Opinie użytkownika
Techniczne bardzo dobrze napisana; krótkie treściwie rozdziały pchają fabułę do przodu. Brak dłużyzn, wszystko co zostało w niej zawarte służy albo historii albo budowaniu świata, który też jest wcale niezły.
Mimo, iż wydana w latach 60, nie czuć jakichś dziwnych technologicznych archaizmów, jak dla przykładu u Asimova.
Sam autor zaprezentował się również jako niegłupi...
Autor prostym językiem wymienia współczesne mu (lata 50) manipulacje i błędy w statystykach podawanych w mediach i innych instytucjach. Przedstawia na czym polegał błąd lub oszustwo i to właściwie tyle. Nic odkrywczego; należy przyjrzeć się kto publikuje statystykę, na jakiej próbie, jakich definicji używa, jak wygląda wykres i jaką metodą było to liczone. Wiadomo, jeżeli...
więcej Pokaż mimo toDobrze się czyta do momentu, gdy pojawia się Frodo i Sam. Wiele niepotrzebnych opisów trzeba zdzierżyć, by dojść do finału, gdzie po macoszemu autor obchodzi się z Sauronem. Choć może to i lepiej, bo to co zdecydował się zrobić z Sarumanem woła o pomstę do nieba! Przecież ten wątek to komedia i nonsens, nijak niemający się do logiki świata przedstawionego. Co prędzej muszę...
więcej Pokaż mimo toPan Dukaj jest pisarzem niegrzecznym. Słowa, które zdecydował się zawrzeć w swojej fikuśnej historyjce są niejasne, nawet po sprawdzeniu ich znaczenia w słowniku. Taki stan rzeczy byłby może i do przyjęcia, gdyby nie to, że jednocześnie jesteśmy od samego początku wrzuceni w wir nazw własnych, a także wesołego słowotwórstwa. Toteż z premedytacją pan pisarz robi nam z...
więcej Pokaż mimo toWarta uwagi książka, poruszająca zagadnienie fizycznej natury czasu, a także jego postrzeganie przez ludzki umysł. Autor ma lekkie pióro, pisze zwięźle i ładnie uporządkował wszystkie rozdziały. Jest też trochę filozofowania, ale w nienachalny sposób. Czytać śmiało.
Pokaż mimo to
Napiszę komentarz w stylu autora tej powieści, żebyście wiedzieli, jak wiele można z niej wynieść:
Z mojej opinii dowiecie się bardzo wiele. Poruszam w niej wszystkie wątki, które poruszał autor. Celnie analizuję fabułę, a moje uwagi sprawiają, że wasze pojęcie o książce jest niezmierzone. W tym tekście przedstawiam wiele odniesień do światowej literatury, także trafnie...
Znaczenie lepsza od poprzedniczki. Nie bardzo wiadomo co to mądrego napisać, bo to kanon.
To napiszę może coś głupiego.
Tolkien dalej lubi katować czytelnika opisami nic nie znaczącymi dla fabuły - dla mnie to przekreśla możliwość uznania tego tworu za arcydzieło. To oczywiście przy założeniu, że książka jest dla czytelnika. Jak wiemy, Tolkien pisał tyleż dla samego świata...
Dzięki Tolkienowi, że stworzył tak inspirujący 'scenariusz' dla arcydzieła, jakim jest trylogia filmów stworzona przez Petera Jacksona. Tolkien przyczynił się do powstania najlepszych filmów fantasy, a i możliwe, że filmów w ogóle.
Wszystko co pominął Peter w filmach Tolkien powinien pominąć również.
Połowa książki, czyli do momentu przeniesienia akcji do Rivendell jest...
Bardzo fajna pozycja, omawiająca filozofię polityki, władzy i jej następstw, a także konstruktywna krytyka totalitaryzmów, demokracji i innych instytucji związanych ze sprawowaniem władzy. Więcej z lektury wyniesiesz o naszej rzeczywistości niż o uniwersum SW, ale przyznam, że był to miły dodatek. Raczej trzeba też znać fabułę pierwszych 6 części filmów.
3 cytaty z...
Bardzo dobra pozycja popularnonaukowa z dziedziny mechaniki kwantowej. Nie wymaga przy tym znajomości fizyki; wystarczy zainteresowanie tematem. Osobiście podobało mi się też to, że autor szczegółowo opisuje ak przeprowadza się eksperymenty w tej dziedzinie. Kojarzycie na pewno eksperyment z dwoma szczelinami, czyli Doświadczenie Younga? Tutaj dowiecie się w czym te...
więcej Pokaż mimo to
Przereklamowana. Wielkie oczekiwania, bo ogłaszana jako arcydzieło, pisarz narkoman, niesłychane teorie, pokręcone wizje itd
Nic tu takiego nie ma. Najpierw trochę o telepatach, a potem o stanie półżycia i tyle.
