-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać312
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Biblioteczka
2021-03-29
2019-02-01
Książka jak się okazuje z dziedziny raczej damskich jednak namówiony przez żonę zachwyconą "dziełem" zdecydowałem się poświęcić te kilka godzin na przeczytanie. Niestety z mojej strony książka okazała się raczej rozczarowaniem. Akcja nie szczególnie lotna i zbyt często schodząca na drugi plan. Przez większość czasu zamiast wstrzymywać oddech i czekając na dalszy przebieg akcji czułem się jakbym czytał książkę skierowaną do nastolatek łaknących miłości i romansu rodem z komedii romantycznej. Książka pisana na zasadzie odrębnego opisu tych samych sytuacji przez dwie, różne biorące udział w akcji osoby sprawiała wrażenie nie raz infantylnej, a sceny łóżkowe opisywane często przez bohaterów nie tyle rozczarowywały co wręcz śmieszyły. Ich nadmiar w wersji niezbyt górnolotnej z czasem zniechęcał. Opisy raczej skierowane do odbioru przez młodszych czytelników. Na tych starszych nie robią już wrażenia. Raczej nie sięgnę po kolejną część.
Książka jak się okazuje z dziedziny raczej damskich jednak namówiony przez żonę zachwyconą "dziełem" zdecydowałem się poświęcić te kilka godzin na przeczytanie. Niestety z mojej strony książka okazała się raczej rozczarowaniem. Akcja nie szczególnie lotna i zbyt często schodząca na drugi plan. Przez większość czasu zamiast wstrzymywać oddech i czekając na dalszy przebieg...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-01-30
Debiut pisarski człowieka który jest prawnikiem. Zaskakująco dobry debiut. Książka czekała na mojej półce dosć długo i jakoś zawsze trafiała na koniec kolejki aż w końcu zdecydowałem, ze nadszedł jej czas. Po przeczytaniu żałuje jednak, że tak późno i mam zamiar zamówić kolejną część. Książka jest brutalna ale przez to dość dobrze oddaje prawdziwy obraz psychopaty zamiast "wygładzać" go jak to niektórzy autorzy mają w zwyczaju. Samo zakończenie, nie do końca oczywiste, wcale nie banalne i oczywiście nie będące przerysowanym happy endem dającym miejsce na kontynuacje jest dokładnie tym co lubię. Dobry kryminał!
Debiut pisarski człowieka który jest prawnikiem. Zaskakująco dobry debiut. Książka czekała na mojej półce dosć długo i jakoś zawsze trafiała na koniec kolejki aż w końcu zdecydowałem, ze nadszedł jej czas. Po przeczytaniu żałuje jednak, że tak późno i mam zamiar zamówić kolejną część. Książka jest brutalna ale przez to dość dobrze oddaje prawdziwy obraz psychopaty zamiast...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-01-27
Dobry, fajnie napisany i pod sam koniec bardzo zaskakujący kryminał. Kolejny polski pisarz którego kolejne powieście będą dla mnie "obowiązkowe".
Dobry, fajnie napisany i pod sam koniec bardzo zaskakujący kryminał. Kolejny polski pisarz którego kolejne powieście będą dla mnie "obowiązkowe".
Pokaż mimo to2019-01-21
Moja opinia na pewno nie będzie należeć do obiektywnych gdyż należę do grupy osób wręcz niezdrowo uwielbiających serie powieści o J. Reacherze. Jaśli ktoś oczekuje w pełni obiektywnego ocenienia tej książki niech nie traci czasu na czytanie tego co napisałem :) Całą seria jest dla mnie wyjątkowa, są powieści nieco lepsze i gorsze i mimo, ze każdy po przeczytaniu kilku wie jak skończy się następna i tak nie opanuje się przed przeczytaniem kolejnej. Główny bohater jest osobą tak wyjątkową na wiele możliwych sposobów, że z każdą kolejną powieścią potrafi nas i tak zaskoczyć. masa zwrotów akcji, chwilowych słabości Reachera sprawia, że czytałem z wypiekami na twarzy. W tej części okazało się, że Jack całkiem nieźle potrafi radzić sobie również w zespole co wcale nie jest zjawiskiem częstym. Moim zdaniem to jedna z najbardziej charyzmatycznych postaci współczesnych powieści sensacyjnych. Mam nadzieję, że sama seria nie skończy się nigdy!
