Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Długo zabierałam się do tej pozycji i obecnie nie jest to mój ulubiony gatunek jak jeszcze kilka lat temu.
Przechodząc do samej powieści... na samym początku książka wydawała się ciekawa, mimo że rozdziały są bardzo ale to bardzo krótkie. Sam pomysł ze swatką też niczego sobie (nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek natknęła się na to w jakiejkolwiek książce).

Świat, który wykreowała pisarka też nie jest zły, ale czasem brakuje trochę tej historii. Znamy tylko jej zarys. Może w następnych tomach się to zmienia, ale szczerze w to wątpię. Dla osób, które nie zwracają na to uwagi będzie to zwyczajne uniwersum w motywach średniowiecznych nie różniące się zbytnio od większości innych podobnych. Z kolei dla osób, które cenią sobie dobrze wykreowane historie miejsc i uniwersum może być to mały problem.

Bohaterowie... główna bohaterka mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się, że będzie to zwyczajna dziewczyna. Miała na początku wrażenie, że mimo swojego pochodzenia będzie ponadprzeciętnie piękna... ale tak się nie stało za co szczerze autorce dziękuję. Powiedziałabym nawet, że dałoby się z nią zaprzyjaźnić. Inni bohaterowie też wydają się ciekawi i nietuzinkowi.

Jeśli chodzi o relacje między bohaterami... ciężki orzech do zgryzienia i w którymś momencie ciężko mi było zrozumieć, co właściwie się stało. Finalnie wyszło tak jak zawsze w takich powieściach wychodzi. Moim zdaniem zakończenia można się spodziewać od troszkę ponad połowy.

Fabuła... jak już mówiła troszkę inny pomysł niż zazwyczaj mają autorzy na ten akurat gatunek. Pojawiają się też inne motywy... nie tylko mężczyzna gra ważną rolę.

Ogólnie czyta się szybko i przyjemnie. Można polecić każdemu, kto lubi dawkę dobrego humoru i nieco innych bohaterów.

SPOILERY!! SPOILERY!!

Jeśli czytałeś/-aś i chcesz dowiedzieć się, co mi przeszkadzało, co bym zmieniła albo wręcz przeciwnie, z czego byłam zadowolona przeczytaj to, co napisałam pod spodem.

*Bardzo polubiłam Asha... dopóki nie dowiedziałam się, że tak naprawdę to nie jest ta osoba. Miałam mętlik w głowie... dlaczego mówił o sobie w 3. osobie, kiedy rozmawiał z oficerami.
*Denerwuje mnie fakt, że nie wiemy nic o Robercie... tyle razy ta postać była wspominana, występowała w scenach, ale tak na dobrą sprawę nie znamy go... tak samo jak Asha.
*Ucieszył mnie fakt, że autorka nie wybrała na partnera Sage właśnie Roberta... moim zdaniem byłby to za duży skok społeczny bohaterki... chociaż nie twierdze że w obecnej sytuacji nim nie jest.
*Podobało mi się, że Erin umie zaskoczyć czytelnika i przez ponad pół książki wprowadza go w błąd, co często się nie zdarza a daje fajny efekt.
*Jestem ciekawa dalszego ciągu wydarzeń, mimo że przyznam, że wątki miłosne w literaturze to zupełnie nie moja para kaloszy.

Długo zabierałam się do tej pozycji i obecnie nie jest to mój ulubiony gatunek jak jeszcze kilka lat temu.
Przechodząc do samej powieści... na samym początku książka wydawała się ciekawa, mimo że rozdziały są bardzo ale to bardzo krótkie. Sam pomysł ze swatką też niczego sobie (nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek natknęła się na to w jakiejkolwiek książce).

Świat,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką, jak i jej twórczością. Osobiście nie przepadam za klimatami azjatyckimi, chociaż nie ukrywam, że niektóre nieskomplikowane rzeczy mi nie przeszkadzają.

