-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać211
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Biblioteczka
Rewelacyjna powieść, prawdziwa epopeja. Indie nabrały dla mnie nowego wymiaru. Czyta się niesamowicie, wciąga jak bagno. Bardzo polecam!
Rewelacyjna powieść, prawdziwa epopeja. Indie nabrały dla mnie nowego wymiaru. Czyta się niesamowicie, wciąga jak bagno. Bardzo polecam!
Pokaż mimo toGenialna literatura. Pan Severski jest absolutnym mistrzem w powieściach szpiegowskich. Doskonale czytało się "Dystopię" już po wyborach. Ileż pięknych nawiązań. Powinni ją przeczytać panowie Wąsik i Kamiński. Wypisz wymaluj tak to pewnie wygląda. Świetna robota!
Genialna literatura. Pan Severski jest absolutnym mistrzem w powieściach szpiegowskich. Doskonale czytało się "Dystopię" już po wyborach. Ileż pięknych nawiązań. Powinni ją przeczytać panowie Wąsik i Kamiński. Wypisz wymaluj tak to pewnie wygląda. Świetna robota!
Pokaż mimo toNapiszę krótko - pierwsza część podobała mi się bardziej. Ta jest jakaś taka ekstremalnie wydumana. Mimo to Żulczyk to swoista gwarancja solidnej literatury. Nie wszystkim się spodoba i sam mam mieszane uczucia, ale jestem bardziej na tak.
Napiszę krótko - pierwsza część podobała mi się bardziej. Ta jest jakaś taka ekstremalnie wydumana. Mimo to Żulczyk to swoista gwarancja solidnej literatury. Nie wszystkim się spodoba i sam mam mieszane uczucia, ale jestem bardziej na tak.
Pokaż mimo toKolejna świetna powieść Pana Macieja Siembiedy. Może nie jest to Katharsis czy Nemezis, ale i tak pochłania bez reszty. Jestem po ogromnym rażeniem wiedzy Autora i umiejętności wiązania poszczególnych wątków. Co prawdy były momenty lekko przeciągnięte, ale poza tym czytało się doskonale. Chciałbym napisać, ze to najlepszy pisarz powieści kryminalno sensacyjnych z historią w tle, ale no właśnie... w Oriencie tej historii nie ma. To jednak nic nie zmienia. Siembieda to gwarancja najwyższego poziomu. Polecam!
Kolejna świetna powieść Pana Macieja Siembiedy. Może nie jest to Katharsis czy Nemezis, ale i tak pochłania bez reszty. Jestem po ogromnym rażeniem wiedzy Autora i umiejętności wiązania poszczególnych wątków. Co prawdy były momenty lekko przeciągnięte, ale poza tym czytało się doskonale. Chciałbym napisać, ze to najlepszy pisarz powieści kryminalno sensacyjnych z historią w...
więcej mniej Pokaż mimo toNo muszę przyznać, że niezłe to, choć czytałem na raty. Jakoś nie mogłem się wkręcić. Może przez tę dziwną konstrukcję i czas teraźniejszy. Nie jestem pewien czy sięgnę po kolejne części, ale też złego słowa o powieści nie powiem. Może to po prostu subiektywne odczucie, że trochę się męczyłem.
No muszę przyznać, że niezłe to, choć czytałem na raty. Jakoś nie mogłem się wkręcić. Może przez tę dziwną konstrukcję i czas teraźniejszy. Nie jestem pewien czy sięgnę po kolejne części, ale też złego słowa o powieści nie powiem. Może to po prostu subiektywne odczucie, że trochę się męczyłem.
Pokaż mimo toGdy na scenę wkracza mistrz Przemysław Piotrowski, to wiadomo, że będzie czytelnicza uczta. Tak było i tym razem. W "Nic do stracenia" emocje sięgają zenitu. Uwielbiam głównych bohaterów i tego jednego pobocznego na W. No i jeszcze klimat - niesamowity. Pełen realizm, a scena na platformie wiertniczej palce lizać. Czekam niecierpliwie na tę ekranizację, bo aż się prosi, aby ta historia wylądowała na wielkim ekranie! Polecam gorąco!
