-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
-
ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Biblioteczka
2023
2022-06-13
2021-10-03
2021-09-19
2021-09-15
Jest to pierwsza książka Anety Jadowskiej którą miałam przyjemność przeczytać - i mam ochotę na więcej!
Świeża, lekko napisana, spójna i wręcz idealna na chwilę rozrywki podanej wieczorową porą. Przygód tej matriarchalnej rodzinki nie da się nie polubić i nie chcieć poznać jej bliżej. Każde opowiadanie było interesujące i oryginalne. Osadzenie wydarzeń w małej polskiej mieścinie (w sumie pewnie wsi) to świetny wybór i miły akcent.
Nic dziwnego że ta książka zwyciężyła w plebiscycie 2020 - jest to chwila oddechu od poważnych, ciężkich książek fantasy. I choć każdy fan fantastyki takie książki kocha, to przyjemnie na dwa wieczory zanurzyć się w inną formę, w krótkie opowieści. Tylko żeby każdy miał pewność - opowieściom nie brakuje magicznego tła, pomysłów i złożoności, które być może kiedyś rozwiną się w 'pełną' książkę (?).
Pozdrawiam!
Jest to pierwsza książka Anety Jadowskiej którą miałam przyjemność przeczytać - i mam ochotę na więcej!
Świeża, lekko napisana, spójna i wręcz idealna na chwilę rozrywki podanej wieczorową porą. Przygód tej matriarchalnej rodzinki nie da się nie polubić i nie chcieć poznać jej bliżej. Każde opowiadanie było interesujące i oryginalne. Osadzenie wydarzeń w małej polskiej...
2021-09-02
2021-07-23
Jest to moja pierwsza styczność z autorem, i wybrałam tę pozycję ze względu na nominację w plebiscycie 2020.
Przeczytałam tę książkę w jeden wieczór, jest to spójna książka. Jeśli mam być szczera ciężko mi wystawić opinię, i choć zazwyczaj robię to prawie od razu po lekturze, tutaj chwilę sobie dałam na oddech i przemyślenie co mogę o książce powiedzieć. I do tej pory ciężko mi jest napisać zwięzłą opinię.
Książkę czytało mi się dobrze, konkretni bohaterowie, ciekawa historia, największy plus za posłowie! Ono zrobiło na mnie największe wrażenie.
Trzeba wspomnieć, że w trakcie książki można odpłynąć myślami do swoich dziadków - co zrobiłam i były to miłe wspomnienia :).
Niemniej jednak, nie powiedziałabym że ta książka zachęciła mnie do sięgnięcia po inne prace pana Małeckiego, był to miły wieczór, krótka - skończona "opowieść".
Jest to moja pierwsza styczność z autorem, i wybrałam tę pozycję ze względu na nominację w plebiscycie 2020.
Przeczytałam tę książkę w jeden wieczór, jest to spójna książka. Jeśli mam być szczera ciężko mi wystawić opinię, i choć zazwyczaj robię to prawie od razu po lekturze, tutaj chwilę sobie dałam na oddech i przemyślenie co mogę o książce powiedzieć. I do tej pory...
2021-06-25
Ciekawa pozycja, czyta się ją błyskawicznie, nie przeszkadzają krótkie rozdziały. Temat jest bardzo interesujący, wartko napisany. Kady rozdział jest elektryzujący. Relacja sióstr jest naprawdę świetnie przedstawiona, pomimo tego że jest to krótka opowieść, można się z nimi związać, pokazują świetnie jakie skomplikowane emocje mogą powstać i powstają pomiędzy siostrami , i to wszędzie, na całym świecie.
Chętnie przeczytam więcej pozycji tej autorki - świetna rozrywka.
Ciekawa pozycja, czyta się ją błyskawicznie, nie przeszkadzają krótkie rozdziały. Temat jest bardzo interesujący, wartko napisany. Kady rozdział jest elektryzujący. Relacja sióstr jest naprawdę świetnie przedstawiona, pomimo tego że jest to krótka opowieść, można się z nimi związać, pokazują świetnie jakie skomplikowane emocje mogą powstać i powstają pomiędzy siostrami , i...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-06-14
Przede wszystkim - naprawdę chciałam wierzyć że to ostatni tom, ale im bliżej końca książki, tym było wiadomo że żadna z tajemnic nt. Pa Salta się nie rozwiąże, a tylko się pytania namnożą.
Dzisiaj, tj. 14.06 skończyłam książkę, i wchodząc na lubimyczytać dowiedziałam się że 11.06 zmarła autorka - bardzo mi przykro, jest to duża strata i zaskoczenie. Przeczytałam jednak iż: "Odeszła szczęśliwa, że ukończyła dzieło swojego życia" - takimi słowami pożegnało powieściopisarkę wydawnictwo Albatros. - "Nie chcąc zawieść czytelników, zdążyła nadać kształt historii ostatniej z sióstr."
Pytanie tylko czy dotyczy to historii Merry w tomie 7 czy dokończyła również tę historię już w tomie 8, włączając w to historię Pa Salt'a? Przeczytałam bowiem że tom 8 to poniekąd również końcówka historii Merry. Nie znalazłam żadnych informacji, czy tom 8 zostanie wydany, początkowo książka miała się pojawić na jesieni 2022.
Wracając do tomu 7, najlepszą częścią była opowieść o Nuali, porywająca historia. Wątek o dzieciństwie Merry w Irlandii również był ciekawy. Niestety Merry w teraźniejszości i jej narracja wydawała mi się chaotyczna. Wystraszona Merry nie wypadła moim zdaniem najlepiej, nie polubiłam się z tą bohaterką - irytowało mnie to ciągłe ucinanie wątków aby na samym końcu dojść dlaczego tak ciągle się boi. Kiedy zostało to już wyjawione, nie zrobiło to na mnie wrażenia, tak samo historia z Peterem.