Co do samej powieści, jest to coś z rodzaju od nienawiści do zakochania. Mówię tutaj o głównej bohaterce. Na samym początku Rin, zapowiadała się schematyczną dziewczyną, do tego sierotą, która będzie idealna pod każdym względem. Rzeczywiście na samym początku tak było, patrząc na to że zdała egzamin i dostała się na najlepszą uczelnię wojskową w kraju. Cóż grubo się pomyliłam. Od drugiej części (książka jest podzielona na 3) zmienia się dużo rzeczy. Pojawia się gniew, nienawiść, powiedziałabym nawet, że miejscami arogancja.
Niestety tak szybko, jak polubiłam główną bohaterkę, tak szybko ją znienawidziłam pod sam koniec czytania.
Jak już jesteśmy przy bohaterach... niekiedy miałam wrażenie, że niektórzy z nich są niepotrzebni i wykreowani i wyłącznie po to, żeby byli. (KOLEJNA pomyłka) Okazuje się z czasem, że niektórzy są tutaj bardzo istotni zarówno w historii, jak i biegu wydarzeń.

Jeśli chodzi o świat przedstawiony, na pewno nikt się nie zawiedzie. Wszystko jest przemyślane i rozbudowane w taki sposób, żeby wyglądało realnie, a czytelnik nie miał problemów ze zrozumieniem. Jak już pisałam wcześniej, nie przepadam za klimatami Azji, ale w tej powieści ma to swój urok i myślę, że pasuje do fabuły.

A przechodząc właśnie do fabuły, tutaj też nikt nie będzie rozczarowany, no może niektórymi wątkami. Jest trochę tajemnicy i w sumie nie wiemy do, czego dążymy, ale czyta się bardzo przyjemnie. Zakończenie wbija w fotel i przyznam, że od połowy nie mogłam się oderwać. Akcja się rozkręca i jest wartka. Nie ma niepotrzebnych opisów i wszystko ma swoje uzasadnienie.

Nie byłabym sobą gdybym nie napisała, że oczywiście polecam nie tylko osobą, które lubią klimaty japońskie, ale nie tylko. To powieść dla tych, którzy lubią jak coś się dzieje, a sama fabuła nie jest standardowa i oklepana.

SPOILERY!!!! SPOILERY!!!

Jeśli to czytałeś/-aś i zastanawia cię, co mnie denerwowało albo z czego jestem zadowolona - konkretne sceny itp., tutaj znajdziesz odpowiedź.

* Zastanawiała mnie postać Altana... i nadal jestem ciekawa... mam przeczucie, że jednak nie zginął, a jeśli tak to jest mi bardzo przykro. Autorka postarała się, tworząc tą postać i szkoda by było ją zmarnować.
* Brakło wątku bliższej relacji... kolejny raz mam na myśli Altana, ale również Rin. W niektórych scenach była możliwość, żeby coś między tą dwójką zaistniało... scena w bibliotece np. ... Zdaje sobie sprawę, że może autorka nie szukała tego wątku albo nie chciała psuć bohaterów. Inną sceną było pożegnanie w przystani... myślę, że pocałunek nie byłby zły. Sama mam doświadczenie w pisaniu i zdecydowałabym się go tam wsadzić, gdyby rzeczywiście Altan miał zginąć.
* Relacja z Kitajem jest dla mnie i wyłącznie przyjacielska i nie sądzę, żeby to ruszyło na inne tory. I to mnie cieszy...
* Zachowanie Rin... czasem miałam ochotę uderzyć ją w policzek, żeby się ocknęła... chyba nie wymaga to komentarza...
*Nenzha... no nie jest mi go szkoda, chociaż zastanawia mnie nieco, co się dalej z nim stało.

Na co czekam:
* Oczywiście ogólny ciąg dalszy i nowe zachowanie Rin jako komandora cike.
* Czy będzie wątek Altana - ... jeśli żyje bardzo fajnie by było, coś takiego dostać.
*Może bliższe poznanie cike... w brew pozorom znamy tylko poszczególne postaci, ale czy znamy relacja każdego z nich z innymi... nie sądzę.
* I to będzie dość głupie ... ciekawi mnie czy Rin będzie żałowała decyzji o bezpłodności... szczerze nie mam bladego pojęcia, ale wtedy przy ognisku wydawała się smutna, że to zrobiła.

Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką, jak i jej twórczością. Osobiście nie przepadam za klimatami azjatyckimi, chociaż nie ukrywam, że niektóre nieskomplikowane rzeczy mi nie przeszkadzają.

