-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2018-03
2014-07
Z braku czasu napiszę krótko:
- miałem spore oczekiwania
- świetny pomysł na książkę, ale niestety wykonanie "przeciętne"
- trochę śmiszno
- trochę straszno
- rozczarowujące zakończenie...
- druga część (Triumf Owiec) jest nieco lepsza.
Z braku czasu napiszę krótko:
- miałem spore oczekiwania
- świetny pomysł na książkę, ale niestety wykonanie "przeciętne"
- trochę śmiszno
- trochę straszno
- rozczarowujące zakończenie...
- druga część (Triumf Owiec) jest nieco lepsza.
2014-07
Z braku czasu napiszę krótko:
- lepsza niż pierwsza część
- trzyma w napięciu
- trochę śmiszno
- trochę straszno
- brakuje kropki nad "i" w zakończeniu...
Z braku czasu napiszę krótko:
- lepsza niż pierwsza część
- trzyma w napięciu
- trochę śmiszno
- trochę straszno
- brakuje kropki nad "i" w zakończeniu...
2014-03
"Pantaleon i wizytantki" jest książką niewątpliwie lepszą od poprzedniej którą czytałem, tj. "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki" - tegoż samego autora. Pisząc tą opinię widziałem iż Czytelnicy generalnie nie podzielają mojego zdania i lepiej ocenią właśnie tę drugą... Cóż. Ja obstaję przy swoim.
Mario Vargas Llosa napisał tym razem bardziej wciągającą historię. Historię o kapitanie Peruwiańskich Sił Lądowych, który z rozkazu utworzył tzw. Służbę Wizytantek. Jak możemy dowiedzieć się z opisu książki, główny bohater stworzy "sprawnie działającą machinę frywolnego przemysłu"... I co? Książka mnie wciągnęła. W satyryczny sposób opisuje niepohamowaną chuć peruwiańskich żołnierzy próbujących ugasić podniecenie w ramionach... Prostytutek.
Postać Pantaleona Pantoji - głównego bohatera - należałoby wykorzystać w rozprawce. A w rozprawce na jaki temat? Hmmm... Czy to dobry czy zły człowiek?
Co ciekawe, książka sprawiła mi małą trudność w zrozumieniu tego co czytam. Mam na myśli początek książki - może z 30 stron. O co chodzi? Ano chodzi o narrację. Jest dość oryginalna. Autor zmienia wątki dosłownie co dwa-trzy zdania. Niemniej po przeczytaniu książki stwierdzam, że jest to udany zabieg i trzeba tylko zorientować się w fabule aby wszystko zrozumieć.
Daję 8/10 i polecam tę książkę.
"Pantaleon i wizytantki" jest książką niewątpliwie lepszą od poprzedniej którą czytałem, tj. "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki" - tegoż samego autora. Pisząc tą opinię widziałem iż Czytelnicy generalnie nie podzielają mojego zdania i lepiej ocenią właśnie tę drugą... Cóż. Ja obstaję przy swoim.
Mario Vargas Llosa napisał tym razem bardziej wciągającą historię. Historię...
2014-03-01
I jak tu ocenić "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki"? Z jednej strony historia jest banalna... Z drugiej strony Mario Vargas Llosa pisze o toksycznej i perwersyjnej miłości. Więc jak to brzmi? Samo życie?
Ja daję 5/10. Dlaczego? Ano dlatego, że przy książce nie zasnąłem. Jeśli ktoś interesuje się historią ameryki południowej, znajdzie dużo nawiązań. Historia opowiadana przez autora jest ciekawa choć zbyt przewidywalna. Fragmenty ze scenami seksu niewątpliwie pobudzają wyobraźnię... Ale wszystko to jest za mało aby dać więcej jak 5.
Może "Pantaleon i wizytanki", czyli książka po którą teraz sięgnę, okaże się lepsza. Jak na razie Mario Vargas Llosa mnie nie kupił swoją prozą na tyle, abym z czystym sumieniem polecał.
I jak tu ocenić "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki"? Z jednej strony historia jest banalna... Z drugiej strony Mario Vargas Llosa pisze o toksycznej i perwersyjnej miłości. Więc jak to brzmi? Samo życie?
Ja daję 5/10. Dlaczego? Ano dlatego, że przy książce nie zasnąłem. Jeśli ktoś interesuje się historią ameryki południowej, znajdzie dużo nawiązań. Historia opowiadana...
2013-11-01
"Czerwona gorączka" jest zbiorem opowiadań, z których warto przeczytać jedynie trzy. Jest to trochę mało jak na czterystu-stronicową książkę.
Czy sięgać po nią? Myślę, że szkoda czasu.
"Czerwona gorączka" jest zbiorem opowiadań, z których warto przeczytać jedynie trzy. Jest to trochę mało jak na czterystu-stronicową książkę.
