Jesteśmy społecznością, która kocha książki

nie znam się.
jestem wybredna.

nic szokującego, nic przerażającego.

nie znam się.
jestem wybredna.

nic szokującego, nic przerażającego.

paskudne wynurzenia.

paskudne wynurzenia.

nikt nie wie gdzie jest Su, ale jednocześnie wszyscy wiedzą gdzie jest Su...masło maślane, jak cała ta książeczka.

nikt nie wie gdzie jest Su, ale jednocześnie wszyscy wiedzą gdzie jest Su...masło maślane, jak cała ta książeczka.

w 'biografii' występuje więcej postaci, niż w książce telefonicznej, a przez to praca jest mało przejrzysta. 

najodpowiedniejszy tytuł do tej książki  to 'królestwo jerozolimskie w czasach Baldwin IV' lub 'polityka zagraniczna króla Amalryka i Baldwina IV'.

książka nie ma nic wspólnego z biografią króla  Trędowatego. Więcej dowiemy się o poszukiwaniach odpowiedniego kandydata na męża dla Sybilli, niż o samym królu. 

Wszystko co dowiedziałam się o Baldwinie zawarte zostało w PODSUMOWANIU, które ma AŻ pół strony...


‎

w 'biografii' występuje więcej postaci, niż w książce telefonicznej, a przez to praca jest mało przejrzysta. 

najodpowiedniejszy tytuł do tej książki  to 'królestwo jerozolimskie w czasach Baldwin IV' lub 'polityka zagraniczna króla Amalryka i Baldwina IV'.

książka nie ma nic wspólnego z biografią króla  Trędowatego. Więcej dowiemy się o poszukiwaniach odpowiedniego...

klimat w książce w ogóle mi nie odpowiadał. dobrnęłam do 28 strony.
przez cały czas czytania miałam wrażenie, że akcja toczy się gdzieś na Węgrzech lat 90. ubiegłego wieku.

klimat w książce w ogóle mi nie odpowiadał. dobrnęłam do 28 strony.
przez cały czas czytania miałam wrażenie, że akcja toczy się gdzieś na Węgrzech lat 90. ubiegłego wieku.

te cztery gwiazdki dla Swietłany za brak jakiegokolwiek wprowadzenia, zakończenia lub komentarza.

a ocena historii jest tu całkowicie zbędna.

te cztery gwiazdki dla Swietłany za brak jakiegokolwiek wprowadzenia, zakończenia lub komentarza.

a ocena historii jest tu całkowicie zbędna.

W książce można znaleźć kilka rażących błędów, ale to prawdopodobnie pomyłka (albo niewiedza) tłumacza.

pozycja idealna dla tych, którzy zaczynają przygodę z Bizancjum.

W książce można znaleźć kilka rażących błędów, ale to prawdopodobnie pomyłka (albo niewiedza) tłumacza.

pozycja idealna dla tych, którzy zaczynają przygodę z Bizancjum.

bełkot.

bełkot.

dobrnęłam AŻ do połowy...

dobrnęłam AŻ do połowy...

od dzisiaj wszystkie poradniki dodaje do listy rzeczy, które totalnie olewam.

coaching jest modny, ale wolę porady mojej mamy...może nie zawsze trafne, ale przynajmniej za free.

od dzisiaj wszystkie poradniki dodaje do listy rzeczy, które totalnie olewam.

coaching jest modny, ale wolę porady mojej mamy...może nie zawsze trafne, ale przynajmniej za free.

to książka o wszystkim i o niczym

kropka

to książka o wszystkim i o niczym

kropka

"działalność ośrodków HODOWLI białej rasy?". kto to napisał? pewnie jakiś pseudoznawca tematu...

"działalność ośrodków HODOWLI białej rasy?". kto to napisał? pewnie jakiś pseudoznawca tematu...

Bardzo męcząca. Czytałam z nadzieją, że coś się w końcu rozkręci, a tu nic. Miałam parę chwil zwątpienia czy jest sens czytać ją do końca, ale brnęłam dalej.

Szału nie ma.
Do przeczytania, ale na jeden raz.
Można szybko zapomnieć, a przykro nie będzie.

Dwie gwiazdki tylko dlatego, że czytałam gorsze książki.

Bardzo męcząca. Czytałam z nadzieją, że coś się w końcu rozkręci, a tu nic. Miałam parę chwil zwątpienia czy jest sens czytać ją do końca, ale brnęłam dalej.

Szału nie ma.
Do przeczytania, ale na jeden raz.
Można szybko zapomnieć, a przykro nie będzie.

Dwie gwiazdki tylko dlatego, że czytałam gorsze książki.

.nieprzewidywalna
.trzyma w napięciu
.wciąga

jednak niektóre dialogi w książce są żenujące.
Rozmowa z policjantami, czy głupie odzywki prawniczki Myrona
w pokoju przesłuchań...autor mógłby sobie je odpuścić.

.nieprzewidywalna
.trzyma w napięciu
.wciąga

jednak niektóre dialogi w książce są żenujące.
Rozmowa z policjantami, czy głupie odzywki prawniczki Myrona
w pokoju przesłuchań...autor mógłby sobie je odpuścić.

Przepiękna książka.
Czytałam nie raz i na pewno do niej powrócę.

Przepiękna książka.
Czytałam nie raz i na pewno do niej powrócę.

genialna!
tę książkę się chłonie, a nie czyta.
zdecydowanie polecam.

genialna!
tę książkę się chłonie, a nie czyta.
zdecydowanie polecam.

Jedna gwiazdka to i tak dużo za dużo.

Nie lubię sięgać po książki polskich, współczesnych pisarek...zresztą nazywanie Pani Witkiewicz pisarką to duża przesada. Jeśli są to powieści tworzone dla kobiet 30+, które zmęczone gotowaniem obiadów, sprzątaniem, dziećmi i mężem mają sięgać po książki tego pokroju...to ja mówię:nie dziękuje.

Forma jest płytka i nie do przyjęcia. Redaktorka ma chyba pięć lat, że dopuściła coś takiego do druku.

Kiedy byłam na spotkaniu Pani Witkiewicz z czytelnikami i usłyszałam, że "w ciągu 5 lat mam do napisania 10 książek dla wydawnictwa" przepadłam. Tak właśnie umiera piękne słowo pisane, bo nie liczy się jakość tylko ilość.
Przykro.

Może lepiej skupić się na pisaniu dla dzieci, a nie dla dorosłych kobiet?
Chociaż najmłodszych czytelników też szkoda.

Jedna gwiazdka to i tak dużo za dużo.

Nie lubię sięgać po książki polskich, współczesnych pisarek...zresztą nazywanie Pani Witkiewicz pisarką to duża przesada. Jeśli są to powieści tworzone dla kobiet 30+, które zmęczone gotowaniem obiadów, sprzątaniem, dziećmi i mężem mają sięgać po książki tego pokroju...to ja mówię:nie dziękuje.

Forma jest płytka i nie do przyjęcia....