Co do samej powieści, jest to coś z rodzaju od nienawiści do zakochania. Mówię tutaj o głównej bohaterce. Na samym początku Rin, zapowiadała się schematyczną dziewczyną, do tego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Motyw magii uwielbiam, dlatego nie zdziwiło mnie wcale, kiedy dostałam tą książkę w prezencie urodzinowym. Przez miesiąc stała na półce i parzyła na mnie.
Czytanie zajęło mi jakieś 3 dni. Tak bardzo wciskała mnie w fotel, że nie mogłam przestać myśleć o tym, co będzie dalej.

Na samym początku uważałam, że będzie to czysto oczywista fabuła, nic odkrywczego. Jednak połączenie magii z demonami.... chyba nie ma na to odpowiednich słów.

Bohaterowie, których wykreowała Woolf są nietuzinkowi. Z początku główna bohaterka jakoś do mnie nie przemawiała, ale koniec końców ją polubiłam. Nie da się również nie przeoczyć dwóch innych bohaterów... mianowicie Ezry i w pewnym stopniu Caleba, który nie pojawia się często. Obaj panowie przyciągają czytelnika. Ezra przez to, że cały czas jest niezdecydowany i bardzo mnie to drażniło, natomiast Caleb przyciąga swoją pewnością siebie, a bohaterowie, którzy są prawie że aroganccy to wisienka na torcie.

Jeżeli chodzi o świat, z którym mamy tutaj do czynienia... cóż współczesna Francja, czyli na dobrą sprawę nie mamy żadnego nowego uniwersum (które zostało opisane!). Ciekawie mogą przedstawiać się stosunki między poszczególnymi grupami. Pojawiają się również zaklęcia oraz "gatunki" demonów (jeżeli tak to można określić)

Na sam koniec, chyba wspomnę o zakończeniu... Nie spodziewałam się, że zakończy się w takim momencie, jak i w taki sposób. Sprawia to tym samym, że człowiek aż czeka na kolejną część... a to dopiero na jesień. Nie będę ukrywać, że jest tutaj też dużo emocji i walki z samym sobą (mówię o bohaterach).

Oczywiście, każdy ma swoje opinie. Daję tą 9 głównie przez zakończenie, które było nieoczekiwane. W mniejszym stopniu przyczynili się do tego niektórzy bohaterowie, jednak książkę się czyta szybko i nie da się jej odłożyć od pewnego momentu.

Motyw magii uwielbiam, dlatego nie zdziwiło mnie wcale, kiedy dostałam tą książkę w prezencie urodzinowym. Przez miesiąc stała na półce i parzyła na mnie.
Czytanie zajęło mi jakieś 3 dni. Tak bardzo wciskała mnie w fotel, że nie mogłam przestać myśleć o tym, co będzie dalej.

Na samym początku uważałam, że będzie to czysto oczywista fabuła, nic odkrywczego. Jednak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Według mnie ta książka zasługuje nabycie lekturą dla starszej młodzieży szkół średnich
Recenzja:
https://miedzyksiazkaifilmem.blogspot.com/2018/09/swiato-ktorego-nie-widac-anthony-doerr.html

Według mnie ta książka zasługuje nabycie lekturą dla starszej młodzieży szkół średnich
Recenzja:
https://miedzyksiazkaifilmem.blogspot.com/2018/09/swiato-ktorego-nie-widac-anthony-doerr.html

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę nadal zamierzam przeczytać, ale niedawno obejrzałam film. Recenzję znajdziecie tutaj:
https://miedzyksiazkaifilmem.blogspot.com/2018/08/ostatnia-piosenka-nicholas-sparks.html

Książkę nadal zamierzam przeczytać, ale niedawno obejrzałam film. Recenzję znajdziecie tutaj:
https://miedzyksiazkaifilmem.blogspot.com/2018/08/ostatnia-piosenka-nicholas-sparks.html

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

https://miedzyksiazkaifilmem.blogspot.com/2018/08/luonto-melissa-darwood.html

https://miedzyksiazkaifilmem.blogspot.com/2018/08/luonto-melissa-darwood.html

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

https://miedzyksiazkaifilmem.blogspot.com/2018/08/wybrani.html

https://miedzyksiazkaifilmem.blogspot.com/2018/08/wybrani.html

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Baśń o Aladynie znamy wszyscy.
Ta jest opowiedziana w inny sposób. Znajdziemy tu intrygi dworskie. Poznamy ciekawie skonstruowanych bohaterów.