Gdy na scenę wkracza mistrz Przemysław Piotrowski, to wiadomo, że będzie czytelnicza uczta. Tak było i tym razem. W "Nic do stracenia" emocje sięgają zenitu. Uwielbiam głównych bohaterów i tego jednego pobocznego na W. No i jeszcze klimat - niesamowity. Pełen realizm, a scena na platformie wiertniczej palce lizać. Czekam niecierpliwie na tę ekranizację, bo aż się prosi, aby...
więcej mniej Pokaż mimo toW końcu przeczytałem tego słynnego Żulczyka i muszę przyznać, że to kawał solidnej literatury. Może nie jest to specjalnie porywająca historia, ale realna do bólu. Podobała mi się, potrafiła utrzymać zainteresowanie, teraz chyba czas na serial.
W końcu przeczytałem tego słynnego Żulczyka i muszę przyznać, że to kawał solidnej literatury. Może nie jest to specjalnie porywająca historia, ale realna do bólu. Podobała mi się, potrafiła utrzymać zainteresowanie, teraz chyba czas na serial.
Pokaż mimo toNiezwykła, inna, rewelacyjna. Raczej dla koneserów.
Niezwykła, inna, rewelacyjna. Raczej dla koneserów.
Pokaż mimo toNaprawdę rewelacyjny debiut! Pan Michniewicz odwalił kawał profesjonalnej roboty, ale to w sumie chyba nic specjalnego, bo sam był oficerem wywiadu. Najlepsze jest to, że tym razem nie ma jak u Severskiego, że większość nazwisk jest pozmieniana. Tutaj Putin to Putin, a Szojgu to Szojgu. A w tym wszystkim gruba akcja polskiego wywiadu. Czyta się doskonale. Chce więcej!
Naprawdę rewelacyjny debiut! Pan Michniewicz odwalił kawał profesjonalnej roboty, ale to w sumie chyba nic specjalnego, bo sam był oficerem wywiadu. Najlepsze jest to, że tym razem nie ma jak u Severskiego, że większość nazwisk jest pozmieniana. Tutaj Putin to Putin, a Szojgu to Szojgu. A w tym wszystkim gruba akcja polskiego wywiadu. Czyta się doskonale. Chce więcej!
Pokaż mimo toPan Siembieda potrafi pisać i tu nie ma co dyskutować. Nemezis to też kawał świetnej literatury. Chyba troszkę gorszy niż świetne Katharsis, mimo to czytając się płynie. Język, styl, pomysł i rozmach niesamowity. Może by tak trylogia?
Pan Siembieda potrafi pisać i tu nie ma co dyskutować. Nemezis to też kawał świetnej literatury. Chyba troszkę gorszy niż świetne Katharsis, mimo to czytając się płynie. Język, styl, pomysł i rozmach niesamowity. Może by tak trylogia?
Pokaż mimo to2023-08-31
Ależ to się znakomicie czytało! Ludzie powinni zacząć doceniać to co mają. Naprawdę. Mega dobry reportaż!
Ależ to się znakomicie czytało! Ludzie powinni zacząć doceniać to co mają. Naprawdę. Mega dobry reportaż!
Pokaż mimo to
Bardzo, ale to bardzo byłem ciekawy tej książki, bo bardzo sobie cenię Piotrowskiego za jego kryminały. Czułem, że tym razem może się wyłożyć, ale... jaki jam jest małej wiary!!!
Tą książką autor wzniósł się na absolutne wyżyny. Doprawdy nie wiem jak on to robi, ale za każdym razem zaskakuje na plus. To, jak wgryzł się w temat i ile musiał się napracować, aby dotrzeć do tych wszystkich historii, za tę wyprawę w głąb jądra ciemności, do tych podłych slumsów rządzonych przez kartele kokainowe i za odwagę i ogrom pracy należy się wielki szacun i ukłony. Książka jest reklamowana jako nowa jakość na rynku true crime. Nie wątpię, że tak jest, bo koncept jest wyjątkowy i działa doskonale.
Sama historia Luisa Garavito jest przerażająca. Pochłania czytelnika od pierwszej strony, ryje głowę jak pług pole, a reportażowe wstawki pozwalają dowiedzieć się czegoś więcej o kraju i samym autorze. Dla mnie genialna formuła. Chcę więcej!
Bardzo, ale to bardzo byłem ciekawy tej książki, bo bardzo sobie cenię Piotrowskiego za jego kryminały. Czułem, że tym razem może się wyłożyć, ale... jaki jam jest małej wiary!!!
Tą książką autor wzniósł się na absolutne wyżyny. Doprawdy nie wiem jak on to robi, ale za każdym razem zaskakuje na plus. To, jak wgryzł się w temat i ile musiał się napracować, aby dotrzeć do...