Początek książki jest bardzo interesujący, ale w drugiej połowie autor jakby zmienia kierunek i tematykę, pozostawiając pierwszą część samej sobie. Całość nie...
Zacznijmy od warsztatu pisarza, bo zasługuje on na naganę. W tekście słowo "słońce" pada 79 razy, a jest jeszcze "promień" i "światło". Otóż autor zamiast pisać coś co ma związek z fabuła, bez ustanku opisuje jaka jest pora dnia, pod jakim kątem świeci słońce, jaki ma kolor, gdzie jest na niebie, że promienie po czymś tańczą, albo się przez coś przebijają. Jak skończy pisać...
więcej Pokaż mimo to
Zbiór 5 stronicowych opowiadań, właściwie wszystkie na podobnym poziomie. Osobiście nie lubię barbarzyńskich ruskich imion i nazwisk, a autor był nadał je każdej z postaci, nawet jeżeli ta wypowiada jedno słowo lub tylko gapi się w okno. Stosuje też niesamowicie dużo trzykropków... niczym nastolatka w swoim fan-ficu...
Jakoś szczególnie nie polecam, ale z drugiej strony to...
Z perspektywy XXI wieku książka jest już archaiczna i jako science-fiction nie przedstawia żadnej wartości. Chyba, że ktoś chce sobie przestudiować dzieje gatunku czy coś w ten deseń.
Co do samej powieści to posiada kilka irytujących cech. Po pierwsze brak w niej bohaterów. Są jakieś postacie, mają jakieś imiona i nazwiska, strasznie dużo gadają, ale to tylko papierowe...
Warto czytać Zajdla. Od Cylindra polecam zacząć, bo kolejne są lepsze:
Cylinder van Troffa - 6/10
Wyjście z cienia - 7/10
Paradyzja - 7/10
Limes inferior - 8/10
Cała prawda o planecie Ksi - 8/10
Te trzy ostatnie + Orwellowski 1984 i Folwark jestem skłony polecić jako lekturę obowiązkową. O nauce płynącej z tych powieści trzeba pamiętać zawsze.
Słabe czytadło oparte na znanych kliszach. Uniwersum bite od sztancy, sztampowe przygody i naiwna fabuła.
Wysokie oceny dziwią. Możliwe, że książka ma jakieś walory dla dzieci, jeżeli to ich pierwszy kontakt z książką inną niż lektura szkolna - nie wiem.
Zwróćcie uwagę na tabelę ocen; rozkład Gausa układa się nienaturalnie na wartości 10, więc z duża dozą prawdopodobieństwa...
Mój trzeci Zajdel. Za każdym razem w innym stylu, ale ciągle z lekkim piórem i świetnym przekazem.
Gdzieś tam możecie przeczytać, że powieść niedokończona, ale nie jest to prawda. Koniec jest, ale z możliwością kontynuacji, a to nie to samo. Niestety autor był umarł młodo, toteż z możliwości tejże skorzystać nie mógł. Szkoda.
Co do samej historii: "Folwark Zwierzęcy" w...
Rozumiem przesłanie, doceniam trafne przewidywanie przeszłości, ale facet nie potrafi pisać. Narracja to jeden wielki bełkot; ciągłe silenie na poetyckość, patos i skoki czasowo-lokacyjne. Do tego marne dialogi i ciągła dłużyzna, niesłychanie męcząca, a przecież ta książka ma raptem parę stron. Główny bohater kompletnie nieinteresujący i niewiarygodny.
Bardzo słabo. Tym...
Mamy tu do czynienia z misternie wykreowanym światem i samo zagłębianie się w jego przemyślaną złożoność jest wystarczające, by czerpać przyjemność z lektury. Autorowi jednak to nie wystarczyło i dorzucił dobrze napisane, wiarygodne postacie o zrozumiałych motywacjach. Następnie dodał znakomitą fabułę i jeszcze błyskotliwie nawiązał do ustroju PRLu.
Zawarł tu jeszcze wiele...
Sapkowski stwierdził, że uwielbia każde zdanie i każdą literkę Żelaznego, a że ja uwielbiam każde zdanie Sapka to oczekiwania były wielkie. Srogie rozczarowanie.
Zaczyna się od najbardziej oklepanego wątku we wszystkich historiach w jakimkolwiek medium; amnezji głównego bohatera. Mimo wszystko początek historii jakoś daje radę i potrafi zainteresować. Niestety potem...