Zahra - główna bohaterka, dżin - dostaje nietypową prośbę od króla dżinów. W zamian za uwolnienie syna, król obdarzy ją wolnością i zerwie jej kontakt z lampą. Jednak coś idzie nie tak. Taka misja oznacza zdradę swojego pana. Zahra musiała by zdradzić, a jednocześnie wykorzystać Aladyna. Niestety nie ma wyboru. Życzenia odgrywają tutaj ważną rolę. Aladyn dostaje trzy życzenia. Za każde jest przewidziana inna cena.
Nieoczekiwanie,Zahra zakochuje się w Aladynie. Jest to uczucie niemożliwe, zakazane.

Pięknie opowiedziana historia z wątkiem miłosnym, walce z przeciwnościami i ceną Zakazanego Życzenia. Czytelnik przeżywa i wkracza w nowy świat razem z jego bohaterami. Jest to książka jak najbardziej godna polecenia, moim zdaniem nie tylko dla fanów fantastyki. Nadaje się również dla miłośników romansów, wszelakich intyg, zagadek, zwrotów akcji, zatrzymujących dech w piersi oraz innych niespodzianek, których nie sposób zliczyć.

Co wybierze Zahra? Czy zdradzi Aladyna, tak jak kiedyś swoją przyjaciółkę. Dowiesz się tego kiedy przeczytasz powieść Jessicy Khoury.

Co ty byś wybrał: wolność czy miłość?
https://miedzyksiazkaifilmem.blogspot.com/2018/08/zakazane-zyczenie-jessica-khoury.html

Baśń o Aladynie znamy wszyscy.
Ta jest opowiedziana w inny sposób. Znajdziemy tu intrygi dworskie. Poznamy ciekawie skonstruowanych bohaterów.

Zahra - główna bohaterka, dżin - dostaje nietypową prośbę od króla dżinów. W zamian za uwolnienie syna, król obdarzy ją wolnością i zerwie jej kontakt z lampą. Jednak coś idzie nie tak. Taka misja oznacza zdradę swojego pana. Zahra...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cóż kolejna rewelacyjna książka Shannon. Autorka bardzo nieoczekiwanie kieruje całą fabułą. Śmierć Hektora, rywalizacja o koronę oraz sama walka Paige i Jaxona to tylko niektóre wydarzenia, jakich nie można było się spodziewać.
Chciałabym zatrzymać się w tej recenzji na kilku wydarzeniach.

Pierwszym będzie oczywiście sama śmierć Hektora i jej okoliczności. Dobry autor potrafi uknuć złożoną intrygę. Samantha Shannon na pewno jest taką autorką. Czytelnik odnosi wrażenie, że to faktycznie Szramousta ponosi winę za śmierć swojego mim-lorda. Na naszą decyzję wpływają również podejrzenia Paige. Niestety tak jak wszyscy wiemy faworyta zmarłego Zwierzchnika nie dopuściła się tego czynu. Jest to bardzo przemyślany wątek w moim odczuciu. Otwiera on dalszą część książki i jej wydarzenia.

Drugim wydarzeniem będzie odkrycie prawdy przez Paige. Kiedy czytałam powieść nie mogłam przewidzieć, że to Matka Przełożona wraz ze Szmatognatem stoją za wszystkim co się stało Hektorowi i Syndykatowi. Nie ukrywa to jednak faktu, że zamordowali swojego sojusznika.
Szary rynek - to jest właśnie dzieło całej czwórki (Matki Przełożonej, Szmatognata, Hektora i Nikczemnej Damy). Przed czytelnikiem otwiera się bardzo szeroki i zawikłany wątek. Dzieje się bardzo dużo.

Temat Ivy również jest ciekawy. Dziewczyna jest tajemnicza i ma powiązania z Szramoustą. Paige troszkę nie ufa ocalałej dziewczynie z kolonii. Na koniec Ivy okazuje się jedną z postaci, która wyjaśnia całą intrygę i sekret Matki Przełożonej.

