-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać348
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Biblioteczka
Książka z tych, które nazywam monumentalnymi. Nie ze względu na objętość (chociaż 800 stron mogłoby to sugerować). Chodzi o treść. Wcześniej taką pozycją był dla mnie "Egipcjanin Sinuhe", teraz "Małe życie". Mimo że początek trochę nużył, ciesze się, że nie odpuściłam. Z każdą kolejną stroną skrupulatnie kreślony portret Jude'a coraz bardziej "materializował się" w mojej wyobraźni. W pewnym momencie zorientowałam się, że razem z nim czuję ból związany z każdym krokiem, a gdy zdarzały mu się chwile lepszego samopoczucia -tak jak on oddychałam z ulgą. Kiedy pamięć o minionych doświadczeniach była tak dotkliwa, że dawał upust swoim frustracjom, czułam na skórze strużki spływającej krwi, a pod opuszkami palców nitki blizn pokrywających jego ciało. Zastanawiałam się, czy byłoby to możliwe, gdyby ująć powieści trochę stron... Myślę, że tak, co nie zmienia faktu, że książka jest wielka. A sięgnęłam po nią, bo zaintrygowało mnie określenie "tyrania pamięci" na okładce. Pewnie wielu ludzi tak ma, że całymi latami trudno nam uwolnić się od balastu złych wspomnień, bolesnych słów i pamięci o ludziach, którzy stali na naszej drodze. Ale takiego ogromu zła się nie spodziewałam. Chodzić po świecie z takim balastem ... to ponad siły jednego człowieka. A moc przyjaźni w tej książce to wielki pozytywny ładunek.
Książka z tych, które nazywam monumentalnymi. Nie ze względu na objętość (chociaż 800 stron mogłoby to sugerować). Chodzi o treść. Wcześniej taką pozycją był dla mnie "Egipcjanin Sinuhe", teraz "Małe życie". Mimo że początek trochę nużył, ciesze się, że nie odpuściłam. Z każdą kolejną stroną skrupulatnie kreślony portret Jude'a coraz bardziej "materializował się"...
więcej mniej Pokaż mimo to
Przeczytałam w ogólniaku. Dla mnie nr 1 jeśli chodzi o listę lektur obowiązkowych. Mimo że minęło już 20 lat od kiedy zdawałam maturę, pozostaję pod wrażeniem książki do dziś. Słowa Camusa pozostają aktualne do dziś: z jednej strony "bakcyl dżumy nigdy nie umiera i nie znika" - jako przestroga przed złem, a z drugiej optymistyczne i dające nadzieję "Ludzie są raczej dobrzy niż źli" i "W ludziach więcej rzeczy zasługuje na podziw niż na pogardę".
Tylko czy dzisiejszy młody człowiek, licealista odmóżdżony przez medialną i technologiczną papkę jest w stanie właściwie odczytać Camusa? Skoro dziś już nie śmieszy ich nawet Papkin z "Zemsty", za to entuzjazm wzbudza człowiek onanizujący się w sklepowej przymierzalni... O tempora!
Przeczytałam w ogólniaku. Dla mnie nr 1 jeśli chodzi o listę lektur obowiązkowych. Mimo że minęło już 20 lat od kiedy zdawałam maturę, pozostaję pod wrażeniem książki do dziś. Słowa Camusa pozostają aktualne do dziś: z jednej strony "bakcyl dżumy nigdy nie umiera i nie znika" - jako przestroga przed złem, a z drugiej optymistyczne i dające nadzieję "Ludzie są raczej dobrzy...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-01-03
Historia podana tak, jak lubię - w lekkostrawnej i przystępnej formie. Poznajemy dzieje Polski piastowskiej towarzysząc ojcu i synowi w wyprawie po ważnych historycznie miejscach - Strzelno, Czerwińsk, Jędrzejów, Legnica... Ciekawostki, anegdoty, podania i legendy. Cystersi, Krzyżacy, władcy - z ich słabostkami, o których milczą podręczniki. Ciekawie, bez dłużyzn... Chwilami nawet miałam niedosyt. Jestem fanką autora.
Historia podana tak, jak lubię - w lekkostrawnej i przystępnej formie. Poznajemy dzieje Polski piastowskiej towarzysząc ojcu i synowi w wyprawie po ważnych historycznie miejscach - Strzelno, Czerwińsk, Jędrzejów, Legnica... Ciekawostki, anegdoty, podania i legendy. Cystersi, Krzyżacy, władcy - z ich słabostkami, o których milczą podręczniki. Ciekawie, bez dłużyzn......
więcej Pokaż mimo to