważ nie ocenia się książki po okładce, zajrzałam na opis...
,,Co jesteś w stanie zrobić, żeby ocalić kogoś, kogo kochasz? Decyduj! Czas ucieka...''
Już po przeczytaniu pierwszych stron, wiedziałam że nie pożałuję. Tella to typowa nastolatka, mieszkająca z rodziną w Bostonie, chodząca z przyjaciółmi do sklepu, kosmetyczki, szukająca rozrywek. Do czasu choroby jej brata, Cody'ego. Chłopak z każdym dniem, miesiącem jest w coraz gorszym stanie i- co najdziwniejsze- żaden lekarz nie potrafi ustalić co mu dolega. Na domiar złego, rodzice postanawiają przeprowadzić się do pustkowia na Montanie. Zero przyjaciół, zero Internetu, zero kontaktu ze światem zewnętrznym. Sytuacja wydaje się być beznadziejna.
I wtedy właśnie do Telli dociera wiadomość, która może zmienić całe jej życie i jej najbliższych.
Dostaje propozycję wystartowania w Piekielnym Wyścigu, w którym po przetrwaniu morderczych warunków czterech ekosystemów: dżungli, pustyni, gór i oceanu, nagrodą jest lek na wszelkie choroby! Czy Telli uda się przeżyć morderczy wyścig i ocalić brata? Czym właściwie jest ten Piekielny Wyścig? I kto go wygra?- do samego końca zadawałam sobie te pytania, aż do ostatniego zdania autorka trzymała nas w niepewności. Nic nie jest pewne w tym wyścigu.
W obu częściach ,,Ogień i woda'' oraz ,,Kamień i sól'' śledzimy przemianę głównej bohaterki, jej wytrwałość, siłę, odwagę i determinację, które stale musiała w sobie rozwijać. Nie od początku jest super bohaterką, z powiewającą peleryną, pokonującą wszelkie przeciwności. Tak jak inni uczestnicy, musiała przeżyć wycieńczenie na pustyni, paraliżujący mróz w górach, przebrnąć przez fale rwącej rzeki i przeżyć atak rekina.Tak jak każdy z nas, miała swoje wzloty i upadki, ale stawała się znacznie silniejsza myśląc o chorym bracie, mając przy boku wierną pandorę, Madoxa i swoją (może) prawdziwą miłość.. Swoją drogą, postać zabawnego, czarnego liska dodaje dodatkowego uroku całej historii.
,,Ogień i woda'' to książka o odnajdowaniu siebie, podejmowaniu nie zawsze dobrych, ale za to własnych decyzji. Uczy nas wytrwałości, dobroci dla innych, a nawet... szacunku do zwierząt! Pokazuje jak wiele jest w naszym zasięgu ręki, pod warunkiem, że tylko o to zawalczymy.
Książka od początku do końca napisana jest lekkim, przystępnym językiem, a sama fabuła niemiłosiernie wciąga! Ciągle coś się dzieje! Co prawda, na początku Tella wydawała mi się zbyt naiwną i głupią postacią- jednak wkrótce daje się polubić :). W główny wątek fabularny wplecione są historie innych bohaterów, a także- to co lubię- świetnie poprowadzony wątek miłosny.
Polecam wszystkim fanom przygodówek i nie tylko.
[Pełna recenzja na blogu ,,Za okładką''- http://co-jest-za-okladka.blogspot.com/. Prawa zastrzeżone!]
Pierwszą rzeczą jaką zdecydowanie skusiła mnie ta książka jest ciekawy tytuł i cudna okładka, od której nie mogłam oderwać wzroku. Ale ponieważ nie ocenia się książki po okładce, zajrzałam na opis...
,,Co jesteś w stanie zrobić, żeby ocalić kogoś, kogo kochasz? Decyduj! Czas ucieka...''
Już po przeczytaniu pierwszych stron, wiedziałam że nie pożałuję. Tella to typowa...
2017-03-01
Pełna recenzja: co-jest-za-okladka.blogspot.com
Oliwia i Dominik pochodzą z dwóch różnych światów.