Jaxon. Kolejna postać, która stała się okropna. Żądza władzy jaka się w nim zapala jest straszna. Kiedy dowiaduje się o śmierci Hektora chce jak najszybciej oraz najłatwiej dotrzeć do korony i funkcji Zwierzchnika. Nie wie jednak, że większa część jego gangu jest przeciwko niemu.

Paige także przechodzi jakąś przemianę. Bardzo podobała mi się wszystko co uknuła za plecami swojego mim-lorda. Pomysł z opowiadaniem, Czarna Ćma oraz sojusz z Ramarantami. To naprawdę wiekie przedsięwzięcia, które skończyły się sukcesem.
Wydała horror, aby ludzie i jasnowidze mogli dowiedzieć się o Refaitach , mimo że Matka Przełożona postanowiła pokrzyżować jej plany i zmieniła nieco trść całego opowiadania. Paige zawarła sojusz z poplecznikami Naczelnika. Kocham tą postać. Nie wyobrażałam sobie go na początku. Na sam koniec Paige jako Czarna Ćma pokonała Jaxona w rozgrywkach w pierścieniu i została Zwierzchniczką.
Ciekawie rozwija się wątek Naczelnika i Paige. Ich nietypowa miłość nie może zostać wykryta. Coś jednak mi mówi, że Shannon zrobi coś bardzo nieoczekiwanego pod koniec całej serii z tym wątkiem.

Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie ostatnie zdania tej powieści. Nie sądziłam, że Jaxon odwróci się od całego Syndykatu - Zakonu Mimów i zacznie współpracować z istotami, o których nie chciał wcześniej słyszeć. Nashira ma teraz sojusznika, który bardzo jej się przyda, aby poznać Zakon jak i samą Zwierzchniczkę.

Cóż kolejna rewelacyjna książka Shannon. Autorka bardzo nieoczekiwanie kieruje całą fabułą. Śmierć Hektora, rywalizacja o koronę oraz sama walka Paige i Jaxona to tylko niektóre wydarzenia, jakich nie można było się spodziewać.
Chciałabym zatrzymać się w tej recenzji na kilku wydarzeniach.

Pierwszym będzie oczywiście sama śmierć Hektora i jej okoliczności. Dobry autor...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Moja ocena mówi sama za siebie. Nie spodziewałam się takiego rozwinięcia akcji i całego wyglądu świata, który przedstawiła Shannon. Świat zdecydowanie różni się od innych w całym, wielkim świecie fantastyki. Cały problem jaki pojawia się przed główną bohaterką nie znika. Pozostaje z nią przez większość powieści i trwa przy niej. Samantha Shannon wykreowała bardzo ciekawe podkategorie jasnowidzów, co sprawia, że czytelnik chce poznać jak najwięcej tego świata.
Momentami powieść wciska w fotel, cała walka głównej bohaterki ze społecznością Sajonu i ludzi mu podległym jest bardzo dobrze widoczna. W powieści pojawiają się także istoty o jakich czytelnik nigdy nie słyszał. Nowa rasa wykreowana przez autorkę - Refaici i Emmici. Jedna w sumie i zła, i dobra w niektórych przypadkach. Jednak obie działają przeciwko całej populacji jasnowidzów.

Myślę, że moja opinia zachęciła cię do sięgnięcia po tą pozycję. Naprawdę jest warta uwagi.

