-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
Wszystko fajnie, pięknie, ale, że to niby miał być thriller PSYCHOLOGICZNY??? Serio? Czy autor w ogóle ma jakiekolwiek pojęcie o tym, jak działa psychika matki? Psychika ojca? Psychika kobiety? Psychika sprawcy morderstwa? Szczerze mówiąc to wg mnie nie ma najmniejszego.. Nie mówiąc o identyfikacji zwłok OD RAZU W NAMIOCIE po ROKU LEŻENIA W LESIE. Nosz kurczę, chapeau bas za pomysłowość. A tak szczerze-co kilka stron musiałam zrobić przerwę, żeby dać wytchnienie moim zgrzytającym zębom. Jedyne co dobre w tej książce to pomysł na fabułę. Zakończenie, przyznaję zaskoczyło mnie. Niestety cała reszta.. "Marność nad marnościami i wszystko marność"
Wszystko fajnie, pięknie, ale, że to niby miał być thriller PSYCHOLOGICZNY??? Serio? Czy autor w ogóle ma jakiekolwiek pojęcie o tym, jak działa psychika matki? Psychika ojca? Psychika kobiety? Psychika sprawcy morderstwa? Szczerze mówiąc to wg mnie nie ma najmniejszego.. Nie mówiąc o identyfikacji zwłok OD RAZU W NAMIOCIE po ROKU LEŻENIA W LESIE. Nosz kurczę, chapeau bas...
więcej mniej Pokaż mimo toGlędzenie o niczym. A pomimo mojej nieśmiertelnej miłości do Pani Nosowskiej ględzenia po próżnicy nie lubię. I tyle.
Ględzenie o niczym. A pomimo mojej nieśmiertelnej miłości do Pani Nosowskiej ględzenia po próżnicy nie lubię. I tyle.
Pokaż mimo toKsiążkę kilkakrotnie odkładałam zniesmaczona, żeby po chwili zebrać się w sobie i do niej wrócić. Momentami była dla mnie zbyt obsceniczna, zbyt wulgarna. Ja rozumiem, że w dzisiejszych czasach trzeba czymś się wyróżniać, ale dlaczego muszą to być wieloakapitowe rozważania o tęsknocie za cipą? (to tak trzymając się stylistyki książki). Poza tym historia opisywana byla z punktu widzenia dwóch postaci, Joanny i Krystyny, więc powinny się te narracje chociaż odrobinę różnić językiem. Sposobem ekspresji. Poziomem wulgarności. Czymkolwiek.. Szkoda, że tak ważny przekaz ginie w wszechobecnym poszukiwaniu genitaliów, które zdawałoby się są dla bohaterów sensem istnienia.
Książkę kilkakrotnie odkładałam zniesmaczona, żeby po chwili zebrać się w sobie i do niej wrócić. Momentami była dla mnie zbyt obsceniczna, zbyt wulgarna. Ja rozumiem, że w dzisiejszych czasach trzeba czymś się wyróżniać, ale dlaczego muszą to być wieloakapitowe rozważania o tęsknocie za cipą? (to tak trzymając się stylistyki książki). Poza tym historia opisywana byla z...
więcej mniej Pokaż mimo to
Odnosi się wrażenie, że Pan Autor miał tysiące koncepcji i nie mógł wybrać wiodącej. Wobec czego wpakował wszystkie w jedną książkę. Wątki zamyka wedle uznania. Co trochę rozczarowuje, a czasem wręcz skrajnie irytuje. Pomijając to, język jest całkiem spoko. Czyta się dobrze i płynnie. Tylko tworzenie planu wydarzeń w podstawówce nie zaliczone.
Odnosi się wrażenie, że Pan Autor miał tysiące koncepcji i nie mógł wybrać wiodącej. Wobec czego wpakował wszystkie w jedną książkę. Wątki zamyka wedle uznania. Co trochę rozczarowuje, a czasem wręcz skrajnie irytuje. Pomijając to, język jest całkiem spoko. Czyta się dobrze i płynnie. Tylko tworzenie planu wydarzeń w podstawówce nie zaliczone.
Pokaż mimo to