Moja opinia na pewno nie będzie należeć do obiektywnych gdyż należę do grupy osób wręcz niezdrowo uwielbiających serie powieści o J. Reacherze. Jaśli ktoś oczekuje w pełni obiektywnego ocenienia tej książki niech nie traci czasu na czytanie tego co napisałem :) Całą seria jest dla mnie wyjątkowa, są powieści nieco lepsze i gorsze i mimo, ze każdy po przeczytaniu kilku wie...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-01-19
Remigiusz Mróz ma wielu fanów swojej twórczości. Niestety fakt, że wydaje swoje książki w ekspresowym tempie, ale nie tylko, sprawia, że ma też wielu krytyków. Ja dotychczas zaliczałem się do tych pierwszych. Seria "W kręgach władzy" zalicza się do moich ulubionych i z niecierpliwością czekałem na każdą kolejną część. Tym razem jednak postawić się muszę po stronie krytyków.
Nie ma co ukrywać - książka jest trudna, a ja nie jestem żadnym literackim autorytetem tylko zwykłym człowieczkiem który lubi poczytać dla rozrywki i odrobiny emocji które wiele książek w sobie skrywa. Być może wiele nie zrozumiałem, może i się nie znam ale szczerze muszę stwierdzić, że przed rzuceniem książki w kąt już po połowie powstrzymała mnie jedynie ponadprzeciętnie silna wola. Od dawna nie pamiętam żebym tak się nudził czytając książkę i na siłę szukał w niej sensu. Ostatecznie samo posłowie ma na celu wskazać czytelnikowi jakiś głębszy sens, kazać spojrzeć na całość z innej strony jednak nie będę oszukiwał. Do mnie całkowicie to nie dociera. Gwiazdki są trzy, mogła być jedna jednak zakładając, że mało zrozumiałem i zwyczajnie się nie znam postanowiłem nie być aż tak krytyczny.
Remigiusz Mróz ma wielu fanów swojej twórczości. Niestety fakt, że wydaje swoje książki w ekspresowym tempie, ale nie tylko, sprawia, że ma też wielu krytyków. Ja dotychczas zaliczałem się do tych pierwszych. Seria "W kręgach władzy" zalicza się do moich ulubionych i z niecierpliwością czekałem na każdą kolejną część. Tym razem jednak postawić się muszę po stronie...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-01-16
Ze wszystkich serii Remigiusza Mroza "W kręgach władzy" jest moją ulubioną. Z ogromną radością zabrałem się wreszcie za lekturę i generalnie rzecz biorąc podobnie jak w przypadku poprzednich części nie zawiodłem się! Mimo bardzo wysokiej oceny nie obyło się jednak bez kilku "ale".Dla uważnych czytelników zarówno tej jak i poprzednich części w książce znajdzie się kilka nieścisłości. Są to drobiazgi (poza jednym) i gdyby nie fakt mojego ogromnego subiektywizmu jeśli chodzi o ocenę tej serii to można by się nad nimi nieco poznęcać. Drugim problemem jest samo zakończenie. Jak wiemy każdy z nas lubi zakończenia szczęśliwe, a jeśli nie każdy to na pewno większość jednak nawet happy endy mają swoją granice. To ogrom szczęścia jakim jesteśmy obdarzani przynosi mi wręcz na myśl zakończenia filmów familijnych w wydaniu amerykańskim. Co za dużo, to nie zdrowo. Sam aż tak happy endów nie kocham i wolałem zakończenie poprzedniej części ;) I to na tyle z minusów które mi rzuciły się w oczy. Książkę jako całość czyta się nieźle. Uwielbiam te momenty zawieszenia i zwroty akcji które mimo tego, że jestem świadom ich nastąpienia i tak zawsze mnie zaskoczą i powodują, że książkę czytam z wypiekami na twarzy. Przy każdym rozdziale mówiłem sobie, ze to ten ostatni bo jest już środek nocy po czym docierając do końca rzucałem: "No dobra. Jeszcze tylko ten jeden"
Ze wszystkich serii Remigiusza Mroza "W kręgach władzy" jest moją ulubioną. Z ogromną radością zabrałem się wreszcie za lekturę i generalnie rzecz biorąc podobnie jak w przypadku poprzednich części nie zawiodłem się! Mimo bardzo wysokiej oceny nie obyło się jednak bez kilku "ale".Dla uważnych czytelników zarówno tej jak i poprzednich części w książce znajdzie się kilka...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-01-15
Swietna i nie odbiegająca poziomem od części pierwszej kontynuacja "Inwazji". Momentami nawet lepsza od niej. Czekam z niecierpliwością na kolejną część.
Swietna i nie odbiegająca poziomem od części pierwszej kontynuacja "Inwazji". Momentami nawet lepsza od niej. Czekam z niecierpliwością na kolejną część.