Moja ocena mówi sama za siebie. Nie spodziewałam się takiego rozwinięcia akcji i całego wyglądu świata, który przedstawiła Shannon. Świat zdecydowanie różni się od innych w całym, wielkim świecie fantastyki. Cały problem jaki pojawia się przed główną bohaterką nie znika. Pozostaje z nią przez większość powieści i trwa przy niej. Samantha Shannon wykreowała bardzo ciekawe...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Typ książki, którego nie czytam na co dzień. Bałam się tej pozycji ze względu na niektóre pozycje. Moje oczekiwania zostały w pewnym stopniu zaspokojone. Powieść jest dość nietypowa jak dla mnie - zbieg różnych wydarzeń. Nie sądziłam, że niektóre zdarzenia czy przedmioty będą miały aż tak istotny wpływ na fabułę. Z samego rozwinięcia nie da się niczego nadzwyczajnego wyciągnąć. Jedyne co mnie zdziwiło, że ta historia jest opowiadana i włącznie przez chłopaka. Jego przeżycia są dobrze opisane. Jest tutaj dużo emocji.
Przyznam, że zakończeniem byłam na tyle zdziwiona, że w sumie nie wiedziałam co o nim myśleć. Jednocześnie dziękowałam autorce za takie zakończenie, jak i miałam ją ochotę rozszarpać na drobne kawałki. W pewnym momencie zaiskrzył promyk nadziei. Niestety nie na długo. Zakończenie pozostało niezmienione na sam koniec, mimo że przez chwilę można było odnieść wrażenie, że cała opowieść skończy się zupełnie inaczej.

Nie traktuje tej powieści jako coś co chętnie przeczytałabym jeszcze raz, ale też nie jest to opowieść której nie warto przeczytać. Książka godna polecenia w mojej opinii.

Typ książki, którego nie czytam na co dzień. Bałam się tej pozycji ze względu na niektóre pozycje. Moje oczekiwania zostały w pewnym stopniu zaspokojone. Powieść jest dość nietypowa jak dla mnie - zbieg różnych wydarzeń. Nie sądziłam, że niektóre zdarzenia czy przedmioty będą miały aż tak istotny wpływ na fabułę. Z samego rozwinięcia nie da się niczego nadzwyczajnego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książkę czyta się bardzo szybko. Pani Hamilton dojrzewa do pisania z każdą książką. Nieoczekiwane zwroty akcji i sposób w jaki ta opowieść się rozwinęła także wciąga czytelnika i zwraca jego uwagę. Nie jestem w stanie porównać tej książki do żadnej innej. Opowieść jest bardzo przemyślana i kończy się w równie przemyślany sposób. Lepiej nie można było zakończyć opowieści jaką jest Buntowniczka z pustyni.

Książkę czyta się bardzo szybko. Pani Hamilton dojrzewa do pisania z każdą książką. Nieoczekiwane zwroty akcji i sposób w jaki ta opowieść się rozwinęła także wciąga czytelnika i zwraca jego uwagę. Nie jestem w stanie porównać tej książki do żadnej innej. Opowieść jest bardzo przemyślana i kończy się w równie przemyślany sposób. Lepiej nie można było zakończyć opowieści...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

No i jeszcze lepsza. Sarah J. Maas zaskakuje ponownie. Główna bohaterka staje się wreszcie bohaterką, którą można polubić. W tej części znajdziemy także wiele scen, które łatwo by było popsuć, jednak Sarah wyważa wszystko dokładnie i z ogromną rozwagą. Zaskoczyło mnie również to, że Sarah bardzo dobrze opisuje same momenty walki. Bitwa z Hybernią to po prostu bajka. Nie wymyśliłabym lepszego zakończenia i jeszcze ożywienie Rhysa i słynne słowa Talmina: "Bądź szczęśliwa". Piękne, wspaniałe i nie do opisania.

No i jeszcze lepsza. Sarah J. Maas zaskakuje ponownie. Główna bohaterka staje się wreszcie bohaterką, którą można polubić. W tej części znajdziemy także wiele scen, które łatwo by było popsuć, jednak Sarah wyważa wszystko dokładnie i z ogromną rozwagą. Zaskoczyło mnie również to, że Sarah bardzo dobrze opisuje same momenty walki. Bitwa z Hybernią to po prostu bajka. Nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

No i to jest książka. Tamlin poszedł w odstawkę, teraz mamy więcej wątku z Rhysem. Po prostu marzenie. Nie sądziłam, że ta seria może stać się tak dobra jak Szklany tron, ale jednak.

No i to jest książka. Tamlin poszedł w odstawkę, teraz mamy więcej wątku z Rhysem. Po prostu marzenie. Nie sądziłam, że ta seria może stać się tak dobra jak Szklany tron, ale jednak.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie powiem, że ta książka to najlepszy twór Sarah J. Maas. Przez większość czasu wleczemy się przez całą sytuację na Dworze Wiosny.
Cała atmosfera zmienia się kiedy pojawia się Rhysand, a Feyra trafia pod górę do Amaranthy.