Podobało mi się że każda z sióstr była choć na chwilkę pokazana - przede wszystkim uroczy był wątek Ally i Mai, krótkie wstawki które odrywały od rozedrganej Merry.
Książkę jednak czytało się szybko i jak zwykle przyjemnie, Wielka szkoda że autorka odeszła...
Przede wszystkim - naprawdę chciałam wierzyć że to ostatni tom, ale im bliżej końca książki, tym było wiadomo że żadna z tajemnic nt. Pa Salta się nie rozwiąże, a tylko się pytania namnożą.
Dzisiaj, tj. 14.06 skończyłam książkę, i wchodząc na lubimyczytać dowiedziałam się że 11.06 zmarła autorka - bardzo mi przykro, jest to duża strata i zaskoczenie. Przeczytałam jednak...
2021-06-08
Z początku bardzo wolno się rozkręca, miałam wrażenie że chaotycznie się czyta tę książkę. Pomysł doskonały, jakże czasowy. Niestety niektóre wątki za długie/niektóre za mało rozwinięte.
Po przeczytaniu pierwszych 100 stron nie miałam chęci czytać dalej, skłoniło mnie dobre słowo znajomej. Książka pokazuje jak jeden 'wirus' może zachwiać całym życiem i społeczeństwem, które już nigdy nie wróci do wcześniejszej struktury.
Z początku bardzo wolno się rozkręca, miałam wrażenie że chaotycznie się czyta tę książkę. Pomysł doskonały, jakże czasowy. Niestety niektóre wątki za długie/niektóre za mało rozwinięte.
Po przeczytaniu pierwszych 100 stron nie miałam chęci czytać dalej, skłoniło mnie dobre słowo znajomej. Książka pokazuje jak jeden 'wirus' może zachwiać całym życiem i społeczeństwem,...
2021-04-17
2021-04-13
2021-04-06
Nie będę się rozwodziła nad tym jaki to był dobry pomysł na wydanie takiej antologii. Po prostu brawo i dzięki że wyszło to na światło dzienne.
I oczywiście jak każdemu poprzedniemu czytelnikowi, tak i mi niektóre opowiadania przypadły do gustu bardziej, niektóre mniej, a więc - po kolei:
1. Jawor - przewidywalne opowiadanie grozy, które tylko mnie upewniło że taki styl mi nie odpowiada, nie wciąga, nie intryguje. Koniec do przewidzenia bardzo szybko.
2. Dróżniczka - miło mi było przeczytać to melancholijne opowiadanie, z przykrym zakończeniem. Ale głównie dlatego, że zachowanie głównej bohaterki - Japonki - zgadzało się w tym co przeczytałam niedawno o Japończykach w innej książce.
3. Tylko nie w głowę - uwielbiam takie utarte pomysły na książki/filmy w zaskakującej formie, a do tego takie "down to earth'. To opowiadanie zapadnie mi na chwilę w pamięci ze względu na humor i właśnie ten 'realizm' w obliczu czegoś przecież całkowicie odrealnionego. Na pewno zachęca aby lepiej poznać się z autorką.
4. Dokąd odeszły cienie - opowieść o nekromancie i jego zleceniu. Raczej rzadko czytam o nekromantach, także zainteresowało mnie to opowiadanie w trakcie czytania. Ale aby opisać go tutaj musiałam do niego wrócić...
5. Po drugie - ciężkie, chyba najsmutniejsze i najmroczniejsze opowiadanie. Ogromna trauma pokazana oczami dziecka. W trakcie każdej strony rośnie napięcie i groza.
6. Z góry nie patrzą - Dobry pomysł na opowiadanie, jego formę i zakończenie. Ale środek - mało zapadający w pamięć.
7. Zielona zemsta - przeczytałam w "Cud, miód, Malina" - bardzo dobre, lekkie i świeże. Skłoniło mnie do sięgnięcia do tej antologii.
8. Szanowny panie M - Oj, zdecydowanie się wyróżnia! Ciekawa forma, umiejscowienie w czasie i miejscu, treść, wszystko świetnie dopieszczone i dobrze podane. Polecam.
9. Bezduch - i tu zaskoczenie: kolejne opowiadanie o nekromancie? I na początku jakieś podobne do tego poprzedniego? Dziwne... Ale zdecydowanie mocniejsze i ...mroczniejsze. Wciąga.
10. Lot wieloryba - mało zrozumiałe z początku, dopiero uchyla rąbka tajemnicy w trakcie czytania. Losy bohaterki są dla czytelnika obojętne, co jest ciekawym zabiegiem (albo tylko moim odczuciem); opowiadanie przeciętne.
11. Jest nad zatoką dąb zielony - To również według mnie świetne i wyróżniające się opowiadanie, które składa się z kilku elementów pięknie układających się w całość. Pomysł typu sci-fi od razu mi się skojarzył z "Black Mirror" - a to duża zaleta i pochwała. Polecam to opowiadanie.
12. Ognisty warkocz - dla mnie po prostu zbyt chaotyczne i przez to mało zrozumiałe opowiadanie. Niby ma skłonić do refleksji, ale właściwie to... nad czym?
Pozdrawiam!
Nie będę się rozwodziła nad tym jaki to był dobry pomysł na wydanie takiej antologii. Po prostu brawo i dzięki że wyszło to na światło dzienne.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toI oczywiście jak każdemu poprzedniemu czytelnikowi, tak i mi niektóre opowiadania przypadły do gustu bardziej, niektóre mniej, a więc - po kolei:
1. Jawor - przewidywalne opowiadanie grozy, które tylko mnie upewniło że taki styl...