Czy sięgać po nią? Myślę, że szkoda czasu.
2013-10-01
"Czystopis"?! Jest gorzej. Jest gorzej niż w pierwszej części ("Brudnopis"). Moim zdaniem Sergiej Łukjanienko przekombinował i tym samym rozczarowałem się. Książka mnie nie wciągnęła. Odstawiam na półkę i nie wrócę już do tej serii. Szkoda - "Brudnopis" mógłby mieć lepszą kontynuację.
Jeśli irytuje Cię, że nie przeczytasz danej serii - przeczytaj. Jeśli nie irytuje Cię, że nie przeczytasz serii - nie sięgaj po "Czystopis". Pozostanie wtedy lepsze wrażenie po "Brudnopisie".
"Czystopis"?! Jest gorzej. Jest gorzej niż w pierwszej części ("Brudnopis"). Moim zdaniem Sergiej Łukjanienko przekombinował i tym samym rozczarowałem się. Książka mnie nie wciągnęła. Odstawiam na półkę i nie wrócę już do tej serii. Szkoda - "Brudnopis" mógłby mieć lepszą kontynuację.
Jeśli irytuje Cię, że nie przeczytasz danej serii - przeczytaj. Jeśli nie irytuje Cię, że...
2013-10-01
"Brudnopis"... Ciekawa wizja świata. Czuję, że książka Sergieja Łukjanienki byłaby świetnym scenariuszem na film. A sama książka? Książka jest dobra. Nie można powiedzieć, że jest coś ponadto. Jest to Science Fiction. Nie porwało mnie. Żebym nie używał za dużo "nie", a potwierdził ocenę dobrą powiem: strona za stroną -> do kłębka. Niespodziewane zwroty! Książka w paru miejscach zaskakuje. I wreszcie można pofilozofować: co by było gdyby świat był...
Można po nią sięgać i czytać.
"Brudnopis"... Ciekawa wizja świata. Czuję, że książka Sergieja Łukjanienki byłaby świetnym scenariuszem na film. A sama książka? Książka jest dobra. Nie można powiedzieć, że jest coś ponadto. Jest to Science Fiction. Nie porwało mnie. Żebym nie używał za dużo "nie", a potwierdził ocenę dobrą powiem: strona za stroną - do kłębka. Niespodziewane zwroty! Książka w paru...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-09-01
Czytając tą książkę Zafon'a wróciłem wspomnieniami do "Cienia Wiatru". "Marina" jest niewątpliwie godna polecenia. Polecam więc!
Czytając tą książkę Zafon'a wróciłem wspomnieniami do "Cienia Wiatru". "Marina" jest niewątpliwie godna polecenia. Polecam więc!
Pokaż mimo to2013-09-01
2013-08-01
2013-08-01
Moje pierwsze zetknięcie z Pilipiukiem. Pozytywne.
Ciekawa historia o wampirach i łowcach we współczesnym świecie. Fabuła jest wciągająca. Zaskakuje. Akcja toczy się wartko. Świetnie jest to wszystko wymyślone. Podoba mi się opowiadanie historii z punktu widzenia poszczególnych bohaterów. Wszystko jest napisane "spoko językiem". Miłym akcentem jest także miejsce akcji - Kraków.
Przyczepiłbym się jedynie do dwóch/trzech nieścisłości. Lubię jak coś jest wyjaśnione, a nie uwiera jak kamyk w bucie. Teraz muszę jeszcze przeczytać pierwszą część, o której dopiero teraz się dowiedziałem. Może tam jest to wyjaśnione...
Moje pierwsze zetknięcie z Pilipiukiem. Pozytywne.
Ciekawa historia o wampirach i łowcach we współczesnym świecie. Fabuła jest wciągająca. Zaskakuje. Akcja toczy się wartko. Świetnie jest to wszystko wymyślone. Podoba mi się opowiadanie historii z punktu widzenia poszczególnych bohaterów. Wszystko jest napisane "spoko językiem". Miłym akcentem jest także miejsce akcji -...
2013-08-01
"Bóg mordu" będzie przyjemnym zabiciem czasu w pociągu. Czyta się szybko. Wywołuje uśmiech. Temat ciekawy... Wystarczy na podróż w jedną stronę Krk-Waw!
"Bóg mordu" będzie przyjemnym zabiciem czasu w pociągu. Czyta się szybko. Wywołuje uśmiech. Temat ciekawy... Wystarczy na podróż w jedną stronę Krk-Waw!
Pokaż mimo to2013-06-01
2013-05-01
2013-05-01
Co do oceny książki "Pożądanie mieszka w szafie" mam dylemat. Trzeba przebrnąć przez, rzekłbym lepsze i gorsze, 250 stron do rewelacyjnego końca.