Nie powiem, że ta książka to najlepszy twór Sarah J. Maas. Przez większość czasu wleczemy się przez całą sytuację na Dworze Wiosny.
Cała atmosfera zmienia się kiedy pojawia się Rhysand, a Feyra trafia pod górę do Amaranthy.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

W tej opinii chciałabym poruszyć głównie kwestię zakończenia.
Cała bitwa jest bardzo dobrze pokazana, niestety Sarah J. Maas nieoczekiwanie zabiera nam Aelin (Meave zabiera Aelin do Wyndlyn).
Teraz to Lysandra będzie przybierać postać Aelin na jej dworze, aby nikt się nie domyślił, że królowa została uprowadzona. Takie zakończenie jest dramatyczne. Mimo to, książka i tak zasługuje na najwyższe noty.

W tej opinii chciałabym poruszyć głównie kwestię zakończenia.
Cała bitwa jest bardzo dobrze pokazana, niestety Sarah J. Maas nieoczekiwanie zabiera nam Aelin (Meave zabiera Aelin do Wyndlyn).
Teraz to Lysandra będzie przybierać postać Aelin na jej dworze, aby nikt się nie domyślił, że królowa została uprowadzona. Takie zakończenie jest dramatyczne. Mimo to, książka i tak...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nowi bohaterowie są bardzo ciekawi. W tj części poznajemy mieszkańców Wyndlyn, którzy są wojownikami fae. Nasza bohaterka uczy się władać mocą od tajemniczego Rowana. Między tą dwójką nawiązuje się głębsza relacja. Kiedy Aeiln wraca do Adarlanu, Rowan podąża za nią pod postacią ptaka.

Nowi bohaterowie są bardzo ciekawi. W tj części poznajemy mieszkańców Wyndlyn, którzy są wojownikami fae. Nasza bohaterka uczy się władać mocą od tajemniczego Rowana. Między tą dwójką nawiązuje się głębsza relacja. Kiedy Aeiln wraca do Adarlanu, Rowan podąża za nią pod postacią ptaka.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Chyba nie ma sensu pisać, że ta seria jest genialna

Chyba nie ma sensu pisać, że ta seria jest genialna

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mimo, że w książce nie pojawia nam się bohaterka serii to książka jest rewelacyjna. Przyznam, że sama nie przepadam za Chaolem, ale w tej książce moje odczucia co do tego bohatera zmieniają się. Przez cały czas Sarah J. Maas knuje intrygę, o której czytelnik dowiaduje się prawie na sam koniec. Ciekawie został także rozwinięty wątek Nesryn, dziewczyna zyskała nowego adoratora(księcia Sartaqa) i utraciła miłość do Chaola. A sam były Kapitan Gwardii ożenił się z Yrene Towers. Stwierdzam, że książka jest potrzebna, aby czytelnik mógł wiedzieć skąd do Adarlanu i Terrasenu przybyło tyle armii z Antici.

Nie ukrywając, Sarah J. Maas staje się coraz lepszą pisarką, jej powieści są lepsze jedna od drugiej.

Mimo, że w książce nie pojawia nam się bohaterka serii to książka jest rewelacyjna. Przyznam, że sama nie przepadam za Chaolem, ale w tej książce moje odczucia co do tego bohatera zmieniają się. Przez cały czas Sarah J. Maas knuje intrygę, o której czytelnik dowiaduje się prawie na sam koniec. Ciekawie został także rozwinięty wątek Nesryn, dziewczyna zyskała nowego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Akcja powieści zaczyna nabierać tępa. Dowiadujemy się wielu rzecz, jak choćby tego, że nasza Amani jest półdżinką. Zakończenie całej książki w moim odczuciu jest zarazem piękne jak i dramatyczne. Ginie jeden z bohaterów.

Akcja powieści zaczyna nabierać tępa. Dowiadujemy się wielu rzecz, jak choćby tego, że nasza Amani jest półdżinką. Zakończenie całej książki w moim odczuciu jest zarazem piękne jak i dramatyczne. Ginie jeden z bohaterów.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to