Oliwia jest dobrą, przyjazną dziewczyną, studentką, która spędza czas w hałaśliwym towarzystwie i ze swoim chłopakiem, Szymonem. Robi wszystko, by zapomnieć o bólu przeszłości, by odnaleźć, a może raczej pogodzić się z utratą spokoju i bezpieczeństwa. W rzeczywistości w jej sercu pojawia się coraz większa pustka i Oliwia nie wie, jak może sobie z nią poradzić.
Dominik jest wrażliwym i opiekuńczym chłopakiem, który od dawna samemu opiekuje się rodzeństwem. Oszukuje się, że musi być silny dla swojej rodziny, że musi ją chronić, że przeszłość nie ma już znaczenia. Ale nie ma nikogo, z kim mógłby dzielić trosk. Od zawsze był nikim i tak już pozostanie...
Przez zrządzenie losu i niemal tragiczny wypadek, drogi Oliwii i Dominika się krzyżują. Ona chce odnaleźć utracony spokój, on- pogodzić się z przeszłością i zacząć na prawdę kochać. Ale czy będzie im dane być razem?
Dawno już nie czytałam takiej porządnej, grubaśnej, (posunę się do wyrażenia: spasionej), treściwej i... przede wszystkim bardzo emocjonalnej książki. Po tym, co z nią przeżyłam, nie jestem nawet pewna czy mogę ją nazwać powieścią. To nie powieść, lecz poradnik psychologiczny, szkoła latania, nurkowania i skakania na głęboką wodę. Autorka tworzy do bólu szczerą i bardzo wiarygodną historię, tak że jesteśmy w stanie niemal dotknąć jej bohaterów. Brawurowo balansuje między różnymi płaszczyznami psychologi, jakby znała ludzkie umysły i rozpracowywała je na milion sposobów. Milion sposobów na to ,,Jak zacząć oddychać?". Chyba mam drugi tytuł dla tego poradnika-książkowego ;).
To niesamowite jak bardzo można ubarwić książkę poprzez emocje- nadawać nowe kształty historii, zmieniać podejścia i perspektywy zarówno od strony samotnego i bardzo opiekuńczego Dominika jak i zagadkowej, sympatycznej Oliwii. Do tej pory nie wiedziałam że można używać tyle epitetów i tworzyć tyle obrazów na podstawie jednej, przyznam- niebanalnej- ale jednak prostej fabuły. Powiem więcej- to właśnie wszystkie te rozterki, przemyślenia i wewnętrzne konflikty bohaterów uczyniły tę książkę wyjątkową, a fabułę- niebanalną. To one sprawiły, że sięgałam po więcej, chciałam dowiedzieć się jakie jest to inne powietrze...
Jeśli chodzi o minusy- no, parę bym znalazła. Zanim książka na prawdę się rozkręciła, irytowało mnie to, że akcja toczy się tak powoli i autorka po raz któryś przedstawia nam 1 dzień z dwóch perspektyw i trwa to tak długo. Jednak nie mogę się do tego przyczepiać, bo właśnie na tym polega cały urok tej książki- że poznajemy ją od różnych stron. Poza tym, czasem czułam przesyt tych miłosnych fajerwerków. Na to jednak też przymykam oko ;).
,,Jak oddychać'' Agaty Czykierdy-Grabowskiej to wzruszająca do łez, autentyczna i niebanalna historia o miłości. Miłości dwójki osób, na pozór zupełnie do siebie niepodobnych, których połączyło pragnienie szczerego uczucia, ciepła i dobra. Polecam ją przede wszystkim zapalonym fanom romansideł i książek psychologicznych ;).
Plusy:
+ wyjątkowy pomysł na fabułę- patrzenie na związek od strony psychologicznej
+ mnóstwo epitetów, barwnych opisów, przeżyć
+ podział książki na dwie części- z punktu widzenia Oliwii i Dominika
Minusy:
- czasem zbyt długie opisy :)
[Recenzja na blogu. Prawa zastrzeżone]
Pełna recenzja: co-jest-za-okladka.blogspot.com
Oliwia i Dominik pochodzą z dwóch różnych światów.
Oliwia jest dobrą, przyjazną dziewczyną, studentką, która spędza czas w hałaśliwym towarzystwie i ze swoim chłopakiem, Szymonem. Robi wszystko, by zapomnieć o bólu przeszłości, by odnaleźć, a może raczej pogodzić się z utratą spokoju i bezpieczeństwa. W rzeczywistości w jej...