Książka jest jak najbardziej prawdziwa. Tak jest. Tak jest w sferze miłości i otaczającego nas konsumpcjonizmu. Adamczyk zwyczajnie przelał to na papier. Książka nie jest odskocznią i rozrywką dla mnie. Częściej sięgam po fantastykę niż książki obyczajowe i czytelnikom właśnie książek obyczajowych mogę ją polecić. Jest dobra chodź nie odkrywcza - chyba, że dla kobiet...
Co do oceny książki "Pożądanie mieszka w szafie" mam dylemat. Trzeba przebrnąć przez, rzekłbym lepsze i gorsze, 250 stron do rewelacyjnego końca.
Książka jest jak najbardziej prawdziwa. Tak jest. Tak jest w sferze miłości i otaczającego nas konsumpcjonizmu. Adamczyk zwyczajnie przelał to na papier. Książka nie jest odskocznią i rozrywką dla mnie. Częściej sięgam po...
2012-11-01
Książkę tą chciałem przeczytać odkąd zobaczyłem film Juliana Schnabela z 2007 roku, który a propos polecam. A sama książka? "Skafander i Motyl" nie jest sama w sobie dziełem wybitnym. To co jest w niej niebagatelnego to okoliczności jej powstania. O okolicznościach tych także opowiedziano na kartkach książki. Dla nich właśnie warto przeczytać tą książkę ponieważ ukazuje nieprawdopodobną siłę ducha.
Hmmm... Książka ta nie jest taką, którą warto przeczytać jak napisałem wyżej. Tą książkę trzeba przeczytać!
Książkę tą chciałem przeczytać odkąd zobaczyłem film Juliana Schnabela z 2007 roku, który a propos polecam. A sama książka? "Skafander i Motyl" nie jest sama w sobie dziełem wybitnym. To co jest w niej niebagatelnego to okoliczności jej powstania. O okolicznościach tych także opowiedziano na kartkach książki. Dla nich właśnie warto przeczytać tą książkę ponieważ ukazuje...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-05-01
Dobre recenzje książki spowodowały zakup jej egzemplarza i przyznam, że czas z nią spędzony był przyjemny. Powieść historyczna Chufo Llorens'a nie jest dziełem wybitnym ale zasługuje na uwagę.
Głównym bohaterem jest Marti Barbany - wychowany w biedzie chłopak - który przybywa do Barcelony z nadzieją na lepsze życie. Impulsem do działań Martiego jest także niemożliwa miłość. Bohater zaczyna więc się wzbogacać. Niestety nie wszystkim jest to na rękę. Tłem są rządy hrabiego Ramóna Berenguera I-ego. Przez kolejne strony będziemy towarzyszyć zarówno Marti'emu jak i możnym ówczesnego świata. Jest to powieść z silnym podziałem na tych "dobrych" i "złych". Całość jest dość wciągająca.
"Władca Barcelony" jest książka w której znajdziemy głównie intrygę dworską i wątek miłosny. Szabli jest mało. Jeśli ktoś z Was zna historię Hiszpanii XI wieku to może i przewidzi koniec w jednym z wątków. Jak już wspomniałem, przyjemnie się czyta więc można po nią sięgnąć. Do pozycji raczej się ponownie nie wróci.
Dobre recenzje książki spowodowały zakup jej egzemplarza i przyznam, że czas z nią spędzony był przyjemny. Powieść historyczna Chufo Llorens'a nie jest dziełem wybitnym ale zasługuje na uwagę.
Głównym bohaterem jest Marti Barbany - wychowany w biedzie chłopak - który przybywa do Barcelony z nadzieją na lepsze życie. Impulsem do działań Martiego jest także niemożliwa...
2012-05-01
"Władca Barcelony" Chufo Llorens's moim zdaniem jest lepsza. Nic się nie stanie jak się "Katedry w Barcelonie" nie przeczyta, ponieważ to od "taka" historia.
"Władca Barcelony" Chufo Llorens's moim zdaniem jest lepsza. Nic się nie stanie jak się "Katedry w Barcelonie" nie przeczyta, ponieważ to od "taka" historia.
Pokaż mimo to
Po przeczytaniu tejże książki miałem uczucie niedosytu (trochę nawet zawodu po na pewno sporych oczekiwaniach).
Książka zawiera dwie historie. Pierwsza jest "jakaś-taka" za krótka. Zakończenie też jakby niedokończone. Druga historia jest dołożona już zupełnie na siłę - chyba tylko po to żeby było lekko ponad 300 stron.
Po przeczytaniu tejże książki miałem uczucie niedosytu (trochę nawet zawodu po na pewno sporych oczekiwaniach).
Pokaż mimo toKsiążka zawiera dwie historie. Pierwsza jest "jakaś-taka" za krótka. Zakończenie też jakby niedokończone. Druga historia jest dołożona już zupełnie na siłę - chyba tylko po to żeby było lekko ponad 300 stron.