Pokaż mimo to2019-01-12
Jako miłośnik twórczości Z. Miłoszewskiego z góry założyłem, że to nie możliwe żeby dwaj bracia obdarzeni byli umiejętnościami pisarskimi. Z tego względu nigdy nie interesowałem się twórczością W. Miłoszewskiego. Na Inwazję trafiłem jednak z polecenia ojca który zapewniał mnie, że jest świetna. Jako, że gust mamy podobny zabrałem się za czytanie i powieść absolutnie mnie nie zawiodła. Można się czepiać, że np. głupota polityków przedstawionych w powieści jest przerysowana bo faktycznie jest. Jednak wyolbrzymia to inną bardzo oczywistą rzecz płynącą z książki - głupota polityków prowadzi do tragedii szarych ludzi. W przypadku "Inwazji" owo przerysowanie absolutnie mi nie przeszkadza. Akcja jest prowadzona w sposób potrafiący nieźle utrzymać czytelnika w napięciu i poczuć się jakbyśmy byli w skórze bohatera. Zakończenia rozdziałów pozostawiające mnie w zawieszeniu dodatkowo te napięcie budowało. Jako minut policzyłbym jednak nadmierną litość autora w stosunku do głównych postaci - nawet gdy znajdowali się oni w sytuacji beznadziejnej Wojtek Miłoszewski znajduje sposób na to żeby ich ocalić. Dla niektórych jest to niewątpliwy plus gdyż ciężko rozstawać się z głównymi bohaterami zarówno w wersjach książkowych jak i filmowych jednak jest to również świetny sposób żeby wstrząsnąć czytelnikiem więc ciągłe próby ocalania nie zawsze wychodzą na dobre. Tak czy siak książkę pochłaniałem w niesamowitym tempie nie mogąc się oderwać.
Jako miłośnik twórczości Z. Miłoszewskiego z góry założyłem, że to nie możliwe żeby dwaj bracia obdarzeni byli umiejętnościami pisarskimi. Z tego względu nigdy nie interesowałem się twórczością W. Miłoszewskiego. Na Inwazję trafiłem jednak z polecenia ojca który zapewniał mnie, że jest świetna. Jako, że gust mamy podobny zabrałem się za czytanie i powieść absolutnie mnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-01-03
Po genialnej "Prędkości" i "Intensywności" kolejne powieści D. Koontz'a zaczęły mnie zawodzić. Mnogość zjawisk nadprzyrodzonych, duchów itp. sprawiała, że zwyczajnie nudziłem się jakbym czytał książki dla dzieci. Być może są miłośnicy tak daleko idącej fantazji jednak to zdecydowanie nie była twórczość dla mnie i zrezygnowałem z kolekcjonowania tytułów tego autora na swojej półce. "Recenzja" trafiła mi się dość przypadkowo na kiermaszu. Cena była wręcz śmieszna, wybór niewielki i po przeczytanie opisu w którym wreszcie nie było nadmiaru zjawisk nadprzyrodzonych zdecydowałem się na zakup. Książkę o dziwo czytało się dość dobrze, potrafiła niejednokrotnie przytrzymać w napięciu i zdrowo zaskoczyć i tylko to zakończenie o którym nie wspomnę nie chcąc psuć innym lektury bardzo mnie zawiodło. Autor jak zwykle nie powstrzymał się przed zjawiskami paranormalnymi i daleko idącą fikcją, a to jak wspomniałem coś czego w książkach nie znoszę. Tak czy siak oceniając całość stwierdzam, ze to całkiem niezła lektura.
Po genialnej "Prędkości" i "Intensywności" kolejne powieści D. Koontz'a zaczęły mnie zawodzić. Mnogość zjawisk nadprzyrodzonych, duchów itp. sprawiała, że zwyczajnie nudziłem się jakbym czytał książki dla dzieci. Być może są miłośnicy tak daleko idącej fantazji jednak to zdecydowanie nie była twórczość dla mnie i zrezygnowałem z kolekcjonowania tytułów tego autora na swojej...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-01-07
Książkę czyta się świetnie. Już od pierwszej strony nie mogłem się oderwać, a przeczytanie zajęło mi praktycznie jeden dzień. Książka poruszą tematy które od zawsze mnie interesowały. Tu chodzi o ten jeden, szczególny - eliminacja "wroga numer jeden". Chciałbym wierzyć w każde zapisane tam słowo i w opisany przebieg jednak nigdy nie mogłem przekonać się do całkowitej prawdomówności i ujawnianiu wszystkich faktów z takich operacji, szczególnie jeśli chodzi o USA i ich specyficzny sposób przedstawiania faktów w związku z czym ten rozdział mimo, że ogromnie mnie ciekawił traktuje z delikatnym przymrużeniem oka.