Pełna recenzja na blogu ,,Za okładką''- http://co-jest-za-okladka.blogspot.com/
Pierwszą rzeczą jaką zdecydowanie skusiła mnie ta książka jest ciekawy tytuł i cudna okładka, od której nie mogłam oderwać wzroku. Ale ponieważ nie ocenia się książki po okładce, zajrzałam na opis...
,,Co jesteś w stanie zrobić, żeby ocalić kogoś, kogo kochasz? Decyduj! Czas ucieka...''
Już po przeczytaniu pierwszych stron, wiedziałam że nie pożałuję. Tella to typowa nastolatka, mieszkająca z rodziną w Bostonie, chodząca z przyjaciółmi do sklepu, kosmetyczki, szukająca rozrywek. Do czasu choroby jej brata, Cody'ego. Chłopak z każdym dniem, miesiącem jest w coraz gorszym stanie i- co najdziwniejsze- żaden lekarz nie potrafi ustalić co mu dolega. Na domiar złego, rodzice postanawiają przeprowadzić się do pustkowia na Montanie. Zero przyjaciół, zero Internetu, zero kontaktu ze światem zewnętrznym. Sytuacja wydaje się być beznadziejna.
I wtedy właśnie do Telli dociera wiadomość, która może zmienić całe jej życie i jej najbliższych.
Dostaje propozycję wystartowania w Piekielnym Wyścigu, w którym po przetrwaniu morderczych warunków czterech ekosystemów: dżungli, pustyni, gór i oceanu, nagrodą jest lek na wszelkie choroby! Czy Telli uda się przeżyć morderczy wyścig i ocalić brata? Czym właściwie jest ten Piekielny Wyścig? I kto go wygra?- do samego końca zadawałam sobie te pytania, aż do ostatniego zdania autorka trzymała nas w niepewności. Nic nie jest pewne w tym wyścigu.
W obu częściach ,,Ogień i woda'' oraz ,,Kamień i sól'' śledzimy przemianę głównej bohaterki, jej wytrwałość, siłę, odwagę i determinację, które stale musiała w sobie rozwijać. Nie od początku jest super bohaterką, z powiewającą peleryną, pokonującą wszelkie przeciwności. Tak jak inni uczestnicy, musiała przeżyć wycieńczenie na pustyni, paraliżujący mróz w górach, przebrnąć przez fale rwącej rzeki i przeżyć atak rekina.Tak jak każdy z nas, miała swoje wzloty i upadki, ale stawała się znacznie silniejsza myśląc o chorym bracie, mając przy boku wierną pandorę, Madoxa i swoją (może) prawdziwą miłość.. Swoją drogą, postać zabawnego, czarnego liska dodaje dodatkowego uroku całej historii.
,,Ogień i woda'' to książka o odnajdowaniu siebie, podejmowaniu nie zawsze dobrych, ale za to własnych decyzji. Uczy nas wytrwałości, dobroci dla innych, a nawet... szacunku do zwierząt! Pokazuje jak wiele jest w naszym zasięgu ręki, pod warunkiem, że tylko o to zawalczymy.
Książka od początku do końca napisana jest lekkim, przystępnym językiem, a sama fabuła niemiłosiernie wciąga! Ciągle coś się dzieje! Co prawda, na początku Tella wydawała mi się zbyt naiwną i głupią postacią- jednak wkrótce daje się polubić :). W główny wątek fabularny wplecione są historie innych bohaterów, a także- to co lubię- świetnie poprowadzony wątek miłosny.
Polecam wszystkim fanom przygodówek i nie tylko.
Pełna recenzja na blogu ,,Za okładką''- http://co-jest-za-okladka.blogspot.com/
Pierwszą rzeczą jaką zdecydowanie skusiła mnie ta książka jest ciekawy tytuł i cudna okładka, od której nie mogłam oderwać wzroku. Ale ponieważ nie ocenia się książki po okładce, zajrzałam na opis...
,,Co jesteś w stanie zrobić, żeby ocalić kogoś, kogo kochasz? Decyduj! Czas ucieka...''
Już...