Mróz w całkiem niezłej odsłonie. Oczywiście jak przymknie się oko na jego fabularne wolty hahaha. Ale ten facet ma coś takiego, że to się da czytać. "Langer" za to jest naprawdę mocny i na pewno mocniejszy od tak krytykowanego Mengele. Do czytania, głównie fanów Mroza.
Mróz w całkiem niezłej odsłonie. Oczywiście jak przymknie się oko na jego fabularne wolty hahaha. Ale ten facet ma coś takiego, że to się da czytać. "Langer" za to jest naprawdę mocny i na pewno mocniejszy od tak krytykowanego Mengele. Do czytania, głównie fanów Mroza.
Pokaż mimo toNo dobra - nie jest to dzieło wybitne, ale ta afera rozkręcona wokół tej książki, to jakas totalna porażka. Czornyj umiejętnie wszedł w umysł zbrodniarza i nie można mu tego odebrać. Czułem, że Mengele właśnie tak mógł myśleć, tak postrzegać świat. I książka na pewno nie jest jakaś brutalna czy coś takiego. Dla mnie ta książka się broni. Ogólnie polecam.
No dobra - nie jest to dzieło wybitne, ale ta afera rozkręcona wokół tej książki, to jakas totalna porażka. Czornyj umiejętnie wszedł w umysł zbrodniarza i nie można mu tego odebrać. Czułem, że Mengele właśnie tak mógł myśleć, tak postrzegać świat. I książka na pewno nie jest jakaś brutalna czy coś takiego. Dla mnie ta książka się broni. Ogólnie polecam.
Pokaż mimo toTo jest tak słabe, że szkoda strzępić język...
To jest tak słabe, że szkoda strzępić język...
Pokaż mimo toWyśmienita powieść podróżniczo-awanturnicza w okresu łagrów sowieckich. To co nawymyślał Twardoch to jego, ale jak to się czyta to poezja. Byłaby dyszka, gdyby nie dość długi i męczący zastój w połowie książki. Z tym językiem chołodzkim i całym Chołodem to Autor przesadził. Czasem więcej nie znaczy lepiej. Ale poza tym mistrzostwo. Polecam z czystym sumieniem.
Wyśmienita powieść podróżniczo-awanturnicza w okresu łagrów sowieckich. To co nawymyślał Twardoch to jego, ale jak to się czyta to poezja. Byłaby dyszka, gdyby nie dość długi i męczący zastój w połowie książki. Z tym językiem chołodzkim i całym Chołodem to Autor przesadził. Czasem więcej nie znaczy lepiej. Ale poza tym mistrzostwo. Polecam z czystym sumieniem.
Pokaż mimo to
Jak Piotrowski coś napisze, to wiadomo, że można szykować się na petardę. I tak było ze "Smolarzem", czyli szóstym już tomem serii z Igorem Brudnym. Ja naprawdę uwielbiam tego faceta. To taki gość, którego nie da się nie polubić, a Piotrowski zrobił coś, co chyba nie udało się jeszcze nikomu w Polsce - tchnął w literacką postać życie.
Igor naprawdę mnie obchodzi. Tak po ludzku jestem ciekawy co myśli, jak się czuje, co przeżywa. Poza tym świetnym ruchem było przeniesienie akcji w Bieszczady. Jest mrok, jest lokalny folklor, jest straszna legenda o ponurym smolarzu i tajemnice sięgające dalekiej przeszłości. No i ekstremalnie skomplikowana zagadka, z której Piotrowski wybrnął w iście mistrzowski sposób. Jak to u niego - tu nie ma lania wody. Wszystko jest po coś, wszystko z czegoś wynika, wszystko się ze sobą perfekcyjnie spina I pewnie będę nudny, ale moim zdaniem Piotrowski to klasa sama w sobie. W gatunku nie ma sobie równych.
Marzy mi się kolejny tom, ale jeszcze bardziej ekranizacja. W wywiadach słychać, że jest coś na rzeczy i bardzo czekam na moment, gdy w końcu zobaczę Igora na ekranie.
Podsumowując - to lektura obowiązkowa dla każdego fana kryminału. I nie tylko, bo to po prostu świetna książka. Polecam na maksa!
Jak Piotrowski coś napisze, to wiadomo, że można szykować się na petardę. I tak było ze "Smolarzem", czyli szóstym już tomem serii z Igorem Brudnym. Ja naprawdę uwielbiam tego faceta. To taki gość, którego nie da się nie polubić, a Piotrowski zrobił coś, co chyba nie udało się jeszcze nikomu w Polsce - tchnął w literacką postać życie.
więcej Pokaż mimo toIgor naprawdę mnie obchodzi. Tak po...