Książkę czyta się świetnie. Już od pierwszej strony nie mogłem się oderwać, a przeczytanie zajęło mi praktycznie jeden dzień. Książka poruszą tematy które od zawsze mnie interesowały. Tu chodzi o ten jeden, szczególny - eliminacja "wroga numer jeden". Chciałbym wierzyć w każde zapisane tam słowo i w opisany przebieg jednak nigdy nie mogłem przekonać się do całkowitej...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-02-17
2018-02-22
2018-02-15
Byłem zachwycony pierwszą częścią i druga również mnie nie zawiodła. No może poza zakończeniem bo postać Seydy była chyba moją ulubioną. Mimo wszystko widzę tu sporo miejsca do świetnej kontynuacji.
Byłem zachwycony pierwszą częścią i druga również mnie nie zawiodła. No może poza zakończeniem bo postać Seydy była chyba moją ulubioną. Mimo wszystko widzę tu sporo miejsca do świetnej kontynuacji.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMoje pierwsze spotkanie z gatunkiem. Powód dwóch prawie nieprzespanych nocy. Akcja tak wciągająca, ze nie można się oderwać. Przemyślana i precyzyjnie prowadzona fabuła. Już wiem, że na pewno sięgnę po drugą część serii "W kręgach władzy".
Moje pierwsze spotkanie z gatunkiem. Powód dwóch prawie nieprzespanych nocy. Akcja tak wciągająca, ze nie można się oderwać. Przemyślana i precyzyjnie prowadzona fabuła. Już wiem, że na pewno sięgnę po drugą część serii "W kręgach władzy".
Pokaż mimo to2018-01-27
Kolejna udana pozycja polskiego pisarza. Z pozoru tematyka która całkiem mnie nie interesuje - zacząłem lekturę z czystej sympatii do autora i okazało się to strzałem w dziesiątkę. Książka świetnie trzyma w napięciu do samego końca, nawet jeśli niezbyt nam po drodze z zagadnieniami dzieł sztuki.
Kolejna udana pozycja polskiego pisarza. Z pozoru tematyka która całkiem mnie nie interesuje - zacząłem lekturę z czystej sympatii do autora i okazało się to strzałem w dziesiątkę. Książka świetnie trzyma w napięciu do samego końca, nawet jeśli niezbyt nam po drodze z zagadnieniami dzieł sztuki.
Pokaż mimo to2017-07-03
Ciekawa książka jednak jak dla mnie bez żadnej rewelacji.Na początku śweietna i nieprzewidywalna, dalej poziom emocji nieco spada. Mimo wszystko warto przeczytać.
Ciekawa książka jednak jak dla mnie bez żadnej rewelacji.Na początku śweietna i nieprzewidywalna, dalej poziom emocji nieco spada. Mimo wszystko warto przeczytać.
Pokaż mimo to2017-07-27
Jak zwykle w przypadku Reacherowych opowieści nie mogłem się oderwać :) Planowane zakończenie czytania na 23.00 z reguły przesuwało się o kilka godzin.Każdy rozdział zostawia człowieka w takim momencie, że nie można oderwać się od czytania. Uwielbiam Lee Childa!
Jak zwykle w przypadku Reacherowych opowieści nie mogłem się oderwać :) Planowane zakończenie czytania na 23.00 z reguły przesuwało się o kilka godzin.Każdy rozdział zostawia człowieka w takim momencie, że nie można oderwać się od czytania. Uwielbiam Lee Childa!
Pokaż mimo to
Może i nie będę zbyt obiektywny bo Tomka znam osobiście, może niezbyt dobrze, powiedziałbym, że z widzenia ale zawsze... Książkę czyta się jednym tchem, jest niesamowicie wciągająca. Może po części dlatego, że między wierszami znajduje w niej swoje miasto, wiele odniesień i skojarzeń. Pisana specyficznym językiem ale wszyscy wiemy, że na co dzień mało kto przemawia poezją ;) Nie jestem mistrzem pisania recenzji jednak po zakończeniu książki zrobiło mi się przykro, a to już oznaka żalu, że skończył się kawał dobrej lektury. Tomek! Masz we mnie stałego czytelnika! Pisz dalej i jak najwięcej!
Może i nie będę zbyt obiektywny bo Tomka znam osobiście, może niezbyt dobrze, powiedziałbym, że z widzenia ale zawsze... Książkę czyta się jednym tchem, jest niesamowicie wciągająca. Może po części dlatego, że między wierszami znajduje w niej swoje miasto, wiele odniesień i skojarzeń. Pisana specyficznym językiem ale wszyscy wiemy, że na co dzień mało kto przemawia poezją...
więcej Pokaż mimo to