[Pełna recenzja na blogu https://co-jest-za-okladka.blogspot.com/]
Alex to licealistka, cierpiąca na schizofrenię. Z powodu swojej choroby ciągle zmaga się ze szkolnymi problemami, które skutkują wyrzuceniem ze szkoły. Czerwonowłosa Alex, z aparatem pod ręką, stawia więc czoła nowej szkole: nowym nauczycielom, nowym kolegom i... nowym halucynacjom, które otaczają ją ze wszystkich stron. I gdy wszystko zaczyna iść po dobrej myśli, spotyka na swojej drodze chłopaka, który zupełnie miesza jej w głowie! Czy Miles i jego zagrania to tylko kolejne złudzenia, czy rzeczywistość? Jakie sekrety skrywa państwowe liceum? Co jest prawdą, a co nie?
,,Wymyśliłam Cię'' czytało mi się lekko i szybko- historia zaciekawiła mnie od pierwszych ,,homarowych'' stron i już od pierwszej opowieści z akwarium nie mogłam zostawić książki w spokoju. Jeszcze nigdy nie poznałam tak szalonej, szczerej i autentycznej bohaterki, w dodatku ciągle rzucającej zabawnymi tekstami i spisującymi masę zwariowanych przemyśleń. Alex to jedna z tych postaci, których nie da się nie polubić- otwarcie i szczerze przyznaje się nam do swojej choroby, dzięki czemu razem możemy śledzić jej poczynania i zastanawiać się, co jest a co nie jest wymysłem zaburzonej nastolatki. Przy okazji zamieniając wiele sytuacji i wpadek w żart, łatwo możemy się rozluźnić i z nich pośmiać.
Autorka bardzo zadbała nie tylko o prezentację głównej bohaterki, ale i pozostałych: skrytego, dziwacznego Milesa, przyjacielskiego Tuckera, zołzowatej Celii, członków Klubu i innych postaci. W historii ciągle coś się działo- w życiu rodzinnym, życiu miłosnym, a także w życiu szkolnym młodej Alex, owianym legendą tajemniczej Tablicy i groźnego dyrektora.
Historia pełna czerwonych homarów, z kulą-zgadulą, wężem boa, oszustwami, wiedźmami, teoriami spiskowymi... to tylko namiastka tego, co pochłonie was, czytając ,,Wymyśliłam Cię'' Francesci Zappi.
Podsumowując, powieść ,,Wymyśliłam Cię'' to zupełnie nietypowa, wyjątkowa, przez duże ,,W'' książka dla młodzieży. Jeszcze nigdy nie spotkałam i jestem przekonana, że nie spotkam drugiej takiej książki, jedynej w swoim rodzaju. Poza tym, jestem pod wrażeniem autorki, która tak umiejętnie powiązała ze sobą wszystkie wątki powieści, nie pozostawiając żadnego niedopracowanego. Gdy byłam już pewna, że udało się przezwyciężyć mi i Alex wszystkie iluzje, na koniec autorka zrzuciła na nas prawdziwą bombę, której żaden z czytelników na pewno się nie spodziewał... Poznając Alex, chorującą na schizofrenię, wyruszamy z nią w świat pełen gierek, złudzeń i halucynacji, w którym nic nie jest takie jakie się wydaje. Dlatego, pamiętajcie- miejcie oczy szeroko otwarte!- i nie dajcie się zwieść ani pięknym, ani koszmarnym fantazjom.
Książkę polecam wszystkim tym, którzy:
1. lubią bohaterki o czerwonych włosach,
2. często pogrążają się w swoim świecie.
Plusy:
+ interesująca, zabawna historia z wartką akcją
+ obłędne poczucie humoru :)
+ opowieść z punktu widzenia chorej na schizofrenię (opisane jej uczucia i doświadczenia z chorobą)
+ świetnie przedstawieni bohaterowie
+ tajemnice, miłosne i szkolne sekrety, świat przedstawiony budowany na domysłach
Minusy:
Brak
[Pełna recenzja na blogu https://co-jest-za-okladka.blogspot.com/]
więcej Pokaż mimo toAlex to licealistka, cierpiąca na schizofrenię. Z powodu swojej choroby ciągle zmaga się ze szkolnymi problemami, które skutkują wyrzuceniem ze szkoły. Czerwonowłosa Alex, z aparatem pod ręką, stawia więc czoła nowej szkole: nowym nauczycielom, nowym kolegom i... nowym halucynacjom, które otaczają ją ze...